Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Spelniona fantazja, czesc 3 – pokoj 513 i olbrzym

Klęczałem w progu, kutas Andrzeja powolutku wchodził i wychodził z moich ust. Przyśpieszał, aby za chwilę zwolnić, to wbijał się po same jądra, to miałem w buzi sam czubek penisa. Andrzej bawił się tak mną jakiś kwadrans, po czym nagle wyciągnął członka z moich ust, chwycił go dłonią u nasady i parę razy uderzył mnie nim po twarzy.

- Fajnie? zapytał - posłusznie skinąłem głową, No dobra, właź do środka dziwko – dodał i cofnął się do pokoju.

Wszedłem za nim – kurwa, to nie pokój, to jakieś pieprzone mieszkanie! Pokój był ogromny, od głównego pomieszczenia odchodziły dwa króciutkie korytarze – domyśliłem się, że za drzwiami są dodatkowe sypialnie. Z jednej strony dobiegał szum wody – ktoś najwyraźniej brał prysznic. Tylko kto ? Andrzej był w pokoju, Jacek uśmiechnięty siedział na fotelu. Rozwiązanie zagadki pozostawiłem sobie na później, ponieważ nie mogłem oderwać wzroku od Jacka. W sumie nie tyle od Jacka, co od siedzącej mu na kolanach blondynki. Dziewczyna miała na sobie cieliste pończochy, szpilki na kilkunastocentymetrowych obcasach i delikatny, przeźroczysty szlafroczek. Blondynka miała szeroko rozłożone nóżki, a w jej nagiej cipce gościł palec Jacka, co najwyraźniej sprawiało jej sporą przyjemność. Jacek pieścił ją to jednym, to dwoma palcami, drażnił łechtaczkę, pieścił uda i piersi – bawił się całym jej ciałem. Dziewczyna cały czas wpatrywał się we mnie i nagle stąciła pieszczącą ja rękę, wstał i podeszła do mnie.

Ewa jestem - i mówiąc to obeszła mnie dookoła, dokładnie lustrując to co widzi. Idziemy do tamtej sypialni i ogarnąć cię trochę, bo coś od ciebie czuć spermą – dodała ze śmiechem.

Poszedłem za nią, rozebrałem się i wlazłem pod prysznic. Ewa w tym czasie usiadła na toalecie i patrzyła jak się myję - nic nie mówiła, ale widziałem w jej oczach akceptację. Wyszedłem, dokładnie wytarłem i wróciłem do sypialni. Walizka leżał już otwarta, Ewka wyciągnęła czarne pończochy, do tego dorzuciła krótką, czarną, koronkową koszulkę i czarną perukę.

- Chłopcy muszą mieć urozmaicenie – będą ruchać blondynkę i brunetkę, w końcu nie mogą się nudzić.

Poczekała aż się ubiorę, pomogła dopasować perukę, a potem kazał usiąść na krześle. Stanęła przede mną i dopełniła dzieła nakładając mi makijaż. Trochę to trwało, ale jak skończyła, to spojrzała na mnie i pokiwała głową z uznaniem.

- Jestem zajebista, zrobiłam z ciebie fajną dziwkę. Teraz wstań, oprzyj ręce na krześle i wypnij tyłek. Zrobiłem co kazała i poczułem jak jej ręce dotykają mojego tyłka. Ewa czymś posmarowała moją dziurkę i nagle w mojego dupę zaczął wciskać się jakiś chłodny przedmiot. Domyśliłem się, że Ewa wpycha tam korek analny, początkowo mały opór, ale po chwili cała zabawka znalazła się w moim tyłku.

No, teraz jesteś gotowy ... albo gotowa – dodała z uśmiechem – idziemy.

W głównym salonie chciałem od razu podejść do ogromnego łóżka, ale Andrzej mnie powstrzymał. Wskazał drzwi do drugiej sypialni, tej w której było słychać szum wody i powiedział:

- stań przed wejściem i czekaj.

Nie trwało to długo, drzwi otworzyły się i stanął w nich jakiś facet, Niby nic, ale po pierwsze był nagi, po drugie – miał na oko jakieś 190 cm wzrostu, a po trzecie ... kurwa – takiego kutasa widziałem do tej pory tylko w pornosach. Był po prostu ogromny, jeszcze nie w pełnym wzwodzie, a i tak miał już jakieś 20 cm.

- No lalunia – rzucił Jacek – to jest Darek. Darek to jest lalunia i teraz zobaczysz, do czego taka lalunia służy. Ciekawe jak usta laluni zajmą się twoim potworkiem.

Sugestia była jasna, ukląkłem przed Darkiem i przyjrzałem się z z bliska olbrzymiemu kutasowi. Delikatnie pulsował i minimalnie podnosił się do góry. Postanowiłem na początku nie dotykać go rękoma i posłużyć się wyłącznie ustami. Mój język powolutku przesunął się wzdłuż całego członka, raz, drugi trzeci. Czerwone usta całowały go jak najcenniejszą rzecz na świecie, znowu lizałem i w końcu usta zbliżyły się do pulsującej końcówki. Na chwilę zawahałem się, ale w końcu nie za bardzo miałem wyjście. Kutas stał już w pełnym wzwodzie ... kutas...to był pyton, a nie kutas - teraz już miał prawie 30 cm i był dość gruby.

Chwyciłem go w końcu ręką i nie udało mi się nawet zamknąć na nim dłoni. Zabawne było to, że spokojnie mogłem dołożyć drugą rękę, a i tak spora część wystawała – i właśnie ta część miała za chwilę znaleźć się w moich ustach. Najpierw jednak mój język znalazł się na jądrach, chwilę je lizałem i ssałem, aby w końcu wrócić do tego co najciekawsze.

Oblizałem główkę penisa, mój język troszkę się nią pobawił i nagle jednym zdecydowanym ruchem wpakowałem go sobie do buzi. Z oczywistych względów weszła niewielka część, ale i tak na początku byłem przestraszony. Stopniowo jednak uspokajałem oddech i mogłem w pełni zająć się tym cudownym penisem. Ssałem go i lizałem, uderzałem się nim po twarzy, lizałem jądra i znowu ssałem. Byłem w ekstazie, z jednej strony bałem się, a z drugiej chciałem więcej. Moje usta pracowały coraz szybciej, moje dłonie pieściły coraz mocniej. Wtem Darek przerwał, podniósł mnie z podłogi i popchnął na łóżko. Ułożył mnie tak, że leżałem na plecach, a moja głowa delikatnie zwisała z łóżka. Stanął nade mną i teraz widziałem jego kutasa z innej perspektywy. Nad oczami miałem jądra i nie czekałem – zacząłem je ssać, ale Darek miał inny plan. Lekko się cofnął i wszedł w moje usta, rękoma chwycił mnie za głowę i rozpoczął energiczną penetrację. Wchodził coraz głębiej, aż w końcu poczułem jego kutasa w gardle, lekko się zakrztusiłem, ale Darek nie przerywał. Pieprzył moje usta coraz szybciej i mocniej i muszę przyznać, że takie przedmiotowe traktowanie mojego ciała sprawiało mi olbrzymią przyjemność. Chciałem być gwałcony w usta, chciałem być zerżnięty w dupę, chciałem być dziwką i kurwą dla tych trzech facetów. Jednak najpierw używał mnie jeden i czułem jak zbliża się finał zabawy – Darek wycofał się, tak że w ustach pozostał tylko czubek jego kutasa i nagle zalał moje usta spermą. Jego nasienie wyciekało mi kącikami ust i spływało po twarzy. Sporą porcję połknąłem, ale duża część zastygała na policzkach. Kutas cały czas drgał w moich ustach, aż w końcu Darek wyciągnął go i trzymając w dłoni jeździł mi nim po twarzy, rozcierając po niej całą pozostałą spermę.

Gdy skończył uśmiechnął się i powiedział – dobra lalunia, będzie z ciebie pożytek kurwiszonku.

Ewa zaprowadziła mnie do łazienki, pomogła się ogarnąć i poprawiła, rozmazany spermą i kutasem Darka makijaż. Zostawiła mnie samego, dając mi chwilę na odpoczynek, a ten się na pewno przyda - wiedziałem, że zabawa dopiero się rozkręca – w końcu mieliśmy cały weekend.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marzyciel

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach