Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Ciocia Daria oddala mi sie cala

Ciocia zadzwoniła do mnie jakieś dwa tygodnie po tym jak dowiedziałem się od niej, że zaszła w ciąże. Ucieszył mnie jej telefon, bo tak naprawdę czekałem na niego spragniony jak pies. Praktycznie co noc śniła mi się, jak leży obok mnie, jak całuję jej słodkie usta, jak wchodzę w jej rozgrzane do czerwoności łono. Miałem zmazy nocne do cholery – zrozumcie jak byłem podniecony, czekając na swoją nagrodę.

Oznajmiła mi, że w nocy z soboty na piątek wynajęła nam pokój w hotelu, w mieście oddalonym o 30 kilometrów. Wujek wyjeżdżał gdzieś w interesach i miał właśnie wrócić w niedzielę wieczorem. Tym samym ciotka Daria oznajmiła mi, że mamy te kilka godzin dla siebie i chce je maksymalnie wykorzystać. Tak jak zapewniała mnie wcześniej, miałem zrobić z nią co tylko by mi przyszło do głowy.

– Będę twoją seks lalką przez tą noc – oznajmiła mi ze śmiechem przez telefon.

Nie mogłem się doczekać tego momentu. Kiedy w końcu nadeszła sobota, wziąłem auto i pojechałem do tego hotelu - rodzicom wcisnąłem kit, że lecę do ziomka na ognisko. Z ciocią miałem spotkać się w dopiero pokoju. Miała czekać tam już na mnie z niespodzianką. Przez cały tydzień od jej telefonu myślałem o tym, co będę jej robił. Wiedziałem, że na pewno namówię ją na seks analny - wziąłem do tego specjalny żel na bazie oliwki. Chciałem też, żeby obrobiła mi pachołka z połykiem, bo nigdy jeszcze żadna dziewczyna nie robiła mi loda. Myślałem też o tym, aby skończyć jej na twarzy, bo przez pornosy chciałem sprawdzić jak to jest, mogłem też spuścić się na jej duże piersi. No i chciałem też doprowadzić ją do orgazmu - to był mój główny cel, nie chciałem być mimo wszystko samolubny.

W hotelu zapytałem miłą Panią o numer naszego pokoju. Kobieta podała mi klucze i powiedziała, że ktoś już tam na mnie czeka. Posłała mi dziwne spojrzenie, kiedy klucze wylądowały na blacie. Pewnie zastanawiała się co taka starsza kobieta będzie robić z takim młodzikiem. Dobrze wiesz, pomyślałem sobie. Dobrze wiesz co my tam będziemy robić.

Nasz pokój znajdował się na drugim piętrze. Wsadziłem klucz do dziurki i otworzyłem je. W pokoju panował przyjemny półmrok, rozświetlany pomarańczowym światłem lampy. Ciemne zasłony były zaciągnięte, pod stopami, na całej powierzchni pokoju, wyściełał się przyjemny, włochaty dywan. Łóżko było posłane, biała narzuta pokrywała je całe. A na łóżku leżała ciotka Daria. Kiedy tylko ją spostrzegłem w moim kroku od razu zadrżało.

Ciocia Daria leżała w seksownej pozie, ubrana bardzo skąpo. Miała na sobie czarną, koronkową bieliznę oraz nylonowe pończochy, które zgrabnie opinały jej łydki i uda. Pełne jej krągłości wyglądały niezwykle apetycznie, miałem ochotę rzucić się na nią od razu. Była na początku ciąży, więc jej płaski brzuszek z głębokim pępkiem w ogóle się nie zmienił.

– Hej – powiedziała tylko, kiedy podszedłem do niej bliżej.

– Cześć ciociu – odparłem skromnie, lekko zawstydzony jej ciałem.

Musiała to zauważyć, bo zaśmiała się słodko i spytała czy się krępuję. Odpowiedziałem, że trochę tak, bo nie śniłem nawet, że będzie taka piękna. Podniosła się z łóżka i pocałowała mnie delikatnie w usta. Po chwili jej język zaczął wić się wraz z moim. Całowaliśmy się teraz. Jak para kochanków. Smakowała wybornie, malinami i czymś jeszcze. Kiedy oderwała się ode mnie popatrzyłem w jej niebieskie oczy. Była w pełnym makijażu, usta wymalowała czerwoną niczym krew pomadką. Zrobiła sobie też zabieg wokół oczu – brązowo-bordowe cienie oraz długa, czarna kreska. Blond włosy natomiast miała związane w koński ogon. Musiałem przyznać, że wyglądała po prostu obłędnie. Czterdziestolatka, która trzymała się lepiej niż dziewczyny w moim wieku, dojrzała, seksowna kobieta, z twarzą podobną do Kate Winslet. MILF pełną gębą. Penis stał mi już na dobre, rozrywał niemal spodnie w kroku.

– Jak chcesz zacząć? – zapytała mnie wyzywająco. – Mam wziąć go do ust?

Odetchnąłem głęboko. Jezu to się naprawdę dzieje, pomyślałem podniecony. Naprawdę nie mogłem uwierzyć w to co miało za chwilę się zacząć. Szybki lodzik na dzień dobry to świetny pomysł, ale ja chciałem najpierw zająć się nią. Obmyśliłem jak ma to wyglądać w drodze tutaj i teraz chciałem wdrożyć plan w życie.

– Połóż się ciociu, na brzuchu. Zrobię ci najpierw masaż – wyrzuciłem.

Ciotka cmoknęła mnie w usta i sprawnie położyła się na łóżku. Wyjąłem z plecaka ten żel intymny do masażu. Po chwili znalazłem się za nią, tuż nad jej wypiętymi delikatnie w moją stronę pośladkami. Wciąż była w bieliźnie. Zacząłem masować ją na sucho, jeździłem dłońmi od barków, przez plecy do lędźwi. Ciocia mruczała cicho, zapewniając mnie, że jej przyjemnie. Potem postanowiłem ściągnąć jej stanik. Poszło mi to nawet dobrze, odpiąłem zamek i po chwili jej duże cycuszki zostały uwolnione. Nie widziałem jednak sutków. Sięgnąłem po tubkę i wycisnąłem sobie na dłonie. Po chwili zacząłem rozsmarowywać olejek na plecach cioci. Wykonywałem długie, silne ruchy, dotykałem każdego mięśnia. Ciocia powoli się rozluźniała. Masowałem jej teraz boki i w końcu sięgnąłem dłońmi pod jej klatkę piersiową. Ciocia uniosła się trochę, abym miał lepszy dostęp. Zacząłem teraz masować i dotykać jej piersi. Okrężnymi ruchami sprawiałem jej rozkosz, zahaczyłem o twarde jak kamyki sutki. Czułem ciężar jej piersi pod swoimi dłońmi. Naprawdę miała piękne te dwa cudeńka. Wiedziałem, że kiedy będę już ją rżnął na pewno possam jeden i drugi. Potem cofnąłem się i chwyciłem za majteczki cioci. Sprawnie je zsunąłem i pozbawiłem ciotkę Darię ostatniej ochronki. Jej nagie pośladki z różowawym kakaowym oczkiem świeciły teraz dla mnie ochoczo. Zacząłem teraz masować jej tym olejkiem pośladki. Skóra jej ciała błyszczała pięknie w świetle lampy. Jej dupcia była idealnie miękka, ale też niezwykle jędrna i plastyczna. Sprawiało mi to ogromną rozkosz, masowanie jej tutaj. Ciotce Darii też musiało się to podobać, bo mruczała zadowolona niczym kotka. Nie omijałem też jej otworka od tyłeczka, kciukiem zahaczałem co jakiś czas, powoli przygotowując go na to co będzie się potem działo.

I w końcu zdecydowałem się dotknąć jej sromowych warg. Były ściśnięte między nogami, ale kiedy tylko ciocia poczuła moje palce, od razu rozchyliła nóżki. Nie bałem się, że ten olejek mógł jej zaszkodzić - był to właśnie specyfik do takich zabaw. Poczułem szybko, że ciotka jest już strasznie podniecona. Niewiele myśląc zanurkowałem tam ustami i począłem spijać z niej soczki. Była mokra jak diabli, z jej pusi ciekło niczym z kranu. Lizałem więc jej cipkę, wysysając dobroć pochodzącą z jej łona. Jeździłem językiem od dołu do góry, wbijałem się do pochwy. Podobało się jej to, bo w pewnym momencie sięgnęła dłonią do mojej głowy, wplotła palce we włosy. Poczęła też ciężko dyszeć. Skupiłem się teraz na łechtaczce, drażniłem ją skromnie, powolutku. I nawet nie zorientowałem się kiedy,a ciocia zaczęła jęczeć. Jej ciało przeszedł dreszcz. Doszła. Miała orgazm, doznała go. A ja nawet mocno się nie zmęczyłem. Czasami warto robić takie rzeczy pomału.

Kiedy ochłonęła, zachęciła mnie, żebym w końcu to ja sobie poużywał. W końcu była moją nagrodą. Nie ociągałem się zbyt długo. Ściągnąłem bokserki i koszulkę. Mój dumnie wyprężony penis górował teraz nad pośladkami cioci. Miałem ochotę wjechać w jej tyłeczek. Powiedziałem jej o tym. Zgodziła się bez wahania. Wziąłem tego żelu i wysmarowałem nim penisa. Ciocia została w pozycji leżącej. Usiadłem pod jej pośladkami, na nogach i przyłożyłem penisa do rowka między jej pośladkami. Przez chwilę jeździłem śliskim penisem między jej pupą, zahaczając i drażniąc kakaową dziurkę. W końcu postanowiłem go tam wsadzić. Czubek mojego małego przystawiłem do otworka i delikatnie zacząłem szturchać. Jej dupcia otwierała się powolutku, delikatnie wpuszczając żołądź do środka. Po kilku pchnięciach cała główka tam wskoczyła. To był cudowny widok - mój penis zakotwiczony po łeb w dupci cioci. Była ciasna, ściskała mnie mocno - chyba wujek nie odwiedzał tego miejsca zbyt często. Zacząłem powoli wykonywać swoje ruchu, powoli dymać ciotkę w tyłek. Byłem mi niezwykle dobrze. Wchodziłem już praktycznie po same jądra do środka. Cały czas jednak byłem delikatny. Kiedy troszkę przyspieszyłem, poczułem od razu, że zaraz dojdę - było mi cholernie za dobrze. Specjalnie jednak zachowałem tygodniową abstynencję - chciałem mieć jak najwięcej spermy w jajach by móc bawić się z ciotką całą noc. Także poczułem, że dochodzę. Mogłem zalać tyłek cioci, ale wolałem zrobić co innego.

– Ciociu zaraz dojdę - oznajmiłem szybko. – Chodź, skończę ci na buzi.

Ciocia mruknęła tylko i kiedy poczułem, że to już wyskoczyłem z dupci ciotki i błyskawicznie znalazłem się tuż przy jej głowie. Ciocia podniosła się trochę i nadstawiła swoją piękna twarz, wyciągając dodatkowo na wierzch język. Nie minęła sekunda a z mojego kutasa począł tryskać biały sok. Jeszcze nigdy nie zlałem się taką ilością spermy. Tryskało ze mnie jak z hydrantu. Nasienie oblewało obficie twarz cioci, lądując na całej jej powierzchni, ale też częściowo na włosy. Jęczałem przy tym jak dziki zwierz, tak byłem podniecony. Kiedy spuściłem się co do kropli buzia cioci wyglądała tak jakby po prostu wsadziła całą głowę do miski z lukrem. Zrobiłem jej maseczkę ze spermy, nie mogła nawet otworzyć oczy, tyle tego było. Wyglądało to bajecznie. I kurewsko. Niezła kurewka z tej mojej ciotki była.

– Oj kochany – wyrzuciła wiedząc, że na tę chwilę to koniec – mogłeś powiedzieć, że strzelasz za pięciu. To miał być facial, a nie bukakke. Co ja mam z tym teraz zrobić?

Ciotka oblizała lekko wargi, smakując moją spermę. Po chwili jednak podniosła się i kazała prowadzić do łazienki. Pomogłem jej obmyć twarz. Kiedy znowu mogła patrzeć zaśmiała się i przyznała, że nigdy tak nie miała. Potem poprawiła usta, trochę oczy i znowu poszliśmy do sypialni.

Opadłem na łóżka i rozkraczyłem nogi, a ciocia posłusznie uklęknęła na podłodze. Nachyliła się i poczęła masować mojego zmęczonego penisa. Po chwili pocałowała bordową główkę. I znowu dała mu małego całusa. Pote zaczęła obcałowywać mojego leżącego jak flak penisa. Drgał. Odpowiadał na jej pieszczoty. Spoglądałem na piękna jej twarz, w jej niebieskie oczy, czerwone wargi, które pochłaniały moją żołądź. Stwardniałem. Stałem na baczność. Ciocia uśmiechnęła się zalotnie i spytała:

– Chcesz, żebym zajęła się nim z połykiem?

– Później. Ciociu usiądź na mnie tyłem, ja będę tak jak teraz.

Kobieta podniosła się z kolan i obróciła do mnie plecami. Spojrzałem na jej cudowne, krągłe pośladki, wyglądające jak dwie mięsiste, opalone dynie. Wciąż miała na sobie seksowne, czarne pończochy. Ciocia chwyciła za mojego penisa i usiadła na mnie. Nakierowała mój pal na swoja cipkę i nabiła się. O tak, zagrało mi w głowie. Po chwili zaczęła mnie powoli ujeżdżać. Wsparła się dłońmi na moich kolanach i zaczęła po mnie skakać. Jej pośladki uderzały o moje podbrzusze. Ruchała mnie, nabijała się na mnie. Patrzyłem na jej cudowne, plecy, na jej włosy związane w kuca. Patrzyłem na jej pośladki, które odkształcały się cudownie w zetknięciu z moimi biodrami. Czułem się jak w raju. Trochę to trwało, bo byłem po pierwszym razie odporniejszy. Ujeżdżała mnie naprawdę kilka dobrych minut, musiałem przyznać, że naprawdę miała kondycję. Co jakiś czas zmieniała tempo, przyspieszała, nabijała się powoli, potem galopowała, czasami wierciła się na nim, wykonując okrężne ruchu biodrami. Kiedy poczułem, że powoli znowu zaczynam dochodzić.oznajmiłem cioci, że może mi zrobić loda. Zeszła ze mnie i znowu znalazła się na kolanach. Szybko poszło.

Dorwała mojego penisa i wsadziła go sobie do ust. Pracowała naprawdę z wprawą. Głowa chodziła jej energicznie, pomagała sobie dłonią. Wyciskała to ze mnie. W końcu się stało. Poczułem gorąco przechodzące przez moje prącie. Wystrzeliłem kilkoma silnymi salwami prosto do jej gardła. Przytrzymała głowę, pokornie przyjmowała każdy wystrzał. Nie uroniła ani kropli, spiła wszystko. Po chwili wyciągnęła go z chlustem. Usłyszałem odgłos przełykania. Połknęła moją spermę. Ciocia Daria. Połknęła moją spermę.

– Dosyć słodka, naprawdę – oznajmiła mi z uśmiechem. Popatrzyła na mnie i westchnęła lekko. – To co teraz mój ogierze?

Poprosiłem ją żeby położyła się na plecach. Byłem lekko wypompowany, potrzebowałem odetchnąć - a właściwie to mój penis potrzebował. Ciocia ułożyła się w seksownej pozie. Usiadłem obok niej i zaczęliśmy się całować. Jej język wił się niczym serpentyna. Czułem w jej ustach słonawy smak mojej spermy, ale nie przeszkadzało mi to mocno. Ta kobieta była jak prawdziwy skarb. Wujek był cholernym szczęściarzem jeżeli pozwalała mu na to wszystko co mi. Potem zjechałem niżej. Chwyciłem za jedną pierś i ścisnąłem ją. Pochyliłem się zaczął ssać jej sutek, trochę jak małe dziecko. Cudowne to było uczucie – cyckać te słodkie brodawki na miękkim, ciężkim balonie. Nagle wszedłem między rozłożone nogi cioci i dalej zajmowałem się jej piersiami. Trwało to kilka minut. Co jakiś czas wypuszczałem z warg cyca i kierowałem swoje usta do jej ust. Wtedy się całowaliśmy. To było cudowne. W końcu poczułem, że twardnieję tam na dole. Ocierałem się penisem o jej srom. W końcu byłem już na tyle twardy, że mogłem w nią wjechać. Zrobiłem to. Pchnąłem i znalazłem się w wiecznie gorącej i mokrej cipce cioci. Rozpocząłem swój taniec, swoje pchnięcia. Jechałem po trzeci orgazm. Powoli się rozkręcałem. Potem wszedłem już na większe obroty. Całował się z ciocią i pchałem w nią swojego kutasa. Czułem jak moje jaja obijają się o jej pośladki. Ładowałem ją. O tak, myślałem sobie. Jest moja, tylko moja. Moja prywatna lala do ruchania. A potem zagrało mi w głowie, że przecież mówiła, że mogę od niej chcieć wszystkiego. Spytałem ją więc:

– Lubisz jak cię tak rucham ciociu?

– Uwielbiam!

– Lubisz jak cię rżnę?

– Och tak!

Pocałowałem jej usta. Potem się oderwałem i znowu zacząłem gadać:

– Mam większego kutasa niż wujek?

– Masz znacznie większego i grubszego. Wypełniasz mnie całkowicie.

– Wolisz jak to ja ciebie rżnę?

– Tak. Jesteś znacznie lepszy niż on.

– Jesteś moją suką czy wujka?

– Tylko twoją. Jestem tylko twoją suką.

Znowu ją pocałowałem. Nakręciłem się taką gadką. Wiedziałem, że zaraz znowu się spuszczę.

– Kto jest ojcem twojego dziecka? – spytałem.

– Ty – odparła zgodnie z prawdą.

– Kto?

– Ty. Tylko ty.

Potem nie przestając dalej rżnąć, popatrzyłem jej w oczy. Kazałem cioci na mnie spojrzeć. Zrobiła to, a ja utonąłem w ich błękicie. I w końcu wyznałem:

– Kocham cię ciociu.

Zerknęła na mnie osobliwie. Potem pocałowała mnie. Kiedy w końcu się oderwała, znów zajrzała mi głęboko w oczy. I odparła:

– Ja ciebie też kocham.

I nagle poczułem, że zaczynam się spuszczać. To była nagła, potężna fala jak erupcja wulkanu. Ponownie wytrysnąłem swój towar, tym razem jednak wszystko trafiło do pochwy cioci. Ja się w niej spuszczałem, ona jęczała, łóżko skrzypiało jak złe, sufit nad naszymi głowami był biały, lampa migotała pomarańczowym światłem. Mieliśmy jeszcze przed sobą całą, pełną wrażeń noc. Tyle figur i rzeczy do przerobienia. Ciocia Daria. Moja nagroda. No bo przecież, tak ostatecznie, czego mężczyzna potrzebuje bardziej niż kobiety, która jest mu oddana całkowicie duszą i ciałem, co?




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marcel

Część 3/3

Zachęcam do czytania innych tekstów.


Komentarze

Waldek14/02/2022 Odpowiedz

On już widzę ostrzejszy komentarz. A może chujowe są dlatego nikt nie głosuje.

Uwielbiam Twoje opowiadania, a szczególnie to, szkoda, że to już ostatnia część, chciałbym przeczytać kolejną. Głos oddany ;)

Waldi16/02/2022 Odpowiedz

Waldek pieprzysz głupoty. To po co wbijasz jak chujowe niby?

dawid18/12/2022 Odpowiedz

Dawaj 4 cześć zajebiste

xxxx1/12/2023 Odpowiedz

kiedy kolejna cześć super sie czyta


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach