Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wojna plci

- Panie profesorze, zdaje się, że już wszystko gotowe. Tym razem powinno być bezbłędnie. - Wysoki mężczyzna w mundurze wręczył niewielki pilot siedzącemu człowiekowi w białej koszuli, który wnikliwie analizował coś na wielu monitorach, nie zwracając nawet uwagi na mundurowego. Widząc brak reakcji położył po prostu pilot na stoliku i oddalił się. Minęło kilka chwil i w niewielkiej sali rozbrzmiał stukot obcasów. Do pomieszczenia weszła kobieta w samej bieliźnie. Jej długie brązowe włosy lśniły i opadały na obfity biust spięty białym staniczkiem. Krągłe biodra i zgrabne nogi poruszały się w kuszącym rytmie, gdy z każdym krokiem zbliżała się do siedzącego profesora. Podniósł głowę i popatrzył wprost w jej duże orzechowe oczy. Były pełne oddania, a błogi uśmiech jaki gościł na jej przepięknej twarzy, sprawiał wrażenie jakby była zakochana. Profesor stanął i wyszeptał jej do ucha.

- w końcu jesteś moja zabaweczko... Tym razem stworzyłem ideał. Jesteś moją Venus, idealna i tylko moja. Powiedz, jak się czujesz?

- Cudownie mój władco, jestem cała Twoja i bardzo chciałabym, żebyś mnie pocałował. Dotknij mnie mój stwórco, weź mnie tu na tym stole. Chcę poczuć cię w sobie, tak długo czekałam, proszę jestem taka spragniona. Szeptała seksownym głosem młoda kobieta.

Oparła swoją głowę o ramię profesora, dotykała jego męskości przez spodnie i gładziła go po włosach drugą ręką. Nie przestawała kuszącym szeptem mówić wprost do ucha naukowca, który z zadowoleniem przesuwał swoje dłonie po jej odsłoniętym ciele, ściskał jej zgrabną pupę i wsadzał ręce w majtki. Jego penis robił się coraz twardszy.

- Błagam panie, czy mogę wziąć do ust Twojego penisa, tęskniłam tak bardzo za nim. Jest taki cudowny. Pozwól mi go possać i lizać. Chce go brać do buzi i czuć go głęboko. -szeptała coraz bardziej podniecona kobieta. - Mój panie, mój władco. Błagam pozwól mi go zobaczyć i pocałować.

Profesor podszedł do szuflady, a kobieta natychmiast uklęknęła i oparła swoje dłonie na podłodze. Wypięła kusząco swój tyłeczek i podniosła wyżej głowę i uległe spojrzenie wlepiła mężczyźnie.

Naukowiec wyjął smycz z puchatą obrożą oraz niewielki, metalowy korek analny z czerwonym klejnotem na uchwycie.

- Teraz moja mała suczko. - powiedział do stojącej na czworakach kobiety stanowczym tonem. - Dostaniesz mały prezent. Na pewno lubisz biżuterię, jak każda dziewczynka, prawda.

- Uwielbiam mój panie, dziękuję, że mogę być piękna dla ciebie. - radośnie odpowiedziała

-Wypnij się malutka. Mam coś specjalnego. - Mężczyzna kucnął za wypiętą dupką młodej kobiety i przez chwilę podziwiał jej kształt. Klepnął ją kilka razy, a dziewczyna figlarnie zareagowała wesołym śmiechem i delikatnym piskiem. Po chwili zbliżył okrągły obiekt do jej pupy, nacisnął na jej dziurkę i powolutku wsuwał do jej wnętrza.

Dziewczyna, gdy tylko poczuła dotyk metalu na swoim ciele natychmiast zaczęła jęczeć.

- oooo tak! Proszę wsuń to we mnie mocniej. Błagam to takie przyjemne, proszę pieść swoją suczkę. Jestem twoją zabaweczką, pobaw się mną, błagam mój władco. - Dyszała coraz bardziej podniecona.

Profesor z zadowoleniem obserwował jej reakcję. Widział, że kobieta robi się coraz bardziej mokra, a jej sutki stwardniały wyraźnie. Reagowała tak, jak się spodziewał. Jego idealne dzieło, jego Venus. Jego perfekcyjny klon.

Po chwili cały korek był już wewnątrz jej pupki. Widać było jedynie czerwony klejnot, który zdobił jej pośladki, gdy wypięta poruszała tyłkiem kusząco.

Profesor przypiął jej smycz na szyję i pociągnął lekko. Kobieta nadal była na czworakach i jęknęła cichutko, czując jak jej władca wziął ją na smycz.

- Idziemy malutka. Pobawimy się trochę. - Wyszeptał jej do ucha, pochylając się i gładząc jej piękne brązowe włosy.

- Rozkazuj mój panie, Twoja suczka chętnie będzie służyć ci swoim ciałem. - wydyszała kobieta.

Mężczyzna prowadził ją na smyczy w stronę drugiego pomieszczenia. Kobieta wciąż poruszała swoim ciałem bardzo seksownie. Po chwili znaleźli się w pokoju z interesującym stołem. Mężczyzna pewnie podprowadził brązowowłosą dziewczynę i pomógł jej wstać. Po chwili mocnym ruchem pociągnął w stronę stołu. Mebel miał miękkie obicie i specjalne uchwyty. Kobieta położyła się brzuchem na powierzchni. Nadgarstki zostały zapięte i unieruchomione po przeciwległych krawędziach. Nogi również profesor unieruchomił i spiął przygotowanymi sprzączkami. Kobieta stała w rozkroku bezradnie wypięta. Profesor wyszedł na chwilę z pokoju. Po chwili zza drugich drzwi wyszła druga dziewczyna. Szczupła ze złotymi włosami spiętymi w koński ogon. Zbliżyła się do unieruchomionej wcześniej i wyjęła niewielki słoiczek. Wolnym ruchem wyciągnęła włożony wcześniej analny korek. Ze słoiczka palcem wyciągnęła nieco przejrzystej mazi i delikatnie rozprowadziła ją wokół odbytu przypiętej do stołu kobiety. Powolutku wsadziła palec do środka i kolejna porcja lubrykantu znalazła się we wnętrzu wypiętego tyłeczka brązowowłosej. Po chwili do pomieszczenia wszedł nagi już profesor. W ręku trzymał pilot, który wcześniej przyniósł człowiek w mundurze. Wycelował go w złotowłosą u nacisnął guzik. Dziewczyna natychmiast szeroko otworzyła oczy i przez jej ciało przeszedł dreszcz. Jęknęła z przyjemności głośno i opadła na podłogę dotykając swoich piersi. Przez kilka długich chwil wstrząsały nią spazmy intensywnego orgazmu. Profesor podszedł do drugiej krawędzi stołu i zbliżył swojego penisa do ust tej unieruchomionej przy stole.

- Och, tak! Wyjęczała brązowowłosa. Proszę, pozwól mi wziąć go do buzi mój władco. Tylko na to czekałam, proszę, jestem gotowa. - Dziewczyna otworzyła swoje kuszące usta, a naukowiec nie czekając wsunął członka niemal całego do ust kobiety. Jednocześnie trzymając pilota w ręku raz po raz naciskał guziki, a druga dziewczyna wiła się i jęczała z przyjemności.

Profesor po chwili wyciągnął penisa z ust niewolnicy, odłożył pilot, a złotowłosa uspokoiła się natychmiast, dysząc tylko wciąż leżąc na podłodze z błogim uśmiechem.

Mężczyzna obszedł stół i bezceremonialnie wsunął sterczącego kutasa w wypięty tyłek.

Brązowowłosa zajęczała.

- o tak, o tak, tak, tak. Pieprz mnie, ruchaj mnie mocniej mój władco, mój twórco. - Rytmicznie krzyczała posuwana kobieta, wypinając się najmocniej jak mogła.

- Chwyć mnie za włosy, proszę i gwałć mnie! - szybciej, szybciej, szybciej, proszę, tak, tak tak! Brązowowłosa coraz bardziej podnieconym głosem wyjękiwała, wprawiając profesora w dziki szał, który coraz szybciej posuwał ją energicznie. Po chwili zwolnił nieco i docisnął się całą długością przysuwając się ze wszystkich sił.

Złotowłosa w tym czasie wstała z podłogi i uklęknęła za swoim panem, który wciąż tkwił kutasem w tyłeczku drugiej kobiety. Drobnymi rączkami rozsunęła pośladki profesora i zbliżając swoje usta do jego pupy zaczęła lizać go w intymnym miejscu energicznie omiatając języczkiem najbardziej czułe punkty. Profesor zaczął mruczeć z zadowoleniem.

------------------------------------------------------------

Kilkadziesiąt lat później

- Chyba się budzi, nie świećcie jej za mocno w oczy. Na pewno musi się przyzwyczaić.

- gdzie ja jestem i kim ja jestem?

- Nie martw się. Wszystko jest dobrze. Jesteś wśród przyjaciółek. Z danych jakie znalazłyśmy przy Tobie wynika, że byłaś eksperymentem jakoś porąbanego naukowca. Te czasy już minęły. Męska dominacja nad światem to przeszłość. Zamknęli cię w jakieś kriokomorze, więc trochę tu przeleżałaś. Byłaś nieco zmodyfikowaną istotą ludzką, służącą do męskich przyjemności seksualnych. Miałaś wykonywać wszystkie polecenia swojego pana. Zadowalać go w taki sposób, jaki by sobie życzył. Ssać jego penisa i jądra, połykać jego nasienie i jęczeć za każdym razem, gdy poczujesz jego dotyk. Wypinać się i wdzięczyć w ponętnych strojach, aby o każdej porze dnia i nocy, być gotową na każdy rodzaj seksu. Ten męski raj już się skończył. W twoich czasach było to normalne. Mężczyźni i ich wynalazki zyskiwali nad kobietami kontrolę. Każda z nas miała wszczepiony chip, dzięki któremu panowie mogli za pomocą pilotów wywoływać swoich kobiet orgazmy i wymuszać posłuszeństwo. Mieli swoje haremy pięknych i genetycznie zaprojektowanych seks niewolnic. Robili z nimi co chcieli i kiedy chcieli, a one musiały czcić każdy wizerunek penisa. Zrobili ze swoich kutasów bożki. Ale w końcu miarka się przebrała. Kobiecy ruch oporu przezwyciężył męską tyranię. Nie obyło się bez starć zbrojnych, ale kobiety okazały się bardziej wytrwałe. Męska próżność i uwielbienie własnego ego okazało się dla nich zgubą. I teraz…

Teraz to kobiety są paniami świata. Reprodukcja odbywa się na naszych warunkach, a mężczyźni na całym świecie są naszymi niewolnikami. Kobiety nie mogą ryzykować, że znów utracą kontrolę nad swoimi ciałami. Dlatego wprowadziłyśmy nowe zasady dla ludzkości. Każdy mężczyzna musi słuchać kobiet. Jest pozbawiony praw i własności. Żyje tylko dla zysku i przyjemności swojej właścicielki. Jego penis zamknięty jest w klatce, aby uniemożliwić mu doprowadzanie się do erekcji i orgazmu bez zgody właścicielki. Nie ma też gwałtów, bo żaden chłopczyk nie może już bez woli kobiety odbyć z nią stosunku. Teraz seks i orgazmy są dla kobiet. Faceci mają obowiązek nas zaspokajać. Ich boskie penisy nie są nam do tego potrzebne. Mogą zostać w klatkach i używać języków i sztucznych kutasów przyczepionych do ich zamkniętego w klateczce ptaszka. To dodatkowa forma przewagi psychicznej. Przez to, że nie mogą sobie zrobić dobrze. Wciąż są napaleni, a jednocześnie ulegli, więc wykonują bez buntu wszystkie polecenia pań. Każdy z nich ma obrożę jak pies, ze specjalnym wynalazkiem, który sprawia, że wysoki kobiecy krzyk unieruchamia każdego agresora i sprawia mu ból jądrach, wysyłając elektryczny impuls. Ich sprytne piloty również się przydały. Nieco je zmodyfikowałyśmy, teraz to kobiety mogą sterować mężczyznami.

Możemy porazić prądem ich jajka, gdy się nie słuchają. Wierz mi kochana. Kilka takich sesji i facecik jest posłuszny jak tresowana małpka. Każda kobieta ma do dyspozycji kilku mężczyzn na własny użytek. Ci mniej przystojni są używani do cięższej pracy. A ci ładni i dobrze zbudowani żyją po to, by sprawiać rozkosz swoim paniom. Są naszymi niewolnikami przez całe życie. Możemy ich chłostać, karać i robić co nam się podoba. Możemy gnieść ich jaja naszymi butami na obcasie. Stawać na ich kutasach, gdy poprawiamy makijaż. Dodatkowo, żeby bardziej ich poniżyć. Muszą jeść resztki z naszych stołów, a czasem nawet i lepiej. Moja koleżanka karmi swoich samców odpadkami, przy okazji przed każdym posiłkiem trzepie penisa, robiąc im dobrze ręką, mężczyźni tryskają na własne jedzenie swoim nasieniem i muszą je zjeść. To bardzo dobre źródło witamin. Często zlizują własną spermę z naszych stóp. Uwielbiają to robić, to ich nagroda, bo żeby trysnąć muszą wręcz błagać o orgazm. Nowy świat nie przewiduje błędu. Męskość to teraz nasza zabawka. Buntownicy są kastrowani i zmuszani do najcięższych prac. Kobiety rządzą światem. Kobiety podporządkowały sobie wszystkie męskie kreatury. Władamy ich orgazmami i dlatego władamy nimi. Faceci to prymitywne zwierzęta. Gdy są podnieceni zrobią wszystko tak, jak my tego chcemy. Jeśli chcesz dostaniesz niewolnika z dużym penisem do zabawy. Tylko nie zapomnij zamknąć go na powrót w klatce. Każda z nas ma specjalny kluczyk, który pasuje do męskiej klateczki…

Cdn.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Janusz Mazowiecki

Komentarze

Perez17/03/2022 Odpowiedz

Bardzo fajne opowiadanie mam nadzieję że będzie dalszą część czekam na nią.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach