Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Odwolana randka

Nie mamy z Anią żadnych tajemnic. Całkowicie się od siebie różnimy, ale z jakiegoś powodu świetnie się dogadujemy. Kiedy potrzebuję rady, wiem do kogo się zgłosić. Ona również może na mnie liczyć. Ania jest moją koleżanką z pracy a poznaliśmy się wiele lat temu. Byliśmy zatrudnieni w różnych działach, ale już na pierwszym firmowym spotkaniu integracyjnym przypadliśmy sobie do gustu. Ania polubiła moje poczucie humoru a ja jej dystans do rzeczywistości. Szybko nawiązaliśmy bardzo dobry kontakt a przyjaźń między nami szybko zaczęła kwitnąć. Nie było między nami typowej męsko-damskiej chemii, mimo żte rozmawialiśmy na każdy temat, włącznie z seksem. Nie było między nami wstydu, a że oboje jesteśmy ciekawscy, to niekiedy zadawaliśmy sobie najintymniejsze pytania. Ania opowiadała mi o miejscach, w których uprawiała seks, o swoich fantazjach i preferencjach. Ja opowiadałem o dziewczynach, z którymi byłem. Byłem zdziwiony za każdym razem, gdy prosiła mnie o więcej. Chciała znać każdy szczegół. Wiele wieczorów spędziłem fantazjując po naszych rozmowach. Jest to jedyna rzecz, o której jej nie powiedziałem, więc trochę kłamałem z tym brakiem tajemnic. Coś mnie w tej kwestii blokowało, mimo iż domyślałem się, że ona robi podobnie. Zdarzało nam się pisać o masturbacji. Mówiłem jej, że uwielbiam widok pieszczącej się kobiety. Ona z kolei pisała mi, że lubi wieczorem położyć się na kanapie, zsunąć z siebie dresy, podwinąć koszulkę, mocno chwycić dłonią pierś i wsunąć drugą dłoń pod materiał majteczek. Zdarzało jej się pisać, że uwielbia, gdy facet kończy w niej po ostrym pieprzeniu. Uwielbia uczucie pulsującego kutasa w swoim wnętrzu. Czytałem jej wiadomości z zapartych tchem a jedynymi komentarzami z mojej strony były przytaknięcia. W wielu kwestiach mieliśmy różne zdania, ale pod tym względem akurat byliśmy zgodni. Nic jednak z tego nie wynikało dopóki nie poznałem Izy. Iza była znajomą mojego kolegi ze studiów i nasze spotkanie było kompletnym przypadkiem. Z kolegą nie widziałem się od lat, ponieważ wyjechał zagranicę i dopiero niedawno wrócił do kraju. Po powrocie skontaktował się ze mną i zaprosił na imprezę weekendową do swojego miasta. Na tej właśnie imprezie poznałem Izę. Dość szybko wpadliśmy w sobie w oko i przed końcem imprezy, po długiej rozmowie, wymieniliśmy się numerami. Dzieliło nas 90 km, więc na kolejne spotkanie mogłem ją zaprosić dopiero w  kolejny weekend. Ani powiedziałem o Izie dopiero po pierwszej randce. Od razu zaczęła wypytywać, kim Iza jest, skąd jest, co robi, jak wygląda i czy już to robiliśmy. Odpowiedziałem na wszystkie jej pytania a na ostatnie odparłem zgodnie z prawdą, że nie. Byliśmy jednak umówieni na następny weekend. W odpowiedzi Ania napisała, że czeka na relację. Postanowiłem się wtedy przemóc.

- Czy ty fantazjujesz o tym, co sobie piszemy? – napisałem jej wreszcie.

Mijały kolejne chwile a wiadomości zwrotnej nie było. Wyobrażałem sobie, że nie spodziewała się tego pytania i myśli, co mi odpisać. Już wtedy wiedziałem, że mam rację. Postanowiłem jednak cierpliwie poczekać. Po kilku minutach wreszcie usłyszałem dźwięk wiadomości.

- Tak, kręcą mnie nasze rozmowy – odpisała.

Teraz to ja zamilkłem na chwilę. Niby domyślałem się tego, ale po przeczytaniu nie wiedziałem co z tym zrobić. Odpisałem jej dopiero po jakimś czasie.

- Czemu nic nie mówiłaś? – zapytałem.

- A co miałam ci mówić? Ty też nic nie mówiłeś a pewnie robiłeś to samo – okazało się, że też mnie rozgryzła. Postanowiłem pójść za ciosem.

- Wiele razy… - powiedziałem odważnie.

W odpowiedzi wysłała emotkę zawstydzonej buźki i zamilkła. Oboje zamilkliśmy na jakiś czas. Byłem jednak ciekaw ciągu dalszego, więc nie kończyłem tematu.

- Wiele razy myślałem o tym, że robisz sobie dobrze po naszych rozmowach – przyznałem szczerze.

- Wiele razy tak było. Czasem nawet w trakcie – po przeczytaniu tej wiadomości poczułem, jak ściska mnie w żołądku, oraz jak krew odpływa mi z głowy.

- Ty nie? – zapytała wreszcie.

- Nie w trakcie rozmów.

- Robiłeś się twardy, gdy pisaliśmy o pieprzeniu?

- Myślę, że znasz odpowiedź.

- Chcę wiedzieć.

- Tak, za każdym razem robiłem się twardy – zrobiło mi się gorąco, miałem wypieki na twarzy. Wyobrażałem sobie, że Ania leży teraz z telefonem na kanapie i doskonale się bawi podczas tej wymiany.

- Ciepło mi, chyba się rozbiorę – odpisała, z bezczelną szczerością. Siedziałem z palcami na klawiaturze i nie wiedziałem, co jej odpisać. W tej kwestii chyba też mnie rozgryzła, ponieważ napisała kolejną wiadomość.

- Czy teraz też robisz się twardy? – wyobraziłem sobie ten jej szelmowski uśmieszek, gdy mi to wysłała.

- Owszem, chętnie pomógłbym ci się rozebrać.

- Więc przyjedź do mnie, poczekam.

                W mojej głowie momentalnie rozpoczęło się Walne Zgromadzenie szarych komórek. Czy ona mówi poważnie, czy robi sobie ze mnie jaja? Chyba mówi poważnie. A może jednak nie? No nic, raz kozie śmierć, wsiadam w auto i jadę. Gdzie są moje ubrania? Mam świeże bokserki? Jestem świeży? Tak, brałem prysznic pół godziny temu. Cholera, miałem uzupełnić płyn do spryskiwaczy. Jedź tumanie, zanim się rozmyśli.

- Mam nadzieję, że nie straciłeś przytomności – brzmiała kolejna jej wiadomość.

- Będę za 20 minut.

- Czekam.

                Dobra, zmiana koszulki i spodni, skarpetki, kurtka i buty. Kot ma wodę i jedzenie? No, ma. Perfumy! Dokumenty, kluczyki i jazda. W pięć minut byłem już za drzwiami. Po drodze tysiące myśli. Ręce mi drżą. Czuję się, jak prawiczek. Głęboki oddech. Chłopie, ogarnij się. Dobrze, że mieszka niedaleko. Po 10 minutach byłem na miejscu. Wysiadam, żołądek dalej mam ściśnięty. Miałem zjeść kolację, zapomniałem. Dzwonię domofonem. Otwiera mi, nie mówiąc nic. Idę schodami, jak to będzie wyglądać? Zaprosi mnie do środka, zaproponuje coś do picia? Porozmawiamy i podpiszemy umowę o czynnościach intymnych? Gorąco mi, jej również było gorąco. Chyba nie czas na picie. Jezu, to to piętro. Kurwa, uspokój się chłopie. Nie rób scen. Nie czas na kawkę ani pogaduszki. Zapukaj. Bardzo szybko otwiera. Niniejszym ogłaszam koniec Walnego Zgromadzenia.

Wchodzę, zamykam drzwi, patrzymy sobie w oczy. Jest ubrana jedynie w koszulkę i krótkie spodenki. Odważnie jak na tę porę roku. Zdecydowanie nie będzie ani kawki, ani pogaduszek. W jej oczach widzę, czego chce. Podchodzę do niej, niezgrabnie próbuję zrzucić z siebie kurtkę, ona kładzie dłonie mi dłonie na nieogolonych policzkach a ja ją całuję. Zamykam oczy, ona też drży. Kurtka ląduje na podłodze. Gorąco mi jak cholera, popycham ją lekko na ścianę w przedpokoju, kładę dłonie na jej biodrach i przesuwam w górę, pod materiał koszulki. Odrywa się od moich ust, obraca głowę w bok i łapie oddech. Przesuwam jedną dłoń na jej kark i zaczynam całować ją po szyi. Intensywnie i soczyście. Czuję jej zgiętą nogę ocierającą się o moje dżinsy. Przesuwa paznokciami po moim policzku, drugą dłonią obejmuje mój kark. Zaczyna szeptać.

- Zawsze robiłam się mokra, gdy pisałeś, że uwielbiasz robić dziewczynie dobrze ustami. Wsuwałam w siebie palce, gdy pisałeś mi o pieszczeniu palcami.

                Dziewczyno, ja się tu zaraz rozpłynę. Reaktor eksploduje i będziemy musieli się ewakuować. Odrywam się od jej szyi i ściągam z siebie koszulkę. Obejmuję ją pod pachami, bystra jest, wie co chcę zrobić. Unoszę ją a ona obejmuje mnie nogami wokół pasa. Podtrzymuję ją za pośladki, drugą ręką obejmuję jej plecy i idę w głąb mieszkania. Ona obejmuje mnie wokół szyi i zaczyna całować. Dobrze, że znam układ mieszkania i mam dobrą wyobraźnię przestrzenną, w przeciwnym razie wylądowalibyśmy na ścianie. Nic nie widzę. Skup się. Nie sądziłem, że jest taka lekka. Przekraczam próg salonu, kątem oka widzę kanapę. Zaciskam jedną dłoń na jej pośladkach a drugą na karku. Kładę na brzegu kanapy i od razu klękam obok niej, między Ani nogami. Chwytam ją za biodra i przyciągam bliżej. Patrzymy sobie w oczy przez sekundę. Pochylam się, podwijam materiał jej koszulki i zaczynam całować brzuch. Jezu, jak ja uwielbiam brzuchy. Dłońmi zwiedzam jej ciało. Jej nogi, jej biodra, zaciskam palce na gumce spodenek. Składam soczyste i zachłanne pocałunki na jej brzuchu. Chłonę delikatność jej skóry i jej zapach. Kładzie dłonie na mojej głowie i wsuwa palce w moje włosy. Wije się pode mną, słyszę coraz głośniejszy oddech. Porusza ciałem w górę i w dół. Nie widzę, ale moją seksecholokacją wyczuwam, że głowę ma odchyloną do góry a oczy zamknięte. Przesuwam się w górę. Kawałek po kawałku odsłaniam jej ciało, przesuwają koszulkę do góry. Wyczuwa moje zamiary, chwyta koszulkę i zdejmuje ją przez głowę. Patrzy na mnie, wyprostowane ręce kieruje do wewnątrz, ściskając swoje piersi. Kładzie mi dłonie na policzkach. Wygląda niesamowicie. Zagryza dolną wargę i lekko się uśmiecha. Teraz wygląda jeszcze lepiej. Dobra, dość tego. Od dawna marzyłem o całowaniu jej piersi. Obejmuje ją po bokach, kładąc dłonie na jej ramionach od tyłu i wsuwam się ustami w dekolt. Jest taka gorąca. I ten jej zapach. Całuję ją łapczywie. Na policzkach czuję dotyk jej krągłych piersi. Zaciska je. Wbija paznokcie w moje włosy i kark. Puszczam jej ramiona, moje dłonie lądują na obrzeżach piersi. Ile razy wyobrażałem sobie ten moment? Kciukami, niby przez pomyłkę, ocieram o twoje sutki. Przesuwam się z pocałunkami na wewnętrzne obrzeże. Zaciskam na nich palce. Słyszę lekkie syknięcie i czuję, jak nogami obejmuje mnie wokół bioder. To jeszcze nic, dziewczyno. Nie czekam dłużej, obejmuję ustami sutek i zaciskam na nim wargi. Całuję go i zaczynam lekko ssać. Raz po raz, za każdym razem bardziej zdecydowanie, intensywniej. W końcu chwytam go lekko zębami. Westchnięcie. Dobrze. Uwielbiam to. Odrywam usta, muszę zadbać o drugą pierś. Całuję ją wokół sutka, niby od niechcenia lekko ocieram o niego zewnętrzną częścią warg. Drażnię się z nią. Wyczuwam, że się niecierpliwi. Unosi lekko lewe ramię, aby mnie zachęcić. Podnoszę na chwilę głowę i posyłam jej lekki uśmiech. Po czym ponownie całuję lewą pierś. Przesuwam po niej ciepłym językiem. Wokół sutka, skurczybyk ze mnie. Po chwili chwytam pełnymi dłońmi obie piersi i lekko je ściskam. Patrzę jej w oczy i przesuwam językiem delikatnie po obu sutkach. Przesuwam dłonie na jej szyję, przysuwam się do niej i ponownie zaczynam całować. Zaciska nogi mocno wokół mojego pasa i zaczyna się o mnie ocierać, poruszając biodrami w górę i w dół. Jej podbrzusze jest gorące. Co chwila przerywa pocałunki, ciężko jej złapać oddech. Postanawiam dać jej trochę przestrzeni. Zsuwam się niżej, przesuwając palcami obu dłoni wzdłuż jej ciała, zaczynając od obojczyków, poprzez dekolt, piersi, brzuch. Palce zatrzymują się nad materiałem spodenek. Zaciskam na nich dłoń i stanowczo zsuwam. Prostuje nogi i mi pomaga. Bardzo zgrany z nas duet. Odrzucam spodenki w cholerę i patrzę na nią, leżącą nagą na łóżku w całej okazałości. Robię oczami zdjęcie i obejmuję jej nogi. Przesuwam palcami po ich gładkiej skórze, co chwila patrząc jej w oczy. Rozsuwa nogi i lekko się uśmiecha. Odwzajemniam uśmiech i kładę policzek na wewnętrznej stronie jej uda. Cały czas chłonę jej zapach. Widzę, że jest już zniecierpliwiona. Szybkim ruchem chwytam ją za biodra, przyciągam na sam skraj kanapy, pochylam się i wbijam zęby w jej udo. Kątem oka widzę, że kładzie dłonie na piersiach i zaciska na nich palce. Przymyka oczy i odchyla głowę. Całuję wewnętrzną stronę jej uda i powoli przesuwam się w dół. Dłońmi obejmuję jej nogi od zewnętrznej strony. Odrywam się od uda i składam delikatne, pojedyncze całusy na jej podbrzuszu. Wierci się, na pewno spogląda w dół, pewnie chce mnie już trzepnąć. Wykonuje okrężne ruchy biodrami. Unosi je. Wredny jestem. Ale to z sympatii. Przyciskam usta mocniej, całuję intensywniej, bardziej zdecydowanie. Dłonie kładę na jej biodrach i zaciskam palce. Wgryzam się lekko w łączenie miednicy z udem. Unoszę wzrok, patrzy na mnie, zniecierpliwiona, ale nie ponagla. Nie dam jej więcej czekać. Nie odrywając warg od jej ciała powoli przesuwam się na cipkę. Jest gorąca i mokra. Uwielbiam czuć delikatną skórę pod wargami. Powoli całuję ją, ocieram swoimi wargami o jej. Lekko drażnię językiem łechtaczkę. Momentalnie zaczyna drżeć. Kątem oka widzę gęsią skórkę na jej udzie i brzuchu. Chyba dość się podrażniłem. Przylegam stanowczo ustami do jej cipki i zaczynam intensywnie całować. Językiem napieram na łechtaczkę, przesuwam nim w dół i rozsuwam jej wargi. Unosi biodra, więc wbijam się w nią mocniej. Przesuwam językiem od wejścia, pomiędzy wargami, do samej góry. Powoli, lecz zdecydowanie. Zlizuję jej soki i słyszę jęknięcie. Ubóstwiam ten dźwięk. Obejmuję jej cipkę wargami i ssę ją. Autentycznie czuję, że robi się coraz bardziej mokra. Skupiam się na łechtaczce. Trochę po omacku wyszukuję ją pod językiem, po czym obejmuję wargami i intensywnie pieszczę. Mocno ją ślinię, ssę i drażnię koniuszkiem języka. Ani biodra unoszą się pod moimi ustami, kątem oka widzę, że mocno zaciska dłonie na piersiach a głowę ma odchyloną w bok. Całe uda i brzuch ma pokryte gęsią skórką. Nie przerywam, wręcz przeciwnie. Przyciskam usta jeszcze mocniej do jej cipki i przyspieszam ruchy. Napieram mokrym językiem na jej łechtaczkę i mocno o nią ocieram. Ania dostosowuje ruchy bioder do ruchów mojego języka i momentalnie zaczyna coraz głośniej pojękiwać i coraz szybciej oddychać. Palce obu dłoni ma zaciśnięte na sutkach, które intensywnie drażni. Czuję, że zaczyna dochodzić. Na brodzie czuję fale soków wylewające się z jej wnętrza. To ten moment. Zaczyna drżeć a jej jęki przechodzą okazjonalnie w krzyk. Nie przerywam pieszczot i wciąż napieram na jej łechtaczkę. Jest bardzo nabrzmiała, gorąca i mokra od soków i mojej śliny. Lekko zmrużonymi oczami obserwuję jej drżące ciało. Drgawki powoli ustępują a zastępuje je głośny i krótki oddech, unoszenie się i opadanie brzucha. Unosi się nagle, odpycha mnie od siebie, unosi, przesuwa się na skraj łóżka, chwyta mnie za policzki, wciąż zamroczona orgazmem, po czym zaczyna mnie wściekle całować. Całuje mnie z przerwami, próbując złapać oddech. Składa soczyste i zachłanne pocałunki na moich ustach. Zahacza również o brodę. Uwielbiam, gdy kobieta smakuje swoje soki z moich ust. Odsuwa się, patrzy mi w oczy i każe wstać. Wstaję więc posłusznie. Ocieram dłonią o jej policzek, nie odrywając od niej wzroku. Ania odwzajemnia spojrzenie, uśmiecha się lekko, po czym przygryza dolną wargę. Przesuwa dłońmi po wierzchniej części moich ud, po czym znajduje nimi mojego twardego już penisa i zaczyna go pieścić. Cały czas patrzy mi w oczy, co niesamowicie mnie podnieca. Obejmuje jedną dłonią nasadę i mocno zaciska palce. Drugą dłonią obejmuje jądra i zaczyna je delikatnie pieścić. Pierwszą dłonią wykonuje okrężne ruchy w górę i w dół, obciągając go zdecydowanie. Widzi pierwsze reakcje swoich działań. Zaciskam zęby i odchylam lekko głowę do tyłu. Przybliża głowę do mojego kutasa i, nie odrywając wzroku, obejmuje główkę ustami. Czuję, jak jej ciepłe i wilgotne usta obejmują go. Wsuwają coraz głębiej. W końcu odrywa ode mnie wzrok i skupia się na pieszczeniu mnie. Jej usta zaciskają się coraz mocniej. Kładę dłonie na jej głowie i wsuwam palce we włosy. Oplotła ustami mojego penisa i zaczyna go intensywnie ssać. Co chwila wsuwa go głębiej, czuję na żołędzi jej gardło. Zaczynam odpływać, otwieram usta i oddycham coraz szybciej. Przymykam oczy i zaciskam palce na jej włosach. Przyspiesza. Mięśnie moich ud i łydek napinają się. Usilnie staram się utrzymać kontrolę. Nie wytrzymuję jednak dłużej. Kładę dłoń na jej podbródku, unoszę głowę, mój penis, cały pokryty jej śliną, wysuwa się z jej ust a ona łapie oddech. Pochylam się i całuję ją przez chwilę, po czym popycham ją na kanapę. Chwytam ja za nogi pod kolanami, unoszę je i rozchylam szeroko, opieram się kolanami o skraj kanapy i szybkim ruchem wchodzę w nią. Wsuwam się od razu do końca. Oboje przeciągle wzdychamy. Widzę, że przechodzi ją dreszcz. Trwam tak w bezruchu przez chwilę. Rozkoszuję się uczuciem jej gorącej cipki zaciskającej się na moim penisie. Opieram dłonie po jej bokach, ona kładzie swoje na moich bicepsach. Zaczynam ją pieprzyć. Od razu, nie wolno i delikatnie, lecz szybko i mocno. Wystarczy już tej zabawy. Patrzymy sobie w oczy a ja mocnymi, pojedynczymi ruchami wchodzę w jej cipkę do końca. Jej oczy rozszerzają się, jej usta otwierają się a ja czuję jej paznokcie coraz mocniej zaciskające się na moich rękach. Napiera na mnie, wychodzi mi naprzeciw. A ja wsuwam się w nią coraz mocniej, obijając podbrzuszem o jej podbrzusze. Ponownie czuję fale soków wypływające z jej wnętrza. To uczucie jest niesamowite. I bardzo podniecające. Przymyka oczy, zaciska zęby. A ja pochylam się i przytulam się do jej policzka, nie przestają jej pieprzyć. Wyraźnie słyszymy swoje oddechy, dyszymy sobie do uszu. Jeszcze bardziej mnie to nakręca, więc staram się przyspieszyć. Wyczuwa to i unosi biodra, chce mnie czuć jeszcze głębiej. I chyba czuje, bo po chwili jej jęki zaczynają przechodzić w krzyki stłumione jej zaciśniętymi zębami. Unoszę głowę i patrzę jej w oczy. Ona zamyka swoje i wbija swoje usta w moje. Nasze pocałunki nie są najbardziej wykwintne, ponieważ co chwila musimy łapać oddech. Czuję jej ciepłe piersi falujące pod moją klatką piersiową. Ponownie zaczyna drżeć, więc utrzymuję tempo. Jej cipka zaczyna się na mnie zaciskać. Pulsuje. Czuję na żołędzi kolejne fale soków. Obejmuje moją głowę dłońmi, zaciska paznokcie we włosach, przytula mnie do siebie i wydaje z siebie pojedyncze krzyki zgrane z moimi pchnięciami.  Obejmuje mnie w pasie nogami, mocno je zaciska. Wchodzę więc w nią do końca i trwam tak. Teraz doskonale czuję drgania jej ciała, jej szybki i płytki oddech. Pulsowanie w jej wnętrzu. Całuję ją pod uchem, a ona odchyla głowę w bok. Czuję okrężne ruchy jej bioder w okolicach pasa. Oddycha płytko i szybko. Pod ustami czuję szybki puls na jej szyi. Po chwili kładzie mi dłonie na policzkach, unosi ją, patrzy mi w oczy i każe mi wstać. Posłusznie wykonuję polecenie i schodzę z niej, natomiast ona unosi się i obraca na brzuch. Podciąga nogi pod siebie i wypina się na kanapie. Jej dłonie wędrują na pośladki, chwyta je mocno i przeciąga po nich palcami. Ślady paznokci odznaczają się na nich. Ponownie zaciska na nich dłonie i rozsuwa je. Klękam za nią, chwytam ją mocno za biodra i przysuwam do siebie. Mój penis ląduje między jej pośladkami a ona zaczyna poruszać biodrami, drocząc się ze mną. Daję jej mocnego klapsa, po czym chwytam penisa i ocieram się o jej mokrą cipkę. Przesuwam żołędziem od łechtaczki, poprzez wargi, wejście, aż po pupę. Rozcieram jej soki na całej długości. Drażnię się, napieram na wejście, po czym zsuwam się niżej i rozchylam jej wargi, zahaczając przy okazji o łechtaczkę. Wiem, że nie mogę się za długo droczyć. Nagłym ruchem po prostu w nią wchodzę. Ponownie reaguje westchnieniem, gdy wsuwam się w nią do samego końca. Zaciskam palce na jej pośladkach i zaczynam ją na siebie nabijać. Obserwuję, jak mój penis znika w jej cipce, po czym pojawia się znowu, coraz bardziej mokry od jej soków. Poprawiam pozycję, napieram na nią i wykonuję pojedyncze, bardzo mocne pchnięcia. Wchodzę w nią do końca, obijając podbrzuszem o jej pośladki. Daję jej mocnego klapsa i spluwam na pupę. Nie przestają jej rżnąć, rozcieram ślinę na wejściu jej pupy i zaczynam je pieścić. Wsuwam się w jej cipkę do końca i wykonuję okrężne ruchy biodrami. W tym samym czasie napieram palcem na wejście jej pupy i delikatnie się w nią wsuwam. W odpowiedzi słyszę ciche „o tak”. Ponawiam ruchy biodrami i zaczynam pieścić też jej pupę. Pieprzę obie jej dziurki i słyszę coraz głośniejsze jęki. Widok jej wypiętej Ani jest niesamowity. Czuję rosnące falami podniecenie. Nie wytrzymam już długo. Przerywam, chwytam ją za kark, pochylam się i szepczę jej, aby usiadła na mnie. Uśmiecha się. Schodzę z niej i oboje wstajemy z kanapy. Ania wspina się na palce i całuje mnie, po czym każe mi się położyć. Kładę się wzdłuż kanapy a ona siada na mnie okrakiem. Przyciska podbrzuszem penisa do mojego podbrzusza i zaczyna się o niego ocierać. Prostuje się i obejmuje piersi dłońmi. Patrzy mi w oczy i zaczyna ostentacyjnie je pieścić, nie przerywając ruchów biodrami. Rzuca spojrzeniem to na swoje piersi, to na moją reakcję. Zaciska na nich dłonie i ściska do siebie. Obejmuje palcami sutki i drażni je mocno. Wydaje z siebie syknięcie i przygryza wargę. Czuję, że kolejne porcje jej soków wyciekają na mojego kutasa i podbrzusze. Obejmuję dłońmi jej pośladki i mocno je ściskam. Mówię jej, żeby przestała się ze mną droczyć, bo chcę się w niej spuścić. Widzę iskrę w jej oku. Momentalnie przerywa, unosi się, łapie mojego penisa zdecydowanym chwytem, ociera nim o swoją cipkę i w końcu go w siebie wsuwa. Przez cały ten czas patrzy mi w oczy z niecierpliwym wyrazem twarzy. Przymyka oczy dopiero czując mojego kutasa wsuwającego się głęboko w jej cipkę. Pozostaje wyprostowana, porusza biodrami w kółka. Jej dłonie ponownie zaczynają wędrować po jej ciele. Jedna zatrzymuje się na piersi, natomiast druga między jej nogami. Zaczyna się unosić i opadać na mnie, jednocześnie pieszcząc jedną pierś oraz masując łechtaczkę. Nogi ma rozsunięte tak, żebym widział, jak mój penis znika w jej cipce. W takiej pozie wygląda bardzo podniecająco. Szeptam jej, że chcę, aby jeszcze raz doszła. Otwiera oczy tylko na chwilę, po czym ponownie je zamyka, zagryza wargę i przyspiesza ruchy bioder i rąk. Zaciska palce jednej dłoni na sutku, palcami drugiej dłoni wykonuje intensywne ruchy okrężne oraz coraz szybciej unosi się i coraz mocniej opada na moim kutasie. Otwiera usta i zaczyna jęczeć. Odchyla głowę do tyłu. Wiem, że jest blisko, jej soki ponownie zaczynają ściekać ciurkiem na moje podbrzusze. Dłońmi masuję jej pośladki i szeptam jej, że uwielbiam czuć jej soki na sobie. Powtarzam jej, że ma się dla mnie pieprzyć. Wygina kręgosłup do tyłu i zaczynają ją przechodzić dreszcze. Ruchy jej dłoni na łechtaczce są wolniejsze, lecz intensywniejsze. Druga dłoń zaciska się na jednej piersi, aby następnie zacisnąć się na drugiej. Jej ruchy stają się nieskoordynowane, widzę że dochodzi. W tym momencie unoszę nogi, popycham ją na siebie. Zginam nogi w kolanach i opieram o nie jej pośladki. Udaje jej się oprzeć na mojej klatce piersiowej a ja zaciskam ponownie dłonie na jej pośladkach i od razu zaczynam w nią mocno wchodzić. Przedłużam jej orgazm i ostro ją rżnę. Oboje słyszymy soki zalewające jej cipkę podczas kolejnych moich ruchów. Obijam się o jej podbrzusze, powodując że wydaje z siebie przeciągłe jęknięcie. Za dużo tego. Dochodzę. Wsuwam się w nią do końca, obejmuję ją mocno i przyciskam do siebie. Fale spermy, jedna po drugiej, zaczynają tryskać w jej wnętrzu. Chcę, żeby czuła to dokładnie. Drżę cały, przytulam się do jej policzka i wzdycham głośno w miarę, jak czuję kolejne fale. Czuje to, słyszę jej głośne westchnienia i czuję pojedyncze drżenia jej ciała. Orgazm powoli zaczął mnie opuszczać i zacząłem ponownie oddychać. Nogi mi drżały, więc osunąłem je na kanapę a zaraz za nimi na mnie osunęła się Ania. Również próbowała złapać oddech. Zabawnie wyglądała, unosząc się za każdym razem, gdy robiłem wdech. Leżała na mnie, przytulona policzkiem do mojej klatki piersiowej. Nie odzywała się ani słowem. Ja również nic nie mówiłem. Położyłem głowę na kanapie i oboje odpoczywaliśmy. Gdy patrzyłem się w sufit nawiedziła mnie myśl, że muszę odwołać randkę z Izą.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Sztosig

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach