Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pani Milena i kolega

*Wszystkie postacie przedstawione w historii mają ukończony wiek zgody oraz nie występują między nimi więzy krwi. Bohaterka Milena jest macochą Marcina, nie są prawdziwą rodziną*

Był upalny letni dzień. Błękitne niebo z bezustannie grzejącym na nim słońcu sprawiło, że termometry pokazywały 32 stopnie. To taki dzień, że najmniejsza aktywność sprawia wysiłek, a każdy podmuch wiatru przynosi ochłodę. Właśnie dlatego Bartek udając się do domu swojego kolegi Marcina, ubrał jedynie krótkie sportowe spodenki, biały luźny top i klapki. Odpuścił sobie ubieranie bielizny, nie ma co się obciążać.

Nie wiedział po co ma przyjść, dostał jedynie dzisiaj rano SMS z enigmatyczną wiadomością "że jest robota do zrobienia". I w sumie to wystarczyło ,aby przyszedł. Dodatkowo wizja zobaczenia Pani Mileny, mamy przyjaciela, w tak upalny dzień stanowiła już zachętę. "Może będzie lżej ubrana?"Pomyślał chłopak, niespodziewanie dostając odpowiedź na swoje pytanie szybciej niż mógł to przypuszczać. Drzwi do domu otworzyła mu 38 letnia piękność, z długim prostymi blond włosami sięgającymi kości ogonowej. Drobna twarz z wydatnymi rubinowymi ustami wpatrywała się w gościa błękitnymi oczyma. Jej egzotycznie opalona karnacja nieraz zastanawiała Bartka, na myśl przychodziły mu kraje Ameryki Południowej i charakterystyczna figura tamtych kobiet. Oj tak, figura Mileny zdecydowanie miała coś z tamtych regionów. Kształt gruszki, sprawiał że wzrok skakał z pięknie dużych, niemal idealnie okrągłych piersi na, coś co szczególnie podniecało chłopaka, czyli olbrzymi i jędrny odstający tyłek. Zwolenników jak i wrogów takich rozmiarów u kobiety jest pełno, w końcu wychodził poza ramy tali i to całkiem znacznie, natomiast wciąż pozostawał sprężysty i kształtny. Nie stanowiło to jednak najmniejszego problemu dla Bartka, bo organizm przemówił sam za siebie i poczuł jak jego kutas robi się twardy.

"Tak, słucham? O co chodzi Bartku?"- spytała z uśmiechem Milena widząc zakłopotaną twarz chłopaka. Dopiero po chwili odkleił wzrok od jej krocza, które zasłaniał jedynie mocno wycięty dwuczęściowy strój kąpielowy. Widział jak cienka, czerwona linia przechodzi przez wargi sromowe i eksponuje całkowicie ogolony wzgórek łonowy. Oczami wyobraźni widział cipkę mamy kolegi.

"J-ja..ja przyszedłem..p-pomoc z czymś Marcinowi. Napisał d-do mnie, że jest robota do zrobienia"wydukał czerwony na twarzy

"Ahh tak, to o to chodzi. Jasne, proszę wejdź do środka"Zamyśliła się, po czym dodała "Strasznie gorąco dzisiaj na dworze, można się usmażyć ,prawda? Aż musiałam się przebrać w coś wygodniejszego"

Kobieta otworzyła szerzej drzwi i przepuściła chłopaka obok siebie. Czuł od niej zapach słodkich perfum, bardzo dziewczyńskich. Był od niej wyższy, a więc miał wgląd w jej pokaźny biust. Mógłby przysiąść że widział jej drobne różowe sutki spod otwartego po bokach biustonosza.

"To prawda, straszny dzisiaj ukrop. Ciężko to znieść. Za to pani jak zwykle wygląda zjawiskowo w każdych warunkach "Z nieśmiałym uśmiechem pozwolił sobie na komplement, na co mężatka zachichotała wprawiając tym samym w ruch dwie pełne kule zawieszone w zdecydowanie za małym staniku. Dopiero teraz Bartek zauważył jak ciasny jest jej kostium. "Będzie z 2 rozmiary za mały. Suka chodzi praktycznie nago!"wykrzyczał w myślach.

"Dziękuję za komplement, dosyć rzadko je dostaje. Pozwól ,że cię zaprowadzę i pokaże o co chodzi z tym zadaniem". Chłopak miał już zapytać jak to możliwe, że tak piękna kobieta dostaje mało uwagi, gdy ta odwróciła się i zaczęła iść w kierunku schodów. Oniemiał i stanął jak wryty. Pupa pani Mileny była całkowicie odkryta, jedynie pojedynczy czerwony paseczek przechodził między olbrzymimi pośladkami zasłaniając dziurki. Z każdym krokiem czerwonych szpilek, cały tył kobiety wprawiał się w ruch, kusząc tym co było już widoczne i tym co czekało jeszcze do odkrycia. Gdzieś w połowie schodów zauważyła, że nikt za nią nie podąża. Odwróciła się.

"Idziesz Bartuś? "Zapytała. Jednakże, po chwili ton jej głosu się zmienił i dodała "Nie każ mi czekać. Jest mokra robota do zrobienia "Zabrzmiało jak rozkaz i młodzieniec wbiegł na schody, czując jak niewygodnie obija mu się penis w pełnej erekcji. Musiał pomóc sobie ręką i przytrzymywać się za krocze, aby nie było tego widać.

Stojąc bokiem wyglądała jak 2 litery P nałożone na siebie do góry nogami. Z przodu wystawały odkryte piersi, zasłonięte jedynie na sutkach. Z tyłu natomiast wystawał bajecznie wielki tyłek, będący na wyciągnięcie ręki. Tego stroju zdecydowanie nie powstydziła by się nawet dziwka. Składał się jedynie z strategicznie połączonych sznureczków i pasków, zasłaniających nieudolnie najbardziej intymne fragmenty dojrzałego ciała. Bądź co bądź mały rozmiar robił swoje. Bartek posłusznie podążał za panią Mileną jak zahipnotyzowany, nie odrywając wzroku choćby na chwilę od jej dupci. Zdawało mu się że kobieta specjalnie rusza biodrami, prowokując i kusząc go. Przejście przez olbrzymią willę państwa Wiśniewskich trochę zajęło, ale ostatecznie wyszli przez taras do ogrodu. Od razu słońce dało się we znaki intensywnie paląc skórę promieniami. W ogrodzie znajdował się duży basen otoczony kilkoma leżakami. Z tego co zauważył tylko jeden był aktualnie w użyciu, ten w samym centrum. Znajdował się na nim ręcznik, a na stoliku obok olejki i szklanka z alkoholem

"Tu masz siatkę i detergenty". Kobieta podała mu rzeczy i ułożyła się na leżaku. W pełnym słońcu wyglądała jeszcze bardziej seksownie"Masz wyczyścić basen. Dokładnie wyczyścić. Trochę ci to zajmie, więc lepiej już zacznij"Dodała jakby od niechcenia i już więcej się nie odezwała, skupiając się w całości na opalaniu.

"No zajebiście, to co najmniej pół godziny roboty. W co ty mnie wjebałeś Marcin? Wykorkuje w tym słońcu. Pogadamy jak wrócisz, oj zdecydowanie pogadamy"Pomyślał chłopak i niechętnie zabrał się za czyszczenie. Rzeczywiście, temperatura była nieznośna. Zrzucił z siebie koszulkę I pracował w samych spodenkach. Mimo to starał się z całych sił, wiedział że matka kolegi go obserwuję . Chciał wywrzeć na niej dobre wrażenie i zachęcić do siebie. Cała ta sytuacja i tak była dla niego spełnieniem fantazji, być z Mileną sam na sam , dodatkowo tak skąpo ubraną. Teraz ona mogła widzieć jego ciało, to jak naprężają się jego mięśnie gdy pracuje. No i z pewnością nie umknął jej fakt że chłopak dostawał erekcji gdy tylko na nią patrzył. Role się odwróciły.

Po jakiś 40 minutach skończył czyścić basen.

"Pani Mileńko, gotowe. Basen czysty"oznajmił wyraźnie zmęczony.

"Oho już? To super, bardzo Ci dziękuję "odpowiedziała nie podnosząc głowy. Bartek stał nad nią zdezorientowany. "Jak to, to wszystko?"Pomyślał

"C-czyli mam już sobie iść ? Czy mogę jeszcze w czymś pomóc? "zapytał

"mm właściwie to wszystko, nie potrzebuje już twojej pomocy. Możesz iść "

To był straszliwy cios, był wściekły. Wykorzystała go! Wykorzystała to że go pociąga i wkręciła w robotę. A on dał się nabrać. Miał już kierować się do wyjścia z ogrodu ,gdy usłyszał za sobą wołanie.

"Bartuś, chodź tu jeszcze na chwile"Chwilę bił się z myślami, ale opanował gniew i postanowił wrócić. Może chociaż mu zapłaci?"

Gdy znów do niej podszedł pani Milena leżała na brzuchu. Widział jej całe gołe plecy i tyłek, ogrzewające się w słońcu

"Tak. O co chodzi?"

Nie odrywając głowy wyciągnęła rękę w jego kierunku z olejkiem do opalania

"Mógłbyś mnie nasmarować? Bardzo proszę "Momentalnie zszedł z niego cały gniew. Energicznie się zgadzając wziął od niej butelkę i wycisnął zawartość na dłoń. Serce biło mu jak szalone, ze strachu i podniecenia wsmarował wszystko we plecy. Starał się jak najostrożniej omijać bikini, aby nie zahaczyć o żadną z naprężonych linii. Pierwszy raz był tak blisko takiej kobiety.

"Bardzo dobrze ci idzie. Niżej też "

"Tu?"Spytał masując lędźwie

"Niżej powiedziałam"szepnęła po czym odchyliła rękę do tylu, złapała jego dłoń i położyła na swoim pośladku. To było za wiele. Młody mężczyzna czuł jak jego kutas pęcznieje i pragnie wydostać się na zewnątrz. Właśnie trzymał ręce na dupie matki swojego najlepszego kumpla! Dupie o której śnił i do której wielokrotnie się masturbował . Coraz bardziej się ośmielał, wycisnął na nią duża plamę olejku i zaczął smarować pośladki. A potrzebował go dużo ,bo i gabaryty były całkiem spore. Także nie minęło wiele czasu, a Bartek masował, smarował i uciskał każdy milimetr pupy, dokładnie ją nawilżając, przy milczącej aprobacie pani Mileny.

"Czekaj, pomogę ci"podniosła biodra wypinając się i jednym ruchem rozwiązała majtki, rzucając je na trawę "Teraz masz lepszy dostęp "mruknęła cicho

Nie wiedział co zrobić. To nie mogło się dziać. Była bottom-less! Musiał to sprawdzić!

Powoli złapał za oba pośladki i rozchylił je. Serce zabiło mu mocniej gdy zorientował się co widzi. Dziurka analna zdawała się patrzeć wprost na chłopaka. Była jeszcze mniejszą niż sobie wyobrażał. Walczył z ogromnym poczuciem niepewności do tego co robić dalej.

"Pani Mileno. A ta ..d-dziurkę to też mam smarować ?"Zapytał cicho, nie odrywając wzroku od anala

Kobieta wydawała się nieporuszona. Nawet nie obdarzyła go spojrzeniem.

"Jeśli chcesz to możesz. Tylko delikatnie"zamruczała

"Lepszej okazji nie będę miał, raz kozie śmierć"Pomyślał po czym przytrzymał pośladki kciukiem i palcem wskazującym jednej dłoni, a drugą chwycił olejek. W ten sposób odbyt wciąż był wyeksponowany. Wycisnął sporą zawartość buteleczki wprost na niego. Odłożył ją i wrócił do dupci. Używając tylko 2 palców prawej dłoni zaczął jeździć po otworze, dbając o to by był dokładnie nawilżony. Trwało to dobre kilka sekund, gdy w przypływie emocji wetknął palec do środka z głośnym chlupnięciem. Mama kolegi cała się naprężyła i jęknęła donośnie.

"Wszystko w porządku, proszę pani? "zapytał przerażony i wyciągnął palec

"Mm tak, jest bardzo dobrze."Mruczała "Po prostu nie spodziewałam się , że tak ci się podoba...moja dupcia"

To była ulga. Chciała być penetrowana! Wznowił ruchy ręką, powoli lecz stanowczo zbliżył palec wskazujący do odbytu i znów napierając,  dostał się do środka.

"Zawsze o tym marzyłem, proszę pani. Ma pani piękny tyłek "

Badał jej reakcje, przyspieszając palcowanie otworu. Trwało to dłuższą chwilę, ale w końcu ogród wypełniły dźwięki mlaskania za każdym razem, gdy palec wpychał się w mokrą dziurkę.

Czuł jak nabierał pewności, jak pozwala sobie na więcej. Nie przestając bawić się jej analem wyszeptał

"Mógłbym tak bawić się pani dupcią cały dzień. Te pośladki i ta dziurka to najlepsze co widziałem w życiu."

"To może spróbujesz czegoś więcej? Widziałam jak ci stoi, gdy tylko na mnie patrzysz. Chyba sprawiedliwie będzie jeśli go zobaczę, jak myślisz ?"

Nie protestował. Wepchnął palec ostatni raz , po czym stanął obok leżaka. Pani Milena też się odwróciła i usiadła na leżaku. Błyskawicznie ściągnął spodenki spod których wystrzelił stojący na całą długość, nabrzmiały i żylasty penis. Był zdecydowanie duży jak na wiek 17 lat. Odciągnął napletek ukazując pulsujący czerwienią grzybek. Pod nim zwisały pełne spermy jaja. Kobieta patrzyła na niego z szerokim uśmiechem na twarzy. Chciała mieć go w sobie.

"Zaskoczyłeś mnie Bartku. Masz bardzo ładnego kutasa. Nie obrazisz się jeśli go dotknę? "

Nie czekając na odpowiedź chwyciła go od spodu i patrząc w oczy chłopaka zaczęła masować trzon

"Ale jesteś twardy, aż tak ciebie kręcę? Chcesz mnie zerżnąć świntuchu? Mamę swojego kolegi? Odpowiadaj!"Pytała drocząc się z nim, cały czas bawiąc się jego przyrodzeniem. Mała dłoń zakończona czerwonymi tipsami zacisnęła się na jego jądrach.

"Tak, proszę pani! Mam zamiar zerżnąć panią w tą ciasną dupcie. Wypełnić ja swoim kutasem..ufff.. po same jaja"odpowiedział cicho stękając

"Grzeczny chłopczyk, ale nie wpuszczę cię suchego. Najpierw musimy ciebie nawilżyć "

Kobieta zniżyła głowę i utrzymując kontakt wzrokowy wytknęła język przejeżdżając nim po grzybku. Bartka przeszła fala ekstazy. Po chwili nie widział swojego penisa, ten zniknął cały w gardle pani Mileny. Poczuł jak uginają się pod nim nogi. Aby zwiększyć swoją przyjemność zaczął ruszać biodrami. Pani Milena przyjęła to mruczeniem. Jądra klepały w podbródek kobiety za każdym razem, gdy pchnięcia penisem zagłębiały się w jej usta. Chłopiec poczuł, że jest już blisko

"Z-zaraz dojdę..oh..ooo-kurwa"Wyjęczał i poczuł jak zaczyna tryskać gęstą spermą.

Milena niewzruszona przycisnęła maksymalnie głowę, dotykając nosem brzucha. Kutas zniknął w jej gardle. Minęła dłuższa chwilą gdy w końcu przestała ssać i wyciągnęła go z buzi. Wytknęła język. Nie pozostawiła kropelki, połknęła wszystko.

"Dziękuję za twoje mleczko. Uwielbiam młode kutasy. Twój jest taki twardy i pełny energii, do tego super smakujesz"

Zachichotała i pocałowała żołądź "Teraz możesz wepchnąć go w dupcie. Usiądź!"Wstała i zrobiła mu miejsce. Rozwiązała stanik, a jego oczom ukazały się przepiękne piersi. Opalone po obrzeżach, miały blady ślad w kształcie trójkąta, który znajdował się na różowych sutkach. Pozostałości marnej ochrony przed słońcem przez za mały stanik. Były idealne, nie miał wątpliwości że to dzięki implantom. Ten fakt tylko jeszcze bardziej podniecił chłopca , wyglądała jak gwiazda porno. Wylała na swój biust zawartość buteleczki, pieszcząc je dłonią. Teraz wglądały jak dwie cycate piramidy, świecące się na złoto w słońcu, zakończone delikatnymi sutkami na szycie.Bartek wciąż łapiąc oddech po orgazmie położył się na leżaku. Jego penis stał, gotowy na następną rundę. Mamuśka stanęła nad nim okrakiem, rozszerzyła pośladki i przykucnęła.Nawilżona i wypięta dupcia mówiła jedno: zerżnij mnie. Chłopak nakierował czerwoną główkę kutasa na dziurkę. Z minimalnym oporem dostał się do środka. Dało się słyszeć charakterystyczne mlaśniecie, gdy w nią skoczył. Kobieta położyła się na nim, tak że teraz on wsuwał się pod nią. Trzymając ją za nogi, rozszerzył kąt między nimi i zaczął posuwać dupę matki swojego przyjaciela. Najpierw bardzo powoli podnosił biodra, dzięki czemu zatopiony w otworze fiut wchodził głębiej. Zrobił parę takich pchnięć na próbę, po czym wyraźnie przyspieszył. Z każdym kolejnym zanurzeniem mężatka zaczynała jęczeć

"Tak, tak. Jeb moja dupcie, jeb ją. Pokaż mi jak bardzo jej chcesz"wycedziła przez zaciśnięte zęby. Bartka nie trzeba było dwa razy namawiać. Przyspieszył penetracje na ile umożliwiał mu to ciasny odbyt Mileny. Głośno sapiąc podrzucał ją , nadziewając na kutasa. Po chwili jedyne co słyszał to klaskanie pośladków i jęki posuwanej kobiety. Jej piersi podskakiwały w rytm jebania, a cipka puszczała soki. Do ich kanonady krzyków dołączył nagle jeszcze jeden głos

"M-mamo? Co tu się dzieje? "wybełkotał Marcin. W dłoniach wciąż trzymał siatki z zakupami. Bartek znieruchomiał. Akurat w tym momencie był po nasadę w odbycie matki przyjaciela. Mimo to powoli, niemal niezauważalnie znowu pchał do środka. Z satysfakcją dostrzegł, że Milena zacisnęła dłonie na jego udach. Czuła to."Sorry stary, ale nie ma opcji żebym z tego zrezygnował. Dupa tej suni jest zbyt dobra aby odpuścić "Pomyślał

"Kochanie to nie tak jak ci się wydaje. Bartek tylko mi pomaga"wystękała posuwana matka

"Jak to tylko pomaga? Przecież on cię. On cię... i do tego jesteście oboje n-nadzy. Ja n-nie wiem co robić"Bełkotał. Ta sytuacja zdecydowanie przerastała Marcina. Jego kolega nie rezygnował z penetracji.

"Synku, spokojnie. Podejdź bliżej. Wszystko zrozumiesz. Pora abyś w końcu dorosną"rozkazała Milena wciąż z Bartkiem w środku. Marcin uklęknął przed leżakiem ze spuszczoną głową. Patrzył tylko kątem oka. Mama miała nogi rozszerzone w kształt litery T, odsłaniała dla niego cała swoją intymność. Przed jego twarzą znajdowała się różowa i błyszcząca od wilgoci cipka. Nie dało się również nie zauważyć grubego kutasa jego kolegi znajdującego się w dziurce pod nią.

"Marcinku, spójrz na mnie. Chcę żebyś powiedział co dokładnie widzisz. "

Chłopak podniósł głowę

"Widzę twoją ci-cipkę, mamo "wyszeptał

"Jaka jest?"dociekała mama

"J-jest bardzo mała i różowa, świeci się, jakby była mokra. Wydaje się bardzo ciasna "odpowiedział czerwony na twarzy

"Bardzo ładnie synku, masz dobry wzrok. Ale widzisz coś jeszcze, prawda?"Po tonie głosu Mileny,  Bartek czuł że ta rozmowa ją podnieca. To jak każe swojemu synowi opisywać jej ciało, to jak pozwala mu się nią cieszyć i wprowadzą go w świat seksu. Ta gra podziała również na niego, cała ta atmosfera świntuszenia sprawiła że jego męskość bardziej napęczniała , szczelnie wypełniając otwór.

"Tak, mamo. Pod twoja cipka widzę---widzę jak Bartek.."

"Dalej, śmiało "zachęcała przeciągle

"Widzę jak Bartek pieprzy twoja pupę. Jak jego penis znajduje się głęboko w tobie"szybko to z siebie wyrzucił, jakby ze wstydu że to widzi

Na twarzy Mileny rysowała się błogość. Cicho pojękiwała gdy czuła jak kolega jej syna wypełnia ja w całości. Była zadowolona z tego faktu.

"Dokładnie tak Marcinku. Teraz chce żebyś ściągnął spodenki i majtki. Chcę zobaczyć czy podoba Ci się to co widzisz."Dodała z uśmiechem "A w międzyczasie zobaczysz jak pomaga mi Bartuś "

Mimo jego początkowego oburzenia widać było ze cała sytuacja go mocno podnieciła. Z każdym zauważonym pchnięciem kolegi, czuł jak twardnieje jego kutas. W końcu ten posuwał dupsko jego matki jak zawodowy jebaka. Ostatecznie stał nad ruchana mamusią z odkrytym penisem. Był w pełnej erekcji, nie mógł temu zaprzeczyć. Mimo to widać było że się stresuje.

"Czas byś stał się mężczyzna. Wejdź w we mnie albo odejdź i dalej udawaj że tego nie chcesz"warknęła zirytowana. Marcin podszedł i pełen niepewności nakierował penisa na mokrą muszelkę. Spojrzał pytająco na matkę, lecz ta miała zamknięte oczy. Była w pełni skupiona na analu. Przełknął ślinę I ostrożnie na przemian z przyjacielem pchał. Gdy tamten pozostawiał trochę miejsca w dupie, drugi wsuwał się w cipkę. Pracowali niczym tłoki w silniku, mające na celu ostateczne zalanie dziurek swojej Pani.

Nie minęła chwilą, a Marcin dosyć szybko załapał o co w tym wszystkim chodzi. Już po krótkiej chwili w całym ogrodzie rozległy się dźwięki dzikiego seksu. Trzeszczący leżak nieskutecznie próbował się przebić ponad krzyki suczki. Pełni wigoru chłopcy dominowali kobietę jakby miało nie być jutra. Słusznie założyli że taka okazja może się nie prędko powtórzyć, więc wykorzystali ja w całości. Mimo ich samczej jurności, Bartek był pod wrażeniem że Pani Milena dalej trzymała fason. W końcu jednocześnie penetrowali po same jądra jej dwie bardzo ciasne dziurki, a ona dzielnie to znosiła, bez sprzeciwu. Żadnych łez czy słowa "stop". Jedynie darła się wniebogłosy, piszcząc jak gumowa kaczka. Był pewien że słychać ich na całe osiedle. Taka rzeźnia nie mogła umknąć uwadze sąsiadów. Momentami czuli jak za błona obok pracuję kutas drugiego. Najwidoczniej to nie była dla niej pierwszyzna. Obaj dopchnęli z całej siły gdy zobaczyli jak zaczyna się trząść. Pojęli w mig. Mamuśka miała intensywny orgazm. Jej dziurki zacisnęły się na penisach obu chłopców, przyspieszając nadchodząca przyjemność, a z jej ust wydobył się pruderyjny jęk. Cipka trysnęła w dal strumieniem soczków.

Pierwszy doszedł Bartek. Marcin z fascynacja i zazdrością w oczach oglądał jak tłusty i gruby penis kolegi pulsuje, szczelnie wypełniając otwór. Jego zdecydowanie był mniejszy. W kilka chwil Bartek, rycząc z przyjemności, opróżnił jądra wyrzucając olbrzymie ilości ciepłej spermy w anal jego matki. Z dziurki na razie nic nie wypłynęło, tak szczelnie ją wypełniał.

Jego kolega leżał pod nią ciężko dysząc, gładząc jej pośladki.

Chwilę po tym Marcin poczuł że jest blisko. Pchał ostatkiem sił.

"Mamo, zaraz dojdę! "stękał "A-ale gdzie?!"

"Na twarz! Wyjmuj go!"Odkrzyknęła i w ostatniej chwili chłopak się wycofał. Pochyli się do przodu i pomagając sobie ręką, zalał jej usta, powieki i piersi. Reakcja jego mamy sprawiła że poczuł jak uginają się pod nim nogi. Kobieta patrząc mu w oczy , oblizała wargi i zbierając na palec nasienie z piersi, wkładała je do ust. Zjadła wszystko.

"Mam matkę spermo-pijkę. Mieszkam pod jednym dachem z jebaną seks bomba"myślał Marcin widząc jak matka wstawała z kolegi. Obserwował w milczeniu jak jego kutas z trudem opuszcza dupcie. Był dla niej idealnie za duży. Tak jak przewidywał, z mamy wylał się strumień nasienia.

"No, chłopcy. Właśnie tak zadowala się kobiety. Ładnie się spisaliście,

szczególnie ty Bartuś. Dotrzymałeś słowa"

"Jakiego słowa? O co chodziło?"Zaciekawił się Marcin

Milena spojrzała na niego z politowaniem, założyła ręce na biodra,

"Idź do swojego pokoju, później pogadamy. Nie myśl, że zapomniałam o tym że miałeś pomóc sprzątnąć basen. Twój kolega musiał robić to sam. Ale widzisz jaką dostają nagrodę grzeczni chłopcy "Po ponownym ponagleniu chłopak się ubrał i zniknął gdzieś w domu. Zostali sami, nadzy.

"A co do ciebie, przyznam że jestem pozytywnie zaskoczona. Nigdy nikt mnie nie kochał w ten otwór z takim zapałem, Mój mąż mówi że mam gruby tyłek i go nie tyka,  za to ty.."

"Pani mąż pieprzy bzdury"wtrącił z uśmieszkiem. Nie protestowała "Ma pani cudowna figurę, marzyłem żeby móc chociaż panią zobaczyć nago, a to co zdarzyło się dzisiaj. Uf…"

"To było coś?"Spytała z sympatycznym uśmiechem

"To zdecydowanie było coś "potwierdził

"Co będzie dalej? Po prostu się rozejdziemy i będziemy udawać że nigdy to się nie wydarzyło?"Zapytał widząc jak tamta się ubiera. Zrobił to samo

"I miałabym zrezygnować z takiego seksu? W życiu kotku. Będziemy się spotykać tylko musi to zostać tajemnicą między nasza 3. "

"Rozumiem, nic nie powiem. A co z tamtym?"Ruchem głowy wskazał na dom

"Marcin też z czasem zrozumie, musi minąć trochę czasu, a on sam.."przerwała nagle. Pod dom zajechało jakieś auto

"To mój mąż, musisz iść przez płot, szybko"

"Czekaj, kiedy znowu się spotkamy?"

"za 3 dni wyjeżdżamy na wakacje, załatw tak żebyś mógł pojechać z nami. A teraz błagam cię, uciekaj"ponaglała

"Do zobaczenia...suczko"zamknął jej usta pocałunkiem. Odwzajemniła go. Gdy Pan Karol wszedł do ogrodu zastał jedynie swoją żonę śpiącą na leżaku. Po chłopaku nie było śladu.

 


Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Karol

To mój totalny debiut, nigdy nic nie napisałem na taką skalę, aż do teraz. Będę wdzięczny za wszystkie opinie.


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach