Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Uzalezniony od zabaw cz. 7

Po wielu różnych ekscesach małolaty, a także wyuzdanym seksie z jej matką nastąpił czas, który był całkiem oczywisty: życie singla i kolejne fazy masturbacji. Nie było oczywiście w tym nic dziwnego, przecież normalne jest to, że każdy facet produkuje potworne ilości spermy i musi sobie ulżyć. Oczywiście w ciągu kilku miesięcy po rozstaniu się cycatą małolatą trafiła mi się inna dziewczyna, z którą miałem związek, choć nie potrwał on zbyt długo. Seks z nią był w zasadzie raczej średni, a na dodatek mieszkaliśmy kawałek od siebie. Spotykaliśmy się głównie weekendami i czas ten nie było spędzany 100% w łóżku, ale tam było co jakiś czas. Ta dziewczyna nie przepadała za spuszczaniem się na jej cycki czy też tyłek, nie było to zbyt częstym zjawiskiem. Po prostu nie lubiła być umazana spermą i najczęściej uprawialiśmy seks w gumie. Dodatkowym faktem takiego stanu rzeczy na pewno było to, że nie byłem zbyt wypoczęty. Ciężka praca fizyczna od bladego świtu często do bardzo późnego popołudnia, a nawet wieczora, w piątek po pracy szybkie wymycie się i przejazd do dziewczyny, po czym podałem do łóżka i zasypiałem tak aż do południa dnia następnego.
Z drugiej strony seks w gumie oraz taki grzeczny na misjonarza nie był dla mnie już zbyt atrakcyjny. Od dłuższego czasu poszukiwałem już raczej mocniejszych wrażeń, A ta dziewczyna wolała być raczej bardzo grzeczna. Zresztą w tym samym czasie, kiedy z nią byłem, w wolnych chwilach w swoim mieście chodziłem do sex Shopów i zapoznałem się z kolejnymi nowinkami dotyczącymi masturbacji i wszelkich zabaw z samym sobą. Dziesiątki jak nie setki kolejnych filmów porno sprawiały, że poszukiwałem kolejnych nowych doznań.
Tu także rozpoczął się nowy etap zabaw, który w późniejszym czasie doprowadził najpierw do ruiny w kolejnym związku, a po kilku latach przydał się, żeby nie poczuć się kompletnie rozerwanym. Coraz bardziej wnikałem w świat masturbacji analnej.
Sam zakup zabawki i to nie był jeszcze super wyczyn. Trzeba było się nauczyć chociażby tego, że za każdym razem zwieracz musi być rozluźniony i przyzwyczajony do tego, że będzie atakowany "od drugiej strony". Dlatego nauczyłem się zasady małych kroków i w mojej kolekcji pojawiły się koreczki analne różnych rozmiarów. Do tego doszły także kulki analne, a także małe dildo.
Na pewno nie jeden z was widział filmik, w którym potężnie zbudowany i obdarzony przez naturę murzyn upycha swoją dużą pałę w usta filigranowej blondynki, która się dławi i dusi na samej główce – nie mówiąc już co będzie dalej, gdy próbuje sobie zrobić głębokie gardło. Po tej zabawie oczywiście zaczyna się inna część aktu czyli atak na cipkę i finalnie na jej dupkę aż do rozjechania odbytu i spuszczenia się, gdzie tylko scenariusz i czarnoskóry sobie życzą, przez co blondyneczka wygląda na totalnie zrujnowaną murzyńskim pytongiem i jest pozalewana spermą, gdzie tam się podoba.
Jakiegoś murzyńskiego dilda rakietowych rozmiarów nigdy nie kupiłem, ale kilka różnych się pojawiło. Standardem to chyba każdego faceta jest to, że sobie musisz zmierzyć swojego kutasa. Nie było i ze mną inaczej. Ponad 17 cm długości i w najgrubszym miejscu 5 cm szerokości. Pomyślałem, że jeżeli laski w filmikach biorą całego kutasa w dupę, to trzeba zobaczyć, czy się jest w stanie swój własny rozmiar sobie upchnąć. Kupiłem też taki właśnie sprzęt, w tedy się okazało że trzeba też dobrze nawilżyć. Najważniejsza rzecz w seksie analnym, czy to penisem żywym, czy sztucznym, to dobre smarowanie i nawilżenie. Z początku człowiek szukał czegoś na zasadzie szybko i tanio, więc próba nawilżania na przykład własną śliną, czy też zakupioną w sklepie wazeliną dziecięcą były na pierwszy ogień. Po tym jednak trzeba było poszukać innych rozwiązań, więc rozpocząłem poszukiwanie różnych żeli sklepach czy też na stronach internetowych.
A potem, gdy już się człowiek umiał dobrze nawilżyć, poszło w zasadzie z górki. Doszły kolejne kulki analne, koraliki, różne dilda, koreczki pompowane i zwykłe...
I gdzieś po drodze pojawiła się Pati, która w sumie pierwsza odkryła, że całkiem dobrze, choć dla niej ohydnie, zabawiałem się sam ze sobą, zamiast zarżnąć ją w każdy jej otwór...





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Max79

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach