Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Uratowane malzenstwo

Z Agatą chodziłem 2 lata. Oświadczyny i ślub. Nie była śliczna, ale miała ładne piersi. Uwielbiała namiętne pocałunki i pieszczoty. Przynajmniej tak myślałem. Po dwóch latach małżeństwa i jako takiego seksu, byliśmy bezdzietni.

Rodzina dopytywała się o potomka, ale my zbywaliśmy ich rożnymi wymówkami.


W seksie nie było już namiętności ale raczej przypadkowe spotkania. Moja żona zamiast spędzać ze mną każdy wieczór, coraz częściej uciekała na spotkania z przyjaciółkami. Nie gotowała obiadów, ale zamawiała. Siedząc całe dnie w domu nie miała czasu… .


Wyjechałem na integrację na mazury bez niej. Moi kumple opowiadali o swoich dziewczynach i żonach. Z biegiem czasu tematy stały się bardziej świńskie i pojawiały się szczegóły dotyczące alkowy. Nie były to miłe opowiadania i ludzie się wykruszali.

Pora była późna więc rozeszliśmy się do pokoi.


Wieczorem przyszły do nas dwie koleżanki. Ja i Artur mieliśmy spory pokój z aneksem kuchennym (którego i tak nie używaliśmy). Wszyscy byliśmy już po późnej kolacji z alkoholem. Ale koleżanki przyniosły Bolsa 1L. Z pytaniem czy im pomożemy go wypić.

To był pretekst, bo po kolejnym kieliszku siedziały na naszych kolanach.

Stał mi i moja Anielka to czuła. Starałem się nic nie robić, nie dotykać jej. Miałem wyrzuty sumienia, że zdradzam żonę. Starałem się myśleć że jestem rozgrzeszony. To ona rozpięła mi spodnie i wyjęła sprzęt. Przyszła bez majtek. Nadziała się na mojego fiuta i zaczęła się orgia. Mój kolega również był w identycznej sytuacji.

Spojrzeliśmy na siebie i daliśmy się ponieść rozkoszy.


Nasze dziewczyny zeszły z nas by zdjąć z siebie kilka ciuchów i z nas spodnie i koszule. Polały obficie alkohol i wypiliśmy kolejny toast. Za rozkosz by jej nam nie zabrakło. Stałem z kieliszkiem nagi. Patrzyłem na Artura. Pięknego dwudziestopięciolatka z dzidą sterczącą niemal pionowo. Z seksownym dobrze przystrzyżonym owłosieniem. Nie miał zbędnego zarostu. To co zbyteczne było wydepilowane. A co konieczne przycięte do odpowiedniej długości.


On patrzył na mnie z szelmowskim uśmiechem w niemal czarnych oczach. Wysoki z metr dziewięćdziesiąt o śniadej skórze. Nie miał śladu bladej skóry na pośladkach, więc opalał się często nago.

Ja miałem na pupie wyraźnie jaśniejsze ciało.


A nasze panie również były całe opalone. Obie szczuplutkie z pięknym biustem. Cipki wygolone na zero. Włosy na chłopczyce, więc nie będą nic zasłaniać, a będzie za co trzymać. Do tego wyluzowane. W pracy są zupełnie inne. Zdystansowane i chłodne. Zarządziły zamianę partnerów i zażądały abyśmy byli niegrzeczni. Artur był mocno wstawiony.

Roześmiał się i zapowiedział: ok,

drogie panie. Więc będzie jebanie bez gumki. Do pełna. W każdą dziurkę.

Zgadzacie się?

Koleżanki też były wstawione, więc może dlatego, albo właśnie dlatego przytaknęły.


Artur chwycił obie za włosy i piszczące zaprowadził na łóżko. Rzucił silnie  nagie na pościel i każdej wymierzył klapsa z całej siły. Przynieś paski od spodni, krzyknął do mnie. wyjąłem je ze swoich i z jego i przyniosłem.


Łóżka były kute z metalu i każda została umocowana do metalowego zagłówka przy pomocy paska. Śliniłem się już na sam widok. Zajął pozycję za Anielką i kiwnął bym obok zajął się Anetą. Napluł na penisa, roztarł ślinę i podłączył swoją wtyczkę w jej gniazdko. Nie czekałem na ponaglenia. Zrobiłem to samo. nasze niewiasty stękały a my jechaliśmy na naszych rumakach jak wygłodniali do miski.


Rozkosz jaką odczuwałem potęgowało to, że w takiej sytuacji seksu grupowego nie byłem nigdy. Mój seks był bardzo intymny i delikatny. Bez wyuzdania. Co prawda, ostatni rok bez gumki, ale bez dzikiej jazdy.

Artur ciągnął za pośladki Anielki, bił ją. Sięgał po biust i ciągnął i brutalnie gniótł. Próbowałem go naśladować, ale nieco delikatniej. Gdy się zorientował, odepchnął mnie i zajął moje miejsce. Ja zająłem jego i jechałem dalej. Byłem tak podniecony, że musiałem zwolnić, lecz Artur widząc to chwycił mnie za sutka jedną ręką a drugą doparł do pośladków. To spowodowało, że eksplodowałem w cipie Anety.


Po wystrzale wyszedłem z cipki i moje miejsce zajął Artur. Wbił kilka razy  wymierzył dwa klapsy na raz i znieruchomiał. Miał orgazm. Siedział w niej i delektował się. Wyjął fiuta i spojrzał na mnie. Jedna zaliczona kolego. Dawaj teraz druga.  To powiedziawszy zmienił pozycję i przystawił dopiero co wyjętego mokrego sterczącego nadal fiuta do cipki Anieli.

Patrzyłem z boku na seks, który zwykle oglądałem na sex filmikach. Do tego że był on na żywo, to jeszcze z ludźmi , których znam.


Kutas stał mi dalej. Podniecenie wynikające z sytuacji, było tak ogromne, że alkohol nie miał tu znaczenia. Intymność, którą obserwowałem nigdy nie miała miejsca w moim życiu. Nie sądziłem, że dam się uwikłać w coś takiego, lub podobnego. Z ludźmi, których znam na co dzień. Po orgazmie, miałem ochotę na więcej. I za chwilę miałem zmienić kolegę.


-Teraz ty- usłyszałem. Nie żałuj tej pizdy. Zaraz jej dogodzimy. To mówiąc. gdy tylko wsadziłem swoje prącie w  mokrą mocno rozluźnioną pochwę pełną nasienia kolegi, poczułem jego dłoń, która pieściła łechtaczkę . Druga jego ręka dotykała moich jąder i dodatkowo mnie to podniecało.  Byłem zdziwiony, że orgazm nadszedł tak szybko. Wbiłem się i znieruchomiałem. Moje ciało przeszywała fala rozkoszy. Trzęsło mną. A dodatkowo Artur chwycił mnie za jaja i masował. Robiłem wszystko by zatrzymać rozkosz, lecz w końcu opadłem z sił i gdy  mój kutas przestał drgać z przykrością opuściłem ciepłą miejscówkę.


Artur zajął moje miejsce i chwyciwszy za włosy Anieli a drugą ręką chyba z całej siły za jej cyc dobijał jak opętany szaleniec. Wydawał z siebie dźwięki jakby za chwilę miał skonać. Dziewczyna była w nienaturalnej pozycji. Uwiązana paskiem za dłonie z wypiętą dupą pokornie znosiła wszystko. Gdy ochłonął wyjął swojego fiuta. Nie stał mu jak do tej pory. Zwisał. Podszedł do zagłówka i odpiął paski. A teraz dziewczynki 69 i pokazik dla nas.


Stałem po jednej stronie a on po drugiej. Dziewczyny zajęły pozycję i grzecznie leżąc na boku lizały sobie cipki. Nasza wymieszana sperma w ich cipach mocno zwilżyła pościel i ich ciała. A Artur lekko masując sobie zwisającego penisa patrzyła jak nawzajem wylizują sobie cipki z naszej spermy. Byłem mocno pijany i myślałem o odpoczynku. Gdy koleżanki nieco się uspokoiły i wylizały, Artur zarządził: Na dziś koniec. Dobranoc. Idziemy spać. Nie obyło się  bez namawiana na powtórkę. Wisiały nam i byliśmy mocno pijani. Panie to zrozumiały i jako tako się ubrały opuściły nasz pokój by po chwili wrócić.... po klucz do swojego pokoju.


Nie mam sił się myć powiedział do mnie Artur i rzucił się na łóżko. Ja też nie mam. Jestem strasznie pijany. I rzuciłem się na drugie.


Noc minęła. Obudziłem się  i zastanawiałem gdzie jestem. Otworzyłem oczy i widziałem ścianę. Odwróciłem głowę i zobaczyłem śpiącego Artura. Owinięty w kołdrę w biodrach a tors i nogi nagie szeroko rozłożone. Zacząłem się zastanawiać co ja tu robię. Skąd się wziąłem. Próbując odnaleźć telefon otworzyłem kołdrę i spostrzegłem że jestem nago. Zakryłem się, bo mój fiut stał na maksa. Głupio, żeby kolega to zobaczył. Spodnie leżały daleko od łóżka i w nich najpewniej był telefon. Musiałem wstać. Podszedłem nagi do spodni i wyjąłem z nich telefon. Była 05:15. Zbyt wcześnie by wstawać. wygrzebałem z torby nowe bokserki. Nałożyłem i poszedłem się odlać. Artur gdy wyszedłem z łazienki też otworzył oczy. Ja też się odleję- powiedział - i bez ceregieli nagi poszedł do kibla. Jemu też stał. Więc, nie było co się wstydzić pomyślałem. Wrócił i legł zagrzebując się w pościel.


Do ósmej mieliśmy czas by pospać. Od ósmej było śniadanie. Nie mogłem zasnąć. Myślałem o swojej żonie. Zdradziłem ją. I to w taki sposób.  Z drugiej strony, dziki sex i wyuzdanie bardzo mi się spodobały. A gdyby tak zrobić taką sesję z żoną? Myśli biegały mi po głowie jak szalone. Ciekawe, czy by się zgodziła na takie zabawy. Nie, raczej nie. Przecież by mi powiedziała czego chce.


Kolejny dzień szkoleń minął. Właściwie nie ma o czy opowiadać, choć na końcu każdego wykładu był zachwyt i oklaski.

Tacy jesteśmy... tak wypada. Ankiety też wykazały 100 procent wszystkiego. Ale odczucia pozostawiamy sobie jakie są.


Wziąłem klucz do pokoju od Artura i poszedłem do pokoju się umyć. Lubię mieć zawsze czyste ciało. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy.  Gdy wyszedłem z łazienki przyszedł Artur z Kasią, oniemiałem.

Kaśka to otwarta kurwa. Wulgarna. Dla niej liczy się kasa. Podepcze wszystko i każdego. Nie chciałem mieć z nią nic do czynienia. Z drugiej strony ładne ciałko. Chętnie bym ją wydymał.

Postanowiłem jednak tego nie robić. Kto wie czy po pewnym czasie szczegóły tego spotkania nie byłyby powszechnie znane.

Nastawiłem nagrywanie w telefonie. Wyciszyłem dźwięki. Włożyłem telefon do torby by nagrywał z ukrycia całe spotkanie i wyszedłem do baru.


W barze było sporo osób. Poprosiłem o piwo i barman zaraz mi podał szklankę. Po chwili dołączył do mnie Jacek z Kasią. Pili wino. Zapytali czy mogę do nich przyjść teraz. W pokoju jest lepsza atmosfera do rozmowy.

Nie odmówiłem.

Wzięli dwa wina do pokoju. Wiedziałem że są parą od jakiegoś czasu. Ciągle są razem. Razem na wyjazd, razem urlop. Pewnie chcą pogadać o weselu pomyślałem. Wiadomo, doświadczenie jest dopiero po a nie przed wydarzeniem.


Weszliśmy do ich pokoju. Siedliśmy wygodnie i wino zostało polane. Jacek zapytał, czy mogę przysiądz, że nie zdradzę niczego co się tu wydarzy. Że nie powiem nikomu o tym co się tu stało.


Oczywiście przysiągłem.


Imiona i inne fakty zmieniłem, by nie wydać ich tajemnicy.

Ale co się stało było piękne i świat niech to zobaczy, by inni też mogli się cieszyć czytając tę historię. Sam lubię czytać intymne opowieści doprowadzając się do orgazmu. Nie raz zmoczyłem gatki i prałem je ukradkiem, by nie wydało się przed żoną. Więc, cieszmy się, kto lubi i może.


Jacek sączył wino tuląc Kasię i zapytał...: Byłeś kiedyś w trójkącie?

Zamurowało mnie ale moja odpowiedź padła - tak.

Byłem raz w czworokącie, wczoraj- pomyślałem, więc to kłamstwo, ale odpowiedź padła.


-Mamy do ciebie zaufanie - wypowiedzieli oboje.

Chcemy byś patrzył na nasz seks. Jeśli chcesz, możesz do nas dołączyć.

Bardzo nam się podobasz, więc nie ma znaczenia którą stronę z nas wesprzesz, a może i  byłoby najlepiej jakbyś był uniwersalny.....Oczywiście nie musisz. Nic nie musisz.


Zapadła cisza.


Zamarłem w bezruchu. Jak to obie strony?

OK wypowiedziałem dopijając szklankę wina i odstawiając ją na podłogę.

Jacek podniósł butelkę i polał nam wino do pełna.

Piliśmy ze szklanek.


"uniwersalny"- wypowiedziałem


Kasia uśmiechnęła się i poprosiła:

nie protestuj gdy będziesz musiał dotykać Jacka. Potraktuj to jak darowiznę bez wskazania beneficjenta.

Zrób to dla idei która buduje tę chwilę.


Nie zrozumiałem o co chodzi ale przytaknąłem.

Wypiliśmy do dna. Rzadko tak piję.

W głowie zaczęło mi się kotłować.

Nie rozumiałem co się dzieje.

Rozmawialiśmy o czymś jeszcze, o pracy... ale nie pamiętam.


Pamiętam natomiast jak na moich oczach

a leżałem na podwójnym łóżku rozbierali się Jacek i Kasia. Całowali się namiętnie. Ocierali się o mnie. Byłem wyluzowany. Patrzyłem na ich orgię. Patrzyłem jak moje dłonie dotykają ich intymnych miejsc. Całowałem ich intymne miejsca. Całowałem ich ciała. Ich usta. Stałem się częścią ich seksu. Pamiętam jak brałem w usta penisa Jacka i po chwili ssałem cipkę Kasi. Pamiętam jak na zmianę Kasia i Jacek wysysali ze mnie soki orgazmu. Pamiętam jak na zmianę Jacek z Kasią dosiadali mnie ciesząc się i rozkoszując moim orgazmem.

Pamiętam wiele szczegółów, które mogę opowiedzieć  w innym opowiadaniu. W opowiadaniu, które również ujawni nagranie z pozostawionego telefonu w hotelowym pokoju.


Seks musiał być udany.

Nie wróciłem do swojego pokoju na noc.

 Spaliśmy w trójkę.

Gdy się obudziłem, Jacek leżał za mną i trzymał rękę na mnie. Dłoń zakrywała mi penisa.

Kasia leżała tyłem. Gdy się obudziłem stał mi.

Penis celował między jej uda. A dalej była szczelina którą kocha każdy facet.

Cofając biodra natknąłem się na opór z tyłu.

Był to penis Jacka.

Jacek obudził się i wycelował fiuta w moją dziurkę.

Dotykał mnie.

 To powodowało, że mój penis zbliżał się do cipki Kasi.

Kasia obudziła się i chwyciła za mojego.

Wypięła się i nadziała na mnie. A z drugiej strony Jacek czymś maścił mój odbyt. Kasia kręciła biodrami a Jacek przyłożył się i naciskał.

Czułem rozkosz płynącą z zanurzonego w piździe Kasi fiuta. I dziwne podniecenie z nacisku fiuta kolegi.

Gdy jednak siła nacisku fiuta Jacka pokonała opór zwieracza poczułem taką rozkosz, że nic nie przypomina mi tego, co do tej pory przeżyłem. Ruchałem i byłem ruchany. We troje przestaliśmy zwracać uwagę no zależności, układy, zasady. Braliśmy sex ile się dało. Nie ważne kto kogo całował. Kto w kim był. Działaliśmy jak jeden układ. Układ produkujący rozkosz. Nasze dłonie szukały intymności. Dotykały by dać rozkosz. Tak samo było z ustami i każdym członkiem ciała.

Noc była miła. Poranek jeszcze milszy.


Gdy ochłonęliśmy po orgazmach Kasia poszła do łazienki.

Jacek polał znów wina i podał mi szklankę. Siadł koło mnie i patrząc na mnie siedzącego nago na łóżku obok niego. Sięgnął do mojego penisa i trzymając go w dłoni zapytał:

Mogę go possać ostatni raz?

- Tak - odpowiedziałem automatycznie,

Trzymając szklankę z winem patrzyłem jak z wielką namiętnością bierze w usta mojego obwisłego już ptaszka starając się by wstał.


Wisz co - zagadnąłem. Chyba eliksir który mi podałeś już nie działa.

Wyprostował się i zmieszany zapytał:

Czy to znaczy, że mnie wydasz, zdradzisz?

Nie - odpowiedziałem.

To było ciekawe przeżycie. Szczególnie poranne. Z wieczora wiele nie pamiętam.

- Bałem się że się nie zgodzisz na taki układ. Podałem ci środek z ziela które do dziś rośnie dziko.

Przepraszam cię. I proszę, zachowaj wszystko w tajemnicy.

Dobrze. Ale z waszej strony też liczę na całkowitą tajemnicę.

I tak będzie. Mówiąc to klęczał i ściskał moją dłoń.


Po jakimś czasie Kasia wyszła z łazienki i wskazał na mnie bym poszedł się myć.

Jacek nagi pozostał siedząc na łóżku.

Umyty wyszedłem nagi z łazienki. Ubrałem swoje ubrania i poszedłem na śniadanie.

Tego dnia miało być jeszcze podsumowanie i po obiedzie wyjazd do domu.




Kochanie, wróciłem!

W domu była cisza. Gdy zdjąłem buty i wszedłem do pokoju, moja kochana żona czytała gazetę. Nie patrzyła na mnie. Podszedłem i siadłem koło niej. Przytuliłem się mocno, lecz nie poczułem od niej nic. Żadnego uczucia.

Nie czekałaś na mnie? -spytałem

-Przecież wiem że dziś wracasz.

Mam ochotę na ciebie. - wyszeptałem niskim głosem.

Nie jestem przygotowana.

Chwyciłem ją za włosy i odchylając głowę do tyłu zbliżyłem swoje zęby do jej szyi mówiąc niskim beznamiętnym głosem... to błąd. Nie czekasz na swego ukochanego....... więc zostaniesz ukarana. To mówiąc dopiąłem pasek i chwyciwszy jej dłonie omotałem go wokół nadgarstków koniec, dawniej zwany kutasem włożyłem w jej dłoń szepcząc:

-trzymaj go.


Spodnie opadły mi na kostki i zbliżyłem swoje napięte bokserki do jej ust. Patrzyłem na nią z góry starając się by  mój wzrok był groźny i beznamiętny. Nadal trzymała koniec paska w dłoniach. Patrzyła jednak z ciekawością. ocierałem się o jej twarz swą męskością i mocno ściskałem jej pierś. Gniotłem jej sutka. Udając zimnego łobuza. Zsunąłem bokserki i kutas uwolniony zatańczył przed jej twarzą. Chwyciła go w usta i połknęła ile zdołała. przygniotłem znów jej sutka w palcach wyrywając z ust fiuta.


Powoli. Najpierw języczek. Popatrzyła na mnie i jakby zmieniła się w tej właśnie chwili. Wysunęła język i czekała na zbliżenie. Podsuwałem jej fiuta pozwalając na coraz mocniejsze pieszczoty. Sięgnąłem do jej krocza. Gdy włożyłem tam palec czułem już śluz. Nie zdążyła się rozplątywać pasek. Odwróciłem ją tyłem do siebie i ściągnąłem do kolan dres i majtki. Patrzyłem na piękną cipkę mojej żony która już była lekko nabrzmiała. Pośliniłem palec i popieściłem łechtaczkę. Znienacka wymierzyłem jej klapsa. - Nie podglądamy! krzyknąłem i poprawiłem raz jeszcze. A mój palec wyjęty z cipki pośliniłem i przystawiłem do ciemnej dziurki.

-No co ty!? - usłyszałem

Na to pytanie przywaliłem jej centralnie w pośladka klapsa.

Bądź grzeczna,  bo ja dziś mam ochotę być niegrzeczny. -to mówiąc dobiłem palec w jej dupę do końca. Zajęczała i popatrzyła na mnie w taki sposób jak patrzyły podczas wczorajszego seksu moje koleżanki. Rozwiercałem jej dziurkę  wkładając teraz dwa a za chwilę trzy palce. Pokornie wypinała się naga gdy zsunąłem z siebie dolną odzież i zacumowałem w jej dupie. Było ciasno.


Ledwie wessała moja żołądź ale czułem cudowne uczucie. Moja żona zmieniła swe zachowanie i starała się odbierać rozkosz którą dostawała. To był nasz pierwszy anal w naszym małżeństwie. Prułem ją na maksa i delektowałem się jej jękami, które były głośne i dzikie. Miałem nadzieję, że tak mnie czuje. Że nie jest to udawany sex. Po ostatnich dniach byłem zaspokojony seksualnie, lecz po powrocie jakbym doznał resetu. Moje podniecenie i popęd wrócił do normy. Trzy minuty ostrego jebania w dupsko i wielki finał z wypełnieniem okrężnicy spermą.  Tego nie przeżyłem nigdy ze swoją zoną. Ona ze mną też nie, choć kto wie czy nie robiła tego z innym.


Mój kutas lekko opadł. Siadłem na fotelu a moja żona rozluźniła się z paska i chwyciwszy mnie za wiotkiego kutasa poprowadziła mnie pod prysznic. Zdjęliśmy z siebie pośpiesznie ubrania i wepchnęła mnie do kabiny. Najpierw chłodna potem ciepła woda z deszczownicy. Myła moje przyrodzenie delikatnie jak noworodka. Gdy już to zrobiła klękła i doprowadziła mnie do ponownego wzwodu. Nie musiała się wysilać. Nadzy, mokrzy, całując się dotarliśmy do łózka.  Klękła na nim, złożyła ręce na pośladkach jakby sugerując swą uległość. Chwyciłem ją mocno za włosy i powaliłem jednocześnie wchodząc mocno w jej waginę.


Brutalnie, napierając z taką siłą, jakby była manekinem. Trzymałem to za złączone dłonie i za włosy napierając mocno. Bolały mnie jądra od klepania nimi w jej ciało. Wcześniejsze wyczyny też miały znaczenie. Jednak napięcie, podniecenie sprawiało, że to mnie motywowało do kolejnych pchnięć. Stał mi nadal i czerpałem radość z uległości żony. Sprawiałem jej radość. Tyle lat kochaliśmy się z namiętnością, lecz nigdy nie wyjawila mi swoich pragnień. Wymierzałem jej kolejne klapsy. Miętoliłem brutalnie sutki i piersi. Drażniłem łechtaczkę. Wkładałem jej palec w odbyt naciskając przez ścianki odbytu penisa. Dotykałem jej punktu "G"  Jęczała jak nigdy. Teraz była sobą w seksie.


Znęcając się nad nią uwalniałem jej marzenia, które się spełniały. Byłem brutalny jak tylko umiałem. Do chwili, gdy poczułem silny orgazm. Niespodziewany. Zaskoczony nic nie mogłem zrobić. Za to ona, wiedziała jak wyssać ze mnie każdą wyprodukowaną kroplę spermy. Jak wydobyć ze mnie każdego nawet najmniej gotowego do wyjścia ze mnie plemnika. Jej pochwa stała się ruchliwa jak usta, które wysysaj włożonego do nich penisa. Poruszała się tak że nie mogłem nic zrobić. Mój orgazm nie wygasł. Trwał i trwał. Aż ostatni plemnik opuścił moja mosznę i wydostał się do jej wnętrza.  Targały mną drgawki jakbym tracił życie. Nic nie mogłem. Byłem ubezwłasnowolniony i unieruchomiony. Gdy nasz akt się odbył Ni stąd ni z zowąd przyłożyłem jej klapsa. Z za ucha. Palce się odznaczyły na pośladku. I powiedziałem: Niegrzeczna dziewczynka. Za szybko skończyliśmy.... .

Odwróciła się i ku mojemu zdziwieniu odpowiedziała: Odpocznij, następnym razem będę czekać grzecznie kochany.


Kolejny raz postanowiłem wykorzystać jej usta i wyruchać ją aż do zrzygania.  Gdy się już przymierzaliśmy poprosiła:

Możesz sobie ogolić? Jak poczuję włosy będę musiała wymiotować.

-A nie chcesz tego? - zapytałem z nuta ciekawości.

-Wolę z przyjemności nie z musu.

ok. Powiedziałem i pomaszerowałem do łazienki. Wyjąłem maszynkę do golenia i na zero ogoliłem jaja i kutasa, nie omijając przyległości.


Ciąg dalszy nastąpi jeśli będzie zainteresowanie. Ale z powodów ograniczających komunikację poprzez portal publikujący, pewnie nie będzie pytań i ciągu dalszego. Bo komu się chce odpowiadać na jakieś pytania ... zadawane przez portal..... ...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Alanlate

Jeśli się podoba daj znać.

Jeśli komentarz jest zbyt skomplikowany, by go napisać, powiadom o tym portal.

Może coś z tym zrobią.....


Komentarze

Jestem pod wrażeniem kunsztu pisarza oraz treści opowiadania. Czekam z niecierpliwością mam nadzieje ze nie tylko na jedna ale kolejne czesci. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Hektor30/12/2021 Odpowiedz

Pisz dalej. Świetne opowiadanie

Roz3430/12/2021 Odpowiedz

Fajne. Pisz dalej

michus717/01/2022 Odpowiedz

Super opowiadanie. Proszę o ciąg dalszy.

mik 10/01/2022 Odpowiedz

Więcej

Żartujesz? ;) To jedno z lepszych opowiadań, jakie czytałem. Niezależnie od faktycznych wydarzeń, ma tę przyjemną nutę realizmu...;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach