Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wyciaganie ojca z nalogu cz.5

Paweł szukał w myślach dobrego miejsca, gdzie mogliby pojechać. Chciał zostawić auto na jałowym biegu, żeby silnik mógł pracować, a nawiew utrzymać temperaturę i przy okazji nie wzbudzić niczyjego zainteresowania, a zwłaszcza patrolu policji. W końcu zatrzymał się przy jakiejś żwirowej dojazdówce. Przesiedli się z Magdą na tylną kanapę. Paweł zaczął gładzić Magdę po udach. Miała perfekcyjnie gładkie nogi. Zawsze o to dbała. Zaczął ją całować po nogach od kolan w górę. Uklęknął na dywaniku, ale nie było mu zbyt wygodnie, bo przedni fotel nie pozwalał mu ułożyć nóg tak jak chciał. Postanowił, że pora kupić sobie nowe i dużo większe auto z przyciemnionymi szybami i tyle miejsca w środku, żeby można było zrobić dyskotekę, a nikt z zewnątrz nic by nie zobaczył. Magda na razie nie protestowała, chociaż Paweł doszedł do wewnętrznej części ud dosłownie parę centymetrów od jej majtek. Z tego co znał się na damskiej bieliźnie, były to figi w kolorze pasującym do podwiązki. Był usatysfakcjonowany, że Magda zadbała nawet o takie szczegóły i był ciekaw, czy zamierzała je komuć pokazać, czy może nie wykluczała takiej możliwości, czy może po prostu uznała, że każdy element jej ubioru musi do wszystkiego pasować. Paweł jeździł dłońmi po jej nogach, ustami całował i rozkoszował się tym, co widział. Jej skóra mimo wielogodzinnej zabawy była świeża. Swoją dłonią chwycił ją za pasek szpilki i podniósł do góry tak, że Magda jedną nogę trzymała na dywaniku, a drugą na kanapie auta. Szpilka wbijała się w tapicerkę, ale jej but wyglądał w tym położeniu bardzo okazale. W końcu nie wytrzymał i postanowił, że musi spróbować. Magda nigdy wcześniej na to nie pozwalała, ale po prostu musiał. Ta noc obfitowała w wiele nowości, poza tym Magda była lekko wstawiona, a Paweł zdążył uśpić jej czujność. Szybkim ruchem palców odchylił odpowiednią część materiału bielizny, Magda zareagowała w miarę błyskawicznie, ale Paweł był szybszy, usłyszał jak poprzez szybszy oddech mówi dość ciche i przeciągłe "nieee", ale on był na tak. Przeciągnął język wzdłuż jej warg od spodu do samej góry. Czuł jak kciuk dłoni Magdy napiera na jego dłoń trzymającą materiał bielizny, ale nie na tyle silnie, żeby zdołała odsunąć jego dłoń. Jej zaskoczone ciało zareagowało skurczami w różnych miejscach, zwłaszcza na brzuchu i Magda aż się wygięła. Powtórzyła "nie", ale nie na tyle stanowczo, żeby Paweł miał zamiar przerywać. Językiem jeździł po jej łechtaczce, ale Magda się mocno odsunęła, jedną dłonią wciąż się mocując z dłonią Pawła, ale drugą całkowicie zasłoniła dostęp do swojej szparki.

- nie wolno - powtórzyła nieco bardziej stanowczo.

Paweł nie wyczuł w okolicach cipki ani jednego włoska, ani nawet żadnego odrastającego. Depilowała się równie rzetelnie jak na nogach.

Paweł zdjął bluzę i rzucił na przednie siedzenie. Został w samym t-shircie. W samochodzie było dość ciepło, a i sam się rozgrzał.

- oddaj - powiedział patrząc jej w oczy.

- nie - odpowiedziała Magda i pokiwała palcem wskazującym na boki.

Zmusił ją do położenia się na kanapie i złożył pocałunek na jej ustach. Magda to odwzajemniła.

- powiedziałaś, że jestem Twoim mężczyzną. A ja chcę teraz, żebyś była grzeczna i wykonywała moje polecenia. Zabierz tą rękę, bo chcę się Tobą zająć. - powiedział miękkim, ale niskim tonem Paweł.

- nie chcę. Rozmawialiśmy dzisiaj o tym. Jestem Twoja i zrobię co zechcesz, tą jedną rzecz Ci zabraniam i proszę, żebyś na razie to uszanował. Nie chcę jeszcze uprawiać seksu. - powiedziała Magda

- a oralny uprawiasz? - dopytał Paweł.

- to co innego. Zresztą można się kłócić, czy zaliczać to jako seks czy nie. Bill Clinton nawet mówił, że nie można mówić o seksaferze, bo dochodziło jedynie do stosunków oralnych. - zripostowała błyskotliwie Magda.

- ale ja nie chcę nic innego robić - powiedział Paweł.

- już jakoś zniosę to, że nie mogę tam wejść. A teraz to tylko stosunek oralny - dokończył

Magda przygryzła delikatnie dolną wargę, a Paweł wrócił już w okolice ud. Magda odsunęła dłoń, ale wciąż trzymała ją w pogotowiu. Paweł odsłonił kawałek materiału majtek i pocałował wargę sromową płytko wyciągając język. Całował ją i lizał po okolicy i w końcu skupił się na najważniejszym. Magda oddychała głęboko i pojękiwała cicho od czasu do czasu. To była muzyka dla jego uszu, więc rozochocił się jeszcze bardziej. Podciągnął jej sukienkę tak, żeby nie przeszkadzała. Końcówkami palców chwycił za pasek bielizny i powoli ją z niej zsuwał. Magda przyłożyła jedną nogę do drugiej, żeby mu to umożliwić. Zsunął po udach omijając podwiązkę, kolanach, łydce aż doszedł do stóp. Magda trzymała nogi w powietrzu, gdy ściągał jej czerwone majtki przez szpilki. Jedną nogę opuściła z powrotem na podłogę, a drugą trzymała w górze opierając podeszwą o wystający zagłówek kanapy. Może i byłoby jej wygodniej bez butów, ale wiedziała, że jej ojca kręcą, a i jej się to już dawno zaczęło podobać. Że też odpowiednimi butami można podkreślić swoje atuty i kontrolować wszystkich facetów dookoła - pomyślała Magda.

Ładna, krótka sukienka, spódniczka lub szorty, eleganckie buty na obcasie, odpowiednia figura i ładna twarz. Kilka odpowiednich sygnałów i zrobią dla Ciebie wszystko. Magda dobrze wiedziała jak czarować, a swoje kobiece czary miała niezwykle skuteczne. Przez swój styl bycia robiła to już zupełnie nieświadomie. Cieszyła się ogólną sympatią, potrafiła rozkręcić każdą imprezę, a ludzie krążyli wokół niej jak elektrony. Nigdy tego nie wykorzystywała przeciwko nikomu. Nigdy sama pierwsza nie wystąpiła przeciwko żadnej koleżance czy koledze. Jeśli miała jakieś porachunki z potencjalnymi wrogami, to radziła sobie z nimi sama. Nikim się nie wysługiwała w żadnej sprawie.

Z jakiegoś jednak powodu przy swoim ojcu zachowywała się inaczej. To ona była oddana, a on był zawsze Panem sytuacji. Zauważyła, że w dłuższej perspektywie czasu to on rozbiera ją kawałek po kawałku, a nie odwrotnie. Na początku to ona panowała nad sytuacją. Ojciec się staczał i wszystko się zaczynało walić. Żyli na jakimś poziomie, a później spadli do niższej klasy średniej. Jej ojca stać było na więcej, ale mu się nie chciało i nie zależało na niczym. Magda doskonale wiedziała, że potrzeba mu motywacji i wystarczy pociągnąć za niektóre sznureczki, a zasadniczo za jeden. Wiedziała też, że jej matka, a jego żona się do tego nie nadaje. Spędził z nią kilkanaście lat, więc byli dla siebie nudni. Zresztą nigdy nie zauważyła żadnych znaków, żeby jeszcze kiedykolwiek się ze sobą zabawiali. Pogadanki i prośby nie są skuteczne, bo brakuje silnego motywatora, który będzie działał na dłuższą perspektywę czasu. Magda stwierdziła, ze ktoś musi wpłynąć na jej ojca motywująco, ale zdała sobie sprawę, że nikt poza nią tego nie zrobi. A wiedziała, że alkohol w nadmiarze jest jedyną przeszkodą do tego, żeby znów żyli na jakimś poziomie, bo było kiepsko, a mogło być jeszcze gorzej. Jej ojciec był ambitny, ale picie go ograniczało. W każdym razie wiedziała co trzeba zrobić, a na małe poświęcenie ze swojej strony była gotowa. Jak tylko temat zszedł na stronę erotyczną, od razu pociągnęła za haczyk, z zamiarem wciągnięcia rybaka do wody, a nie wiciu się jak bezbronny piskorz.

Teraz jednak oddawała się zabiegom Pawła. Dostał to, czego chciał - przynajmniej częściowo - a czego ona chroniła od dość długiego czasu. Musiała jednak w końcu ulec. Planowała przejść do tego dopiero po maturach, kiedy już będzie wolna od stresu i będzie miała jakieś klarowne plany na przyszłość. Ale musiała przyznać, że jest jej przyjemnie. Bardzo przyjemnie. Przechodziły ją dreszcze, a na rękach miała gęsią skórkę. Czuła, jaka jest mokra. Bezwiednie jęczała i szeptem wzywała imię Boga, chociaż nie za bardzo w niego wierzyła. Paweł był zachwycony. Jego córka była zadbana i świeża, mimo wielogodzinnej potańcówki. Uda miała takie delikatne, przyjemne i ciepłe. Na udzie zostawił podwiązkę, która w tym miejscu wydawała mu się cholernie seksowna. Postanowił na moment przerwać, żeby dać językowi odpocząć. Zauważył, że czerwone figi Magdy zawisły na słupku szpilki nogi, którą trzymała w górze. Magda powoli uspokajała oddech, ale Paweł nie zamierzał jej dawać wytchnienia. Wpił się w jej cipkę jak wściekły z nowymi siłami. Magda aż krzyknęła. Przyspieszone jęki i coraz częstsze wiercenie nogami zwiastowały orgazm. Magda zarzuciła nogę, którą do tej pory trzymała na podłodze na plecy Pawła, a jej biodra zaczęły się kręcić. Żeby nie krzyknąć bardzo głośno, przygryzła swoją pięść tak mocno, że aż ją zabolało, więc uznała to za kiepski pomysł. Jej ciało wygięło się w łuk, kiedy przechodziły ją fale spełnienia, a jej jęki przekształciły się w coś w rodzaju chichotania przez gardło. Paweł po chwili nieco zwolnił ruchy językiem, a Magda jak doszła do siebie uznała, że jego zabiegi zaczynają się robić drażniące.

- wystarczy - powiedziała po chwili - już nie dam rady.

Paweł się zaśmiał.

- muszę kupić większy samochód - powiedział. - było fajnie, ale strasznie niewygodnie.

Magda wyciągnęła paczkę chusteczek z torebki, bo czuła się jakby ktoś jej tam chlupnął szklanką wody.

- o Boże - dodała po chwili. - Aż mi zaschło w ustach.

Paweł usiadł w miejscu, gdzie Magda trzymała nogi.

Zwlekła się z kanapy i usiadła obok niego. Rozpuściła włosy, bo finezyjnie spięte rozpadły się tak, że nie było sensu ich poprawiać. Zauważyła, że Paweł ma potężny wzwód. Była wykończona i zastanawiała się, czy Paweł na jednym razie dzisiaj poprzestanie.

- teraz moja kolej - powiedziała Magda i uklękła na kanapie poprawiając włosy.

- chodźmy na przód - powiedział Paweł i wysiadł z auta przesiadając się na przednie miejsce. Odsunął fotel kierowcy do tyłu i opuścił oparcie oraz ściągnął spodnie. Magda zajęła swoje miejsce i znalazła butelkę z napojem izotonicznym zakupionym na stacji. Pociągnęła parę łyków z lubością, bo miała całkowicie wyschnięte podniebienie i gardło. Uklękła na fotelu i wzięła penisa Pawła do buzi.

Paweł podczas minetki miał potężny, wręcz bolesny wzwód. Jeszcze nigdy Magda nie pokazała mu się całkiem nago. Jak zostawali w domu to przynajmniej bieliznę zawsze miała na sobie. Zauważył, że jej czerwone figi leżą na tylnym siedzeniu. Wyglądały cudownie, gdy wisiały na jej seksownej, srebrnej szpilce. Dla upamiętnienia tego dnia, postanowił zachować te majtki jako zdobyczne trofeum. Jedną rękę wplótł Magdzie we włosy, a drugą dyskretnie schował leżącą z tyłu bieliznę.

Niebo robiło się coraz jaśniejsze. Minęły już ponad dwie godziny odkąd pojechał odebrać Magdę i już bał się pytania, które może usłyszeć od żony "co tak długo?" I jaki dobry argument wymyśli. Magda miała dobry rytm i brała całego penisa do buzi, podnosząc głowę do połowy jego długości i ponownie schodząc do samego końca i tak w kółko. Co jakiś czas musiała przerwać, żeby złapać oddech. Te głębokie oddechy bardzo podobały się Pawłowi. Magda miała nieco zatkany nos, którym pociągała co jakiś czas, dlatego nie mogła swobodnie oddychać, bo przeważnie nie musiała łapać oddechu ustami i mogła tak miarowo i własnym tempem pracować bez żadnych przerw. Paweł miał naprawdę utalentowaną dziewczynę, a technikę opracowała perfekcyjną. Czasami jednak Pawła kręciła brutalność, narzucał własne tempo, czasem tak hardcorowe, że Magda zaczynała się dławić, krztusić i leciały jej łzy. Dzisiaj jednak postanowił jej nie zamęczać. Posłusznie kontynuowała zabawę, a Paweł od czasu do czasu nakierowywał jej usta na jądra. Bardzo mu się to podobało. Poza Magdą żadna kobieta mu tego jeszcze nie robiła, a dla Magdy było to wręcz naturalne.

- chcę, żebyś któregoś dnia doprowadziła mnie do orgazmu poprzez samo lizanie jajek - powiedział Paweł, Magda się uśmiechnęła i głośno wypuściła powietrze

- dobrze - powiedziała krótko i skupiła się od teraz na samych jajach.

- masz jeszcze jakieś pomysły? - zapytała Magda. Miała nadzieję, że jakoś go dodatkowo podnieci brudna gadka, bo pracowała nad nim już jakiś czas, a odczuwała coraz większe zmęczenie.

- jak skończą się matury to wyjedziemy sami na wakacje. - powiedział.

- dokąd chcesz mnie zabrać? - zapytała Magda i nadal kontynuowała starania. Penis stał sztywny i twardy jak nigdy, ale nic nie zwiastowało zbliżającego się orgazmu. Trochę zwiększyła tempo, a ustami starała się jeździć tylko u nasady.

- myślałem o domku w naszych górach. Bieszczady albo Tatry. W dzień będziemy spacerować po szlakach, późnym popołudniem będziemy chodzić na imprezy, a wieczorami będziemy się zabawiać normalnie w łóżku, a nie jak zwykle w samochodzie - powiedział Paweł.

- mi samochód nie przeszkadza, ale też chciałabym w domu i na łóżku, jak kiedyś - powiedziała Magda.

Z oczywistych przyczyn nie robili tego w domu. Nie korzystali z okazji nawet, kiedy matka wychodziła na zakupy czy gdzieś indziej. Musieli wiedzieć, że zostają sami na dłużej, a to ostatnio miało miejsce w zeszłe wakacje.

- ja mam kilka jeszcze innych fantazji - powiedział Paweł.

- pod prysznicem, w saunie, albo w jakimś miejscu z ładnym widokiem - dodał

- chętnie - odpowiedziała Magda

- Ty zawsze jesteś chętna - powiedział Paweł i klepnął Magdę po tyłku po czym wsunął dłoń pod jej kieckę i gładził po pośladku

- lubię to robić. Zawsze dostawałam to, czego chciałam.

- a czego zawsze chciałaś? - dopytał

- potwierdzenia, że Ci się podobało. Dajesz mi to kiedy dochodzisz - powiedziała Magda. Celowo go prowokowała. Nie przerywała swoich starań. W trakcie rozmów wypuszczała członka z ust tylko na czas, kiedy chciała coś powiedzieć, a potem od razu wracała do pracy.

- zawsze mi się podobało. - powiedział Paweł

- mhm - odpowiedziała Magda

Paweł poczuł, że następne potwierdzenie niebawem znów zostanie wysłane.

- masz talent. Twoje usta są do tego stworzone - powiedział.

- moje usta są tylko do twojej dyspozycji

- zadeklarowała Magda. Poczuła potężny impuls w penisie Pawła. Takie teksty zawsze na niego działały.

- zaraz wystrzelę Ci w buzi - powiedział Paweł. Magda przyłożyła się jeszcze bardziej.

- chcesz tego? - zapytał będąc już na skraju.

- mhm - odpowiedziała Magda nie przerywając.

Pawła przeszedł impuls, który aż poderwał jego plecy z fotela. Magda jęknęła parę razy. Z członka uchodziły porcje nasienia wynosząc ze sobą porcje energii i witalności. Paweł opadł na fotel jak człowiek padnięty po całym dniu ciężkiej pracy. Miał do bólu napięte mięśnie brzucha, a w jądrach nieprzyjemne uczucie, jakby były całkiem puste.

Magda wycierała się chusteczką pod sukienką i głęboko oddychała.

Paweł doszedł do wniosku, że musiała dojść razem z nim i stąd te jęki. Złożył dłonie razem i podłożył pod głowę. Jego penis powoli robił się coraz bardziej wiotki i zaczynał opadać. Ale na główce widział jeszcze resztki wypływającego nasienia.

Magda zawsze oczyszczała wszystko ustami i języczkiem, więc teraz czekał, aż się tym zajmie, ale Magda zaczęła rozglądać się po samochodzie

- gdzie są moje stringi? - zapytała

- to chyba były figi, poszukasz później - powiedział Paweł, chociaż wiedział, że na pewno ich nie znajdzie.

Magda oblizała penisa dookoła włącznie z główką, z której zessała resztki nasienia. Paweł zamruczał z aprobatą, chociaż jej działania były teraz lekko drażniące.

Wciągnął bokserki i spodnie, a Magda w tym czasie wyszła z samochodu i otworzyła tylne drzwi, kolanem wchodząc na kanapę i rozglądała się po podłodze i pod fotelami.

- gdzie wyrzuciłeś moje majtki? - zapytała Magda cały czas ich szukając.

- już nie pamiętam - powiedział Paweł

- to pomóż mi ich szukać - dodała Magda i sprawdzała czy nie spadły do bagażnika.

W końcu zajrzała do tylnej kieszeni fotela i tam je znalazła.

- o Boże. Na szczęście są - powiedziała szczęśliwa i wciągnęła je przez buty. Paweł był trochę zawiedziony.

- dlaczego na szczęście? - zapytał Paweł

- a co by było, gdyby mama je znalazła? Poza tym dziewczyny zakładają tę samą bieliznę i podwiązkę na maturę, bo mają one przynieść szczęście - wytłumaczyła Magda - poza tym były dość drogie - dodała.

- schowałeś je tam? - zapytała po chwili zastanowienia

- może przypadkowo wrzuciłem. Byłem skupiony na czymś innym - odpowiedział Paweł i uśmiechnął się do Magdy.

Na zewnątrz robiło się coraz jaśniej. Magda była już strasznie zmęczona.

- no to jak? Jest Pan szczęśliwy, zadowolony? - zapytała Magda

- tak, a Pani? - zapytał Paweł.

- wykończyłeś mnie dzisiaj - odpowiedziała i opadła na fotel - chcę już wracać do domu i iść spać.

- dam Twoim usteczkom odpocząć parę dni - powiedział Paweł i odpalił silnik

- eeej, ale to nie znaczy, że będziesz mógł się teraz codziennie dobierać do moich majtek - powiedziała Magda

- powiedziałaś, że Twoje usta są do mojej dyspozycji, tak? - zapytał Paweł. Magda zrobiła się trochę zawstydzona

- n, no tak - odpowiedziała z lekkim zawahaniem

- to nie bądź taka pyskata - odpowiedział Paweł i zaczął się śmiać, a Magda sprzedała mu przyjacielską sójkę w bok.

- po prostu potrzebuję paru dni przerwy na regenerację - wyjaśnił - zaliczenie maturzystki w moim wieku to nie byle gratka. - powiedział to z twarzą wyrażającą pełne zadowolenie i przejechał dłonią po udzie Magdy, na którym wciąż miała czerwoną podwiązkę.

- poszczęściło Ci się, co? - powiedziała Magda

- jeszcze będziesz miał okazję. O ile Ci się nie znudzę, bo do matury jeszcze ponad 3 miesiące, więc takich okazji będziesz miał naprawdę wiele.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Elba

Komentarze

Roman22/05/2022 Odpowiedz

Świetnie się to czyta, czekam na kolejną część :)

Adam 22/05/2022 Odpowiedz

Bardzo fajne:) czekam na następny odcinek :)

Lovely6924/05/2022 Odpowiedz

Pisz dalej, nie mogę doczekać się kolejnej części...

Adam25/05/2022 Odpowiedz

Proszę Pisz dalej, nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!

Łuki25/05/2022 Odpowiedz

Petarda! Kiedy cd…!

Honey30/05/2022 Odpowiedz

Kiedy dodasz kolejną część? Super się czyta, nie mogę doczekać się kolejnej części!!!

Kamil 2/06/2022 Odpowiedz

Kiedy kolejna część??

Chrissy9/06/2022 Odpowiedz

Kiedy będzie kolejna część?! Nie mogę się doczekać! Czekam z utęsknieniem!!!

Tomek21/06/2022 Odpowiedz

Będzie kolejna część?


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach