Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pomoc dla Teresy

Wróciłem w piątkowe popołudnie z pracy. Gdy parkowałem auto przed domem, zauważyłem, że koło wejścia do mieszkania stoi Teresa. Była ładnie ubrana, jak do biura i miała na ramieniu torbę, w której dużo się mieściło, ale często miała dużo papierów do zabrania więc nie dziwiło mnie to.

„Cholera- pomyślałem- pewnie znów potrzebuje jakiegoś tłumaczenia papierów”. Zawsze, gdy miała do załatwienia jakieś sprawy z dokumentami, to przychodziła do mnie, bo język angielski urzędowy był dla niej czarną magią.


-Cześć Teresa, co słychać? – zapytałem wychodząc z samochodu.
-potrzebowałabym pojechać do większego miasta – powiedziała Teresa uśmiechając się do mnie przyjaźnie – bo mam sprawę do załatwienia, a wiesz jak na tym naszym zadupiu jest: nic tu nie ma.
Pomyślałem sobie, że przy okazji wlecę sobie do sklepu i coś kupię, więc pomysł nawet zły nie był muszę uzupełnić lodówkę.
– dobra – odpowiedziałem – siadaj i jedziemy.
Ruszyłem do sąsiedniego miasta, które było oddalone może 25 minut drogi. Gadaliśmy jak zwykle o różnych głupotach, przez co nie za bardzo wiedziałem nadal dokąd mamy jechać. Gdy już byłem blisko centrum, zapytałem cycatej koleżanki:
-to mów, gdzie mam cię podrzucić, a ja w tym czasie podjadę sobie do sklepu parę rzeczy do lodówki kupić.
– Jedź tam niedaleko parku i zaparkuj – powiedziała trochę ciszej Teresa – ale będę potrzebowała, żebyś poszedł ze mną, bo nie dam sobie rady z językiem.
-No dobra- powiedziałem- ale mogłaś mi o tym powiedzieć wcześniej, to bym sam się przygotował i mogłaś dać jakie sprawy urzędowe tym razem, to byłoby mi łatwiej. Ale OK, pójdę z tobą.
Zaparkowałem przy krawężniku i wysiedliśmy Teresa ruszyła przed siebie, a ja zaraz ją dogoniłem. Minęliśmy budynek, w którym były biura, do których zawsze z Teresą chodziłem, a ona dalej szła coraz szybciej przed siebie. Nie wytrzymałem i w końcu zapytałem się jej:
– chyba przeoczyłeś biura, bo już je minęliśmy.
– nie przeoczyłam – powiedziała Teresa zatrzymując się i patrząc na mnie – rozejrzyj się i powiedz co widzisz.
– Kilka sklepów i to wszystko, żadnych biur.
– A przed jakim sklepem stoimy?
– Ja widzę sex shop – powiedziałem z głupawe uśmiechem na twarzy.
– No i to tu właśnie idziemy- powiedziała Teresa
-A do czego ja ci w tym sklepie jestem potrzebny? – powiedziałem do niej z niekłamany zdziwieniem.
– Potrzebuję kupić jakiś żel analny – powiedziała Teresa opuszczając wzrok – nie znam tych wszystkich terminów, które tam są opisane, a chciałabym spróbować w końcu sama coś załadować sobie w tyłek.
Nastała chwila i nie zewnętrznego milczenia.

-Nigdy nie brałaś w dupę?- zapytałem zdziwiony.

-No nie.

-Ale mnie zerżnęłaś nie raz.

-I chcę wreszcie sprawdzić jak to jest- odpowiedziała zmieszana. Niespodziewanie chwyciła mnie pod rękę i energicznie ruszyła w stronę drzwi sklepu.

W środku czuła się jakby weszła do zwykłego sklepu po bułki. Wiele razy bywałem w sex shopach, ale zawsze był jakiś moment zawahania, ale nie u Teresy. Podeszłą do lady, przywitała się ze sprzedawcą i powiedziała, że potrzebuje „some lube”.

-What kind of?- zapytał sprzedawca.

Teresa trzasnęła swoją dłonią przez swój pośladek i zaśmiała się bardzo głośno. Zaraz po tym przyciągnęła mnie i mruknęła mi do ucha:

-Niech ci powie, jakie ma, wszystkie właściwości i tłumacz mi to na bieżąco.

Sprzedawca po paru słowach moich wyjaśnień zrozumiał, że będę robić za tłumacza, choć Teresa uparcie zapewniała go, że jestem jej chłopakiem. Nie wie, czy uwierzył, czy tylko głupio się uśmiechał, ale wyciągnął kilka różnych żeli poślizgowych, powyjaśniał, że jeden jest na bazie wody, inny ma inną podstawę, jest też jakiś co znieczula, inny za to pomaga przy rozciąganiu, trochę tego tam było.

Po kilku minutach opisów i translacji miałem już naprawdę dosyć, ale wszystko, co było potrzebne, objaśniłem Teresie.

-Dobra, tyle, co mogłem, to pomogłem- powiedziałem do niej po polsku- resztę chyba dasz sobie radę sama.

-Tak, dziękuję, zaczekaj na mnie na zewnątrz, zaraz wychodzę.

Podziękowałem miłemu sprzedawcy za pomoc i cierpliwość w tłumaczeniu, pożegnałem się i wyszedłem ze sklepu, po czym udałem się do samochodu.

Po paru minutach dołączyła do mnie Teresa

-Dobrze, jedźmy, bo się zaczyna robić późno- powiedziała bez żadnego skrępowania, którego się w sumie spodziewałem- Głodny jesteś i musisz wreszcie się posilić.

Odpaliłem silnik i pojechaliśmy z powrotem do naszego małego miasteczka.

Po powrocie zaparkowałem auto i wysiedliśmy. Teresa popatrzyła wokół siebie, jakby rozglądała się, czy nikt jej nie widział, i zapytała:

-Mogę szybką kawę albo herbatę wypić?

-Jasne- odpowiedziałem obojętnie, bo wiedziałem, ze reszta dnia już i tak jest stracona- wchodź, szybka kawa i mam parę swoich spraw do załatwienia.

Po wejściu poszedłem zaparzyć kawę, a Teresa powiedziała, że musi iść szybko do łazienki za potrzebą.

Gdy skończyłem zaparzać kawę, usłyszałem, że Teresa woła nie, bym przyszedł jej pomóc.

-Ja?!- zawołałem zdziwiony i ruszyłem w kierunku sypialni, bo przez sypialnię wchodziło się do łazienki- w czym ci mogę pomóc, jesteś…

Zaniemówiłem, gdy wszedłem do sypialni, bo Teresa leżała na moim łóżku kompletnie naga. Jej wielkie cycki były przytrzymywane przez ramiona, bo ręce idące prosto w dół rozchylały pośladki, między którymi w odbycie tkwił szklany butt plug. Teresa była dość pulchna, ale nie wiem jakim sposobem umiała sobie założyć nogi za głowę i właśnie tak miała teraz nogi ułożone.

-Naga- dokończyła moje zdanie Teresa- i zatkana korkiem w dupie. Pomóż mi go wyjąć.

-Teresa, nie dzisiaj- odparłem zrezygnowany.

-I tak ci już stoi- powiedziała, a ja zdałem sobie sprawę, że ma rację- więc wyjmij korek z mojej dupy i czas przetestować żele. Jakaś nagroda ci się należy.

Coś mi się w końcu za to wszystko należało, pomyślałem i zdjąłem swoje ubranie. Teresa patrzyła i mruczała.

Wszedłem na łóżko na kolanach, podszedłem do jej pulchnego tyłka, chwyciłem za koreczek, wyciągnąłem go z pewnym oporem, po czym wsunąłem na miejsce. Zrobiłem tak kilkanaście razy, aż nie czułem już oporów zwieracza, po czym wyjąłem koreczek, chwyciłem mojego twardego kutasa i przyłożyłem do zwieracza zboczonej cycatki z wielkim wypiętym tyłkiem w moją stronę. Było tam strasznie mokro i ślisko, ale odruchowo puściłem z ust trochę śliny na czubek kutasa i zdecydowanym ruchem wjechałem do środka.

Całą długością penisa znalazłem się w odbycie Teresy, a ona wydawała z siebie przeciągły wyjący krzyk. Gdy chciałem wycofać się, bo byłem przekonany, że przesadziłem z tak gwałtownym analnym rozdziewiczaniem, ona chwyciła mnie za uda i przytrzymała.

-Rozepchnij mi dupsko!- wycedziła przez zęby- i zaruchaj sobie, jak ci się podoba!

-Więc puszczaj mój tyłek, to cię wyrucham- warknąłem.

Teresa lekko puściła, a ja zacząłem ją regularnie od czubka kutasa po same jaja rżnąć w dupę.

Trochę bałem się, że rozepcham jej tyłek za bardzo, albo że będzie miała jakieś rany na zwieraczu, ale nie było żadnych oporów z jej strony. Posuwałem ją dobre kilka minut, a gdy czułem że dochodzę, wyskoczyłem z jej rozdziewiczonej dupy.

-Co się stało?- zapytała zaskoczona

-Zaraz się spuszczę!

Teresa odwróciła się na kolana, twarzą przylgnęła do łóżka, rękoma rozchyliła pośladki i powiedziała:

-To wskakuj i zalewaj, bo to najlepsze.

Załadowałem się znów w jej dupę i zacząłem rżnąć ją coraz energiczniej do samego wytrysku. Tak jak powiedziała, skończyłem w środku.

Zaraz po tym jak przestałem pompować spermę w jej tyłku, zapytałem:

-Nie bolało?

-Użyłam wszystkich żeli, które kupiłam, ja swojej dupy nie czuję, więc nic nie bolało. Możesz wyjąć ze mnie kutasa i się wymyć, a ja się nacieszę rozjechanym rowem.

Po głębokim analu lepiej wymyć kutasa. Poszedłem do łazienki i dokładnie go wyczyściłem.

Ostre poszerzanie ciasnej dziury tej zboczonej cycatki nie trwało dwóch minut i się konkretnie spociłem, więc nachyliłem się i kilka razy opłukałem sobie konkretnie twarz.



Gdy się już umyłem i wytarłem ręcznikiem, wyszedłem z łazienki. Po przekroczeniu progu poczułem silny ból w brzuchu i wrażenia utraty równowagi, poleciałem na kolana i na łóżko. To Teresa uderzyła mnie pięścią w brzuch, a ja będąc totalnie zaskoczony nie zdążyłem w żaden sposób zareagować.
Poczułem mocny ucisk na plecach, a po chwili moje obie ręce były już za mną i do tego skutek kajdankami. Uczucie zimna wokół mojego zbieracza tylko po to, by po chwili poczuć jak jest rozrywany jakimś wielkim przedmiotem. Domyśliłem się, że Teresa znowu chyba założyła na siebie jakąś zabawkę, albo ma coś w ręce i znów mi rżnie tyłek.
Kilka minut intensywnego ujeżdżania mojego tyłka i głośny jak Teresy to to, co najbardziej z tej części dnia pamiętałem. Gdy Teresa wydała z siebie okrzyk szczytowania, krótko potem wyciągnęła ze mnie to, czym mnie zajechała i stanęła po drugiej stronie łóżka. Wtedy zobaczyłem, że miała na sobie i w sobie zabawkę, którą miała też kiedyś Monika. Dildo starczało przed nią a druga część wchodziła w jej cipkę. Teresa z satysfakcją wyciągnęła je ze swojej dziurki, weszła na łóżko i chwytając mnie kolejny raz za włosy odciągnęła moją głowę w stronę pleców, po czym wepchnęła cipkową stronę dilda w moje usta.
-spuściłeś sobie z krzyża – powiedziała Teresa – oraz ja sobie poużywam. Teraz ja już nie jestem analną dziewicą, a ty możesz mnie ruchać jak tylko ci się podoba.
-Rozkuj mnie – powiedziałem wkurzony- jak chciałaś sobie mnie też przelecieć, to trzeba było powiedzieć, bo i tak już mnie kilka razy w tyłek zjechałaś, więc co za problem jak chciałaś sobie znów sprawić przyjemność?

Teresa obeszła łóżko, zniknęła mi z pola widzenia i nagle poczułem, że jestem przygniatany do łóżka. To ona usiadła na mnie. Zaraz po tym znów mój tyłek zaczął być rozpychany, ale czułem, że to coś innego i bardziej jakby chropowatego, czy w innych kształtach.

-Jeszcze cię muszę dojechać, nakręcę ci w dupsku tak, by ci było dobrze- zaczęła gadać Teresa- Zerżnąłeś mój odbyt, to ja teraz mogę ciebie też poujeżdżać. Nie chce mi się już bujać dupą, więc ręcznie cię wydoję. Zresztą mam lepszą kontrolę w ręce i mogę ugniatać ci prostatę.

Czułem to, bo to, co było w moim tyłku raz było głęboko we mnie, innym razem uderzało w prostatę, a Teresa swoim ciężarem nie pozwalała, bym się ruszył spod niej.

W pewnym momencie wstała ze mnie i mogłem złapać oddech. Przedmiot w moim tyłku nadal był. Po chwili poczułem dalsze wiercenie i… jej usta na moim kutasie. Zassała go mocno i jednocześnie ubijała mi prostatę, aż się ponownie spuściłem.

Teresa puściła zabawkę, którą rozpychała mój odbyt i mojego więdnącego kutasa również wypuściła z ust. Po chwili zobaczyłem ją ponownie po drugiej stronie łóżka.

Stała zadowolona w lekkim rozkroku, ręce oparła sobie na bokach i prezentowała swoje wielkie cycki, na których widziałem coś błyszczącego i dobrze się domyślałem, że była to moja sperma.

-Umiesz zadowolić kobietę- powiedziała z satysfakcją i zaczęła rozcierać spermę na swoich piersiach- No i doradzić też umiesz Tylko nie mogę mieszać różnych żeli, bo czuję się, jakbym była po narkozie mojego tyłka.

-A dlaczego tak brutalnie mnie rżniesz w tyłek? Przecież nic ci nie zrobiłem.

-Bo wtedy dobrze dociskam swoją łechtaczkę i po prostu dochodzę do orgazmu.

Wzięła w rękę czarnego butt pluga, odwróciła się do mnie tyłem, podniosła jedną nogę i oparła o krawędź łóżka, po czym wepchnęła sobie zabawkę w odbyt wypinając się przy tym tak, bym to widział. Zaraz po tym zaczęła się ubierać, cały czas po drugiej stronie łóżka i obserwowała mnie.

-Jak ja bym cię chciała kiedyś wyruchać- powiedziała rozmarzonym głosem- swoim własnym sprzętem i zalać cię. No ale ja mam dziurę a nie ptaka, więc to tylko marzenia…

Podeszła do mnie i rozkuła moje ręce, po czym poszła w stronę drzwi wyjściowych. Przy wyjściu z sypialni rzuciła:

-No to na razie, miło było, dzięki za pomoc- i zaraz po tym usłyszałem trzaśnięcie drzwiami.

Czułem że mój zwieracz aż piecze, więc pomyślałem, że może któryś z tych żeli, co Teresa kupiła, był jakiś drażniący.

Chwyciłem końcówkę zabawki, która nadal była w moim tyłku i odetkałem mój zwieracz. Gdy spojrzałem na to, co miałem w tyłku przed chwilą, zrozumiałem, dlaczego zaczęło mnie piec. Teresa wepchnęła mi duże i twarde, żylaste dildo. Tego rozmiaru jeszcze nie widziałem na żywo. Było bardzo żylaste, sztywne i grube. Jak potem zmierzyłem to jednak jedenastocalowy na długość kutas to jest bardzo duża zabawka…

Wiadomość od Teresy, którą dostałem po paru minutach: Mam nadzieję, że nowy przyjaciel, którego ci kupiłam, pomoże ci w zabawach.

Cóż, nie planowałem żadnych takich zabaw i na pewno nie z takimi rozmiarami…




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Max79

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach