Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nastolatka u lekarza

Tamtego dnia nie czułam się za dobrze. Ostatnio nie szło mi za dobrze w szkole. Dodatkowo nie byłam w dobrym humorze po tym, jak pokłóciłam się z chłopakiem. Poszło o błahostkę, gdyż nie chciał do mnie przyjechać poprzedniego wieczoru. Tak bardzo chciałam, by mnie przeleciał, mu zaś nie chciało się do mnie jechać. Byłam młodą, śliczną i żądną seksu nastolatką, a mój chłopak nie chciał tego wykorzystać. Irytował mnie tym. Wiedziałam, że wielu facetów fantazjuje o mnie. Sami mi to pisali – prowadziłam swojego tik toka i pozytywnych komentarzy nie brakowało. Wystarczyło nałożyć obcisłą bluzkę z odsłoniętym pępkiem, a młodziakom już przyśpieszało tętno. A gdy dodatkowo nie nakładałam stanika, to wszystkim oglądaczom stawała dolna część ciała. Nawet od dziewczyn dostawałam pozytywne komentarze, choć te bardziej komplementowały moje czarne włosy z czerwonymi końcówkami.

Musiałam pójść do lekarza, by oddać do szkoły bilans. Pielęgniarka powiedziała, że lekarz krótko mnie przebada. Nie chciałam iść, ale musiałam.

Mama wiozła mnie samochodem do lekarza rodzinnego.

- Chyba nie będę z tobą szła do gabinetu? Jak myślisz Maju?

- Nie ma takiej potrzeby. Ale poczekasz na mnie w poczekalni?

- Oczywiście córeczko.

Zawsze stresowały mnie wizyty u lekarzy. Tym razem było podobnie. Przed wyjazdem ulżyłam sobie wibratorem w łazience na odstresowanie, lecz to przypomniało mi tylko o mojej potrzebie seksu. Nie byłam zwierzęciem, które nie potrafiło powstrzymać popędu seksualne, ale miałam wrażenie, że do tego zmierzam i zaczynam uzależniać się od seksu. Tak mówił mi mój chłopak, lecz wypierałam tą wiadomość. Ostatnio ogólnie mnie wkurzał. Byliśmy parą od roku, jednak już od samego początku czułam, że nie jesteśmy sobie pisani. Miło się razem spędzało czas, jednak Radek nie był moim ideałem mężczyzny. Zawsze marzyłam o bogatym mężczyźnie z zarostem i mięśniami. Może moje preferencje były ciut oklepane, jednak takie właśnie były, a mój obecny chłopak zupełnie się nie łapał w tym. Nie był bogaty, był w moim wieku, był chudy, a o zaroście mógł pomarzyć. Jedynie lubiłam się z nim pieprzyć, ale w zasadzie nie miałam porównania, gdyż był jedyną osobą, z którą się kochałam. Od pewnego czasu chodziło mi po głowie, by zerwać z nim.

Dojechaliśmy do przychodni. Mama załatwiła wszystkie sprawy w recepcji i usiadłyśmy w poczekalni. Siedzieliśmy wśród krzyczących dzieciaków i kaszlących dziadów. Biegające bachory były okropne. Bawiły się berka w tak małym pomieszczeniu. Każde dotknięcie przeciwnika równało się bardzo głośnym okrzykiem. Miałam wrażenie, że zaraz pęknie mi głowa, tym bardziej, że co jakiś czas mężczyzna obok mnie charkał jakby miał wypluć swoje płuca. Zrobiło mi się niesmacznie. Chciałam już stąd pójść.

W końcu drzwi od kabinetu lekarskiego się otworzyły. Wyszedł z nich lekarz. Wysoki łysy mężczyzna o schludnie przystrzyżonej brodzie. Gdy go ujrzałam przewierciłam się na siedzeniu. Wyglądał zabójczo seksownie.

- Pani Magda Żuk? – powiedział. Nawet jego głos był hipnotyzujący. Niski i męski.

- To ja – powiedziałam i poszłam. Mama została w poczekalni.

Lekarz usiadł za biurkiem, ja przed nim. Doktor bardzo mnie podniecił. Zaczęłam zastanawiać się, czy dobrze wyglądam. Moje krótkie spodenki świetnie podkreślają pośladki, bluzka krótka i obcisła. Wyglądam bosko – myślałam.

- Dzień dobry młoda damo – jego słowa mnie rozśmieszyły. – Przyszłaś do mnie dzisiaj, żeby zrobić bilans, jak rozumiem?

Uśmiechnął się. Nie był jak typowy lekarz – nie patrzył w dokumenty, ale na mnie. Miał piękne niebieskie oczy. Pasowały do jego srebrnego, na pewno drogiego zegarka.

- Tak – odpowiedziałam. Lekarz wyglądał lepiej niż niejeden aktor. Poczułam, że robi mi się mokro pomiędzy nogami, a moje sutki lekko twardnieją.

- Dobrze. Druga klasa liceum – spamiętał z teczki. – Będziemy więc chcieli zwolnienie?

- Nie raczej. To zależy czy jestem chora chyba?

- Tak, masz rację. To się przebadamy. Usiądź proszę na fotelu.

Wskazał dłonią na łóżeczko. Usiadłam na nim. Było dość wysoko, więc musiałam podskoczyć, by się na nie dostać. Moje piersi pięknie się zatrzęsły.

- Zdejmij koszulkę. Muszę zobaczyć twoje plecy i od razu posłucham serca.

O kurwa – pomyślałam. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że nie mam dziś stanika. Jak mogłam o nim zapomnieć? - myślałam.

Doktor podszedł do mnie.

- Proszę doktora. Ja zapomniałam dziś stanika – powiedziałam szczerzę i trochę nieśmiało.

Spojrzał na moje cycki. Moja bluzka była idealnie obcisła, przez co piersi miały świetny kształt i dodatkowo sutki pięknie odstawały. Od razu zabrał wzrok, choć widziałam po nim, że mu się spodobały. On mi się podobał. O ty niegrzeczny, gdzie ten wzrok poleciał? Myśl, że ten może chcieć mnie przelecieć bardzo mi się spodobała. Wyglądał seksownie w lekarskim fartuchu. Przypominał mi Johna Sinsa. Zastanawiałam się, czy ma równie dużego chuja, co on.

- Ach, zdarza się, rozumiem. Spróbujemy bez rozbierania się.

Podszedł za moje plecy. Zaczął dotykać mnie za łopatki. Dokładnie sprawdzał, czy nie mam krzywych pleców. Podobało mi się, jak mnie dotykał. Ale bym chciała, by był moim chłopakiem. Na pewno seks byłby z nim lepszy z Radkiem. Tym chujem. Ten lekarz jest boski. Hmmm… Skoro jest on tak przystojny – myślałam – to może… Ach, raz się żyje.

Nagle odwróciłam się w stronę lekarza.

- Wie pan, chcę, by wszystko było zbadane należycie. Złapałam za swoją bluzkę i zdjęłam ją odsłaniając swoje jędrne piersi. Wiedziałam, że moja miseczka B go zachwyci. I zdecydowanie tak było. Lekarz wtopił wzrok w moje cycki. Przez kilka sekund tylko patrzył na nie. Ja oglądałam go całego. Widziałam, jak jego spodnie zaczynają się opinać. Rozmiar, który zobaczyłam przez spodnie utwierdził mnie, że podjęłam dobrą decyzję. – Może doktor przesłuchać moje serce? – powiedziałam uwodzicielskim głosem.

- Dobrze – powiedział i poszedł w stronę biurka, jednak nawet na chwilę nie przestał na mnie patrzeć.

Doktor wziął z biurka stetoskop i włożył go do uszu. Jego oczy wręcz świeciły się od szczęścia. Nie wiedziałam, czy jest to profesjonalne z jego strony, ale wiedziałam, że czeka mnie wyśmienita zabawa.

W końcu lekarz przyłożył stetoskop do mojej klatki piersiowej. Zrobił to w sposób lekarski – nie dotknął nawet na chwilę moich cycków. Zasmuciło mnie to.

- I jak bije?

- Szybko. Bardzo szybko – mówił nadal swym męskim głosem, lecz wyraźnie podnieconym.

Złapałam jego dłoń.

- Musi się doktor upewnić, czy wszystko jest dobrze – skierowałam dłoń trzymającą stetoskop wprost na moją pierś. Następnie wbiłam ją w mojego jędrnego cycka. Teraz pierś dotykała jego dłoni. – Wszystko dobrze?

- Bardzo dobrze.

Opuściłam moją dłoń z jego, lecz ten jej nie zabrał.

- Panie doktorze?

- Tak słucham?

- Sprawdzi pan, czy nie mam żadnego guza nie piersiach?

- Oczywiście.

Puścił stetoskop z dłoni i złapał mnie dwiema dłońmi za cycki. Od razu je ścisną.

- Zajebiste –powiedział pod nosem.

Spojrzałam na jego spodnie. Malował się na nich piękny obrazek. Złapałam za jego pasek. Zaczęłam rozpinać jego spodnie. Mój ogier cały czas cieszył się moim ciałem.

- Muszę powiedzieć, że bardzo mi się pan podoba. Pouczymy się może dzisiaj anatomii? Mam jutro kartkówkę z biologii.

- Oczywiście słodka – dotknął mnie za policzek.

- Och, jak się cieszę – jednym pociągnięciem zdjęłam jego spodnie i majtki, odsłaniając jego wielkiego chuja. Był dwa razy większy niż mojego chłopaka. – O kurwa. Jaki duży.

- Specjalnie dla ciebie.

- Ach, dziękuję. Panie doktorze?

- Tak?

- Zbada pan mi gardło?

- Z wielką chęcią.

Skierował moją głowę wprost na swojego chuja.

Jego penis smakował świetnie. Był trochę spocony, lecz sam fakt, że należał do takiego mężczyzny wprawiał mnie w osłupienie. Obciąganie nie było proste, gdyż był on naprawdę spory. Mimo wszystko, doktorowi bardzo się podobało. Zamknął oczy i delektował się moimi umiejętnościami. Co chwilę mówił przekleństwa i mruczał swym niskim głosem. Majtki miałam całe mokre.

Nagle przestałam obciągać.

- Dosyć tego – powiedziałam. Lekarz się przestraszył. – Wyrżnij mnie.

Od razu złapał mnie pod pachami i poniósł w stronę biurka. Jedną dłonią zrzucił wszystko, co na nim było. Położył mnie na nim. Automatycznie rozszerzyłam nogi.

Lekarz złapał mnie za spodnie i jednym ruchem zdjął je. Nie był tak umiejętny jak ja i zostały na mnie majtki. Ukucnął. Skierował swe usta bliżej bielizny. Jednym pociągnięciem języka zasmakował moich majtek od samego odbytu, aż do końca majtek. Jęknęłam. Następnie wziął w zęby materiał bielizny w miejscu pomiędzy cipką i pupą. Zdjął moje mokre majtki bardzo zręcznie, biorąc pod uwagę, że zrobił to buzią. Teraz powtórzył czynność, tylko bez majtek i polizał mnie od samego odbytu, aż po łechtaczkę. Nie był pewien, czy dobrze umyłam dupę, a jednak postanowił poznać smak tamtego miejsca. Chwilę jeszcze lizał mnie w tamtych regionach, aż w końcu wstał. Dopiero teraz zobaczyłam, że jego penis jest długości mniej więcej od mojej cipki aż po pępek.

- Na pewno chcesz tego, malutka?

- Pieprz mnie doktorku – poleciłam i położyłam głowę na biurku.

Nie widziałam, jak we mnie wchodzi, lecz bardzo to poczułam. Przez pierwsze pchnięcia czułam ból, lecz z czasem trwania penetracji, zaczęłam odczuwać coraz większą przyjemność. Doktor położył ręce na mych cyckach. Chyba mu się spodobały.

Dopiero, co poznany doktor pchał mnie na biurku lekarskim. Byliśmy dosyć głośni. Biurko całe chybotało, nasze ciała klaskały o siebie, a dodatkowo oboje co chwilę jęczeliśmy. Zazwyczaj jęczałam, bo podniecało to mojego chłopaka. Teraz jęczałam, bo seks był wprost nieziemski. Doktor miał świetne tempo. Bardzo szybko zaczął zatapiać chuja coraz głębiej, aż w końcu wchodził naprawdę głęboko. Byłam zdziwiona, że jestem tak pojemna. Choć ruchaliśmy się dopiero chwilę, wiedziałam już, że jest to najlepszy seks w moim życiu. Doktor po profesorku mnie jebał. Nigdy nie czułam czegoś podobnego. Czasem bawiłam się sporymi ogórkami, lecz nie miało to nic wspólnego z magią, którą tworzył lekarz.

Czułam, że zbliżam się do orgazmu. Powiedziałam mu o tym, na co zaczął stymulować moją łechtaczkę. Było to niezwykłe. Gdy poczułam pierwsze fale orgazmu, zgięłam się w pół. On nie ustawał z tempem i masowaniem łechtaczki. Orgazm na chwilkę odszedł, lecz równie szybko powrócił. Zaczęłam się robić czerwona na twarzy. Jedną ręką latał po mojej cipce, drugą złapał mnie za głowę. Jęczałam jak prawdziwa gwiazda porno. Nie wiedziałam, że możliwe jest uzyskanie takich odczuć. Orgazm był fantastyczny. Po moim pierwszym orgazmie doktor ruchał mnie jeszcze przez jakąś minutę, może dwie. Przez ten czas orgazm na dobre mnie nie opuścił. Wracał, co jakiś czas, raz mocniejszy, raz słabszy. Więcej razy wypowiedziałam och i ach niż wszyscy romantyczni bohaterowie we wszystkich powieściach razem wziętych. Także słowo kurwa było przeze mnie używane wyjątkowo często. Mój ogier też często się wypowiadał. Chwalił me ciało i Boga za podarowanie mu takiej niespodzianki.

Doktorek powiadomił mnie, że dochodzi. Był ledwie słyszalny w szumie mych jęków. Gdy zaczynał szczytować, złapał mnie za barki. Gdy wykonał ostatnie pchnięcie, przyciągnął mnie z całej siły do siebie. Wbił mnie maksymalnie na siebie. Mimo wszystko ból nie był duży. O wiele więcej czułam rozkoszy. Uczucie zalewającej mnie tak głęboko spermy było niesamowite. Każdy przepływ białego płynu przez jego prącie wiązał się z impulsem, który dobrze odczuwałam.

- O kurwa, Maju – powiedział lekarz. Dał swojemu chujowi wypompować się całkowicie. Schylił się do mnie i pocałowaliśmy się. Mój doktorek potrafił się całować.

Gdy wyszedł ze mnie, z mojej cipki wylały się hektolitry spermy. Zastanawiałam się, ile we mnie jeszcze zostało.

Doktor schylił się do moich warg i zassał z cipki trochę białego płynu. Zdziwił mnie tym i trochę obrzydził. Jednak nie postanowił tego połykać. Skierował usta ku moim i w pocałunku przekazał mi całą spermę.

- Jak smakuje? – zapytał, gdy się oderwaliśmy.

- Jeju, smaczna nawet. Znaczy nie jest smaczna, ale lepsza niż chłopaka mojego.

- Starałem się, by była dobra.

Usiadłam na biurku.

- Jesteś dobry – powiedziałam. – Takiego jebania jeszcze nikt mi nie zapewnił.

-To nie jest wszystko, co potrafię.

- Pokażesz mi wszystko.

Nagle drzwi się otworzyły i do środka weszła moja matka.

- O Boże – powiedziała i złapała się za usta.

- Mamo… - chciałam wytłumaczyć jakoś zaistniałą sytuację, lecz ta wybiegła od razu. – O nie! – I ja złapałam się za usta. – O kurwa. Co teraz?

Lekarz się zaśmiał. Jego penis pięknie sterczał, zaś z mojej cipki pięknie wyciekała sperma, gdy zobaczyła nas matka.

- Jakoś jej wytłumaczysz. Też kiedyś była w twoim wieku, to normalne. Jeśli chcesz, to możesz za nią biec. Ale możesz także zostać i pobawić się jeszcze ze mną. Co wybierasz?

Kurwa, kurwa! Co ja mam zrobić? Ech, chyba już po ptakach. Skoro i tak już wie, to może…

- Pokaż mi, co jeszcze potrafisz.

Doktor szeroko się uśmiechnął. Poszedł w stronę drzwi i zamknął je na klucz.

- Jak masz na imię?

- Piotr.

 - W takim razie, doktorze Piotrze, czy może znasz się na proktologii?

- Chcesz w dupę? – zdziwił się.

- Lubię tak. A jeszcze nigdy nie wkładałam sobie czegoś tak dużego – mówiąc, złapałam go za chuja. Nadal był naprężony i twardy. Miałam rację, że moje idealne cycki, piękny pośladek i nieprzeciętna twarz mu się spodobają. Szczególnie zadowolona byłam z piersi, które miały wprost idealne kształty i rozmiary.

Pocałowaliśmy się. Piotr był tak fantastyczny, że już teraz, nie poznając jego charakteru byłabym wstanie wyprowadzić się do niego i ruchać się z nim co dzień.

Piotr podszedł do jednej z szafek. Wyjął z niej żel durex i prezerwatywę tej samej marki. Napluł na swojego pięknego penisa. Ostrożnie rozpakował gumkę. Gdy już ją nakładał, nagle przestał. Rzucił ją gdzieś na bok.

- Jestem lekarzem i powinienem być wzorem do naśladowania. Ale jebać to. Chcę cię wyruchać bez gumy. Może zachoruje po tym, trudno. Zrobimy to na stojąco, co myślisz?

- Dobrze.

Złapał mnie i zdjął z biurka. Obrócił mnie tyłem do niego. Oparł mnie o biurko. Ukucnął za mną. Złapał mnie za pośladki.

- Kurwa, w życiu takich nie dotykałem. Skąd ty się wzięłaś dziewczyno?

Rozszerzył moją pupę i pocałował w sam odbyt. Wyraźnie to lubił, gdyż nie poprzestał na jednym całusie. Lizał mnie tam i nawet wkładał język do środka. Dbałam o czystość, mimo wszystko czułam lekkie obrzydzenie. To nie zmieniało faktu, że nadal bardzo mnie podniecał i podobało mi się, że jest tak głodny mojego ciała.

W końcu wstał. Wycisną dużo żelu na rękę i nałożył mi na dupę. Palcem doprowadził go do środka. Już on był duży, co skwitowałam jęknięcem.

- Podoba ci się, Maju? Zobaczymy, co powiesz, gdy włożę w ciebie chuja.

- Mogę krzyczeć?

- Jak najbardziej.

- Będę.

Piotr połowę żelu wylał na swojego dużego chuja. Starannie wysmarował nim każdą część prącia.

Gdy poczułam, że dotknął mnie główką w dupę, lekko jęknęłam.

- Rozluźnij się. Jeśli będziesz chciała przerwać, to powiedz. Możemy ruchać się na wiele sposobów.

Zaimponował mi tym i sprawił, że byłam go jeszcze bardziej żądna.

- Dobrze. Dziękuje. Jestem gotowa.

Doktor zaczął powoli wkładać we mnie chuja. Nie było to proste. Nie byłam mocno ściśnięta, ale mój tyłek jeszcze nigdy nie gościł w sobie czegoś tak dużego. Mimo wszystko postępowo wchodził we mnie coraz głębiej. Lubiłam anal, więc szło to całkiem sprawnie. Uczucie wsuwanego we mnie tak długiego chuja było dziwne, ale przyjemne. Miałam wrażenie, że wchodzi w moje ciało jakiś wielki robak. Realnie był to tylko wspaniały, pełen odstających żył penis. Piotr ponownie złapał mnie za barki i pomógł sobie, nabijając mnie lekko na siebie.

Trochę w to powątpiewałam, ale udało mu się wejść we mnie całym sobą. Piotr był pozbawiony swojego chuja, wisiały mu tylko jaja.

 - O kurwa – powiedziałam.

- I jak? Ruszamy?

- Dawaj, ogierze.

Piotr puścił moje barki i złapał mnie za biodra. I się zaczęło…

Początkowo każde pchnięcie wiązało się z moim wzdrygnięciem i głośnym jęknięciem, lecz doktor szybko przeszedł do takiego tempa, że gdybym chciała reagować na każde pchnięcie, to bym miała drgawki i ciągły krzyk. Jego chuj wychodził ze mnie i ponownie wchodził jeszcze prędzej niż przy poprzednim seksie. Czułam trochę bólu, lecz odczuwałam też ogromnie wiele przyjemności.

- To jest to! Kurwa! Najlepszy OCH najlepszy anal.

Piotrowi podobało się moje jęczenie. Dał mi klapsa.

Ruchał mnie od tyłu jak dziki. Jego jaja uderzały o moją cipkę z dużą częstotliwością. Byliśmy bardzo głośni. Cały czas jęczałam, a momentami krzyczałam. Fuzja bólu i ekstazy była nie z tej ziemi. Swoją prawą dłonią złapał mnie za głowę i przycisną ją do biurka. Zaś jego lewa dłoń powędrowała pomiędzy moje nogi. Zaczął mi robić palcówkę w trakcie ostrego seksu. Ciężko mu było wszystko robić, przez co jego chuj, co jakiś czas ze mnie wypadał, lecz nie przeszkadzało mi to, gdyż gdy po takim wypadnięciu, wchodził we mnie całym sobą, czułam rozkosz. Jego wielki penis fantastycznie penetrował mój odbyt. Moje 160 cm wzrostu przy jego na pewno ponad 20 centymetrowym chuju tworzyło połączenie idealne. Wcześniej w to nie wierzyłam, ale naprawdę moja ciasna dupa pomieściła go całego i to jeszcze umożliwiła jebanie z taką prędkością. Często penis mojego chłopaka przy seksie analnym wyginał się, jakby miał ochotę się połamać. W przypadku chuja Piotra nie było takiego problemu, był on zbyt gruby i twardy.

W końcu zaczęłam dochodzić. Powtarzałam słowo TAK coraz prędzej, aż w kulminacyjnym momencie po prostu krzyczałam. Fale orgazmu zaczęły zalewać całe moje ciało. Było mi lepiej niż przy pierwszym seksie. Myślałam, że jestem w innym świecie. Uczucie było tak fantastyczne, że zupełnie zapomniałam, gdzie jestem i co robię. Delektowałam się uczuciem, a w tym samym czasie potężny doktor pchał mnie od tyłu.

I on zaczął dochodzić. Złapał mnie za barki i podniósł mój brzuch leżący na stole. Jego dłonie powędrowały do cycek i przytulił mnie z całej siły. Zaczął strzelać swym nasieniem. Czułam rozkosz.

- O kurwa! Maju bogini moja.

Gdy ze mnie wyszedł, zaczęliśmy się namiętnie całować. Był idealny. Chciałam mu jeszcze obciągnąć, lecz jego chuj zaczął już opadać. Doktor przez chwilę robił mi minetę, lecz do drzwi zaczęły dobijać się pielęgniarki. Musieliśmy przestać. Jednak tylko na jakiś czas.

Tamtego dnia nie odważyłam się wrócić do domu. Pojechałam razem z Piotrem do jego domu i tam spędziliśmy upojną noc. Wypisał mi także zwolnienie ze szkoły na następny dzień. Zabrał mnie ze sobą do pracy i w trakcie przyjmowania pacjentów obciągałam mu fiuta pod biurkiem, a w przerwach uprawialiśmy nieziemski seks.






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Gierczinio

Dla tych, którzy lubią wyzwania podczas NNN i dla tych, co już polegli. Jeśli chodzi o opowiadanie o Oliwce, to niestety zostały one usunięte przez siły wyższe tej strony. Nie mam zapisanej żadnej kopii na komputerze, ale jeśli jest taka chęć, to mogę napisać te opowiadania jeszcze raz. Peace and love 


Komentarze

Ooo kirde kozackie opowiadanie bylo możesz jeszcze raz napisać te opowiadanie o Olivce


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach