Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zlota raczka


Kończyłem trening po pracy w środku tygodnia. Przy ostatnich powtórzeniach ćwiczeń poczułem jak wibruje mi telefon w kieszeni. Byłem w takiej pozycji, że akurat kieszeń zawinęła mi się między uda i odczułem to na członku. Od jakiegoś czasu chodziłem trochę nabuzowany. Miewam takie momenty kiedy w każdej chwili pod wpływem najmniejszej inspiracji mogę się w sekundę naprężyć do granic możliwości. Teraz czułem jak się na to zanosi i z całych sił próbowałem to powstrzymać.
Sięgnąłem po telefon. Wiadomość na Instagramie od koleżanki. Znamy się trochę ale nic więcej. Otworzyłem wiadomość bez szczególnych oczekiwań.


"Robisz coś dzisiaj wieczorem?"


Zapaliła mi się iskierka nadziei w głowie, ale mój penis najwyraźniej już planował różne wyuzdane rzeczy bo podniósł się natychmiast. Szybkim krokiem skierowałem się do szatni, żeby nikogo nie gorszyć.
Szatnia na szczęście była pusta. Uwolniłem sterczącego fiuta ze spodenek i szybko schowałem go do nogawki jeansów. Usiadłem tak i odpisałem:


"Nie mam planów, a co?"


Wiadomość odczytana niemal natychmiast. Pojawiające się i znikające kropki pisania. Waha się.


"Popsuły mi się drzwi w kabinie prysznicowej XD a tylko Ty mi przychodzisz do głowy kiedy myślę 'złota rączka' ;)"


W pełni świadomy, że nie mam pojęcia o kabinach prysznicowych, ani o naprawach czegokolwiek w gruncie rzeczy, odpisałem


"Jestem po treningu, skoczę do domu coś zjeść i się umyć i mogę być za godzinę"


"A jakbyś przyjechał od razu? Akurat robię kolację"


Oho. To pewnie nie ma na co liczyć. No dobra pomogę koleżance. "Ok to będę za 15min"


"Jak naprawisz to możesz się u mnie wykąpać;)"


Hm. Co za rollercoaster. "No dobra zrobię co mogę hahah"


Ubrałem się do końca, wyszedłem z budynku i skierowałem się prosto na przystanek. Cały czas się zastanawiałem czy faktycznie chodzi tylko o prysznic. Mój penis natomiast był pewien swego i nie opadł ani na chwilę. Czułem jak ociera się o materiał spodni przylegając do lewego uda.


Po niedługim czasie stałem pod jej drzwiami. Usłyszałem przekręcany klucz w zamku. Przymknąłem na chwilę oczy, wziąłem głęboki oddech i powoli wypuściłem powietrze z płuc. Drzwi się otworzyły i ujrzałem jej zawstydzone oczy.


"Czeeeeść, sorry że tak, ale nie wiedziałam co mam zrobić. Brałam prysznic i nagle się zorientowałam, że wszędzie mam mokro"


Kutas mi drgnął w spodniach na te słowa. Ona spuściła wzrok niżej, ale nie umiem powiedzieć, czy zauważyła ten ruch.


"Nie ma sprawy. Prowadź" odpowiedziałem z uśmiechem. Zdjąłem kurtkę i buty.

 

"Napijesz się czegoś?"

 

"Jak masz jakąś wodę to byłoby super"


"Możesz śmiało wchodzić" Kutas znowu skoczył myśląc, że to do niego. "Już wytarłam podłogę" dodała.
Poszedłem do łazienki i przykucnąłem, żeby zobaczyć w czym rzecz. Aha. Kółka wyskoczyły z szyn. To nawet ja  sobie z tym poradzę. Złapałem szklane drzwi otwartymi dłońmi z dwóch stron, uniosłem je nieco i przesunąłem w bok. Kółka zaskoczyły, kliknęły. Wziąłem pół kroku do tyłu i wypróbowałem.


"O matko i co, to już?" zaśmiała się. Dopiero się zorientowałem, że ona też jest w łazience trzymając w dłoni szklankę wody. Spojrzałem na nią. Była ubrana w krótki szary szlafrok spod którego spływały długie ładne nogi. Na dekolcie szlafrok był chyba nieco bardziej otwarty niż kiedy wchodziłem.


"Taak, nic trudnego"


"W każdym razie dziękuję ci" powiedziała podając mi szklankę z Ikei wypełnioną wodą. Przyjąłem podarunek wyprostowałem się i zacząłem pić powoli patrząc jej w oczy. Trochę się zmieszała, spuściła znowu wzrok a mój wiecznie gotowy towarzysz lubi jak się na niego patrzy i naprężył się bezczelnie. Ona nabrała powietrza i odchrząknęła.


"To co, zjesz coś?" Zapytała.


"Pewnie." Zrobiłem krok w jej stronę oddając pustą szklankę. Stanąłem odrobinę bliżej niż powszechnie przyjęte i spojrzałem jej w oczy. Była bardzo wysoka, ale nadal miałem nad nią jakieś 10cm przewagi wzrostu. Nie cofnęła się i tym razem nie spuściła wzroku. Wzięła powoli szklankę i nasze palce zetknęły się przelotnie, ale przy tym napięciu było to jak kopnięcie prądem. W jej oddechu słychać było lekkie drżenie.


"Chcesz się najpierw wykąpać?" Spytała. Czas zdawał się nie istnieć. Nie było słychać niczego poza głuchą ciszą napierającą na ściany łazienki i raz na jakiś czas to delikatne drganie oddechu.


"Jak mi dasz jakiś ręcznik" powiedziałem cicho i zrobiłem kolejny krok w jej stronę.


"Za chwilę" powiedziała jękliwie z cichym westchnieniem i w tym momencie oboje przybliżyliśmy się do siebie i nasze usta zetknęły się. Złapałem ją jedną ręką za szyję dotykając kciukiem policzka. Oddychała mocno. Całowaliśmy się namiętnie, coraz mocniej i szybciej, przygryzając swoje wargi, błądząc dłońmi po ciele. Jej szlafrok rozchylił się jeszcze bardziej. Było oczywiste, że nie ma nic pod spodem. Wpijała we mnie palce i drapała mnie kiedy przesuwała je po moim napiętym ciele, ramionach, klatce, żebrach i brzuchu. Odpowiadałem tym samym na jej nagich udach aż wsunąłem dłonie od dołu pod szlafrok chwytając jej gładkie pośladki. Mój penis buzował krwią i domagał się uwolnienia ze spodni. Docisnąłem ją do niego tak, żeby go dokładnie poczuła. Nabrała szybko powietrza i odsunęła się. Spojrzałem na nią spokojnie. Ona pokręciła głową, zamknęła i otworzyła szeroko oczy jakby zbierając myśli.


"Yyy ręcznik..." powiedziała z roztargnieniem sięgając do szafki. Podała mi co trzeba i wyszła. Ja spokojnie zacząłem się rozbierać. Zdjąłem t-shirt i zacząłem rozpinać pasek. Kątem oka zobaczyłem że drzwi są nieco uchylone i wyczułem pełen wyczekiwania bezruch. Udałem, że nie zwracam na to uwagi i zacząłem rozpinać pasek. Umyślnie powoli rozpiąłem guzik i rozporek. Odwracając się tyłem do drzwi zdjąłem same spodnie a ciasne bokserki zostawiłem. Złożyłem jeansy i odłożyłem na półkę. Ustawiłem się bokiem do podglądaczki i szarpnąłem gumkę od bokserek tak, że mój napięty kutas wyskoczył i przez chwilę bujał się w górę i w dół zanim ustawił się równolegle do podłogi. Mógłbym przysiąc, że słyszę delikatne jęknięcie zza drzwi.

Włączyłem wodę i chwilę czekałem, aż się nagrzeje. Wszedłem pod natrysk, i zaczesałem mokre włosy do tyłu. Sięgnąłem po płyn i namydliłem się. Stanąłem przodem do drzwi kiedy przyszła kolej na mycie kutasa. Powoli przesuwałem namydloną dłonią wzdłuż pokaźnego drąga jakim natura mnie obdarzyła. Zacząłem sobie powoli walić trzymając się jedną ręką za napęczniałe jądra a drugą naciągając skórę tak, że cały powoli się obnażał. Spojrzałem na drzwi i zobaczyłem że wywołało to poruszenie i ucieczkę z pola widzenia. Dokończyłem prysznic wytarłem się i obwiązałem ręcznik wokół pasa. Wyszedłem z łazienki i poszedłem do kuchni skąd dobywały dźwięki krzątaniny. Stała tyłem do mnie przy blacie kuchennym.


"Co tam pichcisz?"


"Nic takiego, makaron z tofu i szpinakiem. Może być?"


"Ja to wszystko zjem" Zaśmiałem się. Spojrzała na mnie przez ramię od góry do dołu.


"Widziałeś mnie." powiedziała widząc moje spojrzenie.


"A ty mnie" odparłem. "Podobało ci się?" Kiwnęła głową. "I co myślisz?" spytałem.

"Że chciałabym Cię poczuć w sobie. Wszędzie." Mówiąc to rozchyliła szlafrok tak, że ujrzałem jej nagie, kształtne, nieduże piersi i drobne sterczące sutki. Podszedłem bliżej a ona oparła się o blat tyłkiem z dłońmi przy biodrach, uniosła jedną nogę i stopą zsunęła ze mnie ręcznik patrząc bez wstydu poniżej mojego pasa. Posłusznie napiął się prawie w pełni. Złapała mnie za niego i ścisnęła. Przyciągnęła mnie do siebie i znów złożyła na moich ustach namiętny pocałunek. Objąłem ją ale przerwała.


"To już mamy za sobą powiedziała po czym klękła przede mną przysuwając twarz bardzo blisko do mojego fiuta.


"Chcę znów zobaczyć jak go głaszczesz" Chwyciłem i zacząłem trzepać sobie przy jej twarzy. Ona patrzyła jak zaczarowana. Kiedy podniosłem go do góry i obiema rękami zacząłem przesuwać wzdłuż przylgnęła twarzą do moich jąder i wciągnęła mocno powietrze po czym rozchyliła usta i pocałowała mnie tam z językiem. Odjąłem jedną dłoń i chwyciłem ją delikatnie za głowę od boku nieznacznie dociskając do siebie. Odepchnęła moją drugą rękę od członka i powiedziała


"Daj mi tego bydlaka" po czym natychmiast wzięła go z uczuciem do buzi mrucząc przy tym seksownie i ruszając głową na boki. Cmoknęła wyciągając go z ust


"Cały taki duży kutas tylko dla mnie?" Spytała patrząc mi w oczy.


"Cały." odparłem. Z uśmiechem znów wessała go do ust, ale tym razem nie zatrzymała się dopóki nie wepchnęła go sobie do gardła tak daleko jak tylko mogła. A mogła wziąć dużo. Dotknęła czubkiem nosa mojego podbrzusza i cofnęła się szybko z okrzykiem satysfakcji łapiąc powietrze. Rozprowadziła dłonią gęstą ślinę na całej długości. Dało się słyszeć dźwięk chrakterystycznego mlaskania. Wzięła głęboki oddech i raz jeszcze spróbowała swoich sił. Tym razem wytrzymała. Złapała mnie za tyłek i docisnęła się do końca, poczułem jak jej język wysuwa się i dotyka moich jąder w tym samym czasie. Myślałem że zemdleję i wytrysnę zarazem. Złapałem ją za włosy i wyciągnąłem obślinionego chuja na wolność.


"Wygrałam" powiedziała patrząc zadziornie spod mojego kutasa. Zebrała ślinę z warg i oblizała palce przymykając oczy. "Smaczny ten twój potwór. Nie mogę się doczekać żeby spróbować co tam masz w tych byczych jądrach" dodała po czym ucałowała je radośnie przechylając nieco głowę. Jej ciemne włosy związane w kucyk opadły nieco na ramię. Złapałem je i pociągnąłem w górę dając sygnał, żeby wstała. Posłusznie i z gracją podniosła się z podłogi.

"Nie tak szybko mała"


"Och! To nie ja mała tylko ty wielki. Co mi nim zrobisz?" zagrała trochę.


"Zerżnę cię nim jak dobrą suczkę. Jeśli taką się okażesz." To powiedziawszy dałem jej mocnego klapsa w tyłek. Jęknęła krótko i wysoko. Jej pośladek kołysał się przez chwilę. Nie spuściła ze mnie oczu. Złapała się za mojego kutasa, obróciła bokiem i wypięła trochę. Miała wspaniałe kształty. Jedną nogę ugięła nieco w kolanie, wygięła plecy odchylając głowę do tyłu.


"Jestem gotowa"


"Grzeczna dziewczynka" bez ostrzeżenia wymierzyłem kolejny cios w pośladki tym razem mocniej. Krzyknęła z uśmiechem. Złapałem ją za gardło. "Chcesz więcej?" Pokiwała głową. Kolejny strzał podobny do poprzedniego. Znów krzyknęła. Następne uderzenie. Niemal natychmiast z krzykiem. Ostatni nieco lżej, na co odpowiedziała przeciągłym jękiem przez przygryzione wargi. Pogłaskałem zaczerwienione pośladki i włożyłem między nie środkowy palec. Ależ była mokra. Lało się jej po nogach. Uniosłem oblepioną dłoń do ust. "Smakujesz mi"
Oddychając szybko z podniecenia uśmiechnęła się.

"Mam tego więcej" powiedziała.


"Daj mi wszystko" warknąłem cicho i brutalnie obróciłem ją przodem do siebie. Posadziłem ją na blacie, sama rozłożyła szeroko te długie nogi i zaplotła palce jednej dłoni w moje włosy. Uwielbiam to. Spojrzałem po raz pierwszy na jej piękną cipkę. Dokładnie wydepilowana, lśniąca od soków, tak jak jej uda. Oblizałem wargi. Nie uszło to jej uwadze. Jej piersi unosiły się i opadały szybko. Polizałem wewnętrzną stronę uda chcąc ją trochę pomęczyć. Dźwięk, który wydała przypominał błagalne skamlenie, ale nic nie powiedziała ani nie przycisnęła mnie do siebie. Chciała, żebym to ja dyktował warunki. Chciała zasłużyć na twardego kutasa w cipce.


Ocierając się policzkiem o jej soki na udach zbliżałem się powoli do spragnionej łechtaczki. Już sam nie mogłem się doczekać, ale podniecało mnie to jaka ona jest napięta w wyczekiwaniu. Dotarłem w końcu i końcem języka dotknąłem. Jej ciałem targnął spazm. Liznąłem raz całą długością języka nie za szybko, ale bez zatrzymania. Znów drgnęła. Przywarłem ustami do całej cipki zgarniając jej soki zacząłem przymykać wargi aż spotkały się na jej małym punkcie przyjemności. Przyssałem się lekko i trzymając ją w ustach począłem lekko i powoli lizać góra dół. Przyśpieszyłem nieco, po czym znów zwolniłem i zacząłem zataczać na niej kółka. Jęczała i powoli się wiła i przeciągała wyginając plecy. Złożyła nogi na moich ramionach. Pieściłem ją niespiesznie zwiększając i zmniejszając nacisk języka, przygryzając czasem. Kiedy czułem, że już jest gotowa powoli, niepostrzeżenie wsunąłem środkowy palec w jej cipkę. Początkowo jakby tego nie poczuła. Gdy zagiąłem go w górę i przycisnąłem, jej ciało jakby drgnęło. Zacząłem falować palcem lekko, ale zdecydowanie w górę i w dół.


"Jak ty to...? O boże...!" Na te słowa zamruczałem z zadowoleniem z jej cipką w ustach. Osiągnąłem zamierzony cel. Sztuczka polegała na tym, żeby nie poczuła, kiedy palec wsuwa się do środka. Odczuwa wtedy bardzo nieinwazyjne pieszczoty i nie do końca wie, co się dzieje.

Stopniowo zwiększałem intensywność zabaw i kiedy poczułem, że dostosowałem tempo i siłę do jej ciała utrzymałem ten sam ruch. Zaczęła głośniej oddychać, potem jęczeć raz po raz, rytmicznie. Czułem jej łydki i stopy na plecach. Podniecało mnie to, ale starałem się nie zepsuć tego ruchu języka i dłoni, więc w skupieniu dalej robiłem swoje. Ona coraz głośniej dawała znać o tym, że idziemy w dobrym kierunku. Jej palce zacisnęły się w pięść razem z moimi włosami.

"Dochodzę!" krzyknęła, krótko i cicho. Zaczęła się jakby wyrywać, ale przytrzymałem ją co powodowało silniejsze spazmy, zaciskanie jej ud na mojej głowie i jękliwe krzyki. Czułem jak zaciska się na moim palcu podczas, kiedy ja zdecydowanie i bezlitośnie robiłem jej dobrze. Po jakimś czasie napięcie zelżało. Ja podniosłem się z podłogi i nie wyciągając palca z jej wnętrza pocałowałem ją mocno w usta.

"Mmmm to było..." ale nie dokończyła, bo dołożyłem do środka drugi palec i mocno ale z wyczuciem zacząłem poruszać do przodu i do tyłu sięgając jej podbrzusza. Krzyknęła znow krótko i zamilkła z grymasem rozkoszy na twarzy. Dało się słyszeć chlupot. Coraz bardziej intensywny aż w końcu trysnęła. Dłoń i przedramię zaczął zalewać mi ciepły płyn. Fale wydobywały się w rytmie moich ruchów ręką i po chwili słychać było jak jej wytrysk kapie na kuchenną podłogę. "O boże, jeszcze nigdy..." ale znów nie pozwoliłem jej dokończyć i po raz kolejny strzeliła kilkoma szybkimi falami. Lało się z nas. Strzepnąłem soki z palców na jej ciało, po czym zlizałem je dokładnie.

Przez chwilę trwaliśmy tak oddychając głęboko, zmęczeni. Kiedy opuszczała nogi uda jej drżały.

"No, no..." pokręciła głową. Spuściła stopy na podłogę. Plasnęły w małej kałuży, którą zrobiliśmy. Zahihotała i położyła dłoń na mojej klatce piersiowej pchając mnie do tyłu aż opadłem na białą kanapę. Znów uklękła przede mną. Pociągnęła językiem od dołu, wspięła się na sam czubek i zanurkowała pochłaniając mnie. Mój kutas skakał w jej ustach kiedy drażniła wędzidełko językiem. Poruszała głową w górę i w dół jednocześnie liżąc jak opętana. Ciągnęła bez trzymanki wypinając pupę, klęcząc na szeroko rozstawionych kolanach. Wydawałem z siebie niskie pomruki zadowolenia. Łapałem ją mocno za włosy co powodowało jej rozkoszne jęki w trakcie ssania. Zaczęła przyśpieszać siorbiąc, cmokając, pozwalając mojej męskości wciskać się raz po raz do gardła przy czym też wydawała charakterystyczny dźwięk przełykania.

"Zwolnij bo zaraz wystrzelę" powiedziałem na co ona spojrzała mi w oczy nie przerywając ciągnięcia. Wyglądała jakby mówiła 'No i co?'. Pochyliłem się i dałem jej mocnego klapsa najpierw w jeden potem drugi pośladek. Pośliniłem środkowy palec i wsunąłem go w jej drugą dziurkę. Jęknęła przeciągle po czym docisnęła głowę utrzymując mojego fiuta głęboko w gardle aż zabrakło jej oddechu. Wypuściła go głośno nabierając powietrza.

"Zasłużyłam na to, żebyś mnie zerżnął?" powiedziała trochę niewyraźnie przez ilość śliny która jej wyciekła prosto na fiuta.

"Dobra suczka. Wejdź na mnie"

"Ale zerżniesz mnie, tak? Proszę, tak bardzo potrzebuję ostrego pieprzenia i gęstej ciepłej spermy"

"Wypieprzę cię ze wszystkich sił"

Wskoczyła na mnie jak kowbojka. Złapała mnie u nasady i powoli usiadła. Westchnęliśmy w tym samym momencie. Była bardzo mokra ale też wyjątkowo ciasna. A może tak mnie podnieciła, że byłem większy niż zwykle? Wszystko jedno właściwie. Zaczęła mnie powoli ujeżdżać. Najpierw unosząc się i opadając, przygryzałem jej sztywne sutki kiedy tylko były w moim zasięgu. Później opadła do końca i zaczęła kołysać biodrami w przód i w tył wężowym ruchem. Złapałem ją za tyłek i docisnąłem. Znów oboje jęknęliśmy. Przesunąłem dłonie na jej żebra, podniosłem ją i mocno opuściłem z powrotem. Nasze uda klasnęły o siebie. Powtórzyłem ten ruch przyspieszając i zwiększając zakres ruchu. Pilnowałem żeby zostawała sama końcówka i nadziewałem ją mocno raz po raz. W końcu nie wytrzymałem. Wstałem i zacząłem ją mocno i szybko pieprzyć w powietrzu na stojąco.

"O kurwa...! Ja pierrdolę....! Taki z ciebie jebaka...? Zerżnij mnie dzikusie...! O boże.....! Daddy!" jęczała a ze mnie wydobywały się tylko pomruki i warknięcia, już byłem tak napalony. Nasze ciała klaskały jak szalone, jej nogi targało za każdym razem kiedy poruszałem biodrami. Spojrzeliśmy w bok w lustro, wyglądaliśmy jak pieprzone gwiazdy porno. Na ten widok odrzuciła głowę do tyłu zaśmiała się i zaczęła pomagać mi biodrami dzięki czemu jeszcze mocniej się ruchaliśmy. Mógłbym tak dojść ale chciałem to jeszcze przeciągnąć. Opuściłem ją na podłogę i obróciłem do siebie tyłem.

"Wypnij się dla mnie suczko..." powiedziałem a ona bez wahania wykonała polecenie. Polizałem palce i rozsmarowałem ślinę z jej sokami. Nie było to konieczne, ale chciałem to zrobić. Wszedłem w nią mocno i pewnie do końca. Staliśmy na wprost lustra, ona oparła o nie swoje dłonie kiedy mocno ją pieprzyłem. Złapałem ją za nadgarstki i wygiąłem jej ręce do tyłu tak że piersi przylgnęły płasko do lustra a jego chłód drażnił jej sutki. Klaskało tak mocno, że cały budynek musiał to słyszeć nie mówiąc o naszych krzykach i jękach. Przyłożyłem dłoń do jej cipki i zacząłem pieścić

"O tak...! Zaraz...dojdę...! Tak...Takk...! TAAAKK!" Krzyknęła a ja powstrzymując resztką sił wytrysk mocno wpychałem jej kutasa w cipkę wśród klaśnięć i krzyków. Wciąż ją jadąc złapałem za szyję i uniosłem nieco żeby drugą ścisnąć piersi. Przestała krzyczeć i poczułem że napięcie jej mięśni zelżało. Nie zwalniając tempa wyszedłem z niej a ona zawirowała w pół obrocie i uklękła wystawiając język. Ledwo zdążyła. Pierwsze chluśnięcie trafiło ją w twarz. Drugie wylądowało na języku. Na trzecie zacisnęła usta na moim strzelającym raz po raz kutasie i dokańczała mnie podekscytowana, mrucząc i jęcząc, łykając tyle ile mogła. Mną targało, miałem dreszcze, stękałem nisko, oparty jedną ręką o lustro gryzłem się w ramię a drugą trzymałem moją suczkę mocno za włosy. Dzielna zebrała ile mogła ale nie obyło się bez bałaganu. Część wyciekła jej na piersi, część na podłogę i jej wystawioną dłoń kiedy zorientowała się że z niej kapie. Połknęła ostatni strzał spermy. I spojrzała z niedowierzaniem z dołu na mnie.

"Zwariowałeś? Ile tego? Co ty jesteś, koń rozpłodowy?" Zaśmiała się po czym powoli zaczęła zbierać z ciała wolną dłonią resztki. Na koniec wylizała pilnie tę dłoń którą łapała to co nie zatrzymało się na jej cyckach. Po czym wzięła jeszcze raz mojego z wolna opadającego kutasa i pieczołowicie wyczyściła go językiem i wysysając ostatnie krople. "Mm. Pycha. Masz bardzo smacznego fiuta i spermę" powiedziała cmokając i liżąc. "To ja się najadłam, ale Tobie chyba przyda się trochę węglowodanów co?"

Ja zdyszany i oniemiały ledwo miałem siłę cokolwiek odpowiedzieć. Kiwnąłem głową i usiadłem znowu na kanapie odchylając głowę do tyłu. Penis jeszcze trochę skakał ostatkami przypływów. Ona hihocząc podniosła się z kolan jak akrobatka i poszła wstawić jedzenie. Po chwili przyszła i skuliła się wtulając głowę w moją klatkę piersiową.

"Za 10min będzie gotowe."

"Idealnie. Dzięki w ogóle, nie musiałaś, wiesz."

"Sobie robiłam, ty się tylko nawinąłeś hahah."

"No to w porządku" odetchnąłem jeszcze raz i chyba przysnęliśmy na chwilę bo obudził nas budzik na gotowe jedzenie.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Njewyrzyty

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach