Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Anna Maria

Dziś na zakupach spotkałam koleżankę ze szkoły średniej.
Anna Maria, w skrócie Nuśka.
Moja najlepsza koleżanka z tamtych czasów, totalna wariatka z cyklu tych, z którymi kradnie się konie.
Niejedno wypite wino miałyśmy za sobą, niejedną przygodę. Z epizodem, w którym ostro się całowałyśmy... Wyjechała i kontakt nam się urwał, a teraz nagle wpadłyśmy na siebie w sklepie z ciuchami.
Nic się nie zmieniła, wygląda dokładnie tak samo. Nadal nosi burzę loków, tylko teraz są ogniście rude.
Zgodnie ustalamy, że koniecznie musimy uczcić to spotkanie.
Idziemy na winko do knajpki obok.
Świetnie się bawimy. Uświadamiam sobie, jak mi jej brakowało. Jej poczucia humoru i lekkiego podejścia do życia. Po kilku lampkach wina ustalamy, że łączymy siły w poszukiwaniu kiecek.
Po winku nudne łowy zamieniają się w zabawę. Wybieramy najbardziej szalone kreacje i idziemy mierzyć. Zamykamy się w dużej przymierzalni i chichocząc, zrzucamy ciuchy.
Wow...figury może jej pozazdrościć Afrodyta.
W delikatnej koronkowej bieliźnie wygląda jak modelka Victoria's Secret.
Otwarcie mierzę ją wzrokiem, a potem sprzedaję delikatnego klapsa w jędrny tyłeczek, mówiąc, że wygląda jak milion dolców!
Wybucha śmiechem, odwraca mnie plecami do siebie i kładzie dłonie na moich pośladkach. Szepcze mi do ucha, że mój tyłeczek też wygląda bardzo apetycznie.
Nieoczekiwanie jej usta tuż przy moim uchu, jej szept i dotyk dłoni powodują, że momentalnie robi mi się gorąco... Kurcze, nadal ma w sobie to coś...
Mierzymy kolejne kiecki, te sensowne odkładamy.
Nuśka podaje mi sukienkę. Mówi, że jest dla mnie idealna. Obcisła, czarna tuba.
Z trudem się w nią wbijam, Nuśka tymczasem przymierza jakieś falbany.
Odwracam się do lustra, mówię, że coś mi nie pasuje. Nuśka mierzy mnie wzrokiem, potem bez ceregieli pakuje mi rękę w biustonosz i układa piersi w sukience. Trzeba przyznać, że po jej zabiegach wygląda lepiej...a pod sukienką wyraźnie rysują się teraz sterczące sutki.
Nuśka zadowolona z efektu komentuje. Sukienkę i moje piersi.
Mówi, że zawsze podobały jej się moje piersi i usta.
Uśmiechnięta staje naprzeciwko mnie i daje mi całusa. Odruchowo oddaję... Smakuje słodko jak cukierek. To pewnie pomadka. Dla mnie to nowość, mężczyźni nie smakują cukierkami...
Ona cała jest cholernie kuszącą nowością...
Nagle w mojej torebce odzywa się dzwonek. Cholera, zapomniałam, że umówiłam się z Tobą! Obiecałeś, że zgarniesz mnie z zakupów. Już pewnie czekasz!
Odbieram i rzucam, że za 5 minut jestem na parkingu.
Nuśka patrzy zdziwiona. I lekko rozczarowana.
Nie ma opcji, zabieram ją ze sobą.
Poganiam ją i szybko się zbieramy. Płacimy za zakupy i biegniemy do samochodu.
Dobiegamy obładowane torbami, roześmiane. Pakujemy się do środka, wybieram miejsce obok niej z tyłu.
Rzucasz ciekawe spojrzenie na Nuśkę. Mówię, że dostałam ją w promocji do kiecki.
Od razu wchodzisz w tę zabawę. Pytasz, czy ma jakieś ukryte funkcje. Patrzę Nuśce w oczy i odpowiadam, że o tym co potrafi, przekonamy się w domu.
Po drodze Nuśka łapie mnie za rękę, bawi się moimi palcami w dziwnie podniecający sposób, podoba mi się ta zabawa. To napięcie, które budujemy. Jestem ciekawa, dokąd nas zaprowadzi...
W domu Nuśka od progu pyta, czy mamy wino, bo ona ma ochotę dziś się upić. Czego jak czego, ale wina w tym domu nigdy nie brakuje.
Lecę otworzyć butelkę, rzucam Ci przez ramię nakaz oprowadzenia Anny Marii po naszym przybytku.
Robisz to z ochotą, nucąc jakąś skleconą naprędce, własną wersję Anny Marii. Od razu złapaliście wspólny rytm.
Kiedy po chwili dołączam do was z butlą wina i kieliszkami, siedzicie już razem na kanapie, rozmawiając o czymś z zapałem.
Rozlewam wino i sadowię się naprzeciwko was. Rozmowa jest lekka, wino ciężkie. Uderza nam szybko do głów, mocno nas rozluźnia.
Nuśka wpada nagle na pomysł, że musimy koniecznie pokazać ci zakupy.
Mówi, że zrobimy ci pokaz, masz tylko znaleźć odpowiednią muzykę.
Łapie mnie za rękę i ciągnie do sypialni. Po drodze zgarniamy torby i teraz wysypujemy ich zawartość na łóżko.
Wyskakujemy szybko z ciuchów, zostajemy w samej bieliźnie. Chichoczemy jak dziewczynki.
Wybieram tubę. Wciągam ja do połowy, kiedy Nuśka podchodzi i mówi, że musimy zmienić jeden szczegół.
Wprawnym ruchem rozpina mi biustonosz i uwalnia moje piersi. Obserwuje je przez chwilę z wyraźnym zadowoleniem. ''Jak mówiłam. Zawsze lubiłam twoje cycki''. Rzuca ze śmiechem.
A potem rozpina swój biustonosz.
Jej piersi są wielkości sporych pomarańczy, zwieńczone dużymi brodawkami...jak truskawki na torciku. Przez chwilę mam ochotę ich spróbować...nie mogę się oprzeć wrażeniu, że są słodkie. Cała sytuacja kręci mnie coraz bardziej...
Nuśka otwiera szafę, przegląda buty.
Wybiera czarne, lakierowane szpile, bez nosków. Są niebotycznie wysokie, zakładam je tylko do łóżka.
Cmoka z zadowoleniem i pyta, w której szufladzie jest bielizna. Wybiera czarne pończochy i każe mi ubrać to, co wybrała.
Sama wskakuje w czerwone kabaretki. Ubiera tiulową spódnicę i koszulkę na ramiączkach...praktycznie prześwitującą.
Z salonu dobiega muzyka. Nuśka wyjmuje ze swojej torebki pomadkę. Strażacka czerwień. Podchodzi i maluje mi wargi...wolno, starannie...potem bierze mnie za rękę i prowadzi do salonu.
Czuję się jak jej laleczka, poddaję się jej woli.
I cholernie mnie to pociąga.
Już w drzwiach łapiemy rytm, zaczynamy razem tańczyć.
Bezbłędnie wyczuwając nastrój, wybrałeś seksowną, wibrującą muzykę.
W rogu pokoju pali się tylko jedna lampka, jest bardzo intymnie.
Teraz siedzisz wygodnie rozparty na kanapie, taksując nas w tańcu. Nie zawiodłeś się, czekając.
Czujemy na sobie twój wzrok, bezwstydnie lustrujesz nasze sylwetki, zachęcasz do zabawy... Przytulamy się do siebie z Nuśką...czuję jej dłonie wędrujące po moich plecach...jedną kładzie mi na karku i przyciąga do siebie moją głowę. Wtula się wargami w moje usta...czuję, że miękną mi kolana. Jest tak niesamowicie ciepła i delikatna, a jednocześnie wiem, że trzyma w ręku wszystkie sznureczki.
Kładę dłoń na jej pośladku...jest jędrny...lekko napięty...czuję, jak porywa mnie jej namiętność... Wybija się tylko jedna myśl...chcę sprawdzić, czy jest mokra.
Odrywam się od niej i rzucam spojrzenie w twoją stronę.
Szukam aprobaty, znajduję ją...
Ma kształt twojego twardego kutasa, pełnej erekcji w spodniach.
Kładziesz na nim dłoń...masujesz przez chwilę, wstajesz i podchodzisz do nas.
Zdejmujesz Nuśce spódnicę i wracasz na swoje miejsce cieszyć się dalszą częścią spektaklu.
Ona wie, czego chcę...staje w lekkim rozkroku.
Patrząc jej w oczy szybko, zanim się rozmyślę, wsuwam dłoń w jej kabaretki...i pod koronkę jej majteczek. Nigdy nie wsuwałam palców w cipkę inną niż moja własna. Dociera do mnie jej fenomen...jest gorąca, lepka, wilgotna...otula ciasno w sposób, który wręcz wymusza eksplorację...
Nuśka oddycha szybko. Przymyka oczy, jest w tym cudownie kobieca i seksowna. Rozpala mnie...
Uśmiecha się i popycha mnie na kanapę, obok ciebie.
Zdejmuje mi majtki, tylko je...zostawia pończochy i szpilki.
Rozkłada mi szeroko nogi, potem rozbiera siebie...do naga. I klęka między moimi nogami. Patrzy mi w oczy, a potem wolno prześlizguje się wzrokiem niżej. Czuję się jak dziwka...wyuzdana i piękna. Siedzisz obok, oddychając szybko. Pocierasz twardego kutasa przez materiał spodni.
Muzyka nadal gra, czuję jej wibracje i dreszcz podniecenia...
Nuśka pochyla się i z miejsca wtula ustami w moją cipkę. Jej język doskonale wie, co robić. Z miejsca trafia w mój czuły punkt, stymulując go gwałtownie, mocno... Wyrywa mi się jęk...wiję się pod nią.
Szukam Cię dłonią, Nuśka to zauważa i robi to pierwsza.
Kładzie dłoń na Twoim kutasie.
Odrywa się na chwilę od mojej cipki, pocierając cię z wyraźną przyjemnością.
''Wyjmij go''. Rozkazuje.
Posłusznie rozpinasz i zdejmujesz spodnie i bokserki.
Ona łapie w rękę Twojego kutasa ''Duży...lubię duże''...rzuca.
Wszystko, co mówi i robi, jest przesycone seksapilem. Jest totalnie zniewalająca.
Wraca do lizania mojej cipki, dołącza paluszki, które teraz poruszają się we mnie w rytm jej języka.
Widzę, jak pieścisz się obok mnie. Twoją dłoń sunącą po kutasie...trzepiesz go ostro.
Mam myśl, że chcę zobaczyć cię w niej.
Że chcę, żeby poczuła Twojego wielkiego kutasa...zasłużyła na to.
Jej tyłeczek jest rozkosznie wypięty, i wiem, że jej cipka jest ciasna i mokra... Wiem też, że ona tego chce. Szepczę, żebyś w nią wszedł...powtarzam to kilka razy...wijąc się pod jej językiem.
Prosząco...
Wejdź w nią...wsuń się w nią...proszę.
Proszę...chcę, żebyś był w niej...
Wejdź w nią.
Podnosisz się i stajesz nad nią, Twoja dłoń nadal masuje członka.
Klękasz za nią i prawie natychmiast wbijasz się w Nuśkę po same jaja.
Wykonujesz kilka mocnych, głębokich pchnięć, a potem łapiesz ją za biodra i wchodzisz w rytm...szybkie ruchy. Obserwujesz na zmianę. Nuśkę, liżącą moją cipkę i swojego kutasa, dojeżdżającego jej cipkę. Nuśka robi mi palcówę w rytmie twoich pchnięć.
Czuję, że zaraz dojdę, dociskam jej głowę między moimi nogami i dochodzę, krzycząc...mam ochotę krzyczeć.
Nuśka zwalnia, instynktownie poddaje się moim ruchom, skurczom orgazmu.
Otwieram oczy i widzę, że skończyłeś w niej w tym samym momencie. Poruszasz się w niej lekko, wyciszając się. Nuśka rzuca ci spojrzenie przez ramię ''Dzięki, za przejażdżkę'' mówi i wybucha śmiechem.
Śmiejemy się wszyscy. Podajesz jej rękę i podnosisz ja z kolan, a ona siada obok mnie...przytulamy się.
Kładziesz się obok, łapię cię za dłoń. Zaspokojona mam ochotę zasnąć...
I robię to.








Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





AndISay

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach