Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Roxi z Roksy cz3

Niedziela jak to niedziela zaczęła się nudno. W portfelu 400zł mniej, ale satysfakcja duża. Te dwa wieczory, a w zasadzie dwie godziny z Roksaną były świetne. Dawno już nie czułem żalu, że wydałem kilka stów na zabawę. Czułem, że znalazłem Divę do której mogę wracać z przyjemnością i nie musieć już iść na sapera do tych nieznanych. Zawsze jeszcze jest Monika, która mogę odwiedzić jak nie będzie Roxi. Tylko przerażało mnie to, że wciąż o niej myślę. Tłumaczyłem sobie że to tylko ekscytacja. Dzień mijał powoli, jak to zwykle bywa z najnudniejszym dniem tygodnia. Myślałem o niej, ale wiedziałem że następne spotkanie będzie mnie kosztować jedzenie do końca miesiąca makaronu już bez keczupu. Rozmyślałem jak to zrobić żeby do niej napisać. Wymyślić jakiś pretekst, który otworzy drogę do popisania z nią chociaż. To żałosne, wiem. W końcu wyszedłem na szczyt intelektualnych zdolności i napisałem" Hej, czy nie zostawiłem u Ciebie wczoraj moich okularów?" Jak tylko to wysłałem sam sobie dałem w łeb. Jestem debilem, co ja robię i w jaki sposób? Zacząłem świrować i nie wiem dlaczego. Nie odpisała mi. Chyba na szczęście. Wieczorem zwaliłem konia myśląc o niej i poszedłem spać. Od poniedziałku rano wir pracy. Męskie towarzystwo i choć wracałem myślami do Roksany to tylko na krótkie chwile. Choć wyciągałem telefon co jakiś czas w nadziei że coś odpisała. Widziałem jednak w podejściu do klienta, że pierwszy nie byłem, że jest profesjonalistką i chyba sobie nie pozwala na pisanie z klientami. Może to i lepiej. Po pracy prysznic, jedzenie i wyjście do kolegi na wieczorne piwko. Typowe życie kawalera. Siedzieliśmy sobie w oparach gęstego dymu gdy dostałem SMS. W głowie w milisekundę pojawiła się nadzieja, że to ona. Chyba mnie powaliło. "Przestań o niej myśleć!" Powiedziałem do siebie w duchu, po czym wyjąłem telefon z kieszeni. To ona. "Hej, sorry, że tak późno. Nic nie znalazłam, więc raczej nie tu zgubiłeś" Zamarłem. Nie wiedziałem co dalej. Czy mam jej odpisać, jeśli tak to w jaki sposób? Schowałem telefon do kieszeni i myślałem. Postanowiłem odpisać. Nie będę już przepisywał całej rozmowy, ale podziękowałem że odpisała, zapytałem co u niej i się pożegnaliśmy. Niestety dla mnie znów poczułem ogromna chęć spotkania z Roksaną. Następnego dnia już od rana wiedziałem, że się złamie i wieczorem się z nią umówię. To takie nieprzyjemne uczucie że rozsądek mówi nie ale z doświadczenia wiesz jak będzie. Wiesz że wieczorem kutas stanie a Ty poddasz się jego woli. Nie czekałem i już z pracy napisałem do niej czy jest możliwość spotkania wieczorem. Nie odpisała. To znaczy odpisała dopiero koło 20. Nie wiedziałem, że można prowadzić aż tak bardzo nocny tryb życia. Umówiliśmy się na 22. Drzwi otworzyła mi w dżinsach i koszuli. Piękna jak za każdym razem. Po rytuale wejścia czekałem na nią na łóżku. Przyszła nago i od razu zaczęła się bawić kutasem. Poddałem się. Ssała go jak gwiazda porno, odgarniając włosy na bok żebym mógł patrzeć na jej buzię. Wstałem i położyłem ja na plecy. Ubrała gumkę i przystąpiłem do bzykania na misjonarza. Zrobiła się mokra aż chlupało z rozpalonej cipki. Wyjąłem go i podstawiłem jej do ust. Ona zdjęła gumkę i zaczęła ssać. Chwyciłem ją za włosy i swoimi ruchami bioder ruchałem ja w usta. Nie wiedziałam czy mogę skończyć w buzi ale na pytania było już za późno. Trysnąłem do gardła na co ona zareagowała spokojnie, pełna profeska. Possała go jeszcze chwilę, po czym wzięła chusteczkę i wypluła to co dostała. Położyłem się, a ona dołączyła do mnie. Znów swobodnie rozmawialiśmy, pokazując sobie filmiki z Internetu i puszczając ulubione piosenki. Zapytała czy mam ochotę zajarać, na co oczywiście odpowiedziałem twierdząco. Zaczęła skręcać a ja obserwowałem z boku jej piękne młode ciało. Miałem wrażenie, że mnie polubiła. Gdy przygotowała palenie poszliśmy do łazienki. Roxi włączyła wentylator nad kabiną prysznicową i wciągnęła mnie do niej. Nie chciała żeby było czuć, przez co mogłaby mieć nieprzyjemności. Wypaliliśmy całego, ale staliśmy jeszcze na w kabinie rozmawiając. Roxi stwierdziła, że zimno i sekundę później odkręciła wodę. Tak, poleciała zimna. Wyskoczyliśmy z kabiny śmiejąc się i piszcząc. Ona orientując się, że krzykiem zwracamy uwagę zakryła ręka moje usta. Sprawdziła ręka wodę, która zdążyła zrobić się już ciepła i wciągnęła mnie tam. Zaczęliśmy się ogrzewać ciepłą wodą spływającą na nasze ciała. Chwyciłem ją za biodra i przyciągnąłem do siebie. Przytuliła się delikatnie, a ja zacząłem ugniatać jej pośladki. Ona trzymała mojego kutasa którego delikatnie pieściła ręka. To było mega podniecające. Obróciłem ją tyłem do mnie. Ona wsparła się rękami o ścianę przed sobą, a ja zszedłem na kolana i próbowałem lizać cipkę. Ciężko się liże jak litry wody spływają ci na twarz. Dlatego wstałem i nie myśląc dużo spróbowałem włożyć jej od tyłu w cipkę. Zaprotestowała lekko mnie odpychając.-nie możemy tak -powiedziała cicho, ale mam wrażenie, że sama o mały włos się w tym nie zatraciła. Wiedziałem że nie powinniśmy tego robić bez gumki, ale to było bardzo naturalne i nie myślałem w tamtej chwili o tym, że nie wolno. Roxi zakręciła wodę, wyszliśmy, wytarliśmy się i pobiegliśmy do pokoju. Godzina minęła już na pewno, ale ani ja ani ona się tym nie przejmowaliśmy. Roxi weszła na łóżko i popatrzyła na mnie zapraszając wzrokiem. Bez wahania wszedłem na do niej i uklęknęliśmy naprzeciwko siebie. Pocałowała mnie delikatnie w usta, a w rękach trzymała już gumkę, która nałożyła mi na penisa. Położyła mnie na plecy, przekroczyła nóżką i usiadła na kutasie. Włożyła go w nabrzmiałą cipkę i zaczęła jeździć po mnie bioderkami z nim w środku. Teraz już wiedziałem że jest napalona. Złapałem ją za tyłek i pomogłem ruchać. Czułem się jak superbohater. Dziewczyna, której zapłaciłem za seks, chciała to ze mną robić z własnej woli. Nie mogłem tego zmarnować, dlatego spiąłem się w sobie żeby nie trysnąć za szybko. Nachyliła się do mnie kładąc ręce po obu stronach mojej głowy i zaczęła podskakiwać. Czułem że jeśli nie wytrzymam i dojdę teraz, to ona znajdzie się na suficie, jak w jednym głupkowatym filmie. Wytrzymałem. Przynajmniej do momentu aż się zmęczyła i wyprostowała. Położyła mi dłonie na mojej klacie i rżnęła mnie dalej. Dotykałem jej trzęsących się małych piersi z twardymi sutkami, na których pojawiała się gęsią skórka. Chwyciłem jej biodra, bo byłem już na granicy. Przestała i pochyliła się do mnie. Zaczęliśmy się całować. Podczas całowania, rękami na jej tyłku sprawiłem go ponownie w ruch. Przytuliła mnie leżąc na mnie piersiami, a tyłek podskakiwał, wręcz szalał na kutasie. Tym razem szybko skończyłem. Roksana wyprostowała się i jeszcze chwilę pojeździła po słabnącym penisie. Nie mogłem się podnieść, trząsłem się. To był najlepszy orgazm w moim życiu. Leżeliśmy jeszcze kilka minut nic nie mówiąc, ale obejmując się niewinnie. Gdy wstałem i zacząłem się ubierać spojrzałem na zegarek i zobaczyłem, że siedzę tam już ponad 2 godziny. Musiałem mieć przerażoną minę bo Roxi to zobaczyła i powiedziała tylko-Nie przejmuj się - kwitując to pięknym uśmiechem. Przy wyjściu pocałowaliśmy się w usta i pożegnali słowami "do następnego razu". Będzie jeszcze nie jeden raz pomyślałem. Cdn.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Ramon

Komentarze

Karol29/01/2022 Odpowiedz

Super


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach