Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pocztowka z wakacji cz.2 - Inicjacja

Reszta tygodnia minęła spokojnie, jak to bywa podczas wakacji. Ojciec zachowywał się nadal tak jakby się nic nie stało, nawet mnie nie zauważał. W końcu przyszedł długo wyczekiwany przeze mnie weekend, w który moja mama z siostrą miały jechać do cioci Marty pomóc jej wybrać suknię na ślub, który miał się odbyć już pod koniec lipca.

Gdy wstałem były już gotowe do wyjścia. Tato miał je zawieźć na dworzec na pociąg do Krakowa. Poszedł wrzucić ich bagaże do samochodu, po czym wrócił. Pożegnałem się z mamą i siostrą. Gdy ojciec wychodził powiedział do mnie, że mam na niego czekać gotowy. Milion myśli przeleciało przez moją głowę. Poszedłem się przygotować. Dokładnie się wygoliłem, wziąłem prysznic i założyłem moje najlepsze bokserki jakie miałem. Spojrzałem w lustro i stwierdziłem, że całkiem nieźle w nich wyglądam. Wtedy dostałem wiadomość od ojca: “Będę za 15 minut. Masz czekać na mnie na czworaka przy drzwiach.” Momentalnie dostałem wzwodu od podniecenia. Zszedłem na dół i zająłem swoją pozycję przy drzwiach. Po chwili usłyszałem samochód pod domem i otwierający się zamek w drzwiach. Wszedł do środka i uśmiechnął się mówiąc:

- Grzeczna suczka!

Po czym wyjął coś z torby i podszedł do mnie. Jak się okazało była to smycz. Założył mi ją na szyję i wyszeptał do ucha, że każda suka ma swoje miejsce. Zaprowadził mnie na smyczy do salonu, rozpiął rozporek i wyjął swojego stojącego już kutasa. Wpakował mi go do buzi i zaczął od razu ruchać mnie w usta. Nie był wtedy podobny do mojego ojca, ani nawet do tego, który kazał mi sobie obciągać ostatnim razem. Stał się brutalny w tym co robił. Zaczął dociskać moją głowę do końca, aż cały jego kutas nie wszedł w moje gardło, zatykał mój nos, abym się dławił jego kutasem. Nie zważał na nic. Łzy zaczęły mi napływać do oczu, wtedy powiedział:

 - Patrz na mnie! Chcę widzieć twoje oczy proszące żebym skończył.

Po chwili dodał:

- Nie, nie, nie suczko, dzisiaj tak szybko z Tobą nie skończę - i zaśmiał się.

Po czym wyjął kutasa z moich ust, kazał uklęknąć i oprzeć się o kanapę. Tak zrobiłem. Słyszałem za plecami jak rozbiera się do naga. Chwila ciszy i wrócił. Podszedł do mnie od tyłu i założył mi knebel na usta. Zsunął się językiem po moich plecach prosto do mojej dziurki. Rozchylił pośladki i zaczął się wwiercać językiem do środka. Jęknąłem. Poczułem jego kutasa na moim przedziałku. Zaczął nim jeździć po dziurce. Nagle poczułem jak się we mnie wbija. Zacząłem jęczeć jeszcze głośniej. Chwycił za smycz i przyciągnął mnie do siebie tym samym wbijając się we mnie po same jaja.

- O tak! Ale jesteś ciasny… o kurwa! - jęknął ojciec.

Zaczął przyspieszać swoje ruchy, dobił do końca po czym zdjął mi knebel z ust, chwycił za włosy i zaczął ostro ruchać moją dziurkę. Zmieniał pozycję jak zawodowiec mówiąc, że pokaże mi co to znaczy dobry seks. Po tych słowach przyspieszył i zaczął już nie tyle ruchać co rżnąć mnie jak maszyna, poczułem jak jego kutas pulsuje we mnie, wtedy wydał z siebie najdłuższy jęk i zalał moją dziurkę. Opadł na mnie jednak nie przestawał mnie posuwać. Chwila minęła i wyszedł ze mnie, wciskając korek analny w moją dziurkę aby cała zawartość jego spustu została we mnie. Poklepał mnie po twarzy i powiedział:

- Dobra robota suko, szykuj się na drugą rundę.

Po czym odpiął smycz z mojej szyi i poszedł pod prysznic. A ja leżałem i odpoczywałem na kanapie. Po pewnym czasie lekko mi się przysnęło. Nie wiem ile czasu tak spałem, ale poczułem, dziwne uczucie. Otworzyłem oczy i ujrzałem, że był to oczywiście kutas mojego ojca plądrujący na nowo moją dziurkę.

- O proszę, suka się obudziła. Jak taki śpiący jesteś to zapraszam do sypialni.. - mówiąc to wyjął kutasa z mojej dziurki, zapiął smycz na mojej szyi i zaczął prowadzić po schodach do sypialni rodziców.

Wszystko w środku wyglądało na dokładnie przemyślane. Na rogach łóżka były przypięte kajdanki na nogi i ręce. Właśnie do nich po wejściu do sypialni przykuł mnie mój troskliwy ojciec, żebym mu przypadkiem nie uciekł. Leżałem tak dobre parę minut, po czym nagle poczuł uderzenie pejczem na moich plecach. Zawyłem z bólu.

- Zamknij się! - krzyknął ojciec.

- Masz liczyć na głos, zrozumiano? - dodał.

- Tak, zrozumiano - odpowiedziałem.

- Tak co? - zapytał i pociągnął uderzenie na moje plecy w ramach przypomnienia kim aktualnie dla mnie jest.

- Tak Panie, zrozumiano - poprawiłem się od razu.

I zaczął uderzać pejczem o moje plecy, raz delikatniej, raz z całej siły, aż zwijałem się z bólu. W głowie miałem tylko jedno - sprawdza mnie, na ile może sobie pozwolić.

Zacząłem liczyć. Raz, dwa, trzy, cztery… aż do siedemnastu zwijając się przy tym z bólu. Stwierdził, że tyle wystarczy, bo tyle lat udawałem, że jestem grzecznym chłopcem, a nie jego suką. Po czym wszedł we mnie i ruchał aż do spustu. Tym razem jednak wyjął kutasa z mojej dziurki w odpowiednim momencie i zapakował do buzi aby zalać moje gardło ciepłą spermą. Połknąłem wszystko. Po wszystkim poszliśmy pod prysznic, zjedliśmy obiadokolację, było już dość późno i kazał się położyć z nim w łóżku. Zasnęliśmy razem.

Rano obudził nas dźwięk budzika, który ojciec ustawił dzień wcześniej, aby odebrać mamę i siostrę z dworca. Zjedliśmy śniadanie, on pojechał na dworzec, ja w tym czasie posprzątałem w domu. Po ich powrocie znów wszystko wróciło do normy.

 

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Miłosz

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach