Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nauczycielka anglika z podstawowki

Zawsze najbardziej jarały nas lekcje angielskiego z Panną Agnieszką. Dzień mógł być bardzo zły, pogoda słaba, dziewczyny nie chciały dawać się bawić, ktoś ze starszej klasy dał w zęby, ale kiedy kończyło się wszystko zajęciami z nią, reszta mogła iść w niepamięć. Wszyscy się nią napalaliśmy, każdy z chłopaków w klasie. Panna Agnieszka była najgorętszą nauczycielką w szkole – co tam w szkole, na świecie! – a może i najbardziej gorącą kobietą jaką przyszło nam spotkać w życiu. Kiedy wchodziła do klasy, momentalnie robiło się cicho i w powietrzu, poza jej cudnymi perfumami, można było wyczuć ogromne napięcie, wręcz namacalną, gęstą mgłę jej aury. Zapierało nam dech, kiedy eter wypełniał stukot jej szpilek czy też innych obcasów. Na bezdechu obserwowaliśmy każdy jej hipnotyzujący ruch. Kiedy siadała a robiła to z niezwykła gracją – jej spódnica zwykle podjeżdżała wyżej, odsłaniając nam całe i pełne, opalone uda oraz kolana, mogące przyprawić o wzwód wpadające przez wielkie okna promienie słońca. Ci co siedzieli z przodu, w pierwszej ławce, czasami mogli zobaczyć o wiele więcej. Zabijaliśmy się z chłopakami o to miejsce przy samym nauczycielskim biurku. Pamiętam, że wtedy wypadło na mnie i mojego przygłupiego kolegę, Janka. Jak nam się to udało nie bardzo pamiętam.

– Dzień dobry klasie – rzuciła serdecznie, rozglądając się po nas wszystkich z magicznym błyskiem w niebieskich oczach.

Ciemne blond włosy, które wiły się i kręciły z elegancją, opadały miękko i sięgały jej za ramiona. Twarz miała jak anioł, jasną i szczupłą, symetryczną, usta pełne i czerwone, nos za to mały. Kiedy na ciebie spojrzała i posłała ci jeden ze swoich uśmiechów, miałeś ochotę wyskoczyć przez okno z radości. Nie mówiąc już o tym, że pewnie wszyscy siedzieliśmy przy swoich ławkach z potężnymi suchostojami. No i oczywiście dziewczyny nie przepadały za Panną Agnieszką – była wszystkim tym, czym chciałyby się stać za dziesięć lat, ale doskonale wiedziały, że taka jak ona trafia się raz na milion. My więc ją uwielbialiśmy, a one nienawidziły.

Poza nogami Panna Agnieszka posiadała również piersi i to nie byle jakie piersi, z tym, że zwykle były one skrzętnie ukryte pod jakimś golfem czy innym gównem, które dzieliło nas od tych cudowności. Ale teraz było lato i Panna Agnieszka ubrała białą koszulę z guzikami. Dwa górne były odpięte, przez co przy odrobinie szczęścia dało się zobaczyć kawałek jej dekoltu, tych słodkich piersi, jak miarowo falowały i opadały, kiedy nauczycielka oddychała.

Tak więc to był upalony, czerwcowy dzień, praktycznie koniec szkoły. Panna Agnieszka siedziała i czytała nam coś po angielsku, chyba jakąś książkę. Usiadła na środku klasy, założyła nogę na nogę, a my zamiast słuchać jej głosu, to gapiliśmy się podnieceni na jej nóżki. Miała je naprawdę długie i pełne, nie posiadały żadnej skazy, były idealnie gładkie i opalone – piękne niczym czyste, południowe słońce. Ale najlepsze było to, że kiedy co jakiś czas przekładała je z prawej na lewą, dosłownie sekundę, ułamek chwili, było widać jej niewinne różowe majtki. Ja miałem wtedy najlepszy widok, bo siedziałem najbliżej. Myślałem, że mój wtedy naprawdę mały pęknie w spodniach z tego ciśnienia, byłem tak nabuzowany, że aż rozbolały mnie jądra. Cholerna, seksowna Panna Agnieszka. Zacząłem myśleć o tym jak byłoby to z nią robić – nie miałem żadnego doświadczenia w tych sprawach jako dwunastolatek, ani nie widziałem za dużo porno. Ograniczyłem się, więc w wyobraźni do całowania jej i dotykania miejsc intymnych. A to i tak było za dużo. Wiedzieliśmy wszyscy, że Panna Agnieszka miała narzeczonego, raz czy dwa przyjechał po nią pod szkołę. Co to był za frajer, musicie wierzyć. Nie mogliśmy zdzierżyć tego, że taki palant obraca taką kobietę, kiedy nam pozostawało marnie fantazjować. Dobrze wiedzieliśmy, że kiedy dorośniemy żaden z nas nie zdobędzie nigdy takiej cizi i to było podłe uczucie.

Pamiętam to doskonale, to, kiedy Panna Agnieszka wstała ze swojego miejsca i podeszła do tablicy, chcąc coś zapisać kredą. Patrzyliśmy na jej sylwetkę od tyłu, chłonęliśmy to ciało bogini i nie mogliśmy oczekiwać więcej. Była jak posąg, jak Wenus z Milo – perfekcyjna, ale niedostępna dla śmiertelników. Niespodziewanie stało się potem więcej i omal nie zemdleliśmy. Nagle kawałek kredy wypadł z dłoni Panny Agnieszki, co skwitowała uroczym śmiechem – głos miała jak słowik. Kobieta schyliła się po nią, pół wypinając, pół klęcząc, tak że jej tyłek idealnie wypełnił szarą spódniczkę. Co to był za widok, Jezu! Jak Bóg mógł stworzyć coś tak wspaniałego, chyba naprawdę musiał być Bogiem, tworząc Pannę Agnieszkę. A kiedy nagle szew na materiale puścił i dwa duże pośladki wyskoczyły ochoczo, ukazując nam przy tym różowe majtki Panny Agnieszki, byłem pewien, że część chłopaków w klasie spuściła się mimowolnie w spodnie. Kobieta jęknęła z rozpaczy, zakryła dłonią swą boską dupcię, rzuciła coś, że przeprasza i wybiegła z sali. Kiedy zniknęła zrobiło się cicho. Strasznie cicho. Nie wierzyliśmy w to co przed chwilą się wydarzyło, nie mogło przecież. Nagie pośladki Panny Agnieszki. Nie, to nie mogła być prawda.

A potem doszło nas wszystkich dziwne stukanie, coś jak uderzenie dłonią o blat. Miarowe i głuche. Rozejrzeliśmy się po klasie. To był Michaś, klasowy grubas, debil i leń. Michaś zaczął walić konia pod ławką z tego wszystkiego. Nie wytrzymał nerwowo, odpadł. Było to dla nas za dużo, ktoś musiał przecież odpaść i trafiło na niego. Nikt mu nic nie powiedział, nie mieliśmy odwagi. Kiedy skończył, kiedy się chyba zlał, znowu zrobiło się cicho. A Panna Agnieszka już więcej niestety nie wróciła uczyć naszej klasy. To był jeden cudowny dzień, ale zapłaciliśmy za niego straszliwą cenę. Czasami zastanawiam się co porabia Panna Agnieszka, co u niej. Chciałbym ją kiedyś spotkać, pogadać, mógłbym nawet wziąć ją do łóżka, to byłoby spełnienie marzeń chłopaka z podstawówki. Jestem pewien, że wciąż jest najgorętszą kobietą na ziemi. Pewnie wy też macie gdzieś w pamięci taką swoją Pannę Agnieszkę. Każdy chyba ma.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marcel

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach