Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Urodzinowa niespodzianka Nikoli

Nikola jest moją niespełna 20-letnią przyjaciółką. Mimo kilku lat różnicy w wieku, odkąd pamiętam dogadywaliśmy się i trudno było nam zakończyć rozmowy. Jeśli chodzi o jej aparycję, to jest ona dość wysoką, szczupłą szatynką, z długimi niemal do pasa włosami i brązowymi oczami. Nie ma może jakiegoś bujnego biustu, ale ten, który ma, bardzo dobrze komponuje się z resztą ciała.

Kończyłem właśnie 29 lat, kiedy po złożeniu przez Nikolę życzeń dostałem od niej kolejną wiadomość, że kiedy tylko się spotkamy, dostanę od niej pewien prezent. Byłem niezmiernie ciekawy, co takiego wymyśliła, zwłaszcza, że kilka tygodni wcześniej wyznałem jej, że gdyby nie była zajęta, to chętnie bym ją pocałował. Trochę się wówczas zarumieniła, stwierdzając jednocześnie, że przywykła traktować mnie jak starszego brata.

Spotkaliśmy się ostatecznie dopiero kilka tygodni później i kiedy tylko ją zobaczyłem, szczęka mi opadła. Wcześniej wprawdzie umówiliśmy się, że pojedziemy gdzieś na wycieczkę, żeby ciągle w tej samej okolicy nie siedzieć, ale nie spodziewałem się takiej kreacji. Prawdę mówiąc, nigdy nie widziałem jej na żywo tak odstawionej. Czarne szpilki odsłaniające stopy, gołe nogi, jednak największy szał zrobiła na mnie sukienka, która szczerze mówiąc więcej odkrywała, niż zakrywała – mała czarna, która kończyła się ledwie za tyłkiem, natomiast góra trzymała się tylko na piersiach bez żadnych ramiączek, była bowiem mocno opięta na ciele. Na swoje nieszczęście miałem również dość przyległe do ciała, więc reakcja na takie widoki mogła być tylko jedna. Kiedy zatrzymałem się obok niej, wsiadła szybko do auta i klasycznie przytuliła się na przywitanie, dając mi jednocześnie buziaka w policzek.

- Cześć Patryk! – zawołała, zapinając pas – to co, dokąd chcemy jechać?

- Cześć Niki, a to niespodzianka – odpowiedziałem wesoło, jeszcze raz przyglądając się jej – nie spodziewałem się, że tak się odstawisz – zażartowałem, choć w głowie najchętniej zdarłbym z niej sukienkę i zobaczył, jak prezentuje się bez niej.

- Okej, lubię niespodzianki – zaśmiała się i zaczęliśmy rozmowę o wszystkim i o niczym.

Ostatecznie wyjechaliśmy z miasta i udaliśmy się w kierunku morza. Po kolejnych trzydziestu kilku minutach dojechaliśmy na miejsce i udaliśmy się na spacer. Idąc obok tak seksownej dziewczyny trudno było się skupić na innych sprawach, nawet rozmowa bywała przerywana przez chwile ciszy, kiedy mówiąc wprost gapiłem się na nią. Nie uszło to jej uwadze i jedyna reakcja, jaką wówczas można było zauważyć, to zaczerwienienie na twarzy, a że sukienka była czarna, to nie było łatwo zauważyć inne reakcje ciała.

Po kolejnych kilku minutach spaceru zdecydowaliśmy się wejść w głąb w las, aby nieco odciąć się od innych ludzi i mieć nieco więcej spokoju. Wówczas, kiedy byliśmy już dalej odważyłem się objąć Nikolę i rękę zatrzymać na linii pośladków. Nie zostałem odepchnięty, a ona tylko się uśmiechnęła, po czym kontynuowaliśmy spacer. Dalej w głębi lasu usiedliśmy na jednej z mijanych ławeczek. Tam kontynuowaliśmy rozmowę, choć teraz miałem dużo lepsze możliwości obserwowania mojej przyjaciółki, co skutkowało tym, że trudno było tę rozmowę prowadzić. W końcu Nikola położyła dłoń na mojej dłoni i zaczęła:

- Pamiętasz, że obiecałam Ci prezent, prawda? – zapytała, patrząc mi w oczy, wciąż trzymając dłoń na mojej.

- Oczywiście, jakże miałbym zapomnieć – odpowiedziałem z uśmiechem.

- A pamiętasz, co chciałeś zrobić, gdybyś mógł? – wciąż patrzyła mi w oczy, jednak nawet nie spostrzegłem, kiedy przesunęła moją rękę na swoje kolano.

- Tak – odpowiedziałem nieco speszony.

Na to już nie otrzymałem odpowiedzi, a przynajmniej nie w formie słów, bowiem Nikola szybko zbliżyła się do mnie i pocałowała mnie. Nieco zaskoczony takim obrotem spraw na początku nie zareagowałem, na co ona odsunęła się prędko i spuściła wzrok.

- Hej, co się stało? – zapytałem, ujmując jej brodę drugą ręką, unosząc ją i odwracając w moją stronę.

- Przepraszam, nie chciałam… - odpowiedziała.

- Zaskoczyłaś mnie, to wszystko – uśmiechnąłem się i tym razem to ja zbliżyłem swoje usta do jej i oddałem pocałunek. Tym razem to ona wydawała się nieco zaskoczona, ale szybko wróciła jej inicjatywa i odwzajemniła pocałunek, zaczęliśmy bawić się językami, a ja zacząłem wykorzystywać sytuację z ręką, którą położyła wcześniej na swojej nodze i wodziłem nią w tę i we w tę, jednak nie chciałem przesadzić i nie wychodziłem za połowę uda. Po chwili przejęła inicjatywę jeszcze bardziej, chwytając moją rękę i wsuwając ją wyżej, pod sukienkę, a z uwagi na jej długość, właściwie niemal od razu dotknąłem jej bielizny. Ośmielony takim obrotem spraw zacząłem palcami masować jej cipkę przez materiał majteczek, jeszcze nie wiedząc, jaką bieliznę ma ubraną. Po kilku chwilach takiej zabawy Nikola niemal naturalnie rozsunęła nogi, a z uwagi tak krótką sukienkę, ta podwinęła się i od razu odsłoniła krwistoczerwone, koronkowe stringi. Mocno mnie do nakręciło, jednak dość szybko je odsunąłem i zacząłem masować nagą już cipkę. To wywołało falę gorąca w mojej przyjaciółce, która czując, co robię, westchnęła i przymknęła oczy. Zachęcony taką reakcją kontynuowałem swoje dzieło, co wywołało kolejną falę westchnień, które niebawem zmieniły się w ciche jęki.

Stwierdziłem, że w związku z takim obrotem spraw można zmienić formę zabawy, a pocałunkami zacząłem schodzić niżej, na ramiona i dekolt, wciąż bawiąc się cipką. Ominąłem jednak piersi i od razu zszedłem z ławki, klękając przed nią  i szybko przystąpiłem do całowania i lizania gorącej i mokrej szparki. Ten zabieg wywołał natychmiastową reakcję, którą był głośny, przeciągły jęk i wyprężenie ciała.

- Aaach, Patryk – wyjęczała Nikola, kładąc ręce na mojej głowie i przyciskając ją do siebie – wyliż ją, ooch, taak – dalej jęczała i prężyła swe ciało z przyjemności, którą jej sprawiałem. Była przy tym bardzo głośna, nie robiło na niej wrażenia, że ktoś może nas nakryć lub zobaczyć, co tu robimy. Wciąż liżąc jej cipkę, zacząłem dodawać palce, które wsuwałem powoli w nią, a tego było już dla niej za wiele.

- O kurwa – krzyknęła i zaczęła się trząść i prężyć swoje ciało, było tego już dla niej za wiele. Wyprężyła się i zaczęła jeszcze mocniej dociskać moją głowę, po czym głośno i przeciągle jęknęła – aaach!

Nie spodziewałem się takiej reakcji, ona chyba też nie, ponieważ przez dłuższą chwilę uspokajała oddech. Usiadłem obok niej, dalej trzymając dłoń na jej nogach. Kiedy już doszła do siebie, zapaliły się ogniki w jej oczach, odwróciła się szybko i niemal rzuciła się na mnie, przywierając swoimi ustami do moich, wbiła się swoim językiem, a ręce powędrowały do spodni, które po chwili zostały rozpięte i zsunięte wraz z bokserkami. Nikola po chwili chwyciła go w swoje ręce, oderwała się od moich ust i zajęła moje miejsce na ziemi, klęcząc przede mną i obejmując ustami mojego członka. Zaczęła go łapczywie obciągać, co wprawiło mnie w niemałe zdziwienie, ponieważ nie spodziewałem się tego po niej. Niemniej jednak bardzo mnie to podniecało, więc maksymalnie się rozluźniłem, żeby jak najdłużej móc się rozkoszować tą urodzinową niespodzianką. Wplotłem palce w jej włosy, aby móc nieco kontrolować jej ruchy podczas obciągania. Poddawała się temu bez oporów, co jakiś czas spoglądając mi w oczy. Co kilka chwil wyciągała go z buzi, po czym brała do ust i ssała moje jajka, jednocześnie mocno ściskała dłonią kutasa i waliła go doprowadzając mnie do szaleństwa. Była w te klocki zaskakująco dobra, a ja byłem już bliski spełnienia.

- Nikki, jesteś obłędna – stwierdziłem, przytrzymując przez chwilę jej głowę na członku, na co ona tylko się uśmiechnęła i z jeszcze większym zapałem zaczęła mi robić loda. Te kilka chwil wystarczyło, aby i na mnie nadeszła pora – strzeliłem wszystkim, co tylko miałem w jajach prosto do jej buzi, ona natomiast dzielnie zacisnęła usta na kutasie, aby nie uronić kropli. Widziałem, że ma z tym pewne kłopoty, bo mój ładunek był całkiem duży, jednak poradziła sobie i wszystko połknęła, po czym wylizała go do czysta, pocałowała główkę i znów usiadła obok mnie. Założyłem z powrotem spodnie, pocałowaliśmy się ponownie, po czym Nikola zapytała z szerokim uśmiechem na ustach:

- I jak, podobał Ci się prezent?

- Oczywiście, że tak. Jeszcze pytasz? – odpowiedziałem z równie szerokim uśmiechem.

Po kilku chwilach, jak tylko oboje doszliśmy do siebie, wstaliśmy z ławeczki i wróciliśmy do auta, po czym odwiozłem Nikolę do domu.






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Pat

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach