Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Lesniczowka

Znalazłaś. Mały domek, zagubiony wśród gór, otoczony lasem, szumiącym w wiosennie chłodnym wietrze. Oaza seksu, nieprzerwanego, kapiącego z każdego zakamarka przez trzy dni.

Nagość stała się naszym ubraniem. Adam z Ewą, zagubieni w sobie, żywiący zakazanym owocem wybuchłego nagle romansu.

Stałaś przy blacie, szykując coś do zjedzenia. Miałaś na sobie tylko moją koszulę, ledwo zakrywającą twoją pupę... Wiesz dobrze, że nie ma dla mnie nic bardziej uroczego niż ty w moich ubraniach. Poszedłem do ciebie bezszelestnie.

Twoje skupione na pracy palce szybko przebierające jedzenie zamarły, kiedy poczułaś na karku oddech. Pocałowałem cię w szyję, a ty wyciągnęłaś się jak struna, chcąc odbierać w tej chwili tylko przyjemność. Powędrowałem dłońmi po twojej pupie, zadzierając koszulę.. lubię kiedy reagujesz w ten sposób. Kucnąłem, całując miejsce styku ud z pośladkami. Poczułem gorąco, bijące z twojego wnętrza. byłem gotów, sterczący i twardy. Ale twoja cipka mówiła - pocałuj mnie, pocałuj długo i namiętnie...

 

Posłuchałem jej posłusznie. Pochyliłaś się i oparłaś na blacie, rozrzucając krojone warzywa. Rozchyliłem twoje pośladki, i zanurkowałem ustami w twoją gorącą i mokrą z podniecenia szparkę...

Chciałaś czuć mój język głębiej. Kręciłaś i wypinałaś się w moją stronę. Chciałem dotrzeć w każdy jej zakątek, znaleźć każdy fałd delikatnej skóry, wśliznąć w każde zagłębienie. Spijałem twoje coraz obfitsze soki, a ty mruczałaś z rozlewającej się po tobie słodyczy. Powoli zacząłem się prostować, nie odrywając od ciebie swoich wciąż mokrych ust. Wędrowałem po udach, pupie, plecach, zadzierając koszulę coraz wyżej i wyżej. Moje dłonie zaczęły łapczywie szukać twoich nagich piersi, sterczących z podniecenia.

 

Odwróciłem cię i zaczęliśmy się całować. Na ustach miałem smak ciebie, twoich soków, potu i skóry. Podnieciło cię to i z zaciekawieniem próbowałaś tego nowego dla ciebie smaku, zmieszanego z moją śliną. Nie, to nie było całowanie 'przed', albo ' po coś'. To był długi pocałunek istniejący dla samej radości pocałunku. Nasze języki splotły się w miłosnym tańcu, a wargi łapczywie szukały siebie.

Złapałem cię za pośladki i posadziłem na blacie, roztrącając szykowane przez ciebie jedzenie. Nie chciałaś puścić mej głowy, rozpalona i zachęcona pocałunkiem. Uwolniłem się i ściągnąłem z ciebie moją nie potrzebną już ci koszulę. Oparłaś się rękami o blat, wypinając swoje drobne piersi zachęcająco. Wiedziałaś, że uwielbiam ich smak. Powoli, pocałunek za pocałunkiem poszedłem w ich stronę. Pieściłem językiem brodawki, brunatnoczerwone od napływu krwi. Ssałem podgyzałem i całowałem zapamiętale, a ty każdy mój ruch przyjmowałaś z drżeniem.

 

Tak jak ty, od wczoraj nie miałem na sobie ani majtek, ani spodni. Doskonale wiedziałaś jak nabrzmiały i czerwony kutas wyrywa się do ciebie. Rozchyliłaś uda zachęcająco. Skorzystałem z tego zaproszenia bez sekundy zawahania. Poczułaś jak wypełniam cię całą. Przywarłaś do mnie z syknięciem bólu. Całonocny maraton odbił się na twoim wnętrzu, ale wciąż mimo to miałaś ochotę na więcej. Poczułem wilgoć, która wypełniła cię obficie i złapałem za biodra.

Z początku niespieszne pchnięcia pobudzane twoimi stęknięciami zamieniły się w szaleńczy taniec. Chciałem wejść w ciebie głębiej i głębiej, mocniej, szybciej... Poczułaś dreszcz, nadchodzącą falę rozkoszy, powoli wzbierającą w twoim brzuchu, rozlewającą się na wszystkie strony...

Niewiele pamiętam, kochaliśmy się bez opamiętania. Przeciągły jęk i wytrysk twoich soków, twoje skurcze i spazmy doprowadziły i mnie. Poczułem jak przeszywa mnie prąd, odcinający inne zmysły, żeby wyrzucić w ciebie strumień gorącej spermy wraz z moją całą zgromadzoną przyjemnością.

Przyparłem do ciebie, ciągle wstrząsanej drgawkami przetaczającego się przez ciebie orgazmu. Każdy Twój wstrząs pieścił moją nadwrażliwą po wytrysku główkę, sprawiając drobne fale przyjemności.

Trwaliśmy tak w tym bezruchu, dysząc ciężko, nie chcąc zapomnieć tej pięknej chwili absolutnego zespolenia umysłów w tej starej jak świat grze. Grze ciał napędzanych wzajemnym porzadaniem...

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mat Em

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach