Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Weronika - wagarowiczka na dywaniku

Weronika była uczennicą 1 klasy liceum, miała 16 lat. Była drobną 150cm blondynka. Została wezwana do mnie, jako dyrektora szkoły, "na dywanik". Chodziło o jej nieobecności i niskie oceny. Weronika weszła do gabinetu po ostatniej swojej lekcji - było już późno iw szkole prawie nikogo już nie było, zwłaszcza w sekretariacie. Miska no sobie jeansy i białą bluzkę z odpiętymi 2 górnymi guzikami, przez co było widać dokładnie jej dekolt z małymi piersiami.

-cześć Weroniko, proszę siadaj - powiedziałem wskazując na krzesło na przeciwko niego biurka. Weronika udziela bez słowa, choć usiadła to ale określenie - opadła na krzesło.

- zostałaś wezwana tutaj z względu na swoje zachowanie, oceny i wagary. Czym chciałabyś coś wyjaśnić? - poinformowałem, oraz zapytałem.

- nie - odpowiedziała żując gumę.

- dlaczego tak się zachowujesz? Masz jakieś problemy w domu? Może możemy ci jakoś pomóc? - dopytałem.

- dajcie mi spokój. - odpowiedziała z pogardą.

- w takim razie muszę cię poinformować, że jutro zbierze się rada pedagogiczna, której będę przewodniczącym. Rada będę dywagować nad wydaleniem cię z szkoły. Poinformowałem.

Weronika, niczym oparzona dygnęła na krześle.

- nie możecie, to moja 3 szkoła, zabiją mnie w domu za to. Zrobię wszystko żeby zostać - odpowiedziała.

Nie powiem, te słowa mnie zdziwiły, nie pasowały do jej normalnych reakcji.

- no patrząc na Twoje oceny i nieobecności, trudno cokolwiek zrobić. - przyznałem szczerze

- zrobię dosłownie wszystko. Dosłownie. - zapewniła patrząc mi w oczy i opierając łokcie na biurku, przez co teraz byłem w stanie zobaczyć nie tylko jej dekolt ale również czarny stanik.

- co masz na myśli? - zapytałem zakłopotany, podniecony i trochę zdenerwowany.

- wszystko. - jeszcze raz potwierdziła.

- wiesz, że będziesz musiała zostać ukarana? - zapytałem.

- tak wiem - odpowiedziała pochylając głowę pokornie.

Wstałem i poszedłem do drzwi zamknąć je na klucz. Podszedłem do Weroniki i usiadłem przed nią na biurku.

- jesteś gotowa ponieść kartę? - zapytałem trzymając ją pod Bródką

- tak proszę pana- odpowiedziała już nie patrząc mi w oczy.

- wstań - rozkazałem, co Weronika uczyniła od razu.

Obszedłem dookoła i chwilę przeglądałem się jej kształtnemu tyłeczkowi. Delikatnie go głaskałem bardziej obmacując go. Drugą rękę przełożyłem przez jej ramię delikatnie widząc palcem od szyi do dekoltu.

- na pewno? - zapytałem szeptem do ucha?

- tak - odpowiedziała łamiącym głosem.

Pochyliłem ja aby oparła się o biurko i wymierzyłem dość mocnego klapsa. Weronika jęknęła. Łapiąc ją za włosy wyprostowałem ją, po czym nadal stojąc za nią odpiąłem guzik jej spodni i zsunąłem je do kolan. Miała na sobie figi w podobnym kolorze do stanika. Ponownie ją pochyliłem i teraz głaskałem i obmacywałem jej pośladki. Dostała kolejne kilka klapsów raz mocniej raz słabiej. Było słychać ciche pojękiwanie i delikatny płacz.

- obróć się - rozkazałem, co Weronika wykonała od razu.

- czy coś jeszcze Pani dyrektorze? - zapytała patrząc na mnie zapłakanymi oczami.

- wszystko? Za taką karę mogę co najwyżej zapomnieć o twoich pałach z kartkówek. - powiedziałem po czym wróciłem za biurko i rozsiadłem się na fotelu.

- podejdź tutaj - powiedziałem, co Weronika wykonała bez słowa. Gdy stała na przeciwko mnie rozpiąłem tylko pasek z spodni patrząc jej się w oczy. Wiedziała co ma teraz zrobić. Uklękła przed moim kroczem i rozpięła mi rozporek. Wyjęła na wpół twardego 20cm kutasa i zaczęła go masować.

- popatrz na mnie gówniaro - powiedziałem kierując jej twarz za podbródek.

- będziesz już grzeczną dziewczynką? - zapytałem

- tak proszę Pana - odpowiedziała patrząc mi w oczy.

Wymierzyłem jej liścia w twarz. Nie mocnego, ale czerwony ślad został.

- ale rozumiesz, że kara musi być?- zapytałem

- tak, ale zostawi mnie pan w szkole? - dopytała będąc na prawdę przejętą.

- jak się spiszesz i pokornie odbędzie karę to tak - zapewniłem ją wymierzając kolejnego liścia trochę mocniejszego. Weronika jęknęła po czym wzięła już całkiem twardego kutasa do ust. Nie mogę jej odmówić, była w tym dobra, brała prawie całego do ust, lizała moje jajka. Widać że miała już doświadczenie w tym "sporcie". Co chwila dociekałem jej głowę aby mój kutas wszedł najgłębiej jak się tylko da, co powodowało delikatne ksztuszenie się Weroniki. Po dłuższej chwili seksu oralnego złapałem ją za włosy i wyjąłem kutasa z jej ust.

- wstań - poleciłem, co zostało wykonane ponownie bez żadnego komentarza.

- rozbieraj się gówniaro - poleciłem. Zaczęła od bluzeczki i stanika, który skrywał blade, prawie białe i malutkie cycuszki. Pomogłem jej się położyć na plecach na moim biurku. Gdy już na nim leżała zdjąłem jej spodnie, które nadal były na wysokości kolan. Wtedy zobaczyłem że jej czarne figi są całe przemoczone od jej soczków. Chciałem ich posmakować. Zdjąłem jej majtki, pod którymi skrywała się idealnie ogolona cipka, tak idealnie jakby tam jeszcze nigdy żaden włos się nie pojawił. Oczywiście była cała mokra, ale jej soczki nie miały smaku, były jedynie czymś dość gęstym i lepkim. Zacząłem delikatnie pieścić językiem jej wargi większe, po czym doszedłem do mniejszych. Minetkę zakończyłem jednym długim ruchem praktycznie od tej drugiej dziurki do wzgórka. W tym czasie Wiktoria wiła się i pojękiwała.

- na przyjemności trzeba sobie zasłużyć - powiedziałem stojąc przed biurkiem z kutasem opierającym się o jej brzuszek.

- Ciebie czeka kara, wiesz o tym? - zapytałem, ale jedyna odpowiedź jaką uzyskałem to otwierające kiwnięcie głową. Z szuflady wyjąłem i założyłem prezerwatywę. Wszedłem w nią trzymając ją za szyję. Gdy wchodziłem ponownie jęknęła z rozkoszy. Po kilku ruchach już wchodziłem cały, co sprawiało że Wiktoria teraz nie tylko jęczała z rozkoszy ale prawie że krzyczała.

- będziesz już grzeczną dziewczynką? - zapytałem zaraz po wymierzeniu jej kolejnego liścia, ale już takiego nie za mocnego.

- tak proszę Pana - odpowiedziała.

- nie będziesz już uciekać z zajęć?

- nie proooooszę Paaaana - odpowiedziała gdy akurat fala rozkoszy ją napłynęła a po chwili usłyszałem tylko głośny krzyk rozkoszy gdy dostała orgazmu. Wyszedłem z niej i zdjąłem gumkę. Dałem jej chwilę odsapnąć delikatnie dotykając jej nagiego, młodego ciała, które wyglądało tak niewinnie. Zwłaszcza jej cycuszki. Złapałem jej za kark i sprowadziłem na ziemię. Wiedziała co robić, jej pierwszy ruch to było wbicie się głową na mojego kutasa. Po kilku ruchach wyjąłem go z jej ust.

- zapytam ostatni raz? Poprawisz swoje zachowanie? - dopytałem wymierzając kolejnego a za razem ostatniego już liścia.

- tak Proszę Pana - odpowiedziała z delikatnym uśmiechem masując mi go. Wzięła go ponownie do ust i za chwilę to ja tym razem poczułem nadciągającą erupcję mojego wulkanu. Załapałem ją za włosy i wyjąłem kutasa z jej ust. Tyle co wyszedł z jej ust wystrzelił gęsta białą zawiesiną prosto na jej usta i szyję. Jeszcze kilka mniejszych strzałów trafiło na jej buzię podczas gdy Weronika bardzo dokładnie go masowała. Po osiągnięciu rozkoszy opadłem na fotel wyjmując z szafki chusteczki nawilżające, ręcznik papierowy.

- wytrzyj się - powiedziałem podając i samemu zacząłem się czyścić i ubierać. Weronika robiła to samo.

- załatwię tą sprawę nie martw się, ale jak będziesz miała problemy w domu czy poza nim nie bój się tylko przyjdź do mnie, coś zaradzimy. - zapewniłem.

- dziękuję panie dyrektorze - odpowiedziała wdzięcznym głosem zmierzając ku drzwi. Nagle już chcąc otworzyć je zamarła na chwilę patrząc na mnie.

- panie dyrektorze, a czy moglibyśmy to kiedyś powtórzyć? ...

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Wiktor Maj

Komentarze

Czarnulka 18/02/2022 Odpowiedz

Masa błędów. Ciężko się to czyta.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach