Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Jaki ojciec, taki syn... cz. 2.

Obudziłem się następnego dnia w swoim łóżku. Zastanawiałem się, czy to, co wydarzyło się wczoraj nie było przypadkiem zwyczajnym snem. Cały czas myślałem o moim ojcu i tym, jak mnie wyruchał, zastanawiając się jednocześnie nad jego słowami o tym, ile wytrzymam. Co mógł mieć na myśli? Wkrótce się przekonałem.

Wstałem, ubrałem się i zszedłem do kuchni na śniadanie. Wyjątkowo, nie było tam mojej matki, która z powodu choroby drugiej kasjerki musiała pójść do pracy. Ojciec, jak każdego poranka, pojechał pewnie po zakupy do pobliskiej, większej wsi. Zrobiłem sobie śniadanie i czekałem na powrót ojca. Czekałem kolejne minuty, a ojca nadal nie było. Stwierdziłem, że pewnie miał jeszcze coś do załatwienia, więc mam chwilę dla siebie. Przez wczorajszy seks z ojcem byłem nadal strasznie podniecony, co dawało się we znaki – mój penis, jak zazwyczaj o poranku był już twardy i gotowy. Zacząłem się nim bawić i wyobrażać jak ojciec robi ze mną to samo, co poprzedniego dnia. Dotykając się przez spodnie myślałem nad tym, co ojciec zrobi ze mną dzisiaj. Jak się okazało, już chwilę później mogłem się o tym przekonać. Usłyszałem zbliżające się kroki i nagle w kuchni znalazł się mój tata. Ubrany był w dżinsy, idealnie opinające jego krocze, w którym zawsze było widać duże wybrzuszenie, i szary bezrękawnik odkrywający dużą część jego włosów na klatce piersiowej i pod pachami.
- No, no, no… Ktoś tu chyba nadal ma ochotę… - powiedział.
- Wiesz tatusiu, po tym co wczoraj ze mną zrobiłeś trudno nie mieć ochoty. - odparłem.
- Mam nadzieję, że ochotę będziesz miał przez cały dzień, bo teraz cię wyrucham, a wieczorem będę miał dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę – powiedział wyraźnie podniecony.
- Oczywiście mój panie. - odpowiedziałem, a następnie wstałem i podszedłem do ojca, który złapał mnie za pośladki i przyciągnął do siebie. Trzymając mnie za moją, muszę powiedzieć że dość niezłą, dupę, zaczął mnie całować i wpychać swój język do mojego gardła. Ja w tym czasie zaczynałem masować jego twardego już kutasa. W pewnym momencie ojciec złapał mnie mocniej, podniósł i posadził na kuchennym blacie.
- Wyliż mi pachy suko. - rozkazał mi władczym tonem. Bez odpowiadania zacząłem wykonywać zadanie. Lizałem owłosione pachy mojego tatusia bez oporu – pachniały męskim potem, a twarde włosy drapały mnie po twarzy. Ojcu chyba bardzo się to podobało. Zaczął całować mnie po szyi i sapać. Chwilę później niespodziewanie złapał moją koszulkę i całkowicie ją rozerwał. Przestał mnie całować po szyi i twarzy przechodząc do mojej lekko owłosionej klatki piersiowej. Całował i podgryzał moje twarde sutki, co niesamowicie mnie podniecało. Zacząłem jęczeć z podniecenia.
- Pozwoliłem ci jęczeć kurwo? - zapytał prowokacyjnie.
- Nie, panie. - odpowiedziałem posłusznie.
- To w takim razie będzie Cię trzeba porządnie ukarać. Wypnij tą dupkę.
Jak rozkazał mi mój pan, tak zrobiłem. Zszedłem z kuchennego blatu, oparłem się o niego i skierowałem moją dupę w stronę ojca, który jednym ruchem zdjął moje spodnie dresowe i bokserki.
- Mmm, ale lubię twoją pizdeczkę… - powiedział do mnie ojciec.
- Dziękuję panie. - odparłem.
W pewnym momencie ojciec zaczął poruszać swoim palcem między moimi pośladkami, lekko zahaczając o odbyt. Czułem jedynie przyjemność i oczekiwałem, aż go do niego wsadzi. Zamiast to zrobić, zdecydował jednak, że wymierzy mi karę dając mi ostre klapsy. Uderzył mnie tak mocno, że zawyłem. Powtórzył to kilkukrotnie, aż stwierdził, że czas przejść do konkretów. Uklęknął przed moją rozdziewiczoną dupcią, splunął na nią i wsadził do niej palec. Mimo tego, że gruby kutas ojca wyruchał mnie poprzedniego dnia, nadal bolało, ale udawało mi się powstrzymywać od jęczenia. Palcował moją dziurkę tak przez kilka chwil, aż wstał, zdjął swoje spodnie i odwrócił mnie w stronę jego wielkiego kutasa.
- A teraz go porządnie wyssiesz. Dzisiaj spuszczę się prosto do twoich ust dziwko. - ponownie przystąpiłem do wykonania zadania bez odpowiedzi. Zacząłem lizać wielkiego kutasa ojca przez jego wypchane bokserki, powoli je z niego zdejmując. Miałem przed sobą tego wielkiego, szesnastocentymetrowego, grubego chuja i ponownie nie mogłem w to uwierzyć. Zacząłem od wylizania wielkich jaj ojca, które równie dobrze mogłyby być jajami byka. Nie mogłem pomieścić ich w swoich ustach, więc lizałem je i stopniowo przechodziłem do kutasa. Ojciec miał jednak inne plany. Wziął go do rąk i rozkazał mi otworzyć usta. Tak też zrobiłem. Wsadził go prosto do mojego gardła i zaczął gwałcić mnie prosto w usta. Jego wielkie jaja uderzały o moją brodę, a ja posłusznie wypełniałem rolę do której mnie powołały – bycie kurwą tatusia. Po kilku minutach intensywnego ruchania moich ust, kutas ojca zaczął pulsować, a on sam zaczął jęczeć. Wiedziałem, co to oznacza. Ojciec zaczął przyspieszać, a z jego ogromnej bestii zaczęły wydobywać się niewyobrażalne ilości spermy, która mnie wczoraj zapłodniła. Wszystko posłusznie połknąłem po tym, jak ojciec wyjął swojego kutasa z moich ust, uderzając mnie nim jeszcze kilka razy.
- Podobało się kurwo? - zapytał.
- Tak, tatusiu – odpowiedziałem.
- No i tak ma być. A teraz idź mi zrobić jakieś śniadanie, bo jestem w chuj głodny. Posłusznie wypełniłem rozkaz, myśląc ciągle o niespodziance, jaką ma dla mnie ojciec.

Dzień, poza niestandardowym porankiem minął normalnie – na pracy. Po południu do domu wróciła matka, z którą zjedliśmy obiad. W jego trakcie ojciec powiedział, że wieczorem jedziemy do Marka – jego brata i to właśnie chyba to miała być ta niespodzianka. Marek był pięćdziesięcioletnim rozwodnikiem, który od zawsze, tak jak ojciec, niesamowicie mnie podniecał. Z wyglądu był z ojcem prawie identyczny. Był jednak bardziej umięśniony i owłosiony. Zawsze pachniał i wyglądał jak prawdziwy samiec. Zresztą, prawdziwym samcem też był. Miał trzech synów, którzy odziedziczyli po nim wygląd, a w okolicy latały plotki o tym, że zaliczył każdą kobietę. Około godziny 18:00 wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu wujka oddalonego o kilka kilometrów. W trakcie jazdy próbowałem wypytać ojca o tą niespodziankę, ale milczał jak zaklęty.

Dojechaliśmy do domu wujka, który czekał na nas na zewnątrz. Mieszkał sam – jego dzieci dawno się już wyprowadziły – pierwsze dziecko spłodził w wieku 17 lat, więc zdążyły się już usamodzielnić. Przywitaliśmy się z wujkiem i weszliśmy do domu, gdzie usiedliśmy na kanapie. Wujek podał nam piwo – tak jak w przypadku ojca, jego ulubiony trunek i zaczęliśmy rozmowę.
- Marek, masz co ruchać od rozwodu? - zapytał niespodziewanie mój ojciec.
- Wiesz, trzeba sobie jakoś radzić, hehe. Ale ciasną pizdeczkę to bym wyruchał – odpowiedział wujek.
- No to patrz co ci przywiozłem… - powiedział ojciec, a ja zacząłem chyba rozumieć o co chodzi z prezentem.
- Mmm, to stąd ta wizyta… No, nie wiem czy taka niedoświadczona kurwa sobie ze mną da radę… - odrzekł Marek, który zaczął się zbliżać w moją stronę. Ojciec, siedzący obok mnie złapał mnie za pośladki i powiedział:
- Wyjebiemy cię we dwóch, moja suko.
Chwilę później ojciec niespodziewanie rzucił się na mnie od tyłu i zaczął całować mnie po szyi tak, że przez spodnie byłem w stanie wyczuć jego stojącego kutasa. Marek z kolei zaczął masować mnie po kroczu i całować w usta. Czułem, jak dominują mnie dwa samce, byłem w niebie. Wujek ściągnął nagle moją, a później także i swoją koszulkę, rozkazując mi, żebym zaczął ssać jego sutki. Wypełniłem to zadanie, a tata w tym czasie całkowicie zdjął moje spodnie i bokserki, masując mój odbyt swoim palcem. Ja z kolei całowałem i ssałem owłosioną klatkę piersiową Marka, masując jednocześnie jego, również twardego, kutasa. W pewnym momencie również zdjął swoje spodnie i bokserki.
- Masz go porządnie wyssać kurwiszonie. - rozkazał.
- Tak jest, wujku. - odpowiedziałem.
- Do mnie też masz mówić „panie”, suko. - powiedział.
- Tak jest, panie – poprawiłem się i przeszedłem do ssania. Kutas wujka był większy i grubszy niż kutas ojca, co jeszcze niedawno wydawało mi się niemożliwe. Był tak ciężki, że w trakcie erekcji skierowany był nie w górę, a w dół. Wujek wsadził mi go prosto do ust i kontynuował rodzinną tradycję, ruchając mnie w usta. Ojciec również nie próżnował z drugiej strony i palcował moją ciasną dupcię. Po chwili wyjął również swojego kutasa i bez żadnego nawilżenia wsadził mi go do końca. Zawyłem, a ojciec zaczął ruchać mnie z całej siły w pozycji na pieska. Tak jak ostatnio, jedyne co dało się usłyszeć, to jego olbrzymie jaja uderzające w moją dupcię.
- Ooo kurwa, faktycznie zajebistą masz tą dziwkę – powiedział nagle mój wujek.
- Poczekaj, aż wsadzisz swojego kutasa do tej ciasnej pizdy – odpowiedział zasapany ojciec.
- No, to pokaż tą mi tą dziurkę. - zażądał mój wujek, a ojciec wstał i zmienił pozycję. Teraz to on ruchał mnie w usta, a wujek, po naślinieniu swojego kutasa, wszedł na pełnej prędkości do mojej dopiero rozdziewiczonej dziurki. Ruchał mnie jeszcze mocniej niż ojciec, kładąc się w pewnym momencie na mnie całym swoim ciężarem, co dodatkowo wzmocniło efekt. Chwilę później mój ojciec zaproponował:
- Marek i ty, kurwo, chodźmy do sypialni.
Wujek zgodził się i wszyscy przenieśliśmy się właśnie tam. Było zdecydowanie więcej miejsca, więc wujek położył mnie na plecy i zaczął ruchać mnie w pozycji misjonarskiej, całując jednocześnie ojca, któremu robiłem loda, w usta.
- Zapłodnimy cię we dwóch suko. - stwierdził nagle mój ojciec, który przeniósł się obok Marka, którego kutas zaczynał już pulsować.
- Ja pierdolę, ooo, kurrrwa, oooh – krzyczał Marek spuszczający mi się prosto do dziurki. Mój ojciec stał w tym czasie obok i masturbował się do tego widoku. Ja zacząłem robić to samo i już chwilę później cała sperma opuściła moje jaja. Wujek wyjął swojego kutasa i zamienił się z ojcem, który doszedł równie szybko, jak ja, a jego męska sperma zaczęła zalewać moją dziurkę. Po spuszczeniu się do mojego odbytu, wyjął swojego kutasa, pocałował Marka i powiedział:
- No, spisałeś się synu. Jesteś zajebistą kurwą.
- Dzięki, tata – odpowiedziałem, po czym wszyscy położyliśmy się w łóżku Marka, a z mojej dupy zaczęły wypływać ogromne ilości spermy. Aby zatamować wylew, ojciec wsadził mi swojego kutasa do dupy i położyliśmy się „na łyżeczkę”, zasypiając.

C.D.N.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Napalony Nastolatek

Komentarze

Rodrigo3/05/2022 Odpowiedz

Zajebista historia 😈😈

Rodrigo9/05/2022 Odpowiedz

Zajebista historia 😈😈


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach