Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wyciaganie ojca z nalogu cz.6

Poranek po studniówce był dla Magdy dość ciężki. Czuła nieprzyjemne objawy trzeźwienia i pozbywania się alkoholu z organizmu. Nie wypiła jakoś szczególnie dużo, ale odczuwała dyskomfort psychiczny. To szczególny rodzaj kaca, znany jako moralny. Na zbyt wiele sobie pozwoliła poprzedniego dnia i na zbyt wiele pozwoliła Pawłowi. Postanowiła wziąć się w garść, doprowadzić do porządku i przede wszystkim porozmawiać z Pawłem, którego zresztą nie było w domu. Podczas śniadania mama dopytywała ją o przebieg imprezy i Magda zdołała się trochę ożywić. Była na dzisiaj umówiona z koleżankami i kolegami na poprawiny, ale uznała, że dzisiaj już nie będzie się dobijać kolejnymi dawkami alkoholu i zabawi się na trzeźwo. Postanowiła przejść się na spacer i pooddychać świeżym powietrzem. Na zewnątrz było biało od śniegu i panował straszny mróz. Wiele musiało się zmienić przez te parę godzin, bo kiedy robiło się jasno, była zwyczajna zimowa plucha z dodatnią temperaturą. Chwilę później zobaczyła swojego ojca odkopującego łopatą ścieżkę do wymiennikowni. Był już na końcówce, ale postanowiła mu przeszkodzić.

- cześć tato - powiedziała na przywitanie.

- cześć. Muszę odkopać samochód, bo nie wydostanę go stąd aż do wiosny. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby zimą tu parkować. - powiedział wyraźnie zdyszany. Musiał ścigać się z czasem, bo przez cały czas intensywnie dosypywało coraz więcej śniegu.

- przynajmniej dzieci mają dużo frajdy - powiedziała optymistycznie Magda patrząc w kierunku gromady okolicznej dzieciarni bawiącej się w oddali.

- wpadłaś w melancholijny nastrój? - zapytał Paweł i podszedł do samochodu - chodź, pomogę Ci wyjechać - powiedział i podał Magdzie kluczyki

- przecież nie mam prawa jazdy, a ostatni raz za kierownicą siedziałam jak byłam mała i nie sięgałam nogami do pedałów - powiedziała Magda wspominając momenty, kiedy Paweł sadzał ją na kolanach i operował jedynie pedałami i zmianą biegów, a córce pozwolił kręcić kierownicą i wrzucać kierunek.

- muszę Cię podszkolić - powiedział Paweł - spróbuję wyjechać, wsiadaj do środka - zakomenderował

Udało mu się wyjechać spod wymiennikowni na częściowo odśnieżony parking.

- zapiszę się na kurs pod koniec maja, ale nie o tym chciałam pogadać - powiedziała Magda - żałuję tego co wczoraj odwaliłam.

Paweł nic nie odpowiedział. Uruchomił silnik i przeparkował auto. Wsunął się między duży, biały dostawczak i białą od śniegu ścianę żywopłotu.

Zrobił to celowo, gdyż był kryty od wszystkich stron, a chciał pozbyć się potencjalnych gapiów. Magda była zmieszana i miała wyraz twarzy skruszonej nastolatki, który na Pawła podziałał bardzo pobudzająco. Miał sobie dać chwilę przerwy, ale uznał, że jednak nie będzie to dzisiaj.

- do czego zmierzasz? - zapytał Paweł - bo ja niczego nie żałuję.

- ja mam wyrzuty sumienia, że trochę za dużo powiedziałam i trochę za dużo zrobiłam. Wstydzę się swojego wczorajszego zachowania i głupio mi teraz o tym mówić, a nawet spojrzeć Ci w oczy. - powiedziała Magda stłumionym głosem.

- a mi się podobało. Mówiłaś tylko to co myślałaś i zrobiłaś to, co chciałaś. Nie mniej i nie więcej. No i byłaś szczera wobec mnie.

- dobra, dobra. Miałeś okazję wykorzystać pijaną maturzystkę i skorzystałeś z okazji. Dlatego tak podobała Ci się moja podwiązka.

- poczekaj - zaprzeczył Paweł. - a jakieś zboczone wyznania i całowanie mnie to też moja wina? Ja niczego wstępnie nie planowałem... no... może poza tym co zwykle. W końcu wyglądałaś świetnie. A że akurat tak się dalej potoczyło, to chyba nie chcesz mi powiedzieć, że wydarzyła się jakaś wielka katastrofa. W ogóle nie ma o czym mówić. Wiele dziewczyn w Twoim wieku ma pierwszy raz już dawno za sobą. A to była tylko taka gra wstępna. - wytłumaczył.

Paweł zawsze szukał odpowiednich słów. Nigdy nie nazywali rzeczy po imieniu. Zawsze robili "to". A to "to" miało wiele znaczeń w zależności od kontekstu. Magdzie zaczynało to przeszkadzać.

Śnieg sypał jak szalony, a Magda i Paweł rozmawiali. Ich samochód został przysypany solidną warstwą śniegu. W środku zrobiło się ciemniej, a przez biały puch delikatnie przebijało światło dzienne. W oddali słychać było krzyki dzieci, a opodal przejeżdżające przez parking samochody.

- a tak właściwie to kiedy robimy powtórkę? - zapytał Paweł

Magda westchnęła i pokręciła głową, ale nieśmiało się uśmiechnęła.

- teraz jedno Ci w głowie? Nie wiem kiedy. Może poczekamy aż będzie cieplej. Przy takiej temperaturze bym strasznie marzła... - odpowiedziała.

- no dobra... - powiedział wolno Paweł, jednocześnie rozpinając spodnie - ale reszta pozostaje bez zmian. Na pewno nie będę czekał do wiosny. Tym bardziej, że planujesz wyjazd na studia.

Gumka bokserek uwolniła penisa w półwzwodzie.

- no co Ty? Nie tutaj. - powiedziała Magda, rozglądając się dookoła, ale poza śniegiem na szybach nie widziała nic.

- dlaczego nie? - zapytał Paweł. - sypie cały czas, siedzimy tu jak w iglo.

Musiała przyznać mu rację. Raczej nie powinni spodziewać się, że ktoś zacznie zrzucać śnieg z ich samochodu i przypadkowo zobaczy, co dzieje się w środku. Magda uklękła na fotelu i przerzuciła włosy na prawą stronę. Pochyliła się nad fotelem kierowcy i polizała jego jądra.

- a nie miałeś sobie zrobić dzisiaj przerwy? - zapytała Magda

- miałem, ale skusiłaś mnie swoimi wyrzutami sumienia i ze skruszoną miną, wyglądasz tak niewinnie - powiedział Paweł.

- i to Cię tak bardzo podnieca? - zapytała Magda

- niewinność jest podniecająca - odpowiedział Paweł

- ale to robiłam już setki razy - powiedziała Magda

- co robiłaś setki razy? - zapytał Paweł, bo nie zrozumiał o co jej chodzi

- no... laskę Ci robiłam już setki razy. Teraz jest inaczej? - zapytała Magda

- za każdym razem jest trochę inaczej - powiedział Paweł.

- heh. Laskę. - powiedział Paweł - nie za mocno ordynarnie?

- moim zdaniem wcale nie ordynarnie. A nie musisz cały czas się ograniczać do niewinnych określeń, kiedy jest ich wiele. - powiedziała Magda. - jak do tej pory usłyszałam od Ciebie jedynie: "fellatio", "branie do buzi" i "zaspokajanie ustami". No to już bardziej niewinnie się chyba nie da - dodała

Paweł się zaśmiał. - nie przesadzaj. Myślałem, że drażnią Cię inwektywy to ich nie używałem zbyt często - odpowiedział po chwili.

Magda już nie odpowiedziała. Kontynuowała jeżdżenie po jądrach językiem. Przez jakiś czas skoncentrowała się wyłącznie na tym. Robiła to z wyczuciem. Kiedyś czytała wpis na forum internetowym jakiegoś gościa, który żalił się na swoją dziewczynę. Laska ponoć pakowała cały worek do ust i załączała ssanie, a facet aż się skręcał z bólu. Jak widać awersji do zabaw oralnych można się nabawić nie tylko od zadrapania penisa zębami. Panie z kolei często skarżyły się na brak higieny ze strony swoich partnerów. Magda na szczęście nie miała żadnego z tych problemów. Paweł też był raczej zadowolony.

- ooo tak. Jesteś naprawdę utalentowaną dziewuchą. - wyszeptał Paweł

- musiałam dość często ćwiczyć - odpowiedziała Magda

- sama nawet wczoraj powiedziałaś, że Twoje usteczka są do mojej dyspozycji, więc często je wykorzystuję - powiedział Paweł gładząc ją po włosach - a do zaspokajania mężczyzn nadają się idealnie - dodał po chwili

Magda lubiła czasem te zbereźne gadki z jego strony. Czasem ją podniecały, czasem bawiły, a czasem może nawet trochę przerażały.

- nie zaspokajałam nigdy innych mężczyzn - powiedziała Magda.

- każdy facet chciałby być na moim miejscu, każdy twój kolega i znajomy, każdy facet którego mijasz na ulicy - nieważne, czy stary, czy młody. Wszyscy mają ochotę Cię zaliczyć.

- ale nie wszyscy będą mieli okazję - powiedziała Magda - poza tym chyba trochę mnie przeceniasz.

- fakt, że nie przyprowadzasz chłopaków do domu. Ale na pewno masz lub miałaś bardzo wielu chętnych - powiedział Paweł

Magda na chwilę się zamyśliła. Całkiem sporo jej kolegów próbowało coś zdziałać, a paru naprawdę się zaangażowało. Była zapraszana do kina, knajp, pizzerii, na dyskoteki i często z takich zaproszeń korzystała, ale nie była zainteresowana wchodzeniem w jakikolwiek związek. Kilku chłopaków nawet miało okazję się z nią całować, ale to wszystko co byli w stanie z tej relacji wycisnąć. Naprawdę wielu facetów próbowało ją poderwać w jakiś chamski i bezczelny sposób, a Magda zastanawiała się, czy jakakolwiek dziewczyna złapała się na coś takiego. W każdym razie w jej ocenie taki facet był już kompletnie spalony. Zastanowiła się, czy po prostu cała reszta nie miała odwagi, żeby wykonać jakikolwiek ruch w jej kierunku, czy po prostu im się nie podobała.

- nie byłbyś zazdrosny? - zapytała

Patrzyła mu w oczy mając jego fiuta w buzi i wydało mu się to bardzo podniecające. Była po prostu ciekawa jego reakcji. Pomyślał, że to zastanawiające, dlaczego kobiety podczas seksu oralnego mają zamknięte oczy i dlaczego to takie podniecające dla faceta, kiedy mają je otwarte. Wyglądała teraz na bardzo oddaną.

- o co pytałaś?

- czy byłbyś zazdrosny, gdybym zaczęła się z kimś spotykać.

- nie byłbym zazdrosny, dopóki byłabyś moja - odpowiedział Paweł.

Magda zamyśliła się.

- zacząłbym być zazdrosny, gdybyś zaczęła mnie zaniedbywać - dopowiedział po chwili

- a gdybyś zobaczył jak się z kimś całuję?

- nie byłbym zazdrosny

- a gdybyś się dowiedział, że zaspokajałam ustami innego faceta?

- też bym nie był zazdrosny, możesz robić co chcesz. Może po prostu nie chciałbym być zaraz po tym gościu.

- co masz na myśli? - zapytała Magda

- wyobraź sobie sytuację, że ja i ty nadal się spotykamy, ale ja mam jeszcze inną kobietę.

- aha, masz na myśli, czy byłabym skłonna wziąć do buzi zaraz po niej? - zapytała Magda - hmm... - ja bym chyba była trochę zazdrosna

- a wiesz, że jestem żonaty? - zadowcipkował Paweł

- ale z mamą nie uprawiacie seksu od lat. Jesteście ze sobą z przyzwyczajenia - powiedziała

- a skąd to wiesz? - zapytał Paweł

- mieszkam z wami - uśmiechnęła się Magda - ale chyba i Tobie i jej taki stan rzeczy jak najbardziej odpowiada.

- ona chyba ma inne potrzeby... - powiedział Paweł

- a byłbyś zazdrosny, gdybym uprawiała seks z innym facetem? - zmieniła temat Magda

- byłbym - powiedział Paweł i delikatnie poklepał Magdę kilkakrotnie po dupie - bo to ja zaklepałem sobie ten tyłek jako pierwszy.

- już zbyt długo ostrzę sobie kły na ten tyłek - kontynuował wywód Paweł i chwycił pośladek Magdy przez materiał obcisłych jeansów - zbyt długo mam na niego ochotę.

Magda cicho zajęczała. Z jednej strony podniecało ją bycie porządaną, ale z drugiej zaczęła się zastanawiać jak długo może jeszcze utrzymywać Pawła z dala od swojego tyłka. Z jednej strony dała by się przelecieć - często nawet o tym śniła i fantazjowała. Z drugiej strony przerażała ją wizja niechcianej ciąży, ale odstręczała ją również myśl o komplikacjach genetycznych potencjalnego płodu. Aborcja czy celowe poronienie też jakoś jej nie leżało - nie tyle ze względów religijnych, bo nie była do nich szczególnie przywiązana, ale ze względów czysto moralnych po prostu nie uważała usuwania ciąży i traktowała to jako coś bardzo zlego. Może przy zastosowaniu wszelkich środków ostrożności jak obowiązkowa prezerwatywa, pigułki antykoncepcyjne, metoda kalendarzykowa i pigułka dzień po - mogłaby się zastanowić. Wizja używania solidnej porcji hormonalnych leków tylko po to, żeby parę razy się zabawić z czystym sumieniem też jakoś się jej nie podobała.

Zastanawiała się, czy Pawłowi kiedyś nie odbije na tym punkcie na tyle bardzo, że po prostu zerżnie ją siłą.

- lodzik przestał Ci wystarczać? - zapytała prowokacyjnie Magda. Wypuściła penisa z ust i nie wyglądało na to, że zamierza kontynuować.

Paweł dobrze wiedział, że lepiej nie ciągnąć drażliwego tematu. Magda nie jest typem obrażalskiej i zmanierowanej laski, ale jak w przypadku każdej kobiety - lepiej było jej nie drażnić. Mogłaby się wściec i Paweł miałby parę dni postu do czasu, aż by jej nie przeszło.

Paweł chwycił ją za dłoń

- tylko komplementuję Twój seksowny tyłek. Tęsknię za nim. Nie widziałem go w całej okazałości od wielu miesięcy - powiedział Paweł w tak rozbrajającej tonacji głosu, że Magda nie mogła się nie zaśmiać.

- dobra, ja Twojego seksownego tyłka też dawno nie widziałam - powiedziała Magda

- nigdy nie mówiłaś, że mam seksowny tyłek - powiedział Paweł kontynuując żarty.

- nigdy? - zapytała Magda - no w każdym razie jest seksowny. Podoba mi się.

Magda ponownie poprawiła włosy i nachyliła się nas penisem by ostatecznie znów wziąć go do buzi.

- to męski tyłek w ogóle może być seksowny? - zapytał Paweł

Magda jak zwykle musiała na moment przerwać, żeby móc odpowiedzieć, ale nie przeszkadzało jej to. Często rozmawiali o różnych rzeczach, kiedy mieli dużo czasu i nie musieli się spieszyć.

- tak jak wam - facetom - podobają się kobiece tyłki, tak i nam podobają się męskie. Takie są uniwersalne prawa wszechświata. Tak samo jak lubicie kobiece torsy, a my lubimy męskie - powiedziała Magda

- jak będziesz się chciała nacieszyć moim torsem lub tyłkiem, to nie ma sprawy - powiedział Paweł

- jak będzie trochę cieplej to na pewno się przypomnę - odpowiedziała Magda

Paweł zastanawiał się w jaki sposób Magda będzie chciała się nacieszyć. On sam jak miał możliwość dorwać się do jej piersi to przeważnie ich dotykał, całował i lizał. Tyłek miał w zwyczaju jeszcze podgryzać. Przypomniał mu się ostatni raz kiedy zabawiał się jej tyłkiem. W zeszłe wakacje jego żona wyjechała i mogli robić wszystko na co tylko mieli chęć. Paweł wybierał szpilki, a Magda dobierała do nich seksowną bieliznę i ciuchy w odpowiednim kolorze. Ta zabawa bardzo się Magdzie podobała. Jak każda kobieta, lubiła się przebierać. Z tego powodu kobiety biorą do przebieralni w sklepach po kilka, kilkanaście rzeczy i wszystkie przymierzają. Magda miała mnóstwo ubrań i mnóstwo butów, więc mogła się odstawić w wielu różnych stylach, konfiguracjach i kolorach. Mogła też zdecydować, których ciuchów może się pozbyć, a które zostawić. Kiedy Paweł wybrał czarne połyskujące bardzo wysokie szpilki, Magda założyła do nich czarne samonośne pończochy z koronką, czarne stringi i czarną rozkloszowaną spódnicę. Miała mnóstwo pasujących sukienek, ale postawiła na spódnicę i białą koszulkę na ramiączkach z dekoltem uwydatniającym piersi. Paweł był pod ogromnym wrażeniem. Wyglądała atrakcyjnie, ale niemal każdy element jej ubioru aż emanował seksem. Zdał sobie sprawę, że jego córka niewiele grzeczniej ubiera się na codzień, a gdy z koleżankami idą na ciuchowe zakupy to wyglądają po prostu jak trzy małoletnie kurwiszony. Może po prostu wychował się w innych realiach i jego mentalność zatrzymała się w latach 70 i 80. Przecież wszystkie dziewczyny tak się teraz ubierają i nie wzbudza to żadnej sensacji. Magda opowiadała, że czasami ktoś na nią gwiżdże, trąbi samochodem, warczy silnikiem gdy przechodzi przez ulicę, albo jacyś robotnicy pozwalają sobie na komentarze pod jej adresem. Ale w sumie ten problem dotyczy większości kobiet.

W każdym razie Paweł był pod ogromnym wrażeniem jej kreacji. Zdjął z niej koszulkę i spódnicę. Wziął ją za rękę i przyciągnął za sobą do kanapy. Nie pozwolila mu na zdjęcie stringów, ale one w sumie niewiele zasłaniały. Usiadł na kanapie i całował, podgryzał i ugniatał jej tyłek. Gdy się nacieszył, kazał jej klęknąć. Po skończonej zabawie przełożył ją przez kolana i gładził jej tyłek i delikatnie poklepywał oglądając jakieś głupoty w tv. Z sentymentem wspominał tamte dni i pomyślał, że musi podstępem sprawić, żeby jego żona częściej gdzieś wyjeżdżała.

Z rozmyślania wyciągnęło go uczucie zbliżającego się orgazmu. Nie chciał jeszcze kończyć, chociaż nie wiedział jak długo siedzą w tym samochodzie. Trafiał, że między 7 a 15 minut.

- poczekaj chwilę - powiedział Paweł i poruszył się na fotelu. Magda przerwała i podniosła się.

- masz jakieś plany na dzisiejszy dzień? - zapytał Paweł

- umawialiśmy się na jakieś poprawinki po studniówce, ale nie wiem czy to w ogóle wypali. Muszę dogadać się ze znajomymi na G-G. Ja chyba jednak nie mam ochoty. Dzisiaj odpoczywam od wszystkiego. - powiedziała Magda

- nie zamęczam Cię? - zapytał Paweł

- czym? - zapytała Magda

- no... robieniem laski w samochodzie - odpowiedział

- nieee, mnie to nie męczy - powiedziała Magda z optymistycznym tonem.

Paweł aż pokręcił głową z niedowierzaniem. Pomyślał sobie, że Magdy usta są chyba niemożliwe do zajechania. Kiedyś będzie musiał to sprawdzić.

- jak się nie spotkam ze znajomymi to wieczorem możemy powtórzyć - powiedziała Magda - jak będziesz chciał - dodała

Paweł poczuł jak nasienie wędruje do góry i niebawem wyjdzie. Musiałby się spinać, żeby to powstrzymać. Na przeczekanie było już za późno. Złapał Magdę delikatnie za szyję i powiedział

- dobra, dokończ. A o wieczorze pomyślimy...

Magda zatopiła jego penisa w swoich ustach i niemal od razu otrzymała pierwszą dawkę nasienia. Po chwili zaczęła zwalniać, ale Paweł ją upomniał

- popracuj jeszcze trochę, bo to jeszcze nie wszystko.

Magda nieco przyspieszyła ruchy. Starała się wyciągnąć całą resztę jaka została. Paweł chwycił ją za głowę i postanowił trochę jej pomóc. Najbardziej na koniec lubił ją nadziewać najgłębiej jak potrafił i kończyć w jej gardle. Magda czasami się dławiła i zaczynała krztusić i kaszleć, a czasami ta sztuka udawała się jej bez żadnych komplikacji. Bez komplikacji było i tym razem.

Paweł poluzował ucisk na jej głowę. Magda na moment się podniosła i bardzo głośno wszystko połknęła.

Paweł aż się uśmiechnął z uznania. Z jakiegoś powodu bardzo podobał mu się fakt, że Magda zawsze wszystko połykała.

Sprawdziła języczkiem, czy na główce i na reszcie penisa nie pozostała reszta nasienia czy preejakulatu. Gdyby na taką natrafiła to wylizała by do czysta. Zawsze starannie do tego podchodziła i robiła to tak, jakby to było coś oczywistego. Paweł, który miał już trochę do czynienia z kobietami jeszcze takiej jak Magda nie spotkał. Pod względem obrabiania fiuta nie miała sobie równych. A do wszystkiego dochodziła sama, bez żadnych jego podpowiedzi i próśb. I miała swoje zasady i przyzwyczajenia, których nigdy nie pomijała

- ty to chyba musisz bardzo lubić - powiedział Paweł

- co muszę lubić? - zapytała Magda.

- obciągać mi - powiedział Paweł

Magda tylko zawstydzona się uśmiechnęła, ale nie odpowiedziała. Paweł miał ochotę chwycić ją raptownie za szyję. Na Magdę zawsze to działało. Ale postanowił, że dzisiaj jej odpuści. Po chwili Magda sama się odezwała

- gdybym nie lubiła, to nie przychodziłabym do Ciebie na każde wezwanie

Pawła mógłby tego słuchać za każdym razem

 

CDN




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Elba

Komentarze

Roman23/06/2022 Odpowiedz

Kolejna świetna część, czekam na kontynuację :)

Lovely6923/06/2022 Odpowiedz

Jak zawsze rewelacyjne! Czekam na dalszą część

Eloeloelo24/06/2022 Odpowiedz

Tempo spadło, za dużo dialogów, a za mało opisów \"akcji\"

wanatex7/07/2022 Odpowiedz

kiedy kolejne ?????


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach