Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Bylo ich trzech...

Od pierwszego spotkania z facetem minęło już prawie pół roku - przez ten czas nie myślałem za bardzo o tym by znowu się z kimś spotkać i dać się przelecieć. Przyszedł czerwiec, zaczęło robić się gorąco i to nie tylko na dworze, ale także i w moich myślach. Wiedziałem, że za miesiąc nie będę miał już tyle czasu, bo poza popołudniową pracą, zaczynałem staż. Postanowiłem, że znowu tego chcę - zacząłem przeglądać ogłoszenia i szukać kogoś, kto by mnie zainteresował. Tracąc już tego dnia nadzieję, trafiłem na to, o czym w sumie nie myślałem - "Dwóch facetów pozna kumpla" - pamiętałem jaką przyjemność sprawiło obrabianie jednego kutasa, a co dopiero by było przy dwóch?

- "Hej tu Tomek, 24 lata, wysoki i szczupły, nie mam dużego doświadczenia, szukam kogoś kto mną się porządnie zajmie" - do wiadomości dołączyłem nagie zdjęcie swojej sylwetki oraz wypiętego tyłka.

- "Hej Tomek, z tej strony Marek i Radek. Masz świetne ciało i jesteś dokładnie w typie osoby, jakiej szukamy. Nie przejmuj się brakiem doświadczenia, z nami szybko go nabierzesz"

Ustaliliśmy datę spotkania - pojutrze, w czwartek. Faktycznie miałem do pracy na 16, ale chłopakom pasowało się spotkać już o 14 - dwie godziny powinny w zupełności wystarczyć by się wyszaleć. Ustaliłem z Markiem, że po mnie podjedzie i zgarnie mnie z przystanku autobusowego będącego nieopodal mojego domu.

Przyszedł w końcu ten dzień, był wyjątkowo upalny. Przed wyjściem z domu trochę się naszykowałem, wziąłem prysznic, wygoliłem dokładnie jaja i rowek. Pomyślałem, że fajną niespodzianką dla chłopaków, a dla mojej dziurki rozgrzewką, będzie wsadzenie sobie metalowego korka. Położyłem się na plecach na łóżku, wziąłem na palec trochę żelu... Aaa! Zimny metalowy korek wszedł bez najmniejszego oporu. Ubrałem się i udałem w ustalone miejsce.

Na przystanku byłem przed czasem, ale nie musiałem długo czekać na Marka, ponieważ zajechał punktualnie. Dobrze zbudowany facet, po 40, w obcisłej koszulce i jeansach. W mojej głowie zaczęły się pojawiać myśli odnośnie tego, co za kilka chwil będzie ze mną robił, jednak moje myślenie przerwało jego pytanie:

- Słuchaj Tomek, nie pisaliśmy Ci o tym i mam nadzieję, że teraz też się nie przestraszysz, ale przyjechał do nas na kilka dni kumpel i jeśli zechcesz to dołączy chętnie do zabawy - nie spodziewałem się tego, ale długo nie zastanawiałem się nad odpowiedzią:

- Oczywiście, że może dołączyć, mam nadzieję tylko, że Wam sprostam - zaśmiałem się, a obrazy które miałem w głowie spowodowały, że z moich spodni zrobił się namiot.

- Hehe, widzę że się już nakręcasz, zaraz jesteśmy na miejscu.

Po około 10 minutach jazdy dojechaliśmy pod blok, w którym mieszkali chłopaki - spokojna dzielnica, stare budownictwo, cicho i dyskretnie - tak jak powinno być. Po wejściu do mieszkania, Marek spytał czy chcę się odświeżyć, ale odpowiedziałem mu, że wziąłem prysznic przed wyjściem i nie ma co tracić czasu, tylko zaczynajmy zabawę. Moje słowa wziął bardzo dosłownie - złapał mnie oburącz za głowę i sprowadził na kolana. Przyparł moją twarz do swojego krocza. Czułem jak jego jeansy robią się ciaśniejsze.

- O to, że się Tobą porządnie zajmiemy martwić się nie musisz - jedną ręką odsunął moją głowę, a drugą rozpiął swoje spodnie i osunął je, bielizny nie miał - Otwórz buzię szeroko - powiedział, po czym zapakował mi w usta całego penisa. Nie był jeszcze w pełnym wzwodzie, ale długo nie trwało by jego wielka pała wypełniła je całe. Na oko miał z 19 cm i był dosyć gruby. Odsunął mnie od siebie uwalniając na chwilę usta, z których wyciekać zaczęła nagromadzona ślina.

- Chcesz się poczuć jak szmata? - spytał, ale zanim zdążyłem wydusić z siebie jakikolwiek dźwięk jego kutas znowu zatkał moje gardło, w wyniku czego wyszło ze mnie tylko niezrozumiałe pojękiwanie, które Marek zrozumiał jako potwierdzenie - Zeszmacimy Cię tak, że długo będziesz pamiętał o tym popołudniu. Chwycił głowę oburącz i docisnął jak najbardziej się dało do swojego krocza, cofnął się bym złapał oddech i powtarzał tę czynność kilkukrotnie. Po sesji rozciągania gardła zaczął mnie w nie posuwać, cały czas trzymając za głowę. W moich oczach pojawiły się łzy, a jego to jeszcze bardziej podnieciło. Nagle przerwał, bo chyba czuł że się zbliża i kazał mi się rozebrać do naga. Kiedy to robiłem nie zauważyłem nawet, że obok pojawił się również nagi Radek ze swoją pałą w gotowości na obciąganie - nie musiał mnie o nic prosić, tylko sam się wziąłem do roboty - lewą dłonią chwyciłem za pośladek i przyciągnąłem go do siebie, a prawą chwyciłem za sterczące pęto - krótsze i cieńsze od Markowego, więc miałem chwilę odpoczynku.

Na łóżku cały czas leżał ich kolega - Bartek - który się temu bacznie przyglądał - był ewidentnie młodszy od chłopaków, ale starszy ode mnie, a jego pała była wypośrodkowana - leżąc tak robił sobie dobrze ręką i przygotowywał na rozwój sytuacji.

W czasie kiedy obciągałem Radkowi, Marek ustawił mnie tak bym był wypięty. Zobaczył wtedy "niespodziankę" jaką naszykowałem, czyli korek w swoim tyłku.

- Widzę, że ktoś tu lubi się dobrze pobawić i przygotował swój otworek na dogłębną penetrację.

Zaczął go delikatnie wysuwać i wsuwać, tak by rozszerzać moją dziurkę i ją drażnić. Jęczałem cicho. W końcu go wyciągnął i splunął na mój tyłek. Zamiast korka pojawiło się w nim coś innego i już po chwili wiedziałem że to były dwa palce. Znalazł moją prostatę i zaczął ją masować, co odbiło się tylko większym wzwodem u mnie.

- Starczy tych pieszczot, wskakuj na łóżko i wypinaj dupę dziwko - powiedział.

- Słuchaj, tylko jak będziesz wchodził we mnie to bądź delikatny, okej?

- Okej, okej - odpowiedział ironicznie. Wylał sporą ilość lubrykantu na dłoń i nawilżył mój tyłek, a także jaja i penisa. Założył gumkę i zaczął napierać na odbyt. Nie stawiałem wielkiego oporu, lecz pierwsze włożenie spowodowało u mnie ból na tyle silny, że odskoczyłem.

- Przepraszam, ale bardzo mnie bolało, możesz spróbować jeszcze raz. - nie chciałem rozczarować gospodarzy, w końcu ich nakręciłem mocno na to, że lubię ostre i długie rżnięcie. Marek znowu zaczął napierać, tym razem ból został zastąpiony przez przyjemność i podniecenie. Początkowo nie wsuwał go całego, tylko nieco więcej niż samą główkę, by po chwili wejść po same jaja i zacząć coraz szybciej się ruszać. Zacząłem krzyczeć z przyjemności, lecz krzyk nie trwał długo i w końcu został stłumiony kutasem Bartka - ten złapał mnie jedną ręką za głowę i nadał tempo obciąganiu, z kolei Marek nie zwalniał tempa i trzymał mnie mocno za biodra, słyszałem tylko jak jego jaja się obijają. Bartek był bardzo podniecony widokiem tego jak jestem ruchany, powiedział tylko:

- Smacznego suczko

Po czym jedną ręką zatkał mi nos, przytrzymał swojego penisa w moim gardle i spuścił się prosto do przełyku. Czułem jak strumień ciepłej spermy spływa w jego głąb, a penis ciągle pulsuje. Zaczynało brakować mi powietrza, co sygnalizowałem wyrywaniem się, lecz wtedy nastąpił drugi, znacznie mniej obfity wytrysk ze strony Bartka. Uwolnił mnie, a wyciągając kutasa z moich ust, pociągnął za nim strużkę gęstej śliny pomieszanej ze spermą. Potraktował mnie jak ścierę i wytarł to wszystko o moją twarz.

Myśląc, że będę miał chwilę na złapanie oddechu byłem ponownie w błędzie. Radek się uważnie przyglądał temu trójkątowi i teraz sam postanowił być jego częścią. Poprosił Marka by na chwilę wyszedł ze mnie, ponieważ ma ochotę mnie posmakować, po czym wbił swój język w mój rozgrzany tyłek i zaczął go lizać. Było to zupełnie nowe dla mnie uczucie i dawało mi ogrom przyjemności, co było widać po ściekającym z mojego penisa prejakulacie.

- Rżnij go dalej skarbie, a ja teraz zobaczę czy warto było podniecać tak naszą kurewkę - zwrócił się do Marka, a następnie ułożył się obok mnie na łóżku na plecach i powiedział bym wszedł na niego i ustawił się w pozycji 69 - tak, że mój penis był nad jego głową, a moja głowa nad jego przyrodzeniem. Będąc w tej pozycji zaczął mnie ssać, a Marek wymierzył znowu kilka klapsów w moje dupsko, splunął i ponownie wsunął całego kutasa. Jednocześnie miałem robionego loda, sam go robiłem i byłem zapinany ostro w dupę. Sapałem i jęczałem z przyjemności.

- Zamknij się kurwo i bierz do roboty, kutas sam się nie obrobi - powiedział Marek, jeszcze mocniej dociskając mnie do swoich bioder. Poczułem olbrzymią falę rozkoszy i nie byłem w stanie wytrzymać już ani chwili dłużej. Sperma opuściła moje jądra i powędrowała prosto do ust obciągającego mi Radka, aż ten się zakrztusił.

- Pozwoliliśmy Ci się spuszczać? - ryknął Marek wychodząc ze mnie - Złaź z niego i klękaj szmato, zobaczymy czy będziesz taki szczęśliwy jak ja Ciebie zaleję.

Uklęknąłem na łóżku i Marek od razu chwycił mnie za głowę i nadział ją na swojego ogromnego kutasa, którego ledwo byłem w stanie pomieścić. Obok stali Radek i Bartek, których stymulowałem dłońmi. Po kilkunastu pchnięciach Marek złapał mnie jedną ręką za włosy, odrywając moją głowę od kutasa i odchylając ją od tyłu, drugą walił pulsującego kutasa, z którego po chwili wystrzeliła ogromna salwa gęstej spermy. Część od razu poleciała w dół przełyku, jednak większość wypłynęła z moich ust i spływała po mojej brodzie i przełyku. Radek nie czekał, aż się ogarnę tylko wpakował do mojej zaspermionej gęby swoją pałę i posuwał mnie dalej w usta. W tym czasie Bartek oswobodził się z mojego chwytu, położył się za mną na łóżku i chwycił za biodra po to, by nakierować moją dziurkę na swojego kutasa. Jako, że już byłem dzisiaj rozepchany to nadziałem się bez problemu i tak dalej obciągając Radkowi i klejąc się do jego podbrzusza, zacząłem rytmicznie unosić się i upadać na kawału mięsa, który z każdym opadnięciem wchodził coraz głębiej i dostarczał coraz większych i przyjemniejszych odczuć. Nie wiem czy chłopaki się dogadali do tego wcześniej czy nie, ale niemalże w jednym momencie poczułem pulsującą pałę w moim odbycie i kolejne salwy spermy wypełniające moje usta.

Zszedłem z Bartka i padłem ze zmęczenia na łóżku, a on ściągnął gumkę i niemalże usiadł mi na twarzy wpychając do ust kutasa, którego powiedział bym wyczyścił, co zrobiłem z wielką przyjemnością. Widziałem jak zbliża się 15:30 na zegarze, a to oznaczało, że muszę lecieć do roboty, chociaż chłopaki zaproponowali mi jeszcze rosół oraz bym został trochę dłużej, bo jeszcze by trochę się pobawili. Ja sam miałem taką chęć, jednak niestety obowiązki wzywały.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomek Nieznany

Trochę zaburzam chronologię zdarzeń, jednak nie miałem do tej pory weny by opisać swoje pierwsze spotkanie z facetem, ale za to padło na to spotkanie, które najlepiej pamiętam i najczęściej wspominam. Z opisanymi chłopakami nie miałem więcej okazji się spotkać.


Komentarze

men7/09/2023 Odpowiedz

super opowiadanie, aż mi wacek spuchł,


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach