Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Pocztowka z wakacji cz.5 - Delegacja



Po ostatnim razie, który przeżyłem z moim ojcem i jego wspólnikiem w biurze pomyślałem, że to najlepsze wakacje jakie miałem w życiu. Myślałem, że przyłapanie mnie przez ojca tamtego dnia zniszczy całe moje wakacje i relacje z nim, a wręcz przeciwnie. Nasze relacje z dnia na dzień poprawiały się i dostrzegałem, że po takich naszych zbliżeniach jest bardziej ludzki i przyjazny. Sądziłem, że to co przeżyłem było największą przygodą tych wakacji, jak nie całego życia. Znowu się myliłem…

Zbliżał się nieuchronny koniec wakacji i powrót do szkoły. Czułem już na karku oddech sprawdzianów i klasówek, tak jak oddech mojego ojca podczas naszego seksu. Przede mną był ostatni weekend wakacji. Miałem plany wyjść gdzieś ze znajomymi, jednak ojciec miał już na mnie swój plan. W piątkowe popołudnie oznajmił mi jaki to plan.

 - Słuchaj młody, spakuj kilka rzeczy. Pojedziesz jutro ze mną na delegację do Gdańska. Zwiedzisz sobie trochę miasta, pójdziesz na plaże. Chociaż tyle będziesz miał z tych wakacji.

- W sumie, dobry pomysł. Nigdzie w tym roku nie byliśmy na wakacjach - odpowiedziałem mu.

- No to dobrze. Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawił.

- Też mam taką nadzieję tato. Myślę, że coś tam podziałamy też wspólnie? - zapytałem.

- Nie martw się tym synek. Zobaczysz na miejscu.

Było już późno więc poszedłem się spakować. Później ogoliłem całe ciało, w razie jakby mój ojciec miał jednak na mnie ochotę a nie zwodził mnie za nos, prysznic i poszedłem spać.

Wcześnie rano, była chyba 4 nad ranem obudził mnie ojciec i powiedział żebym się zbierał. Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w drogę. Droga była dosyć długa, zaliczyliśmy kilka przystanków po drodze gdzie nie obyło się bez macanka. Dojechaliśmy na miejsce po godzinie 10. Zameldowaliśmy się w hotelu, rozpakowaliśmy i odświeżyliśmy po podróży. Tata poszedł na jakieś spotkanie firmowe, a ja w tym czasie poszedłem zwiedzić miasto i odpocząć nad brzegiem morza. Wróciłem do pokoju hotelowego późnym popołudniem. Tata czekał na mnie, powiedział żebym naszykował się na wieczór, bo ma dla mnie niespodziankę i gdzieś wyszedł.

Tak jak mój Pan chciał tak zrobiłem. Byłem gotowy na morskie przygody z nim. Chciałem aby jego kotwica zanurkowała w otchłani mojej dziurki. Po dwóch godzinach wrócił, poszedł pod prysznic i ubrał się w garnitur. Mi też kazał taki założyć. Byliśmy gotowi do wyjścia. Powiedział, że niespodzianka to firmowy event po którym będziemy mieć czas tylko dla siebie. Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się przed jakąś salę konferencyjną. Weszliśmy do środka. Sala była pusta, krzesła były ustawione w okrąg, a na samym środku stał duży stół.

 - To jest ten firmowy event tato? - zapytałem.

- Impreza dopiero się zacznie - odparł.

W tym momencie do sali wszedł Igor.

- No witam, witam kogo my tutaj mamy - usłyszałem zza pleców.

- Cześć Igor - przywitałem się z grzeczności.

- Igor? - zapytał. Chyba o czymś zapomniałeś suczko - dodał.

Spojrzałem na tatę, a ten uśmiechnął się i powiedział, że to będzie najlepsze zakończenie wakacji jakie tylko miałem i będę miał w życiu. Trochę się przeraziłem, ale zaufałem im. Kazali mi się rozebrać w pomieszczeniu obok, Igor wszedł ze mną, założył mi knebel i kazał założyć bokserki, które przyniósł ze sobą. W sali obok słyszałem jak tata wita swoich gości. Tata wszedł do nas i zapytał:

- Gotowy jesteś?

- Chyba tak tato - odparłem.

- Na to nie można być gotowym - powiedział Igor.

Wyprowadzili mnie z pomieszczenie, na sali było całkowicie ciemno, słyszałem tylko jakieś szepty. Ustawili na środku i wtedy zapaliło się lekko czerwone światło jak w jakimś burdelu. Zobaczyłem samych gości w garniturach, było ich może z dziesięciu. Przedział wiekowy między 30 - 50 lat. Widziałem jak się ślinią na mój widok. Nagle przy mnie pojawił się ojciec z Igorem w bokserkach ze skóry i uprzężach. Usłyszałem tylko:

- Panowie, to coś na co czekaliście cały rok. To wasza nagroda za ciężką pracę w naszej firmie.

Po tych słowach Igor zapiął na mojej szyi smycz, rozerwał moje bokserki i sprowadził na czworaka. Zaczęły się gwizdy i klaskanie jak na pokazie jakiś tresowanych psów. Prowadził mnie na smyczy od klienta do klienta, każdy z nich macał mnie, dawał klapsy, ocierał się o mnie. Niektórzy z nich już bawili się swoimi kutasami. Przy nich Igor zatrzymywał się na dłużej.

- No suko, bierz się do roboty. Pan zasługuję na chwilę przyjemności po pracy dla twojego ojca.

- Zaraz, zaraz to jest syn szefa? - zapytał jeden z gości.

- Tak, ale dzisiaj jest suką, która was wszystkich zaspokoi - odparł Igor.

Posłusznie wziąłem się za obciąganie pały tego gościa. Nie trwało to długo, bo Igor zrobił rundę wokół wszystkich Panów na sali. Ssałem szybko i gwałtownie, bo Igor nie dawał wytchnienia. Podszedł ze mną do mojego ojca. Ten odpiął mnie ze smyczy i zrobił pokaz moich umiejętności. Wystawił swojego kutasa. Ja wziąłem się od razu za obrabianie mu tej pięknej pały. Ssałem, ciągnąłem, lizałem, pieściłem.. Goście gwizdali. Wtedy dołączył się Igor. Obciągałem dwie pały na raz. Widziałem, że wszyscy patrzyli tylko na mnie. Ojciec z Igorem położyli mnie na stole i zaczęli ruchać w obie dziurki tak jak miało to miejsce w biurze. Nasz wspólny pokaz trwał może z pół godziny. Później ojciec ściągnął mnie ze stołu i kazał uklęknąć na podłodze na środku sali trzymając mnie krótko na założonej wcześniej smyczy.

- Panowie, zapraszam! - usłyszałem słowa ojca.

Po czym zauważyłem, że zgromadzeni w sali Panowie ruszyli tłumnie w moją stronę w wyjętymi ze spodni kutasami. Patrzyłem na nich z poziomu suki, widziałem kilka pał ponad głową. Ojciec nakazał mi ssać ich pały. Zacząłem ssać pierwszego, drugiego, inni też się domagali uwagi. Wziąłem więc ich kutasy w swoje ręcę i obciągając jednemu, waliłem konia dwóm innym facetom. Ojciec się temu wszystkiemu przyglądał. Niektórzy z nich spuścili się na moją twarz i opuścili salę. Niektórzy zostali na dalszy ciąg zabawy. Rozebrali się i jeden po drugim zaczęli podchodzić do mnie i wkładać swoje kutasy w moją dziurkę. Ruchali mnie jak rasową sukę. Jakby byli niewyżyci seksualnie od lat. Nie myślałem wtedy o niczym innym niż o zaspokojeniu ich. Goście musieli mieć wprawę, bo nieźle mną obracali. Moja dziurka była dostrzętnie wyruchana. Po jakiejś godzinie, może dwóch wszyscy którzy zostali zaczęli się po kolei spuszczać we mnie, tak aby nic nie wypłynęło. Na sam koniec Igor podłożył pod moją dziurkę kieliszek i kazał całe nasienie oddać. Tak też zrobiłem. Uklęknąłem na środku sali, Panowie wokół mnie patrzyli jak wypijam i połykam całą zawartość kieliszka. Po czym ubrali się i wyszli do swoich pokoi. Zostałem sam z tatą i Igorem, którzy sprawdzili w jakim stanie jest moja przeruchana dziurka. Ojciec spojrzał na mnie i powiedział:

- Brawo suczko, nie sądziłem, że podołasz.

- Nie spodziewałem się tego tato, ale i tak dziękuje.

- Ale to chyba nie wszystkie kutasy którymi się zająłeś? - rzucił Igor i podstawił mi swojego kutasa pod morde.

Zacząłem mu obciągać, żeby go zadowolić. Ojciec również się przyłączył. Spuścili się na moją twarz w tym samym czasie. Po wszystkim ojciec zabrał mnie do naszego pokoju, wzięliśmy wspólny prysznic i położyliśmy się na łóżku. Porozmawialiśmy chwilę o tym co się wydarzyło i jak od kiedy ojciec to robi. Okazało się, że raz do roku na każdej delegacji ściągają sobie do hotelu jakiegoś chętnego chłopaka z portalu i go wtedy ruchają jak szmatę. Poszliśmy spać. Z samego rana po śniadaniu opuściliśmy hotel. Nasz podróż trwała o wiele dłuzej przez korki i mój tyłek który był tak obolały, że nie mogłem usiedzieć w aucie. Wróciliśmy do domu. Zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Gdy się położyłem do łóżka, przyszedł do mnie tata:

- Słuchaj synek, nikt tego nie mógł nagrać oprócz mnie. Może obejrzymy film z wczorajszego wieczoru razem przed snem?

- Nagrałeś to? - zapytałem.

- Tak, pomyślałem, że chciałbyś to zobaczyć z naszej perspektywy.

- No pewnie tato, idę po laptopa i odpalamy.

Obejrzeliśmy co wczoraj zaszło. Porozmawialiśmy chwilę i ustaliliśmy, że nigdy się to już nie powtórzy. Jesteśmy tylko my dla siebie. Nikt inny. Rozeszliśmy się i poszliśmy spać każdy u siebie. Następnego dnia zacząłem nowy rok szkolny. Przez szkołę i obowiązki, nasze doznania z tatą ograniczyły się do jednej akcji w miesiącu. Ale co by nie mówić. Złapaliśmy lepszy kontakt, a moje wakacje będą niezapomniane do końca życia. Przesyłam wam z nich ostatnią pocztówkę!


KONIEC





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Miłosz

Komentarze

Najlepsze opowiadanie jakie czytałem, odczytalem wszystkie części, mam nadzieję na więcej ;)

Drhyde13/08/2022 Odpowiedz

Pisz dalej ... Lubię takie klimaty


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach