Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Cwel kolegi czesc 5


Wróciłem do domu i od razu poszedłem do swojego pokoju. Strasznie chciałem zwalić ale klatka mi to uniemożliwiała. Jedyne co mogłem zrobić to zabawa korkiem w mojej dziurce i oglądanie pornoli albo wyobrażanie sobie jak Maks mnie rucha. Tak bardzo skupiłem się na zabawie korkiem, że nie zauważyłem która była godzina. Szybko zasnąłem.

Obudziłem się kolejnego dnia, dziurka mnie trochę bolała, a kutasek strasznie próbował się wydostać z klatki, zresztą jak zawsze rano. Zebrałem się i poszedłem do szkoły. Dzień minął mi spokojnie, Maks i Marcin niczego ode mnie nie chcieli, aż do wfu na ostatniej lekcji. Poszliśmy do szatni, Maks powiedział mi żebym poczekał aż wszyscy wyjdą. Zostałem tylko ja, Marcin i Maks.

- No to co pedale, rozbieraj się. - powiedział Maks

Zrobiłem jak kazał i klęknąłem przed nimi. Marcin zaczął się śmiać, zaraz po nim zrobił to Maks. Czułem się strasznie upokorzony ale mimo wszystko podobało mi się to.

- Dobra chodź tu, będziesz miał przedsmak mojego i Marcina kutasa.

Maks wyciągnął swoją pałę, która już dawno stała i zaczął mi ja wpychać w gardło. Marcin w tym czasie wyciągnął telefon i zrobił mi zdjęcia z kutasem w ryju. Maks zaczął jęczeć i spuścił mi się w gardło. Napluł mi do ryja i usiadł na ławce obok. Teraz to Marcin ruchał moją mordę a Maks zrobił parę zdjęć. Marcin nagle przyspieszył i też spuścił mi się w gardle. Wylizałem do końca jego kutasa. Odpoczęliśmy wszyscy chwile i nagle chłopacy zaciągnęli mnie pod prysznice, znowu wyciągnęli swoje kutasy i wyszczali się na mnie. Zrobili mi znowu zdjęcia i zostawili całego w szczynach na podłodze.

- Do zobaczenia o 18 - krzyknął Maks na pożegnanie.

Czułem się strasznie upokorzony. A to był dopiero początek. Zebrałem się i wróciłem do domu. Okazało się że było parę minut przed 18. Pobiegłem do Maksa. Zrobił to samo co ostatnio. Kazał mi się rozebrać, wziął moje ubrania i zamknął drzwi. Otworzył po paru minutach. Padłem na kolana i wczołgałem się do środka. Marcin podszedł do mnie i zapiął mi łańcuch na szyi.

- Od teraz będziesz naszym pieskiem. Oprócz klatki i korka będziesz miał jeszcze łańcuch haha. - zaśmiał się Maks i przypiął mi obroże do łańcucha.

Pociągnął mnie za sobą do piwnicy tak jak ostatnio ale tym razem kazał mi wejść do klatki i zamknął ją na kłódkę. Powiedział że wrócą z Marcinem jak skończy się mecz.

Minęło z półtorej godziny. Usłyszałem kroki i chwilę później zobaczyłem chłopaków. Maks otworzył klatkę i kazał mi wstać. Obszedł mnie dookoła i wyciągnął korek, lekko zajęczałem.

- Faktycznie nieźle ci ostatnio dupę rozjebałem - powiedział

Wtedy zobaczyłem Marcina, który stał z boku i powoli walił. Maks zaprowadził mnie na ten sam stół, na którym rozjebał mi dupę. Oparł mnie o niego, związał ręce za plecami i przywiązał moje nogi do nóg stołu. W ten sposób on i Marcin mieli idealny dostęp do mojej pizdy. Marcin położył się przede mną na plecach w taki sposób, że miałem jego dziurkę idealnie przed ryjem, kazał mi ją wylizać. Maks w tym czasie zajął się moją pizdą i zaczął ją jebać jednym ze sztucznych kutasów, które miał pod ręką. Obydwaj zaczęli po chwili jęczeć.

- Dobra dawaj tą sukę bo zaraz się spuszczę. - powiedział Marcin

Maks mnie rozwiązał, zacząłem siadać na kutasa Marcina. Gdy już wszedł cały i chwilę na nim poskakałem poczułem, że kolejny kutas próbuje się wcisnąć w moją pizdę, oczywiście był to Maks. Po chwili miałem w sobie dwa kutasy zajebistych facetów. Było mi tak kurewsko dobrze, że mógłbym siedzieć w takiej pozycji już zawsze. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. Obydwoje doszli praktycznie w tym samym czasie. Czułem jak ich ciepła sperma strzela w mojej dziurce i jak ich kutasy się naprężają. Chwilę tak posiedzieliśmy. Gdy tylko wyciągnęli ze mnie swoje pały, Maks zatkał mi pizdę korkiem żeby wszystko zostało w środku. Niestety parę kropel wyleciało, Maks kazał mi to zlizać. Gdy tylko to zrobiłem i spojrzałem w górę zobaczyłem dwa cudne kutasy, oczywiście je też trzeba było wyczyścić. Chłopacy stwierdzili, że to tyle na dziś. Byłem trochę zasmucony ale nie miałem zamiaru się stawiać. Maks wywalił mnie za drzwi, zastawiając mi tylko bokserki, które jak się okazało były jego. Pachniały cudownie. Nie założyłem ich nawet na siebie, tylko całą drogę szedłem wąchając je. Wróciłem do domu. Wchodząc wydawało mi się, że wszyscy śpią. Jak się za chwilę miało okazać nie była to prawda.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Cwel69

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach