Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Epizod z kolezanka z pracy cz.2

Następnego dnia po szybkim numerku z Magdą w damskiej toalecie przyszliśmy normalnie do pracy. Jako że byliśmy w pracy, jako pierwsi to póki nikt więcej jeszcze nie przyszedł, mogliśmy swobodnie pogadać.

-Mam nadzieję, że nie jesteś zły za wczoraj. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. - powiedziała Magda

-Nie jestem zły. Wręcz przeciwnie. Byłem bardzo zaskoczony tym, co się wydarzyło i w życiu bym się tego nie spodziewał - powiedziałem.

-Wiesz... to był taki chwilowy impuls, któremu nie mogłam się oprzeć. Moje życie seksualne od kilku lat kuleje. Mąż rzadko uprawia ze mną seks, chyba przestałam być dla niego atrakcyjna. - żaliła się Magda.

-Szczerze? Nie obraź się, ale mimo tego że spoko z Ciebie babka i super się dogadywaliśmy od zawsze to nigdy nie miałem niegrzecznych myśli na Twój temat, nawet przez myśl mi nie przeszło żeby to z Tobą zrobić. Teraz tego żałuję... nie pomyślałem, że pod tym grzecznym mundurkiem kryje się taka napalona kocica - odpowiedziałem z uśmiechem

Magda lekko się zawstydziła i odpowiedziała:

-Zawsze starałam się nad sobą panować, ale ile to można wytrzymać. Napięcie w końcu musiało jakoś ujść. Głupio się czuję, że zdradziłam męża ale z drugiej strony w końcu rozładowałam swoje napięcie.

W tym momencie przerwaliśmy rozmowę bo usłyszeliśmy kroki na korytarzu.

-Cześć pracy! - rozległo się na wejściu

To był nasz szef.

-Czołem szefie - odpowiedzieliśmy z uśmiechem

-Mam dobre wieści! W tym kwartale osiągnęliśmy na prawdę świetne wyniki w związku z czym zapraszam Was w piątek wieczorem na małe świętowanie. Zarezerwowałem knajpę. Mam nadzieję że widzimy się w piątek o 19:00 - uśmiechnął się i poszedł do swojego gabinetu.

Czas do piątkowego wieczoru minął szybko. Podjechałem pod adres knajpy autem. Nie mogłem pić tego dnia bo kolejnego dnia musiałem również kierować. Na miejscu było już kilka osób oraz szef. Po około 10 minutach pojawiła się Magda. Ubrana nieco inaczej niż zwykle. Miała ma sobie jasnoniebieską elegancką sukienkę, opiętą u góry a od bioder w dół rozkloszowaną o długości sięgającej do jej kolan oraz beżowe buty na niezbyt wysokim obcasie. Pierwsze, co rzucało się w oczy to jej spory biust opięty materiałem sukienki. Od momentu naszej przygody patrzyłem na nią nieco inaczej. Impreza układała się całkiem nieźle. Pogadaliśmy, pośmieliśmy się z ludźmi z firmy, większość też, co nie co wypiła ale z kulturką. Około 23:00 większość ludzi zaczęła się już zbierać.

-Też już chyba powoli będę uciekać, zadzwonię po taksówkę i szykuję się do wyjścia - powiedziała Magda

-Przyjechałem autem i nie piłem także bez problemu Cię odwiozę, po co będziesz płacić za taxi - powiedziałem do Magdy

-Nie no nie będę Ci robiła kłopotu.

-Ale to żaden kłopot. Szykuj się i się zbieramy.

Po kilku minutach byliśmy gotowi do wyjścia. Pożegnaliśmy się i poszliśmy do auta. W drodze nie mogłem się skupić, po głowie cały czas chodziły mi myśli o ostatniej akcji z Magdą. Jest noc, ona jest ze mną, troszkę wypiła.

-Masz wyznaczoną jakąś godzinę policyjną? - zażartowałem

-Powiedziałam mężowi, że wrócę o północy - odpowiedziała.

Była 23:20, więc do północy było jeszcze trochę czasu.

-Więc mamy jeszcze czas na nieco dłuższy numerek niż ostatnio - powiedziałem pół żartem, pół serio.

-Chyba żartujesz, nie mamy nawet gdzie - zaśmiała się Magda.

-Dla chcącego nic trudnego - odpowiedziałem kładąc dłoń na kolanie Magdy.

-Po ostatnim razie nie mogę przestać o tym myśleć, jestem tak napalony że ciężko mi wytrzymać, jesteśmy sami,  nikt się nie dowie - dodałem przesuwając dłoń na jej udo.

Magda spojrzała na zegarek i zapytała:

-Co więc proponujesz?

Nie było zbytnio czasu na szukanie jakiegoś wyszukanego miejsca. Zauważyłem jakąś ciemną uliczkę, przy której były zaparkowane auta. Nie wyglądała na jakąś szczególnie uczęszczaną, szczególnie o takiej porze. Zaparkowałem na miejscu pomiędzy innymi autami.

- Chodź na tylne siedzenie, będziemy mieli więcej miejsca - powiedziałem

- Tak tutaj? Na ulicy? - zapytała ze zdziwieniem Magda

- Madziula, nie mamy aż tak dużo czasu żeby jeździć i szukać. Zobacz, żywej duszy tu nie widać, nie ma nawet latarni.

Magda popatrzyła na mnie chwile z niedowierzaniem i powiedziała pospiesznie:

-dobra, chodźmy!

Przesiedliśmy się na tył, usiedliśmy obok siebie i zaczęliśmy się od razu całować. Moja dłoń powędrowała pod sukienkę Magdy i zaczęła błądzić po jej udzie. Po chwili zawędrowała do jej majtek. Czułem pod palcami mały pasek włosów łonowych a potem wilgotne wargi sromowe Madzi. Masowałem jej łechtaczkę i wkładałem jej 2 palce do środka dość mokrej już pizdy. Magda zaczęła wzdychać i na przemian rozchylać i zaciskać uda. W tym samym czasie nasze języki splatały się w namiętnych pocałunkach. Magda rozpięła mój rozporek i wyjęła z niego kutasa. Objęła go dłonią i zaczęła masować w górę i w dół wolnymi ruchami. Był twardy jak drąg. Po chwili powiedziała:

-Ściągaj spodnie!

Tak zrobiłem. Zostałem rozebrany od pasa w dół. Sama zdjęła swoje majtki i usiadła okrakiem na moich kolanach. Skierowana była przodem do mnie. Zaczęliśmy dalej się całować. Magda wierciła się na moich kolanach, co chwilę ocierając się piczą o mojego kutasa. Po niedługim czasie wzięła go w rękę i naprowadziła go do wejścia do swojej cipy, następnie na nim usiadła. Poczułem gorąco okalające moją pałę.

-I co teraz mój drogi? - zapytała uwodzicielsko.

-Pokaż co potrafisz maleńka - odpowiedziałem.

Długo nie musiałem czekać. Magda zaczęła mnie ujeżdżać. Z początku powoli unosząc się w górę i w dół. Później już energiczniej falowała biodrami jednocześnie w górę i w dół jak i w przód i tył. Auto zaczęło lekko się bujać a zawieszenie wydawać odgłosy. Włożyłem ręce pod sukienkę Magdy i położyłem je na jej dużej dupie. Była jędrna i gładka i trzęsła się jak galaretka podczas gdy mnie ujeżdżała.

-uh uuuuuhhh uuuuuhhh - stękała coraz głośniej a ja jak szalony obmacywałem jej falujące dupsko. Magda przyspieszyła i zamiatała dupą tak szybko i mocno jak tylko mogła. Nie panowała już nad sobą i głośno jęczała.

- Tak, tak, taaaaaak!! - jęczała dysząc jednocześnie

Puściłem jej pośladki i zsunąłem z jej ramion ramiączka sukienki i stanika a następnie opuściłem w dół górę jej sukienki. Jej duże cyce dosłownie wypadły na zewnątrz i zaczęły lekko zwisać jednocześnie podskakując z każdym jej ruchem. Położyłem ręce z powrotem na jej dupsku, a głowę wcisnąłem w jej biust liżąc i całując go. Czułem nadchodzący orgazm.

-Madzia zejdź! Zaraz się spuszczę! - wyspałem głośno

Magda jednak miała to za nic, była na fali podniecenia i nie chciała przerywać. Zdążyła jeszcze z 5 razy ruszyć dupą i poczułem, że to koniec. Wtuliłem głowę mocno w jej cyce i wystrzeliłem w jej cipie z dużą siłą solidne porcje rozgrzanej spermy.

-uuuuh aaaaa aaaaa aaaajjj, zajebiście! - krzyczała Magda kontynuując swoją szaloną jazdę.

Ja już pozostałem w bezruchu a ona skakała na mnie jeszcze około minuty wspomagając się ręką którą masowała swoją cipkę i też doszła głośno jęcząc. Gdy osiągnęła szczyt, także zastygła w bezruchu i opadła na mnie przytulając mnie do swojego biustu. Trwaliśmy tak przez jeszcze kilka minut łapiąc oddech, po czym zorientowaliśmy się ze za 10 minut wybije północ. Ubraliśmy się i odwiozłem Magdę pod jej dom. Pożegnaliśmy się namiętnym pocałunkiem, po czym Magda wyszła i powędrowała w kierunku drzwi. Czułem, że jeszcze sporo będzie się działo.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Lucas Lucas

Komentarze

soul3034/08/2022 Odpowiedz

fajne czekam na kontynuacje :-)

fajne5/08/2022 Odpowiedz

troche krótkie ale fajnie sie czytało :)

Jebator13/08/2022 Odpowiedz

Koleżanka z pracy czasem musi być konkretnie wygrzmocona, dobra robota


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach