Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Patrycja w swiatecznej sesji

Znajomość z Patrycją rozwijała się w najlepsze, nagranie naszej leśnej sesji było jednym z lepszych ruchów. Teraz nadarzała się świetna okazja do wykorzystania tej karty. Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia Patrycja napisała do mnie z pytaniem, czy nie chciałbym zrobić jej świątecznej sesji przy choince, bo od jakiegoś czasu marzy się jej właśnie taka.

- Ale masz na myśli domową, czy gdzieś w terenie?

- Domową, u mnie, może chciałbyś przyjechać do mnie?

- Można pomyśleć, tylko żeby nikt mnie z kijem nie gonił po domu – odpowiedziałem, chcąc się upewnić, czy będziemy sami, czy też ktoś będzie nam towarzyszył.

- Nie, nie, sprawdzę, jak moja mama pracuje, a brat jest teraz u taty.

No ładnie, sesja, w pustym domu. Zapowiada się bardzo interesująco – pomyślałem sobie, a gdy tylko ta myśl przyszła mi do głowy, mój przyjaciel w spodniach ożywił się.

- Okej, w takim razie jesteśmy w kontakcie, daj znać, co i jak.

Kolejnego dnia dostałem od niej wiadomość, że w najbliższą sobotę jej mama pracuje na drugą zmianę i nie będzie jej od 13 do przeszło 23 i na pewno na wszystko znajdziemy czas. Ostatnia część wiadomości mocno mnie zaintrygowała, co mogła mieć na myśli, ale i ja miałem swój plan na to spotkanie, wobec czego odpisałem tylko, że wpadnę około 16, potwierdziłem adres i zaczęło się oczekiwanie.

Kiedy przyszła sobota, przed samym wyjściem sprawdziłem czy wziąłem wszystkie gadżety, których potrzebowałem – w końcu mieliśmy robić zdjęcia, zapakowałem się w auto i dotarłem na obrzeża miasta, gdzie mieszkała Patrycja. Zadzwoniłem domofonem, drzwi otworzyły się niemal natychmiast, po czym wdrapałem się na ostatnie piętro, na którym mieszkała moja modelka. Zapukałem do drzwi, które chwilę później zostały otwarte przez Panią Śnieżynkę – takie skojarzenie momentalnie przyszło mi na myśl, kiedy zobaczyłem Pati. Czerwony, mocno obcisły top, wykończony na brzegu białym materiałem imitującym futro, pod którym nie dostrzegłem stanika, do tego biała spódniczka krótsza, niż do połowy uda, bardzo luźna, na nogach białe rajstopy lub pończochy i czerwone, kontrastujące z nimi szpilki. Blond włosy rozpuszczone, a dodatkiem była biała opaska. Wyglądała niczym z bajki, choć w moim wyobrażeniu nie była to bajka dla dzieci. Na przywitanie przytuliła mnie i dała buziaka w policzek, co odwzajemniłem również obejmując ją.

- Napijesz się czegoś? – zapytała wesoło.

- A co masz dobrego? – zapytałem, zdejmując wierzchnią odzież.

- Kawa, herbata, woda… - zaczęła wyliczać, po czym dosłownie na chwilę zawiesiła głos, spojrzała znów na mnie i z delikatnym uśmiechem i pierwszymi rumieńcami na twarzy dodała – soki.

- To może na początek kawa – mrugnąłem do niej, po czym poszedłem za nią w głąb mieszkania. Odgłos szpilek na parkiecie roznosił się po całym mieszkaniu, a Pati – zdawałoby się specjalnie – przy każdym kroku zaczęła kręcić biodrami czując mój wzrok na sobie.

- Ładne mieszkanie, dobrze urządzone – odezwałem się, kiedy dotarliśmy do kuchni. Była praktycznie połączona z salonem, oddzielona sporą wyspą. Pomyślałem, że można by wykorzystać w dzisiejszej sesji, niekoniecznie zdjęciowej.

- Dzięki, pomagałam mamie w aranżacji, bardzo mi się to spodobało – odpowiedziała wciąż uśmiechnięta – proszę, Twoja kawa – powiedziała po chwili wręczając mi kubek. Podziękowałem, po czym przeszliśmy do salonu, w którym stała również choinka do tej „wymarzonej sesji”. Po krótkiej ®rozmowie o bieżących sprawach i przygotowaniach do świąt sięgnąłem po jeden z aparatów, a drugi wyciągnąłem profilaktycznie z torby i ustawiłem szybko parametry do ewentualnego szybkiego włączenia nagrywania. Zaczęliśmy sesję, podczas której Patrycja sama dobierała pozy tak, jak się jej marzyło, więc nie ingerowałem w to, póki co. Po kilku kolejnych seriach zdjęć stwierdziła, że potrzebuje małej drabinki, aby zaimprowizować nakładanie gwiazdy na czubek drzewa, ale zacząłem ją odwodzić od tego.

- Przecież masz szpilki, wyciągniesz się trochę i będzie dobrze – podpowiedziałem jej, co szybko podchwyciła i zrobiła tak, jak jej zasugerowałem – wyciągnęła się do góry, co spowodowało, że opięty materiał topu zaczął się zsuwać z piersi, a sukienka nieco odsłoniła górną część nóg i okazało się, że nie miała rajstop, a białe pończochy, wykończone koronką. Wiedziałem już, do czego to wszystko doprowadzi, szybko sięgnąłem po drugi, wcześniej przygotowany aparat i włączyłem nagrywanie, ustawiając go tak, aby obejmował jak największą powierzchnię mieszkania. Wróciłem do robienia zdjęć, Patrycja zaś po kilku kadrach wróciła do normalnej pozycji, po czym przyklęknęła obok choinki i zaczęła bawić się prezentami. Tu zdjęcia były już zdecydowanie bliżej, zauważyłem wcześniej obsunięty fragment materiału topu. Ona jakby czekała na to, aż zwrócę na to swój wzrok, bo już po chwili zdjęcia zmieniły swój wyraz. Zaczęły przypominać te, które zrobiliśmy latem w lesie – pozy były co raz bardziej wyuzdane, spódniczka co raz wyżej, a w końcu całkiem się jej pozbyła. Wówczas zauważyłem, że nie miała czerwonego topu, a body, bardzo obcisłe, które pięknie podkreślało jej figurę. Zmieniła nieco pozycję i teraz już nie klęczała, ale siedząc rozłożyła nogi i w ten sposób prezentowała swoje wdzięki, a było na co patrzeć. W końcu odłożyłem aparat i stwierdziłem, że czas zagrać kartę z ostatniego spotkania. Chwyciłem ją za ręce, podniosłem i mocno łapiąc za tyłek, tylko częściowo osłonięty materiałem body, przyciągnąłem do siebie i wpiłem się w jej usta, silnie ugniatając pośladki i co kilka chwil klepiąc je. Patrycja zarzuciła mi ręce na ramiona i splotła za moją głową, ja natomiast zacząłem całować ją po szyi, schodząc niżej, do dekoltu, na co jej ręce zaczęły trzymać moją głowę, a oddech przyspieszył. Chwyciłem zębami materiał body i zsunąłem go z piersi, szybko się do nich przyssałem i zacząłem lizać i przygryzać sutki, co momentalnie wzmogło jej podniecenie, kiedy jedną rękę przeniosłem między jej nogi, które szybciutko rozstawiła, dając mi lepszy dostęp do cipki. Wyczułem zapięcie body, które było schowane między nogami, szybko je rozpiąłem i bez większych zabaw wsunąłem dwa palce w rozgrzaną cipkę, na co Patrycja zareagowała przeciągłym jękiem i szeroko otwartymi ustami.

- Czekałem na to, Ty mała dziwko – podkręcałem atmosferę, pamiętając, jak zakończyła nasze poprzednie spotkanie i nagrany filmik.

- Mmm, wiem… - odpowiedziała między kolejnymi westchnięciami rozkoszy – Twoja suka jest gotowa, aaach… - znów zajęczała.

- Gotowa na co? – dopytywałem, wciąż palcując ją dwoma palcami, mocno i szybko.

- Na to, aż mnie zerżniesz, jak pospolitą kurwę – niemalże krzyknęła, kiedy wbiłem się po raz kolejny palcami głęboko w jej gorące wnętrze.

- Najpierw musisz na to zasłużyć – odpowiedziałem, po czym wyjąłem z niej palce i chwyciłem za włosy, sprowadzając ją znów na kolana. Sam usiadłem na fotelu obok i zwróciłem się znów do niej

- Pozbądź się tej szmaty, chcę Cię w samych szpilkach i pończochach – rzuciłem i czekałem na jej ruch.

- Tak, oczywiście – odpowiedziała, wciąż lekko chwiejąc się na nogach po dopiero co przerwanej palcówce. Zaczęła zdejmować z siebie body. Sam w tym czasie napawałem się tym widokiem, wziąłem znów aparat i zacząłem robić kolejne zdjęcia, a w tle wciąż nagrywał się kolejny film z nią w głównej roli. Kiedy tylko zdjęła body, zaczęła na kolanach iść w moją stronę, jednak zatrzymałem ją.

- Nie, nie, nie, nie tak prędko. Najpierw chcę zobaczyć, jak się sama bawisz. Pamiętasz, jak wspominałaś, że oglądasz pornosy? Wyobraź sobie, że uczestniczysz w takim, krok po kroku – powiedziałem z szelmowskim uśmiechem – mów wszystko, co się w nim dzieje.

W pierwszej chwili wydawała się być zaskoczona, ale już po chwili wstała i rozłożyła się na stojącej naprzeciw fotela kanapie i zaczęła swój pokaz.

- Jest rozpoczęcie roku szkolnego, w jego trakcie zauważam nowego nauczyciela, który również zwrócił na mnie uwagę, a miał na co patrzeć – rozpoczęła swoją zabawę – mam na sobie białą koszulę, rozpiętą do połowy, mocno opiętą, nie założyłam stanika. Założyłam też krótkie, czarne i obcisłe skórzane spodenki, które wręcz wpijały się w moją cipkę, bo bielizny również nie mam. Do tego czarne, lakierowane szpilki na platformie, dopełniające wygląd wyuzdanej i niegrzecznej uczennicy. Puściłam do niego oczko i wyszłam z sali gimnastycznej mocno kręcąc tyłkiem. Przed samymi drzwiami upewniłam się, że za mną podąża, zatrzymałam się na chwilę i upuściłam torebkę, z której wysypało się parę drobnych rzeczy – schyliłam się, jednocześnie mocno się wypinając akurat w momencie, kiedy w drzwiach pojawił się nauczyciel. Nie mógł nie zauważyć mojej dupy, opiętej mocno spodenkami.

W tym samym czasie wsuwała w siebie palce, masowała cipkę i cycki, co jakiś czas pojękując i wzdychając. Był to bardzo podniecający widok, jednak chciałem zobaczyć, co wymyśli dalej.

- Kiedy kątem oka zauważyłam, że stoi za mną mój nowy ulubiony nauczyciel, zaczęłam przestawać z nogi na nogę, co podkreślało tyłek w skórzanych spodenkach. To podziałało na niego jak płachta na byka i zbliżył się do mnie na tyle blisko, że wystarczyło, że cofnęłam się odrobinę, a tyłkiem dotknęłam jego krocza, które skrywało wyczuwalnie już naprężonego kutasa. Wyprostowałam się, z tyłkiem wciąż przylegającym do jego krocza i zaczęłam kręcić biodrami, co zostało szybko wykorzystane, bowiem belfer położył swoje ręce na moim pasie i jedną z nich przesunął w górę, rozpinając po drodze pozostałe guziki koszuli, a drugą przez spodenki bawił się cipką, co właściwie odczuwałam, jak by robił to bez nich.

Po kolejnych kilku zdjęciach zacząłem się rozbierać, a Patrycja od razu zwróciła uwagę na mojego naprężonego kutasa i oczy się jej zaświeciły, jednak wciąż kontynuowała swoją zabawę.

- Westchnęłam głośno czując jego dotyk, jednak byliśmy zbyt mocno widoczni, wobec czego szepnęłam, abyśmy poszli do najbliższej toalety. Tam niemal od razu zerwał ze mnie koszulę i spodenki, zostałam w samych wysokich szpilkach. Daj mi go, proszę – zwracam się do niego, po czym dobieram się do jego rozporka i klękam przed nim.

Sam w tym czasie podchodzę, wykorzystuję chwilę, kiedy zamyka oczy przy kolejnym westchnięciu i chwytając ją za włosy wbijam się w jej rozchylone usta i zaczynam posuwać ją w usta. Zaskoczona Patrycja przez chwilę się krztusi, ale po chwili przyzwyczaja się do sytuacji i zaczyna jednocześnie sama ciągnąć i bawić się cipką.

- Chciałabyś, żeby Cię jakiś nauczyciel wydymał w szkole? Takie fantazje Cię kręcą? – pytam, po czym sam zaczynam bawić się jej cipką, na co Patrycja bardzo chętnie reaguje, jeszcze bardziej się nadstawiając.

- Taaak – westchnęła – aleee… - kolejne jęki – chciałabym, żebyś to Ty był tym nauczycielem – dokończyła, po czym mocno zassała mojego kutasa, a ja znacznie przyspieszyłem ruchy ręką, co dopełniło dzieła i doszła do pierwszego tego popołudnia orgazmu. Wygięła się w łuk, wypuszczając członka z ust i niemal krzyknęła – oooch, taaak. Chcę tego – westchnęła na koniec. Chwyciłem ją za brodę, spojrzałem w oczy i zapytałem:

- Czego chcesz?

- Wyruchaj mnie, zerżnij swoją małą dziwkę…

- Mówisz, masz – odpowiedziałem, po czym podniosłem ją z łóżka i popchnąłem na ścianę, o którą oparła się przodem, jednocześnie wypinając swój tyłek. Dopadłem do niej i niemal od razu wbiłem się w cipkę po same jaja. Początkowo ruchałem ją powoli, ale po kilku ruchach mocno przyspieszyłem ruchy, słysząc co chwila obijające się o jej uda jaja, dając jednocześnie klapsy co jakiś czas. Patrycja wręcz krzyczała, będąc ruchana szybko, mocno i głęboko, dodatkowo jedną ręką na zmianę masowała sobie cycki i cipkę. To jeszcze bardziej potęgowało jej doznania, a po kolejnych kilku chwilach zaczęła krzyczeć:

- Mmm, Patryk, ja pierdolę, chcę więcej, więcej!

Po czym zaczęła głośno jęczeć, dochodząc do drugiego orgazmu. Puściłem ją, opadła na kolana, a ja przystawiłem wciąż sztywnego i mokrego od jej soków kutasa do jej twarzy:

- Ssij go! No już!

Patrycja, mimo dużego zmęczenia, dopadła go i z zapamiętaniem obciągała, a mi nie trzeba było już długo, po kilku chwilach wyciągnąłem go i waląc spuściłem się na jej twarz, włosy, cycki, część strzału wylądowała w rozchylonych wciąż ustach. Połknęła to, a po chwili wyczyściła sztywnego wciąż kutasa.

- A teraz druga część zabawy – odezwałem się

Otworzyła szerzej oczy, ja natomiast chwyciłem ją znów za ręce, odwróciłem na brzuch i chwytając w pasie uniosłem tyłek. Splunąłem na kutasa i na drugą, jeszcze dziewiczą dziurkę dupy.

- Nie, nie, nie chcę tam!

Próbowała się bronić, jednakże ja wsunąłem się w nią o dziwo dość gładko, mimo początkowego oporu. Po kilku chwilach, w czasie których jej dupa przyzwyczajała się do mojego kutasa, zacząłem ją posuwać w tyłek, czując, jak ciasna jest w środku.

- Teraz dopiero zobaczysz, co to jest jebanie – powiedziałem i nieco przyspieszyłem ruchy, jednak wciąż były one wolne w porównaniu do wcześniejszego dymania cipki.

Kilka chwil później usłyszałem pierwsze jęki i westchnięcia wywołane przyjemnością, jaką odczuwała z analnego rżnięcia, wobec czego znów przyspieszyłem, a Patrycja już bez skrępowania zaczęła jęczeć i krzyczeć:

- O taaaak! Kurwa, taaak!

- Widzisz, to jest właśnie druga część zabawy i Twoje więcej. Podoba się, suko?

- Oooczywiścieee – wyjęczała, ale nie dopowiedziała nic więcej, bo jej ciałem targnął trzeci, ale za to o dziwo najsilniejszy tego dnia orgazm. Czułem, jak jej dupa zaciska się i sam również nie wytrzymałem, spuszczając się w niej, zalewając ją kompletnie, po czym wyciągnąłem kutasa. Opadłem koło niej na podłogę i zaczęliśmy się całować, teraz już bardzo delikatnie.

- Oczywiście wszystko się nagrało, wiesz o tym? – zapytałem.

- Życie dziwki Pati, część pierwsza – zaśmiała się i spojrzała w aparat, puszczając oczko.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Pat

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach