Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pan i Suka

Długi związek -> rozstanie -> poznawanie siebie od nowa.  Ten ostatni etap był niezwykły i przerażający jednocześnie - nie była już tą samą osobą, co przed związkiem z Bernim. Była inna niż wtedy, kiedy byli razem. Odkrywała siebie niczym najgłębięj skrywaną tajemnicę. Co kryło się w zakamarkach jej podświadomości? Przeczuwała to już od dawna:

Uległość. Zniewolenie. Upodlenie. Przemoc.

Chęć chodzenia na smyczy przy nodze Pana była przytłaczająca - ten obraz był jak podprogowy przekaz. Spacer z przyjaciółką. Lody w parku. Ona na kolanach. Pejcz. Rozmowa z matką. Obiad. Te wizje wywoływały rumieniec w najmniej spodziewanych chwilach. Co z nią nie w porządku?

Normy społeczne i wychowanie odcisnęły trwałe piętno na jej psychice. Czuła wstyd, ale powoli się z nim oswajała. Postanowiła poszukać głębiej. Sprawdzić czy to, czego pragnęła może się spełnić. Przytłoczona przekonaniem, że żaden normalny mężczyzna nie zechce takiej kobiety za żonę, przerażona tym, co powiedzieliby ludzie, gdyby wiedzieli z kim mają do czynienia, zaryzykowała. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?

Była sama. Wolna.  Nieograniczona oczekiwaniami partnera. Znalazła portal erotyczny o tematyce BDSM* i obserwowała. Uczyła się. Poznawała. Robiła się coraz bardziej otwarta. W końcu uzupełniła profil: “Atrakcyjna blondynka, 160 cm wzrostu. Lubię muzykę, teatr i podróże. Jestem otwarta. Chcę pokoju na świecie.” WRÓĆ. W jej głowie zadźwięczało: “Nie udawaj, odważ się być sobą!”. Od nowa: “ULEGŁA SUKA SZUKA SWOJEGO PIERWSZEGO PANA. ODDAM SIĘ NA TRESURĘ”.

I tak, dzień po dniu obserwowała zapełniającą się skrzynkę odbiorczą. Czekała.

Z dziennika (przyszłej) Uległej - 7 lipca 2021

Był upalny lipiec, żar lejący się z nieba powodował, że kropelki potu spływały po wnętrzu moich ud. Zwiewna sukienka skrywała nagie ciało.

W dniu, kiedy napisał do mnie po raz pierwszy, wiedziałam, że jest w nim coś wyjątkowego. Wibracje, które sygnalizowały nadejście wiadomości, były zapowiedzią spełnienia najskrytszych marzeń.

Przeglądając jego profil, zobaczyłam mężczyznę w idealnie skrojonej koszuli, podkreślającej szczupłą, ale muskularną sylwetkę. Mocno zarysowana szczęka i wyraz twarzy świadczyły o tym, że nie lubi sprzeciwu. Spojrzenie znad okularów dodawało chłopięcego wdzięku. Zawadiacki uśmiech prowokował.

Zadzwonił tego samego wieczoru. Nogi ugięły się pode mną, kiedy usłyszałam głęboki, zdecydowany głos, otulający mnie jak aksamit. Każda wypowiedź dotykała najgłębszych zakamarków mojej duszy. Bez zbędnych słów, w stu procentach celnie. Nie mogłam nie zgodzić się na spotkanie. Wiedziałam, że muszę się podporządkować.

Przyjechałam we wskazane miejsce. Migotanie latarni. Dźwięk, który wydają rozpalające się żarówki. Elektryczność. Czułam ją w sobie. Czułam napięcie i nieuchronność tego, co się zaraz wydarzy.

Odurzający zapach kwitnących drzew spotęgował wrażenie, które wywołał we mnie jego widok. Czułam jego oceniające spojrzenie. Był zadowolony. Zastanawiałam się, jak mnie przywita, a on po prostu złapał mnie za włosy, przyciągnął moją głowę i pocałował. Smak tytoniu na jego pełnych ustach dawał do zrozumienia, że nie dba o konwenanse. Zapytał:

 - Jesteś pewna?

Nie byłam, ale pragnęłam tego z całych sił. Odpowiedziałam cicho:

 - Tak.

Poczułam zawroty głowy i rozlewające się po ciele gorąco, dosięgające najintymniejszych stref mojego ciała. Jego oczy skrywały tak wiele - upajający ogień, otchłań przyjemności, rozbawienie i oczekiwanie badające, czy będę umiała być w pełni uległa.

Wziął mnie za rękę. Prowadził wąskimi uliczkami. Robiło się coraz ciemniej. Wszystko wydawało się nierealne. Czułam, jakby mnie zahipnotyzował. Byłam gotowa na wszystko. Nagle popchnął mnie w stronę kamiennicy, która skryła nas w półmroku. Bliskość ulicznego ruchu podniecała.

Przycisnął mnie do zimnej ściany, która przez cienką tkaninę drażniła  sutki. Dłoń na moim karku nie pozwalała się ruszyć. Ta chwila mrocznego oczekiwania ciągnęła się w nieskończoność. Usłyszałam dźwięk rozpinanego rozporka. Poczułam, że jestem totalnie mokra. Zdjął pasek, kazał otworzyć usta i nałożył go kaganiec. Wbił się we mnie dziko i posuwał miarowo, nie pozwalając odsunąć się ani na milimetr. Kazał mi patrzeć w kierunku ulicy - liczył, że uchwycę czyjeś spojrzenie, mówiące o tym, jaką jestem szmatą. Spojrzenie mogące spotęgować moje upokorzenie. Nagle oderwał się ode mnie i zażądał, żebym uklękła na nierównym chodniku. Drobne kamyczki wbijały mi się w kolana. Zaczął okładać mnie kutasem po twarzy. Był twardy jak stal. Po policzkach ciekły mi łzy bólu i upokorzenia. Czułam spełnienie. Spuścił się na moją twarz bez zapowiedzi. Sperma była wszędzie - na oczach, włosach i języku. Wtarł ją w mnie z całej siły.

Spoliczkował mnie i z pogardą kazał doprowadzić się do porządku. Nie zostało nic z kobiety, która przed niespełna godziną wysiadła z auta. Narodziła się suka. Jego suka.

Czekał na mnie za rogiem.

- Noga.

Pobiegłam najszybciej jak mogłam.

- Dobra suka.

Wiedziałam, że to dopiero początek. Wiedziałam, że wreszcie mam swojego Pana.

Z dziennika Uległej - 8 lipca 2021

Stoję przed autem, na tym samym placu, na którym pierwszy raz zobaczyłam Pana. Byłam tu wczoraj, a czuję, jakby tamtej mnie już nie było.

Ludzie przyglądają mi się, zastanawiając się, dlaczego nie wsiadam do środka. Nie wsiadam, bo palą mnie pośladki. Odciśnięte piętno upojnej nocy. Nie mogę czekać dłużej. Pan kazał mi być w domu już za godzinę. Mam odebrać przesyłkę.

Musiał wiedzieć wcześniej, że przyjmie mnie na tresurę. Czytał ze mnie, jeszcze mnie nie znając.

* BDSM – „związanie” i „dyscyplina” (ang. bondage and discipline, B&D), „dominacja” i „uległość” (ang. domination and submission, D&S), sadyzm i masochizm (ang. sadism and masochism, S&M). Praktyki BDSM wymagają ustalenia określonych zasad - podstawową zasadą jest zachowanie bezpieczeństwa obojga partnerów i działania z własnej i nieprzymuszonej woli. Nikt siłą nie ma prawa zmuszać Cię do niczego - BDSM polega m.in. na DOBROWOLNYM PODPORZĄDKOWANIU SIĘ osobie dominującej. Podstawowe zasady zostały zebrane pod hasłem „bezpieczny, za zgodą i przy zdrowych zmysłach”, w skrócie SSC (ang. safe, sane, consensual), co oznacza, że wszystko jest oparte na bezpiecznych zasadach i zachowaniu zgody wszystkich zaangażowanych stron. To odróżnia BDSM od wykorzystywania seksualnego i przemocy domowej.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Biegnij Lola

Opowiadanie zostało zainspirowane autentycznymi wydarzeniami (których autorka nie była uczestniczką). Wszystko, co miało miejsce, odbyło się za obopólną zgodą.


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach