Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sasiadka w potrzebie XXIX (Niemoralna propozycja)

Zarówno środa jak i czwartek niczym już mnie nie porwał. Ok. godziny 15 ze szkoły wróciła moja kuzynka oznajmiając mi, że nie wraca na weekend do rodziców, pytając jednocześnie czy może wieczorem wpaść jej koleżanka Iza, bo chcą poplotkować i spędzić trochę czasu razem. Nie miałem nic przeciwko temu, to w końcu normalna rzecz wśród nastolatek. Piątek to normalna rutyna, początek roku szkolnego, większy ruch w knajpie. Nic szczególnego. Przed moją wieczorną zmianą, zadzwonił do mnie szef z prośbą, żebym przyszedł pół godziny wcześniej bo chce ze mną coś obgadać. Zakładałem, że chodzić może o jakieś zmiany w barze, może jakaś nowa oferta. Marek, bo tak miał na imię boss, był bardzo fajnym pracodawcą. Byliśmy po imieniu, lubiliśmy się. Miał 49 lat, był zadbanym i wysportowanym facetem z ogromną burzą srebrzystych włosów, zaczesanych do tyłu. Wyróżniał się na tle swoich rówieśników klasą, inteligencją i wyglądem. Nic dziwnego, że nawet młode siksy się za nim oglądały. Był jak połączenie Pierce Brosnana z Geogem Clooneyem. Marek kilka lat temu rozwiódł się z żoną, od 2 lat spotykał się z niejaką Viktorią. Vika była typową tlenioną blond seks maszyną. Miała 28 lat. Wygląd insta modelki, platynowy blond pasował do jej całkowicie wytatuowanego ciała. Sztuczne cycki, sztuczne, napompowane usta. Zawsze seksownie i wyzywająco ubrana. Mało mówiła, raczej siedziała wlepiona w telefon. Była bardzo zazdrosna. Zawsze towarzyszyła szefowi, kiedy te dwa razy w miesiącu wpadał tu na weekend przypilnować biznesu, chociaż widać było, że jest znudzona tymi przyjazdami. Marek zawołał mnie do swojego biura i od razu przeszedł do konkretów:

„Adam, mam dyskretną prośbę, możesz odmówić, nie będę miał żalu. Jeśli Ci cokolwiek nie będzie pasować, uznamy, że tej rozmowy nie było. Za 2 tygodnie w weekend przyjeżdża z Francji mój wspólnik ze swoim kumplem. To ważne dla mnie osoby, chcę ich godnie przywitać i dać im się trochę rozerwać. Ty masz dużo znajomości w środowisku studenckim. Wiem, że niektóre studentki, mówiąc wprost, potrzebują kasy i za tą kasę są gotowe do pewnych poświęceń. Wiesz co mam na myśli?” - dopytywał lekko podenerwowany

„Tak, wiem, potrzebujesz cichodajki, młodej ładne studentki, która się bzyka za hajs” - odpowiedziałem pewny siebie.

„No tak, tylko nie jednej a dwie, lub jeszcze lepiej ze trzy. Chcemy trochę poszaleć, oczywiście czuj się zaproszony, kasą się nie przejmuj, stać mnie na fanaberie tego typu.

Oczywiście, że było go stać. Miał kilka biznesów, między innymi dwie restauracje, trzy pizzerie, udziały w stacji benzynowej i skład materiałów budowlanych. To tylko kilka biznesów o których wiedziałem ja. W każdym razie kasy mu nie brakowało.

„Jasne, jest to do ogarnięcia, muszę tylko rozpuścić wici” - dodałem mając już jakiś plan.

„Czy 1500 wystarczy? Oczywiście mam na myśli euro. Seks w zabezpieczeniu, bez jakichś udziwnień” - dopytywał

„Damy radę” - odpowiedziałem.

Chociaż nie korzystałem z takich płatnych usług, doskonale wiedziałem jakie są rynkowe stawki. Studentki w tych czasach brały zwykle 50 zł za loda, 100 za numerek. Średnia pensja wynosiła 1200-1500 zł na rękę. Takie były realia. Kwota 1500 euro to był ogrom kasy. Można było poszaleć. Na początku pomyślałem o mojej eks, Monice i jej kumpeli Julii. Obie potrzebowały kasy i lubiły się pieprzyć, więc był to naturalny kierunek. Tylko nie wiedziałem jak zacząć gadkę, żeby się nie czuły urażone. Nie mniej jednak pomysł miałem, postanowiłem zająć się tym w niedziele, teraz musiałem wracać do pracy. Pożegnałem się z szefem i zacząłem normalną zmianę. Wieczór minął szybko, mimo tego, że piątki były bardziej oblegane niż pozostałe dni, wyjątkowo dziś pracy było mniej, ludzie woleli korzystać z ostatnich ciepłych wieczorów wybierając plener. Tak się złożyło, że o północy wyszliśmy z pracy a ja marząc o prysznicu i łóżku, szybko dotarłem do swojego mieszkania. Pierwsze o mnie zaniepokoiło to włączone światło w łazience, pierwsze co pomyślałem, że zwyczajnie w świecie Natka zapomniała go zgasić po wieczornym prysznicu. Zapukałem delikatnie chcąc się upewnić, że nikogo tam nie ma.

„Zajęte” - usłyszałem ciche, stłumione szepnięcie.

Zapaliłem nocną lampkę w salonie, w którym mieściła się moja tymczasowa sypialnia. Mój pokój był przechodni, więc był mało dyskretny. Dziwiło mnie, że Natka jeszcze nie śpi, ale nie myślałem o tym, tylko w międzyczasie rozłożyłem sofę, myśląc, że zaraz wskoczę pod prysznic, a następnie do łóżka. Na razie lęgnąłem się na nim byle jak w oczekiwaniu aż łazienka się zwolni. Bezmyślnie uruchomiłem TV, chociaż dobrze wiedziałem, że nic w nim ciekawego nie znajdę. Drzwi łazienki wolno się uchyliły. Już miałem się witać z kuzynką, jednak to nie ona wyszła z łazienki. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu w drzwiach stanęła nie moja kuzynka a jej koleżanka Iza. Ta sama super laseczka podobna do Sanah. Stała ubrana jedynie w moją za dużą koszulkę, zwyczajny biały t-shirt nieco już rozciągnięty. Brązowe włosy miała rozczochrane. Koszulka i beżowe majtki to były jedyne elementy garderoby jaki na sobie miała. Zupełnie odebrało mi mowę. Co ona robiła w mojej łazience w dodatku w środku nocy. Widząc moje zdziwienie sama postanowiła wyjaśnić sytuacje, podeszła chwiejnym krokiem, siadając obok mnie na łóżku:

„Przesadziłyśmy z winem, przepraszam, nie mogłam w takim stanie wrócić do domu, matka by mnie zabiła, chociaż sama przesadza z piciem, mam nadzieje, że się nie gniewasz”

„Piłyście alko? Pojebało was całkiem? A co z Natalią? Dopytywałem wściekły

„Śpi jak zabita ma słabszą głowę. Przepraszam, koszulkę dała mi Natka, mam nadzieję, że się nie gniewasz” - przysunęła się jeszcze bliżej, drastycznie skracając dystans.

Patrzyła na mnie mętnym wzrokiem, uśmiechając się pod nosem.

„Podobasz mi się, wiesz o tym?” - wypaliła nagle jeszcze bardziej mnie wprowadzając w szok.

„Zawsze dostaje to czego chcę, a wiesz czego chciałabym w tym momencie?” - złapała mnie za dłoń, nakierowując ją na swoją cipkę opakowaną w markową beżową bielizną marki Guess

„Podobam Ci się? Chciałbyś mnie zerżnąć? Wiem, że byś chciał, wszyscy faceci o tym marzą” przerwała monolog nagle wpijając mi się w usta, pakując cały zwinny język w moje usta.

Zaczęliśmy się namiętnie całować, wiem, że nie powinienem tego robić, ale jak miałem się jej opierać, skoro cholernie mnie kręciła. Z resztą przestałem się oszukiwać, nie jestem i nie będę asertywny w relacjach damsko-męskich. Po dłuższej chwili namiętnego całowania, przerwała zabawę, kładąc się na łóżku w pozycji bocznej w taki sposób, aby jej twarz skierowana była centralnie na wprost mojego pępka. Doskonale wiedziałem do czego to zmierza. Mój kutas momentalnie stał się nabrzmiały, szybko rozpięła mój rozporek uwalniając go.

„Krążą o nim legendy” - dodała z uśmiechem wkładając jego końcówkę w usta, jednocześnie mocno pobudzając go dynamicznymi ruchami dłoni. Swoją ręką sięgnąłem w kierunku jej cipki, wsuwając palce pod miękki materiał majtek wyczuwając pod opuszkami jej wydepilowaną, wilgotną cipkę. Zacząłem ją drażnić okrężnymi ruchami. Iza wiła się jak kocica, ale nie przestawała obciągać, mało tego, jeszcze zintensyfikowała swe ruchy, jakby chcąc koniecznie mnie doprowadzić do strzału. Jej działania oraz podniecenie wynikające z faktu, że za ścianą śpi moja kuzynka, która przecież w każdej chwili może się obudzić sprawiły, że nie potrzebowałem zbyt dużo czasu, bez ostrzeżenia wystrzeliłem potężną dawka spermy w jej wciąż pracujące jak tłok usteczka. Iza nie przerwała obciągania, ale też nie połknęła nektaru, luzując nieco uścisk warg tym samym wypuczając białą stróżkę wzdłuż kutasa. Po kilku ruchach wstała, nachyliła mi się do ucha szepcząc:

„Jutro po południu Natalia jedzie z rodzicami do domu, wraca dopiero w niedzielę późnym popołudniem, zaproś mnie do siebie w niedziele na 12. Nie pożałujesz. Daj mi swój smarfon” - zarządziła.

Wyciągnąłem telefon z kieszeni wręczając jej. Wklepała swój nr telefonu zapisując go pod nazwą „LucidDream” po czym w pośpiechu udała się do pokoju obok. Lucid Dream, fajna ksywa pomyślałem, mając świadomość co ona oznacza. Poszedłem do łazienki, ogarnąłem się szybko i wróciłem do łóżka. Próbowałem usnąć, ale mętlik w głowie, który mi towarzyszył po całej akcji z Izą, nie pomagał mi wcale. Nie wiedziałem czy mam się z nią umawiać na niedzielę, czy lepiej odpuścić temat. Nie chciałem jeszcze bardziej komplikować sobie życia, ale z drugiej strony to była naprawdę zdrowa dupa...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adam

Komentarze

Gnom226/01/2022 Odpowiedz

Rozwój akcji nabiera tempa aż chce się czytać kolejne części. Tempo publikacji też poszło w górę, także czekam na więcej.

Marco_!@#7/01/2022 Odpowiedz

Fajnie by było przeczytać rozwinięcia poprzednich wątków zamiast wprowadzenia kolejnej małolaty. Poza tym super ;)

Marco_!@#7/01/2022 Odpowiedz

A i opowiadania mogłyby być troche dłuższe. Wcześniej takie były a mam wrażenie, że od jakiegoś czasu są krótsze.

Kiedy kolejne części? Minął już miesiac...

Maks19/02/2022 Odpowiedz

Kiedy kolejns część? Już fajne bylo tempo pojawiania się nowych części i teraz 1.5 miesiąca przerwy. Czekamy z niecierpliwością


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach