Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wyciaganie ojca z nalogu cz.2

W sobotę rano Magda udała się do kawiarenki internetowej.

Usiadła w kącie, żeby zapewnić sobie dyskrecję. Zaczęła szukać informacji na temat seksu oralnego, ale w czytanych artykułach nie znajdowała żadnych porad praktycznych. Zależało jej na tym, żeby załatwiać to szybko, skutecznie i z przyjemnością dla obydwu stron. Spodobało jej się to co robiła poprzedniego dnia, mimo, że cały proces trwał może niecałe 3 minuty, ale wiedziała, że z czasem może być dużo dłużej. Pooglądała parę filmów i weszła na chat na wirtualnej pl o odpowiedniej tematyce. Romansowała z losowymi facetami pytając o wszelkie szczegóły. Jeden z facetów zdradził jej najbardziej odpowiadające mu metody.

- przede wszystkim musisz unikać dotykania zębami. Niektóre laski wsadzają do buzi tylko końcówkę, a całą resztę załatwiają ręķą - katastrofa. Zwalić sobie ręką może każdy facet, a na pewno nikt nie będzie z tej metody zadowolony. Możesz się tak szarpać bardzo długo, aż facet znudzony i zniecierpliwiony skończy tą zabawę. - opowiedział.

- najlepiej w ogóle nie dotykać rękami. Oplatać penis ustami i zjeżdżać możliwie jak najgłębiej. Jeśli się zakrztusisz to nic nie szkodzi. Skurcz przy tym może być nieprzyjemny dla ciebie, ale dla faceta sprawia ogromną przyjemność. Niektóre kobiety potrafią zmieścić całego, gdzie znaczna część wchodzi do gardła i nie mają z tym żadnego problemu. Możesz pooglądać filmy o tematyce facefuckingu, ale to już wyższa szkoła jazdy. Praktyka czyni mistrza.

- skąd tyle o tym wiesz? - napisała Magda

- hehe. Nie z jednego pieca chleb jadłem - odpisał.

- wystarczy po prostu nie gryźć i wsadzać możliwie głęboko? - zapytała

- tak, ale pamiętaj, żeby nie zalewać chłopa śliną. Ściągaj wszystko ustami. To też bardzo ważne na finiszu, żeby bałaganu nie robić. Niech kończy w ustach, a jak wszystko połkniesz to już w ogóle mega zaplusujesz. Możesz też od czasu do czasu lizać go po jądrach. Tylko ich nie ssij i nie ściskaj ustami, bo to cholernie boli :-P

- ok. Będę musiała poćwiczyć. - oznajmiła Magda

- możesz poćwiczyć na moim :-D - odpowiedział - po prostu bądź zaangażowana i czerp z tego przyjemność.

- hehe. Spokojnie. Ja już mam na czym ćwiczyć. - odparła Magda. Jej godzina czasu kafejki już mijała, więc musiała kończyć. Uznała, że spróbuje zastosować się do wskazówek i dodatkowo zapyta ojca co lubi. Chociaż z drugiej strony i tak zażądał wiele. Mogła się nie godzić, ale co innego miała do zaoferowania? Poza tym podejście do seksu oralnego się zmieniało. Już nie było niczym nietypowym czy niestosownym. Jedyną przeszkodą są czynności seksualne w rodzinie, co jest cholernie zboczone i nienormalne.

- przecież dzieci z tego nie będzie - pomyślała Magda - więc nie ma problemu.

Paweł miał problemy ze snem zeszłej nocy. Najłatwiej byłoby walnąć pięćdziesiątkę, ale alkohol przestałby go interesować. Lepiej byłoby zakraść się do pokoju córki i dać się jej ululać przyjemniejszym sposobem. Ale ryzyko i konsekwencje za tym idące nie były tego warte. Dyskrecja to podstawa, a wymiennikownia, mimo że pod samym nosem była praktycznie w pełni bezpieczna. Mógłby ją tam nawet wygrzmocić na stojaka i tak by nikt nie miał jak zauważyć. Mogą też gdzieś wyjeżdżać. Już myślał jak i gdzie dzisiaj ją weźmie. Robiła mu loda z takim zaangażowaniem, ale jednak czuć było, że robi to pierwszy raz. To i tak nieoszlifowany diament wielkiego talentu i ogromnego potencjału. Trzeba jej tylko praktyki. - niech dzisiaj robi dwa razy. A jak Bóg da siłę to i trzy. Muszę się na niej wyżyć, bo inaczej zwariuję. - pomyślał Paweł. Z końcówki sterczącego jak drąg penisa wyciekła mu kropla preejakulatu. Poszedł do łazienki i spłukał to ciepłą wodą, a następnie zimną, żeby nieco ugasić płonący żar. Wypił szklankę wody i położył się spać. Spał prawie do południa. Żona już dawno wstała, a córka zdążyła się już nawet ulotnić z domu. Dzień był paskudny i deszczowy. Pogoda iście barowa. Ale nie zamierzał przecież siedzieć w domu. Poszedł wziąć prysznic i przy okazji wygolił włosy łonowe do zera. Ogolił jądra, okolice pachwin i tyłka. Czuł się dużo świeższy. Przy okazji ogolił też pachy. Po wyjściu z łazienki już na niego czekało śniadanie. Żona nie zrobiła mu śniadania od lat, a dzisiaj chodziła jak w zegarku i jeszcze w pogodnym nastroju.

- idziesz gdzieś dzisiaj? - zapytała.

- muszę pojechać służbowo w jedno miejsce, ale potem od razu wracam do domu - skłamał.

- może wypożyczę jakiś film i obejrzymy wieczorem?

- ok, ale nie katuj mnie komediami romantycznymi. To sobie możecie oglądać z Magdą. Dla mnie te wszystkie filmy są pod jedno kopyto robione.

- no tak, ale to za każdym razem inna historia

- ale są jak w ścisłym harmonogramie. Na początku rozwijanie wątpliwego wątku miłosnego, potem kryzys, potem jedna osoba wyjeżdża, później jednak wraca, bo jednak miłość i żyć bez siebie nie mogą. Streszczenie pasujące do większości komedii romantycznych, przy czym niewiele w tym elementów komedii, a żarty słabe albo żenujące. - skomentował Paweł.

Ubrał się i wyszedł. Jedyne o czym mógł trzeźwo myśleć to Magda i jej słodkie, młode usta.

- będziesz musiała sobie dzisiaj trochę popracować - pomyślał. - tylko gdzie Ty teraz jesteś?

Wsiadł do samochodu i akurat wyjeżdżał, kiedy zauważył swoją córkę idącą jedyną drogą w kierunku odizolowanych bloków. Mrugnął do niej światłami, a ona posłusznie weszła do środka.

- cześć - powiedziała radośnie - gdzie jedziemy?

- znam takie fajne dyskretne miejsce. Raptem 6 minut drogi dzieliło ich od granicy miasta. Obok drogi rósł stary las. Wystarczyło tam wjechać, przejechać jakieś 200 metrów i wyjechać na zupełne pustkowie. Wzdłuż lasu biegła polna droga. Puste pola ciągnęły się niemal po horyzont, gdzie rysowała się kolejna linia lasu. W pobliżu nie było żywego ducha.

Magda domyśliła się po co tu przyjechali.

- czemu tak wcześnie? Jeszcze 13:00 nie ma. Myślałam, że wyjdziemy razem po południu.

Paweł nie odpowiedział, rozpiął spodnie spod których niemal wyskoczył sterczący do granic możliwości kutas. Oczy Magdy omal nie wyszły z orbit. Perfekcyjnie ogolony kutas piął się niczym pal. Nabrzmiała główka przybrała kolor ciemnoczerwony. Wzdłuż całego penisa biegła fioletowa żyła, teraz świetnie widoczna. Nie miała czasu długo się przyglądać, bo gdy tylko Paweł poradził sobie ze spodniami, złapał ją za głowę i zaskoczoną nadział na szpicę. Magda aż się zakrztusiła. Nieporadnie próbowała zmienić pozycję, bo nadal siedziała na fotelu. Drążek zmiany biegów uwierał ją w żebro, tak jak drążek hamulca ręcznego. Paweł głośno westchnął i mruknął z zadowolenia. Magda próbowała się podnieść mając wciąż penisa w ustach, niestety jej lewa noga utknęła między fotelem i drzwiami, a prawą kopnęła w schowek. Próbowała podnieść głowę, ale Paweł złapał ją za głowę i nadział ją po same migdałki. Magda się zakrzutusiła i zaczęła kasłać obficie obśliniając penisa. Ręką uderzyła go w udo, a on automatycznie zdjął rękę z jej głowy. Magda uwolniła się. Przewróciła sie na plecy głową leżąc na jego biodrze. Obśliniony penis wcierał się w jej włosy. Zaczęła gwałtownie kaszleć. Gdy doszła do siebie, wściekle spojrzała na Pawła.

- co jest do cholery? Czemu tak ostro?

Podniosła sie na fotel i uwolniła uwięzioną stopę spomiędzy fotela i drzwi. Podniosła sie i usiadła tak, by było jej wygodnie, a ręką poprawiała swoje rozpuszczone włosy.

- całą noc miałem na to chęć. Już chciałem cię budzić w nocy.

Magda odsunęła fotel maksymalnie do tyłu i klęknęła w fotelu na kolana.

- spokojnie, przecież nie ucieknę

Poniekąd to rozumiała, bo sama w nocy myślała, o tym, co robili tego dnia i co teraz będzie. W sumie zależało jej jedynie na tym, żeby nikt się o tym nie dowiedział. Ona na pewno nikomu się nie przyzna i nie da po sobie poznać.

Jedną rękę oparła na fotelu, pochyliła się, drugą ręką chwyciła wajchę pod fotelem i odepchnęła kierowcę od kierownicy. Poprawiła włosy i pochyliła się, zlizując ślinę z jąder Pawła, która znalazła się tam po brutalnej akcji na samym początku. Paweł aż się wzdrygnął i zawył z rozkoszy.

- jezu... - powiedział cicho.

- podoba się? - zapytała Magda

- bardzo - odpowiedział ojciec.

Magda przejechała językiem po jądrach parę razy kolistym ruchem. Z odpowiednim wyczuciem przejechała językiem po penisie od podstawy do samej główki, celem usunięcia nadmiaru śliny. Ułożyła dłonie na jego udach i wzięła kutasa do buzi, ssąc przy tym, automatycznie wciągała go głębiej. Gdy było zbyt głęboko, luzowała i podnosiła głowę wyżej i czynność powtarzała. Od czasu do czasu przejeżdżała językiem wokół penisa. Starała się znaleźć odpowiedni dla siebie rytm i uznała, że idzie jej nie najgorzej.

Paweł był wniebowzięty. Pomyślał, że Magda musiała dużo ćwiczyć od ostatniego razu. Wtedy przecież też nie było źle. Jeśli to był jej pierwszy raz, tak jak mówiła, to ma naturalny wrodzony talent do robienia gały. Za takie obciąganie mogłaby z powodzeniem brać po 500 złotych na ulicy. Chętnych by nie brakowało i jeszcze chwaliliby, że tak tanio - pomyślał Paweł, po czym upomniał się, ze takie żartowanie z własnej córki nawet w myślach, wydaje się czymś co najmniej niestosownym.

Zresztą teraz w ogóle nie traktuje jej jak córki. To się zmieniło jak tylko poczuł jej usta na swoim fiucie.

Magda pracowała dalej, a Paweł ponownie pozwolił sobie na to, żeby położyć dłoń na jej głowie i regulować głębokość, by wchodził ciut głębiej. Magdzie to na razie nie przeszkadzało.

Po którymś razie odruch wymiotny jest coraz słabszy, nawet jak główka penisa wchodzi praktycznie do końca języka.

Po chwili poczuła, że jej cipka staje się wilgotna, ale myślała tylko o tym, czy przypadkiem na jej jasnych dżinsach nie będzie śladu.

Wyciągnęła penisa z ust i ponownie zabrała się za lizanie jajek, ale tylko po to, żeby swobodnie odetchnąć. Pawła dłonie zaczęły błądzić po jej bluzie w miejscu piersi.

- zdejmij bluzkę - polecił Paweł

Magda się podniosła, rozsunęła suwak i zdjęła bluzę pozostając w topie z dość dużym dekoltem. Paweł zaczął macać ją po cyckach, ale przypomniał jej, że powinna wrócić do poprzedniej czynności. Gdy ponownie poczuł ciepło jej języka i ust na penisie poczuł, że jest bliski. Błądził dłońmi po jej cyckach i w końcu wsunął dłoń w stanik poprzez dekolt, trzymając jej ciepłą i miękką pierś. Była cudowna w dotyku. Drugą dłonią nadział ją głębiej na pałę i wystrzelił bez uprzedzenia. Magda ledwie powstrzymała zakrztuszenie i tylko chrząknęła, przyjmując kolejne salwy nasienia. Penis w jej ustach zaczął pulsować i pozbywać się kolejnych ładunków. Po chwili połknęła wszystko, co wręcz zszokowało Pawła, ale pozytywnie. Magda dokładnie oblizała górną część penisa delikatnie zasysając. W końcu wypuściła go z ust, a Paweł westchnął zadowolony.

Boże, jak ta młoda suczka fantastycznie obciąga, a nie jest nawet pełnoletnia - pomyślał Paweł.

- tylko nie zasypiaj, bo musimy jeszcze dojechać do domu - powiedziała Magda.

- zrobisz jeszcze raz...? - ni to zapytał, ni to oświadczył Paweł

Magda zobaczyła, że penis jej ojca nie opadł i nadal dumnie sterczy w pełni okazałości.

- zrobię - powiedziała krótko.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Elba

Komentarze

Gnom 2221/04/2022 Odpowiedz

Super tematyka a tempo dodawania jeszcze lepsze

Mat22/04/2022 Odpowiedz

świetne, pisz dalej :)

anonim23/04/2022 Odpowiedz

więcej


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach