Oaza lesbijek cz5
Możemy chyba iść dalej, w naszej przyjaźni?
-Co Pani ma na myśli?
- Domysł się Aniu.
-W sumie po to się spotykamy. Trochę się krępuje.
- Niepotrzebnie, kochanie, myślę, że będzie nam dobrze.
Mówiąc to, klęknęłam między jej nogami, chwyciłam ja delikatnie za łydkę i lekko uniosłam nogę, abym mogła rozwiązać jej trampki.
-Pani Ewo, trochę mogą pachnieć moje trampki, kawałek tu przyszłam.
-O to mi chodzi, dlatego nie chciałam, żebyś je zdejmowała.
Zdjęłam jej jednego trampka, zbliżyłam się do jej stopy, która była w białych stopkach, zapach od razu zrobił na mnie wrażenie.
-Cudowny zapach, od razu zdejmę drugiego.
Uwolniłam je ze stopek i ujrzałam, piękne, szczupłe stopy, z długimi paluszkami. Od razu zaczęłam je całować, włożyłam dużego palca do ust i zaczęłam go ssać, uwielbiam tak właśnie pieścić stopy. Ssakami na zmianę jej palce.
-I jak Aniu, podoba się?
-Oczywiście.
-A może nawzajem popieścimy sobie stopy?
-Ok,
-Połóżmy na sofie, naprzeciw siebie kochanie, powiedziałam, zdejmując klapki i od razu ułożyłam się przy drugim szczycie ,wyciągając w kierunku dziewczyny swoje stopy.
-Mamy podobny wygląd stóp Pani Ewo.
-Tez zauważyłam,
Uniosłam jej stopę, zaczęła ją lizać, raz jedną raz druga. Anie również zajęła się moimi, robiła to samo, co ja z jej stopami.
-Cudownie pieścisz, kochanie.
Nasze stopy były coraz bardziej mokre, jednak nasze podniecenia nie pozwało na przerwanie pieszczot.
Ani trochę się już przyzwyczaiła i zaczęła na luzie bardziej pieścić stopy. Brała do ust paluszki i każdego z nich powoli ssała, dokładnie, ja nie byłam jej dłużna, i teraz powtarzałam to, co ona.
Przerwała miłosne uniesienia, wstała i zdjęła z siebie ubranie, zrobiłam to samo.
Jej młode ciało, sprawiło, że jeszcze bardziej się podnieciłam. Wróciliśmy na sofę.
-Aniu a może pomasujemy nasz cipki stopami?
Chętnie- mówiąc to nawilżyła dużego palca i przełożyła do cipka.
-Proszę moja cipa jest do usług Pani stóp .
-Aniu jesteś cudowna, widzę, że skrępowanie już ci przeszło.
Delikatnie zaczęłam masować dużym palcem jej wargi, muszelka była już wilgotna, co dało się wyczuć.
-Zapraszam do mojej Aniu, nawilżyłam jej paluszek i rozchyliłam nogi, od razu poczułam jej masowanie.
Wzięłam jej stopę i całą włożyłam do ust. Gdy była już mokra, zbliżyłam ja do cipy.
-Aniu włóż stopkę, moja jest bardziej rozciągnięta,
-Proszę mówić, czy nie za mocno wpycham.
- Ok,
Rozchyliłam wargi sromowe, przysunęłam stopę Ani i zaczęłam wsuwać ją w głąb cipki.
-Ruszaj Aniu, jestem gotowa.
Stopa dziewczyny zaczęła się wsuwać, weszły 4 paluszki, ale i to wystarczyło, żeby było mi dobrze. Jej ruchy były trochę niemrawe, więc złapałam j za kostkę i sama ruszałam, uważając, aby nie wysunęła się za dużo. Po kilku ruchach wyjęłam ją i pisałam moje soki
-Aniu i jak się podobało? Robiłaś już tak?
-Nie miałam okazji, ale widziałam na filmach.
Zabrała swoją stopę, zbliżając ją do swoich ust, i to teraz ona smakowała moich soczków.
-Wspaniały smak cipki, Pani Ewo.
-Poczekaj chwilę,
-Wstałam i przyniosłam jej klapki na płaskim obcasie, z odkrytymi palcami.
- Załóż je Aniu, nie będziesz chodziła boso po domu. Chodź do kuchni, napijemy się czegoś.
Wstałyśmy nagie z łóżka i poszłyśmy do kuchni.
-A co byś powiedziała, na spotkanie w większym gronie?
-A dokładniej?
-Myślę, o czymś takim jak swingers, ale dla lesbijek. Jak widzisz mam duży dom, mieszkam na z dala od ludzi, a nawet wykupiłam działki wkoło niego, właśnie w tym celu.
-Wie Pani, może być fajnie.
-Już przestań z tą Panią, po czym zbliżyłam się i pocałowałam ją, mocno wpychając język do jej usta.
- Ale świetnie całujesz, dobrze nawet lepiej bez tej pani Ewuniu.
- Napiszę ogłoszenie, my jako para, poznamy kobiety, do spotkań, przedział wiekowy 18-65 lat.
- Taka dojrzała, myślisz, że znajdzie się taka.
-Na pewno, sama kiedyś gościłam w domu 66 latkę, tym bardziej że napiszę nasz wiek.
-Wiem i jak było, chętnie bym wylizała dojrzałą lesbijkę, oj przepraszam, że tak otwarcie mówię.
- Nic nie szkodzi, chcę, żebyśmy czuły się fajnie, bez spinania. Myślę tak o 4-5 kobietach, czyli byłoby nas 6-7, a to już raczej seks grupowy -zaśmiałam się. A było super, cipka takiej dojrzałej inaczej smakuje.
- Ok, to trzeba ogarnąć ogłoszenie, nie znam tego typu portali, żeby były pewne odpowiedzi, musimy uważać.
- Spokojnie, ja znam, usiądziemy później i napiszemy. Jeszcze jedno -pomysł, czy nie dołączyłaby do nas Marta.
- Myślę, że nie muszę jej pytać.
Wyjęła telefon zrobiła nam selfie i wysłała do siostry . Zdjęcie praktycznie ujęło nas obie, w całości, a że byłyśmy nagie, to jeszcze dawało do myślenia jej siostrze.
- Napiszę -hej Marta -dołączysz do nas -Pani Ewa zaprasza.
- Oj Aniu, jesteś cudowna, dobrze, że jesteśmy takie wyluzowane.
- Co lubi Marta, wiesz może?
- Kręcą ją pupy, lubi lizać obydwie dziurki, tylko pamiętaj Ona nie, wie że jest adoptowana, z drugiej strony jeszcze bardziej podniecające będzie to dla niej.
-Dlaczego tak późno się poznaliśmy, ale nadrobimy czas.
Pocałowałam ją namiętnie, kładąc ręce na jej pośladkach.
-Na pewno Ewo. Cdn.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze