Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pierwszy raz na silowni

Witajcie! Nazywam się Maciek Kłosowski i mam 17 lat. Chciałbym wam opowiedzieć moją historię dotyczącą mojego pierwszego zbliżenia z mężczyzną, które miało miejsce na siłowni.

Nadeszły wakacje. Od początku czerwca ustaliłem z bratem, że wraz z nim oraz jego przyjacielem - Kamilem, będziemy codziennie rano jeździć na siłownię. Nigdy nie byłem w tego typu miejscach, jednak ciało wymagało wyrzeźbienia. Informacja o wspólnych wypadach na siłownię z Kamilem była dla mnie przyjemnym zaskoczeniem. Już wiedziałem wtedy, że jestem zdeklarowanym pasywnym gejem. Kamil zaś miał 23 lata, żonę oraz dziecko w drodze. Świetnie wyrzeźbiony i bardzo przystojny. Zawsze, gdy wpadał do Piotrka (mojego brata), gdy tylko była okazja starałem się nacieszyć swoje oczy jego osobą, po czym zwalić sobie po wszystkim zajebistego konia. Nie potrafiłem wytłumaczyć tego, jak facet może tak na mnie działać. Zawsze wyobrażałem sobie jak rucha mnie swoim kutasem i traktuje jak zwykłą dziwkę do ruchania. Wiedziałem, że w szatni będę mógł zobaczyć dużo więcej. Nadszedł pierwszy dzień wakacji. Punkt 7:00 jechaliśmy z Piotrkiem po Kamila. Gdy podjechaliśmy pod jego dom, Kamil wyszedł ubrany w strój na siłownię, który idealnie uwypuklał jego kształty i co ważne, kutasa. Już wtedy zauważyłem, że trzyma w gaciach niezłego pytona. Wsiadł do auta i przywitał się z nami, po czym ruszyliśmy do miasta. Na siłowni rozpoczęliśmy ćwiczenia około godziny 8:15. Wszystkie ćwiczenia pomagał mi wykonywać Kamil, co bardzo mnie ucieszyło. Postanowiłem korzystać z okazji i czasem "przez przypadek" otrzeć się o ciało tego przystojnego chłopaka. Po kilku ćwiczeniach postanowiłem się udać do toalety. Po chwili Kamil odparł, że również idzie. Piotrek został i rozpoczął trening na bieżni. W między czasie ja i Kamil szliśmy do łazienki. Kamil wszedł przede mną i udał się w stronę pisuaru. Stwierdziłem, że chce zobaczyć jego sprzęt, dlatego udałem się do pisuaru obok. Gdy tylko podszedłem ukazał mi widok, na który czekałem. Moim oczom ukazał się 22 - centymetrowy kutas. Na jego widok wręcz mnie zamurowało. Stałem jak głupi i wgapywałem się w to bydle. Co oczywiste, zauważył to Kamil, który rzucił do mnie hasłem:
- I jak Ci się podoba?
- Kurwa Kamil, gdzie ty to mieścisz!? - powiedziałem nie myśląc za dużo.
- No widać jakoś mieszczę, ale dzisiaj jest jakiś niespokojny i ciągle się ujawnia, w sumie już od dłuższego czasu.
Wtedy przypomniało mi się, że przecież żona Kamila, Ola jest w 6 miesiącu ciąży i pewnie nie ruchał od tego czasu żadnej laski. Uświadomiłem sobie, że może uda mi się wreszcie spełnić moje marzenia, wyobrażenia i sny i przeżyć z Kamilem coś niesamowitego. Pełen obaw powiedziałem mu:
- Wiesz, jeżeli twój kutas potrzebuje czuć się potrzebny, można coś na to zaradzić.
- Niby co takiego masz na myśli? - odpowiedział Kamil
W tym momencie moja odwaga sięgnęła zenitu i dumnie pochwyciłem tego dorodnego fiuta w dłoń i wpatrując się w oczy Kamila zacząłem walić mu konia. W jego oczach widziałem zaskoczenie, zmieszanie, ale jednocześnie podniecenie i chęć poskromienia swoich potrzeb seksualnych. Staliśmy tak przez dobrą minutę, po czym Kamil rzekł:
- Młody, ty pedałem jesteś? Bo kurwa robisz to jak zawodowiec.
Po czym jęknął z podniecenia i odepchnął mą dłoń od swojego pytona. Złapał mnie w tali i usadził na swoim kutasie, po czym udał się ze mną do kabiny. Gdy odstawił mnie na ziemię, obudziła się w nim chęć wykorzystania mnie do granic moich i swoich możliwości. Sprowadził mnie na kolana i swym palcem zaczął jeździć po moich wargach. Po chwili usłyszałem:
- Powiem Ci tyle, skoro byłeś na tyle odważny, teraz pokaż, na co cię stać.
Nie musiał mówić nic więcej. Od razu wziąłem jego kutasa i wpakowałem go sobie do mordy. Nie byłem w stanie pomieścić go całego, co spowodowało, że Kamil postanowił przejąć stery i ruchać mnie w moje gardełko. Wtedy odpalił się w nim pełny testosteron i ruchał mnie w usta jak rasową dziwkę. Wpychał mi go aż do samego końca gardła, nie zważając na moje jęki, duszenie i łzy. Mimo tego była to dla mnie wielka przyjemność. Ruchał mnie coraz mocniej i szybciej, nie dał mi nawet odpocząć. Jego kutas penetrował każdy zakamarek mojej jamy ustnej. Po dobrych kilku chwilach oralu Kamil wyciągnął kutasa z mojej buzi, po czym rozebrał mnie do naga. Następnie obrócił plecami do siebie i bez żadnej zabawy moim otworem, wpakował swojego bydlaka wprost w mój odbyt. Ryknąłem z bólu na całą łazienkę, ale krzyk od razu zmienił się w odgłosy jęków i pomrukiwań. Po chwili Kamil stał się bardzo delikatny i powolnymi, wręcz romantycznymi ruchami penetrował mój odbyt. Co było bardzo czułe, podczas tego całował i lizał moją szyję, a nawet ugryzł mnie w ucho. Wszystko to sprawiło, że oddałem się mu w 100% i mógł z moją dziurą robić wszystko, co żywnie mu się podoba. Po kilku minutach dobrego seksu wyszedł ze mnie i znów posadził na kolanach. Tym razem dał mi możliwość samemu zająć się jego kutasem. Zrobiłem co w mojej mocy, aby ojebać mu najlepszą laskę w jego życiu. Po minucie nadszedł ten moment, na który czekałem dobre 15 minut. Kamil spuścił się w mojej gębie. Salwy jego bardzo słonej spermy były dla mnie najrozkoszniejszym pokarmem, jaki mogłem spożyć. Spermy było aż tyle, że spływała mi ona po całym podbródku. Kamil po wszystkim postanowił spoliczkować mnie swoim sprzętem po mojej twarzy, co sprawiło mi ogrom przyjemności. Po wszystkim wyszliśmy z kabiny i szybkim tempem udaliśmy się do prysznicy. Widok kąpiącego się Kamila był kolejną rzeczą, która należała do moich marzeń. Po tym wszystkim udaliśmy się na dalsze ćwiczenia. Piotrek nawet nie zorientował się, że nie było nas 25 minut, co wyszło nam na dobre. Zdziwił się tylko, że byliśmy pod prysznicem, ale nie skupił się na tym temacie. Podczas powrotu, gdy Kamil wysiadł z auta i udał się do domu, do swojej żony, otrzymałem od niego powiadomienie na Messengerze:
- Przede mną jeszcze 3 miesiące bez seksu, mam nadzieję, że za nie długo znów moja sperma znajdzie swoje ujście w Tobie. Przygotuj się na coś bardziej ostrego, to co dziś miało miejsce to nic w porównaniu do tego, co potrafię...

Mam nadzieję, że się spodoba. To moje pierwsze opowiadanie. Robić kolejną część?





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Maciej Kłosowski

Komentarze

Łukaszek 22/06/2022 Odpowiedz

Tak pisz dalej jestem bardzo ciekawy co potrafi jeszcze Kamil

Napalony23/06/2022 Odpowiedz

Zajebiste opowiadanie, pisz więcej i ostrzej

dobrze napisane opowiadanie fajna przyjemna przygoda czekam na dalsze cześći pozdrawiam serdecznie

Zajebiste ;)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach