Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nowa sasiadka Ania

  Cześć, mam na imię Michał opowiem wam historię, która wydarzyła się latem.Mam 32 lat.
Mieszkam na małej wiosce pod Warszawą liczącą około pięciuset mieszkańców.
Wszyscy tu się dobrze znamy, a gdy zbliżają się wydarzenia kulturalne, chętnie się angażujemy w przygotowaniu ciast i innych smakołyków. Mieszkam z rodzicami w domku  jednorodzinnym, mam stałą pracę, swój pokój,
małą grupę przyjaciół, więc nie narzekam.
Jeśli chodzi, o sprawy miłosne nie mam zbytnio szczęścia, żeby związać się, z jakąś dziewczyną, a co dopiero rodzinę założyć ech, ale trzeba iść z uśmiechem przed siebie z duchem czasu. Był okres wakacyjny pierwsza połowa lipca miałem wtedy tydzień urlopu, żeby odpocząć trochę od pracy. Tego dnia, czyli w poniedziałek umówiłem się, z kumplem z wioski na piwo –. Pogadać, pośmiać się, pożartować. W trakcie rozmowy przy piwku kolega Rafał, bo tak miał, na imię opowiedział mi, że na wioskę w połowie lipca ma wprowadzić się nowa sąsiadka.

– Michał pamiętasz, 10 lat temu mieszkali tu starzy Jankowscy Pani Jadzia i Zenon? Mieszkali na końcu wioski koło tego lasku.

 

– Pamiętam, pamiętam, fajni ludzie takie dzikusy trochę dzieci nie mieli, jak ich wspomnę szkoda, że już ich nie ma, zginęli w wypadku samochodowym – straszne nieszczęście, a czemu pytasz?

 – Bo od 3 tygodni ludzie gadają na wiosce, że jakaś młoda dziewczyna kupiła ten dom

– No to fajnie Rafał, choć ten dom wymaga dużego wkładu finansowego w remont. , ale najważniejsze, żeby jej odpowiadało…

Połowa miesiąca zleciała, słoneczna sobota można grilla zrobić, wczoraj na wieś wprowadziła się, nowa sąsiadka postanowiłem, że po śniadaniu wybiorę się, na spacer wokół wioski między innymi w kierunku domu nowej sąsiadki.
Rodziców nie było – jak zwykle w firmie prowadzili swoje obowiązki, nie będę siedział sam w domu. Ubrałem się i wyszedłem. Kiedy szedłem, w kierunku domu nowej sąsiadki zobaczyłem, nadjeżdżający samochód, był to Volkswagen Sharan. Znad szyby uległ się miły i uprzejmy głos w moim kierunku.

– Przepraszam, bardzo jestem, nową sąsiadką wczoraj wprowadziłam się . W bagażniku mam ciężkie pudła z rzeczami, czy mógłby mi Pan pomóc w rozładowaniu. tych rzeczy?
 
 A ja jestem z charakteru taki, że nie umiem odmówić pomocy, zwłaszcza kobietom w drobnych czynnościach.
    
– Tak nie ma problemu.

– To proszę wsiadać.
 
Wsiadłem, do auta podaliśmy sobie rękę.

–Cześć,  Ania jestem –

- Michał miło mnie,

– Wczoraj wprowadziłam się, do was na wioskę szukałam od jakiegoś czasu nowego domu, przedtem mieszkałam w Warszawie. Tłok, szum samochodów, nie szło żyć w spokoju. Mam nadzieję, że tu znajdę ciszę.
 
Odpowiedziałem – tak tu fajna wioska wszyscy są życzliwi, a poza tym jest cisza i spokój.

I tak przez minutę. Opowiadałem nowo poznanej sąsiadce   zalety naszej wioski, zerkając na nią sprawiała wrażenie bardzo miłą i sympatyczną osobę. Na pierwszy rzut oka miała około 29 lat była bardzo zgrabną zadbaną kobietą ubrana w luźną białą koszulkę, spodnie dżinsowe biust średni, jędrny, szeroka w biodrach ciemne długie włosy – no coś pięknego.
Wjechaliśmy, na posesję pomogłem, otworzyć bagażnik samochodu zobaczyłem 9 – 10. kartonów zabrałem się za przenoszenie kartonów do domu Pani Ani, ku zdziwieniu kartony nie były, wcale takie lekkie.

Kiedy przekroczyłem próg, trzymając pierwszy karton z rzeczami sąsiadki – rzekłem.

– Pani Aniu, gdzie mam postawić?

 Odpowiedziała

 - A tam koło schodów można składować później sobie z nimi poradzę.

– Ania bez Pani.  

Na przenoszeniu , rzeczy do domu z auta zajęło mi, to jakieś 10 minut, kiedy położyłem ostatni karton na podłodze wziąłem krótki oddech.
 
– Dziękuje Ci Michał za pomoc.

 Odpowiedziałem.

– Nie ma sprawy zawsze staram się pomagać sąsiadom – Super może napijesz się, czegoś herbaty, kawy może soku?

– Wiesz co? Chętnie poproszę soku.

– Rozgość się, sorry za ten bałagan, ale sam wiesz jak to w przeprowadzkach wygląda.

Wprowadziłam się wczoraj tak oficjalnie i próbuje sobie zorganizować w mieszkaniu, co i gdzie. Kiedy Ania poszła nalać soku ja w tym czasie usiadłem i rozglądałem się po pomieszczeniu. Wyglądało całkiem fajne, niż z początku przypuszczałem w trakcie rozmowy z Rafałem, poza elewacją, dachem i oknami. Kątem oka spoglądałem sobie, na Anię całkiem fajna dziewczyna wszystko na miejscu biust, pośladki uroda, nic dodać nic ująć, momentami miałem w myślach fantazje, będąc z nią w łóżku bzykając i oddając się rozkoszy w jej towarzystwie… ech marzenie.
, ale trzeba było wracać do realiów, niż marzenia.

Usiadła naprzeciwko mnie, uśmiechając się podała Sok do picia i kontynuowaliśmy gadkę na temat wioski, sąsiadów i między innymi o remoncie. Kupionego domu, wymianie okien, dachu i elewacji. Wtedy ja zapytałem.

 

– Czym się Aniu zajmujesz, jeśli mogę zapytać?

– Pracuje, w banku w Warszawie w dziale obsługi klienta, czasem praca denerwująca, ale nie narzekam, dobrze płatna, a ty Michał, gdzie pracujesz?

– Pracuje w firmie deweloperskiej budujemy mieszkania, odpowiadam za współrealizację,  projektów budowlanych.

– A no to super najważniejsze, żeby robić to co się lubi i spełniać swoje marzenia.

– No jasne – odpowiedziałem.

 Gadaliśmy dobrą godzinę, a na zegarku była 12:30 więc oznajmiłem, że muszę iść mam ważne obowiązki do zrobienia w domu, ale z uśmiechem oznajmiłem, że może liczyć na moją pomoc przy męskich czynnościach, ona zaś odwzajemniła moją, chęć pomocy i z uśmiechem podziękowała.

I tak minęły półtora miesiąca od wprowadzenia się,  Ani na wioskę.  
Zrobiła, remont okien, ekipa remontowa w tym tygodniu kończy remont dachu nasze relacje są bardzo dobre, polubieliśmy się, podczas częstych wizyt, w jej domu.

  Był wtorek praktycznie końcówka września, pogoda nie rozpieszczała deszcz, pochmurno. Szykowałem się, do pracy na 8:00 nagle usłyszałem dźwięk telefonu

– przyszedł SMS. Patrzę to od Ani, a w nim.

 

„Zapraszam Cię w sobotę na 18:00 do mnie na małą imprezkę, zrobię coś do jedzenia. Posiedzimy, pogadamy”.

 Myślę, czemu nie - bardzo polubiliśmy się, chodziłem do niej pomagałem w remoncie zawsze to jakaś odskocznia od pracy.

– „Okej nie ma sprawy to do zobaczenia w sobotę”. Pa – napisałem.


Minęło kilka dni i wreszcie sobota – dzień wolny od pracy ja skupiłem się, na wyszykowaniu się, do Ani ubrałem się, elegancko, dzień wcześniej kupiłem prezent do jej nowego domu i ruszyłem. Zapukałem, do drzwi wreszcie zobaczyłem, Anię w progu drzwi z uśmiechem przywitała mnie. Oniemiałem z zachwytu miała na sobie granatową sukienkę do kolan, szpilki na nogach, włosy wpięte w kok i jeszcze na dodatek czuć było perfumy od niej.


– Cześć Aniu, co tam jak dzionek, pięknie wyglądasz.

– Hej Michał, jak dobrze Cię widzieć Dziękuje.

Wręczyłem, jej prezent wszedłem do salonu, podziwiając wyremontowane mieszkanie. Ma, gust dziewczyna mogłaby pracować,  jako dekorator wnętrz. Na stole były przygotowane sałatki, w piekarniku piekł się kurczak – myślę, wieczór będzie przemiły, ale zdziwiony, że tylko dwa talerze do jedzenia.

 – Czego się napijesz? – zapytała.

 – Herbaty możesz zrobić.

 – Ok.

 – A jeszcze ktoś przybędzie, czy sami?

– Tak sami, bo nie mam za wielu przyjaciół porozjeżdżali się,  po świecie moja przyjaciółka w Anglii studiuje i tak to bywa, a rodzice mieszkają w Szczecinie dopiero mają przyjechać za dwa tygodnie ciągła praca
i tak w kółko.

– Rozumiem – odpowiedziałem, uśmiechając się do niej.

 Kiedy rozpoczęliśmy małą imprezkę, jedząc przekąski, popijając przy tym wódkę – byłem nie co rozluźniony, ale bardzo sympatycznie i wesoło przebiegało spotkanie, co jakiś czas zerkając na jej biust.

 – A jak tam u Ciebie z miłością masz kogoś jakąś dziewczynę?

A byłem już po kilku kieliszkach mówię

– Niestety nie mam jakoś szczęścia u dziewczyn i w miłości miałem 3 lata temu taką Iwonę fajna, ale byłem z nią krótko potem poznała kogoś i tak to się ułożyło – uciąłem.

 –A u Ciebie?

– 5 lat temu związałam się, z takim Mateuszem byliśmy zaręczeni planowaliśmy ślub, ale niestety nagle zmarł.
Byłam załamana, w tamtym czasie życie mi się zawaliło przez 2 lata mnie trzymało i dojść do siebie nie mogłam.

– Oj to przykro bardzo wstając ze stołu podszedłem i przytuliłem sąsiadkę, jednocześnie pocieszając i wróciłem na miejsce.

– I dlatego, chciałam znaleźć dom na wsi, żeby zniknąć z tego tłumu w mieście, a dom nabyłam,  dzięki moim  rodzicom Ci poprzedni właściciele Państwo Jankowscy, byli dobrymi znajomymi moich rodziców ja ich tak nie znałam, bo byłam mała jak przyjeżdżali do moich rodziców i nabyłam ten dom, niestety zginęli w wypadku samochodowym i zgodnie z testamentem dom przeszedł na moich rodziców.

 Kiedy byliśmy,  wstawieni wypiliśmy już trochę, a w radiu leciała jakaś piosenka romantyczna  zaproponowałem, czy nie  chciałabyś zatańczyć ze mną, nie musiałem dłużej czekać zgodziła się. Wziąłem jej rękę, pocałowałem i przytuliliśmy się do siebie namiętnie  tańcząc tak dobre 3 minuty patrzyłem, na jej cycki nie mogłem się powstrzymać i  fizjologia była nie błagalna poczułem, w spodniach jak mój penis robi się większy – Ania nie dała raczej poznać po sobie, że coś zauważyła, po jakimś czasie wróciliśmy, do stołu zajadając przekąski i pijąc alkohol w międzyczasie mój penis był twardy jak pień, niestety uroda dziewczyny na mnie podziałała,  a raczej na mojego przyjaciela.

 Musiałem przysunąć się, do stołu by niczego nie zauważyła i nie pogniewała się, że sąsiad  ledwo ją poznał, a chce ją przelecieć.

  W trakcie rozmowy   Ania zapytała:

 - Michał, a jak tam twoje przygody łóżkowe miałeś już  ten pierwszy raz z dziewczyną ?
   
 Ta informacja tylko spowodowała, że byłem trochę  zaczerwieniony – ona to zdążyła zaobserwować.

- Spokojnie na te tematy możesz ze mną porozmawiać, nie musisz się mnie krępować to normalne,  w życiu każdego mężczyzny, czy kobiety luz

 Po chwili,  niepewności odpowiedziałem

- Niestety nie uprawiałem seksu- jestem prawiczkiem, bo z dziewczyną byłem krótko.

- Nie musisz się,  tłumaczyć  i wstydzić się  tego, że nie uprawiałeś, seksu,  wiesz, że ta rozmowa tylko  między nami  i ja tylko wiem.
 
-  Spoko  no to, co zdrówko za ten  nowy dom odpowiedziałem

 Ania wówczas wzięła,  krzesło i usiadła koło mnie, bo wcześniej  siedzieliśmy naprzeciwko  siebie. Fakt, że to, co powiedziałem, na Ani policzkach pojawiły się,  lekkie rumieńce, po pewnym czasie, coś między nami zaszło.  Ania  zaczęła mnie głaskać,  po ręce odwzajemniłem to uczucie – coś fantastycznego.
Nagle ze stołu, jakimś cudem spadł, widelec wstałem, schyliłem się i podniosłem, wówczas sąsiadka energicznym ruchem objęła,  moje ramiona i  zaczęła mnie namiętnie całować,  nie wiedziałem co  teraz się dzieje.
Całowaliśmy się,  dosłownie wszędzie  to tylko spotęgowało  moje podniecenie.
 
Przeszliśmy ze,  stołu na kanapę w salonie,  położyliśmy się, i oddawaliśmy się, namiętności leżąc,  przez  dłuższą chwilę lizała mnie,  po policzku, po szyi, a ja mogłem oddać się rozkoszy wąchając, jej damskie perfumy.  Po chwili  zdjąłem,  jej sukienkę i stanik  ujrzałem,  jej cycki były takie piękne, cudowne  ochoczo   zacząłem je lizać,  pieścić. Ona ręką zaczęła masować mojego przyjaciela, który mało, co nie wystrzelił przez materiał oniemiałem z zachwytu po prostu. Położyłem się  na plecach, a ona zdjęła moje  majtki i jej oczom ukazał się, mój penis  był ogromny w jednej sekundzie wzięła, go do ust ssała, lizała – myślałem, że zaraz wybuchnę  zachwytu byłem w  siódmym niebie, a  robiła loda jak profesjonalistka.


 - Dochodzę – powiedziałem
 
Ssała, go jeszcze mocniej liżąc nasadę penisa, aż po jądrach – niesamowite uczucie
 Z mojego penisa, po krótkiej chwili wystrzeliła, potężna dawka spermy zalewając jej usta i buzię.
Następnie zbliżyła się, do mnie i zaczęła, mnie namiętnie całować, czułem smak mojej spermy w jej ustach to spotęgowało, że nabrałem siły  leżąc na  kanapie i moimi dłońmi  zdjąłem,  jej koronkowe błękitne majtki i zobaczyłem, wygoloną cipkę,  była  różowiutka i wilgotna. Przybliżyła się, do  mojej głowy, moim językiem zacząłem, lizać  cipkę  Anusi,  pieścić, lizać, ssać  zachwycałem się,  jej sokami z muszelki.       

-  mmmmm ooooch tak misiu jak dobrze pokaż, na co cię stać, ssij, liż, zachwycaj się moją muszelką
    
 Po krótkim czasie zmieniliśmy pozycję teraz ona położyła, się na moim miejscu  ja natomiast rozchyliłem,  jej piękne seksowne nóżki i moimi ustami zachwycałem się,  jej cipeczką, była pyszna.  Ania jęczała.

- Jesteś cudowna – powiedziałem


- Misiu dochodzę liż, liż "mocno ooooch"     

 
I  do moich ust wylała się,  pełna dawka soczystego śluzu z cipki, dałem jej soczystego całusa   oboje zachwycaliśmy się, nektarem z jej muszelki.

 - Teraz zerżnij mnie ostro  jak szmatę

Wzięła, mojego penisa do ust  nawilżyła i  wpakowałem mojego przyjaciela od tyłu zaczęła jęczeć, piszczeć, nie mogła się powstrzymać z rozkoszy.

- mocniej, aaaaaaa  rżnij mnie,  aaaaaaa ooooooooooooooooohhhhhhhh

 Pieprzyłem, ją jakbym  setny raz już  uprawiał, seks, było nam oboje dobrze wiedziałem, że zaraz dojdzie.  Wpadłem na pomysł
dać, jej jeszcze więcej rozkoszy w taki sposób, żeby doszła za jednym zamachem szybko  wyciągnąłem penisa, z jej dziurki  i ponownie wpakowałem, tylko  z całej siły niczym  młot.


- hhhyyyyyyy  mmmmmmmmmmmmm kur…a śliczczczczcznie, aaaaaaaaaaaa

Zrobiłem to 5 razy i za 6- tym  razem z jej cipki wylał się, strumień nektaru na łóżko. Usiadłem na kanapie, a ona  nabiła się, na mojego penisa, w pozycji siedzącej  i zaczęła po mnie jeździć, wydając  głos rozkoszy, po kilku minutach przeszliśmy, nago do jej sypialni, gdzie było duże łóżko zadbaliśmy, o wygodę uprawiania seksu.   Ona odepchnęła  mnie na łóżko.

- Wiesz co, w szufladzie w pojemniku mam jeszcze prezerwatywy, chcę, abyś wpakował mi do  cipki

A, że ja nie miałem nigdy styczności z prawdziwym seksem tyle, co na filmikach erotycznych nałożyła, mi prezerwatywę  na penisa, następnie położyła się na plecach rękoma rozszerzyła,  swoją muszelkę  i w jednej chwili wpakowałem mojego przyjaciela do jej łechteczki, która była mokra bzykaliśmy się, aż do utraty sił zachwycając się,  jej strumieniem wylewającym się z cipki.

- Dochodzę — powiedziałem

- Spuść się Anusi na twarz i cyce  

Zdjąłem, prezerwatywę z kutasa  ona wzięła go, w ręce zaczęła  robić masturbację, po 10 sekundach  spuściłem się, na jej twarz i cycki.
Płożyliśmy się, na jej łóżku leżeliśmy, wtuleni  całowaliśmy się, bez końca i oboje zasnęliśmy ze zmęczenia. Następnego dnia rano o 8:00  obudziłem się i poczułem jak ktoś  masuje mi członka, a następnie rzekła.

 -Dzień dobry Misiu, dziękuję Ci za upojną noc, byłeś cudowny
 - Jesteś kochana – odpowiedziałem
     
 Jeszcze chwilę całowaliśmy się,  wzięliśmy,  poranny prysznic oddając się, wspólnym pieszczotą i  jedliśmy wspólne śniadanie .
         
 - Musimy to powtórzyć — rzekła
 - Z przyjemnością słońce.

 Od tej chwili nasze relacje się i uczucie zmieniły się, o 180 stopni  jesteśmy sobie bardzo bliscy, wspieramy się, kochamy się, kiedy mamy na to ochotę.

 

C.D. N


 

         






 

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Rafał

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach