Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





5). Kolega mojej siostry

Po upojnej i pełnej nowości sobocie przespałam całą noc. Wstałam gdzieś o 11. Matka zapytała czy wszystko ze mną w porządku. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że tak. Czułam się już znacznie lepiej, tylko trochę bolała mnie cipka. Mimo, że była końcówka września pogoda wciąż dopisywała. Spojrzałam na swój telefon. Kilka nieodebranych telefonów i sms-ów z wczoraj. Wszystkie od Sylwii. Pewnie chciała się spotkać, a ja nawet nie dałam jej znać, że mam już plany. Oddzwoniłam i umówiłam się z dziewczynami na niedzielnie popołudnie.

Za raz po obiedzie wsiadłam w autobus i pojechałam do centrum do parku. Dziewczyny już siedziały na ławeczce, każda z nich trzymała butelkę z jabłkowym sokiem Tymbark.

„Proszę, to dla Ciebie” - Sylwka wyciągnęła taką samą butelkę z torebki, wręczając mi napój.

Jak się okazało był to sok, ale z dodatkiem sporej ilości wódki Żubrówka. Noc cóż, dziewczyny się chillowały w paku, ciesząc się resztkami ładnej pogody. W sumie, może mi się przyda taki relaks po intensywnej dniu wczorajszym.

„Co tam wczoraj robiłaś, że nawet telefonów nie odbierałaś i nie odpisywałaś” zapytała Wiki.

„Zrobiłam to pierwszy raz. Za kasę” - oznajmiłam bez emocji, popijając drinka z plastikowej butelki.

„Co Ty gadasz? No to mów, opowiadaj!” obie się mocno ożywiły.

„No zwyczajnie, tydzień temu dałam ogłoszenie. Zgłosił się konkretny i wymagający facet. Szybko się dogadaliśmy i po tygodniu, czyli wczoraj, było już po wszystkim.”

„Ile dostałaś, no dawaj ze szczegółami” - nie dawały za wygraną.

Opowiedziałam dziewczynom wszystko ze szczegółami, dokładnie tak jak było. Zdziwiły się faktem, że facet był miły i przystojny. To ponoć nie zdarza się często. Tak czy inaczej odniosłam wrażenie, że są ze mnie dumne. Dziwne uczucie. Najbardziej zaskoczyła je kwota, jaką dostałam.

„Pięć tysi za seks, no dziewczyno rozbiłaś bank, ja w piątek za 200 zł obciągałam takiemu staremu dziadowi, że do dziś mnie mdli, no ale potrzebowałam na szybko kasy” - dorzuciła Wiki.

Posiedziałyśmy do wieczora miło spędzając czas na plotkach, po czym zawinęłyśmy się do domów. Wieczorem, symbolicznie zdjęłam ogłoszenie o sprzedaży dziewictwa. Dodałam za to nowe, ale nie miałam zamiaru póki co się spotykać. Chciałam jednak mieć jakieś rozeznanie. Brzmiało mniej więcej tak:

„Atrakcyjna szesnastolatka, zgrabna i wysoka, spotka się na lodzika w aucie. Szybkie spotkanie do 20 minut. Kwota 300 zł.”

Na portalu było dużo tańszych ofert nastolatek chcących dorobić. Ale ja celowo zawyżyłam cenę, żeby mnie nie kusiło. Miałam kasę, nawet więcej niż byłam w stanie wydać. Gdybym nagle szastała pieniędzmi kupując ciuchy na większą skalę, matka i siostra zaczęłyby zadawać niewygodne pytania. Tak czy inaczej lubiłam prowokować i czytać wiadomości od tych napaleńców. Tydzień zapowiadał się raczej bez żadnych ekscesów. Aż do wtorku, kiedy to matka wróciła wkurzona z pracy. Okazało się, że musi w czwartek rano jechać do Warszawy na dwudniowe szkolenie ze sprzętu, który został zakupiony na jej oddział. Nie bardzo miała nas z kim zostawić, więc opiekę nade mną powierzyła mojej już pełnoletniej siostrze, która nie należała przecież do osób godnych zaufania. Jednak mama nie miała wyboru. Spakowała się tego samego wieczoru dała dokładne wytyczne co mam robić. Przede wszystkim żadnych głupot. Widziałam jak Gośce aż się oczy zaświeciły. Już coś kombinowała. W czwartek po 6 rano matka wraz z koleżanką oddziału pojechały wraz z kierownikiem na szkolenie. Miały zapewnione wszystko, łącznie z hotelem. Po 7 zaczęłam się szykować do szkoły. Gośka i tak miała szkołę w innej części miasta, więc nie jeździłyśmy razem. Dzień minął spokojnie, gdzieś w okolicy 15 wracałam ze szkoły przez osiedle. Zaczęłam się zastanawiać, czemu wciąż nie ma osiedlowych chłopaków. Nieco zamyślona wsiadłam do windy i dotarłam na 4 piętro, gdzie mieściło się nasze mieszkanie. Jak tylko wlazłam na korytarz to usłyszałam głośno grającą muzykę. Od razu się kapnęłam, że to u nas. Wiedziałam, że Gośka coś odwali, ale nie wiedziałam co. No i mam odpowiedź. Oczywiście drzwi były zamknięte, na szczęście miałam klucze. Kiedy przekroczyłam próg drzwi, zobaczyłam zamknięte drzwi do obu pokoi. W kuchni słyszałam jakieś śmiechy i rozmowy. Muzyka grała z pokoju mamy na niemal cały regulator. Byłam wściekła, bo w przedpokoju czuć było smród palonych papierosów, widziałam, że matka nie będzie zadowolona. W kuchni stała lekko chwiejąca się na nogach Gośka, z papierosem w ręku z jakąś koleżanką i obok dwóch jej kolegów. Całą czwórka była po alko i z uśmiechem na twarzy palili sobie fajki jakby nigdy nic.

„Cześć młoda, zrobiliśmy sobie małą imprezkę w ramach wagarów, wolna chata trzeba korzystać. Jak chcesz to możesz wziąć jedno piwo, tylko nie przesadź” powiedziała bez zażenowania.

Przywitałam się neutralnym „cześć wszystkim” po czym zamknęłam się w swoim pokoju. Nie miałam zamiaru w tym uczestniczyć. Przebrałam się w szare domowe krótkie spodenki i białą obcisłą koszulkę na ramiączkach. Po chwili stwierdziłam, że jednak mam ochotę na to piwo. Wróciłam do kuchni, cała czwórka wypaliła i teraz zamknęła się w pokoju matki. Wzięłam puchę dość mocnego piwa, których kilka leżało w lodówce i poszłam do siebie, złożyłam słuchawki i odpaliłam coś na kompie, wciąż przeglądając maile od potencjalnych sponsorów. Minęły ze dwie godziny, dochodziła gdzieś 17. Po wypiciu piwa zachciało mi się do łazienki. Zdjęłam słuchawki, muzyka znacząco ucichła, majaczyła delikatnie w tle za zamkniętymi od mojego pokoju drzwiami. Wyszłam na korytarz udając się do łazienki. Kiedy skorzystałam z ubikacji polazłam do kuchni, po jeszcze jedno piwko na sen. Tam spotkałam Łukasza, którego wcześniej widziałam z pozostałą trójką w kuchni. Kończył palić papierosa.

Był to dość przystojny chłopak w jej wieku. Krótkie ciemne włosy, rozpinana bluza z kapturem i ciemne jeansy.

„Siemka młoda, co tam porabiasz?” - zagadał

„Nic szczególnego, słucham muzyki na Youtube. A gdzie moja siostra i pozostała dwójka?” - odpowiedziałam.

„Ilona poszła do domu, a Twoja siostra śpi w pokoju razem z Kamilem, przesadzili z alko”

„Jak to przesadzili? Ty nie wyglądasz na pijanego” - stwierdziłam

„Ja tylko dwa piwka wypiłem, wolę inne substancje” - odrzekł z uśmiechem pokazując mi szklaną lufkę wypełnioną zielono-szarym suszem

„Spróbuj, wyluzujesz się lepiej niż po alko” - dodał wyciągając w moim kierunku szklany przyrząd.

Chociaż w życiu nawet nie próbowałam palić nawet zwykłych fajek, postanowiłam spróbować, słyszałam o tym, że to fajne, więc wykorzystam okazję i sprawdzę. Odpaliłam cybuch i zaciągnęłam się stojąc przy kuchennym uchylonym oknie. Sino szary dym gwałtownie zaatakował moje płuca, do tego stopnia, że początkowo zaczęłam mocno kasłać. Ale po chwili załapałam o co w tym chodzi i szło mi całkiem nieźle. Poczułam przyjemne odpływanie i faktycznie taką lekkość, wyluzowanie.

„I jak?” - zapytał mnie Łukasz

„Spoko, przyjemnie. Możesz mi tego trochę załatwić na weekend? Mam kasę, zapłacę ile trzeba” - odpowiedziałam

„No nie wiem, nie jestem dilerem, nie handluje, ale może coś ogarnę. Tylko co ja będę miał z tego, że się narażam?” - dodał z szelmowskim uśmiechem, a ja doskonale wiedziałam w którym kierunku to zmierza.

„A co byś chciał?” - zadałam pytanie choć znałam już na nie odpowiedź

„No może jakiś masaż byś mi zrobiła” - nie do końca wiedział jak ugryźć temat

Podeszłam do lodówki, wzięłam puszkę piwa po czym skierowałam się w kierunku wyjścia. Rzuciłam na zamknięte do pokoju matki drzwi – nic tam się nie działo, chyba wciąż spali - odwróciłam się do stojącego w kuchni Łukasza ze słowami:

„No idziesz czy nie?”

Oczy postawił w słup ze zdziwienia, następnie szybkim krokiem udał się za mną do mojego pokoju.

Kiedy przymknęłam drzwi złapał mnie za talię i namiętnie pocałował w usta wwiercając w nie język. Całowaliśmy się krótką chwilę, czułam jak jego dłoń ląduje na moim pośladku, aby za chwilę przesunąć się do przodu. Mimowolnie oparłam się tyłkiem o blat biurka, a on nie przestając całować przez materiał moich obcisłych spodenek masował moją cipkę. Było całkiem przyjemnie. Oderwał się od moich ust, spojrzał mi głęboko w oczy pytając:

„Robiłaś to już kiedyś?”

„Robiłam” - odpowiedziałam

„A buzią też umiesz?” - dodał w pośpiechu

„Umiem”- odrzekłam

Nastąpiła krótka pauza, jakby się zawiesił, zastanawiając się co robić. Nagle go oświeciło, spojrzał tylko na zamknięte drzwi do pokoju, złapał za moje spodenki, które wraz z białymi bawełnianymi majtkami ściągnął do moich kolan, sam klękając przed moją cipką. Położył obie dłonie na moich pośladkach i twarzą zanurzył się w trójkąciku moich włosów łonowych. Poczułam jego język nieco amatorsko błądzący po mojej cipce. Chwilę nim pojeździł wzdłuż i wszerz, głośno sapiąc i mlaskając. Przymknęłam oczy zaczynając się rozkoszować chwilą, kiedy poczułam jego środkowy palec dość brutalnie wdzierający się do ciasnej cipki.

„Ale ciaśniutka” - podsumował wstając z kolan i w dość agresywny sposób sprowadził mnie na podłogę, tak, że tym razem to ja klęczałam przed nim.

Od razu rozchyliłam usta, w oczekiwaniu na kutasa. W zasadzie nie mogłam się doczekać aż go poczuje w buzi. Zwinnym ruchem rozsunął rozporek i od razu bez ceregieli wsunął już w pełni naprężonego kutasa między moje wargi. Pokornie przyjęłam go niemal całego. Nie był jakiś przesadnie duży, mniej więcej 16 cm, więc wszedł prawie do końca. Przytrzymał mnie mocno za głowę, próbując wsunąć się bardziej, po czym zastygł w bezruchu, ja zaś poczułam jak napływają mi do oczu łzy a w płucach brakuje powietrza. Wyciągnął go głośno sapiąc, a ja łapczywie łapałam powietrze próbując wyrównać oddechy w oczekiwaniu na kolejny wjazd, który zresztą szybko nastąpił. Kilka szybkich ruchów w usta sprawiło, że poczułam jak robię się mokra na dole. Na jego twarzy malował się wyraz gniewu i podniecenia. Sądziłam, że za chwile dojdzie, ale jednak zaskoczył mnie w inny sposób. Wyszedł nagle z moich ust, szarpnął mocno za włosy podciągając do góry abym wstała. Obrócił mnie błyskawicznie tyłem do siebie tak, że stałam oparta o biurko z wypiętym tyłkiem na wysokości jego bioder. Miałam już wcześniej opuszczone szorty z majtkami więc wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłam zareagować.

Poczułam jak z trudem wbija się kutasem w moją ciasną cipkę. Na szczęście byłam podniecona, więc śluz i jego wcześniej pozostawiona tam ślina trochę złagodziły ból. W końcu to był mój drugi raz, nie ma się co dziwić.

Zdołałam tylko krzyknąć:

„Nie założyłeś gumki, wyłaź”

Łukasz nie zareagował na to w żaden sposób, rżnął mnie z całych sił, prawą rękę wpychając pod koszulkę i łapiąc mnie za cycka. Jego głośne i szybkie oddechy zaczynały stawać się coraz intensywniejsze. Bałam się, że skończy we mnie a nie miał zabezpieczenia. Na szczęście do tego nie doszło, w pewnym momencie wysunął fiuta z cipki, znów mnie szarpnął za włosy sprowadzając z powrotem na kolana. Zamknęłam oczy jednocześnie otwierając szeroko usta. Stanął w rozkroku waląc konia nad moją twarzą. Nie trwało to długo, bo może po 2-3 ruchach dłonią, poczułam jak gęsta ciecz wypełnia moją buzię. Boże, jak ja lubiłam to uczucie. Kiedy wszystko połknęłam, Łukasz nagle złagodniał, odprężył się. Wzięłam jeszcze na chwilę jego wiotczejącego kutasa do buzi, aby go wyczyścić. Gdy skończyłam pocałował mnie w czoło mówiąc:

„Zajebista jesteś, lepsza niż siostra” po czym siadł zmachany na moim łóżku. Wstałam zdezorientowana wciągając gacie i spodenki na tyłek.

„Ją też pieprzyłeś?” - zrobiło mi się jakoś tak dziwnie smutno. Zupełnie bezsensu, bo nawet nie znałam tego typa. Dałam mu dupy za gram jarania. Ale nie żałowałam. Wciąż brakowało mi doświadczenia, więc uznałam, że każda sytuacja czegoś nowego może mnie nauczyć.

Łukasz wyciągnął czarną metalową papierośnicę, z której wydobył niewielką, szczelnie wypełnioną suszem torebkę strunową. Odsypał z niej porcję do folii okalającej paczkę czerwonych Marlboro, przekazując mi zawiniątko, które schowałam do swojej szafki.

„Jak będziesz potrzebować to dawaj znać, spotkamy się jeszcze kiedyś?” - dopytywał zadowolony

„Być może tak, zobaczymy” - odpowiedziałam zdawkowo. Z Łukaszem posiedzieliśmy jeszcze z 2 godziny gadając o muzyce. Okazało się, że ona sam jest DJ i tworzy bity do utworów hip-hopowych. Gadka się kleiła i atmosfera była miła, ale os sam stwierdził, że musi spadać, bo robi się późno. Zostawił mi swój nr telefonu i wyszedł z mieszkania. Zamknęłam za nim drzwi na zamek, wróciłam do swojego pokoju. Spojrzałam na drzwi do pokoju gdzie spała Gośka z Kamilem. Słychać było jakiś ruch, chyba się przebudzili. Wróciłam do pokoju i położyłam się spać...cdn?




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Anka Skakanka

To moje pierwsze opowiadania. Niestety oparte na faktach, a ja jestem główną bohaterką. Proszę o szczere komentarze, czy mam kontynuować, czy dać sobie spokój. Pisać nie przestanę, bo to forma terapii, którą przechodzę aby rozliczyć się z przeszłością i zamknąć pewien rozdział. 


Komentarze

Tomek946/04/2022 Odpowiedz

Pisz dalej! Sam swoje opowiadania piszę w tym samym celu, by wyrzucić to co już było

Hedgehog7/04/2022 Odpowiedz

Opowiadania są napisane bardzo dobrze i w dobrym celu. Nie dawaj sobie spokoju, jeśli sama tego nie chcesz

Brutus22311/04/2022 Odpowiedz

Genialne opowiadania

Odido20/04/2022 Odpowiedz

Fajnie się to czyta. Czekam na ciąg dalszy

Max18/06/2022 Odpowiedz

Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Świetne opowiadania.


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach