Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Domek rozpusty - oboje chca wiecej

Weekend szybko zleciał. Zarówno Agata jak i Krzysiek byli podekscytowani piątkowo-sobotnimi wydarzeniami. Oboje także mieli plan na następne zabawy.

Krzysiek chciał odświeżyć znajomość z Martą. Dostał od niej numer telefonu, ale nie był pewien czy chce dłuższego romansu. Teraz jednak zapragnął żeby jego sekretna kochanka dołączyła do nich do trójkąta. Uważał, że będzie to o wiele łatwiejsze niż znaleźć zupełnie obca kobietę na portalu.

Agata zaś, miała ochotę na ponowne spotkanie z Kamilem. I tylko z nim, mimo że wcześniej kategorycznie mu tego odmówiła.

W poniedziałek jak tylko oboje rozjechali się do swoich firm, zaczęli wcielać w życie swoje plany.

Agata zamknęła się w firmowej łazience gdzie zrobiła sobie seksowne selfie. Wysłała je do Kamila i czekała na odpowiedź.

Krzysiek natomiast, zanim wysiadł z samochodu zatelefonował do Marty.

- Halo – usłyszał głos w słuchawce.
- Cześć. Jak tam po rozwodzie?
- Yyyy. A z kim rozmawiam.
- Krzysztof.
- Yyyy. Aaaa. No hej przystojniaku. Nie myślałam, że się odezwiesz.
- No ja też nie.
- Co słychać? Co porabiasz? Może wpadniesz na kawę?
- Nie. Dopiero do pracy dojechałem.
- Praca nie zając.
- No ale…
- Nie ma żadnego ale – przerwała mu w połowie zdania – coś wymyślisz. Warszawska 2/5. Czekam. – i się rozłączyła.

Nie do końca było mu to na rękę, ale z drugiej strony może warto kuć żelazo póki gorące – pomyślał. Napisał tylko krótkiego sms’a do przełożonego, że będzie później. W firmie panowała dość luźna atmosfera i nie było z tym problemu jeśli ktoś tego nie nadużywał i nie było akurat umówionego spotkania czy zbliżającego się deadline’u. Po niespełna kwadransie stał już przed drzwiami Marty i zapukał. Otworzyła mu ubrana w błękitną koszulkę nocną, która tak naprawdę niczego nie zasłaniała. W tym momencie tak naprawdę oboje wiedzieli jak to się skończy.
- No drugi raz dziś mnie pozytywnie zaskakujesz. Nie liczyłam, że przyjedziesz.
- No tak wyszło.
- Chodź – złapała go za rękę i poprowadziła do sypialni. Zerwała wręcz z niego ubranie i pchnęła na łóżko. Usiadła mu nad twarzą i sama zaczęła obciągać mu stojącego już penisa. Krzysiek nie pozostawał dłużny. Lizał jej cipkę, która w mgnieniu oka zrobiła się wilgotna i sączyła soki. Sam czuł ciepły język to na swoim kutasie to na jądrach. Gdy czegoś akurat nie pieściły usta Marty, to robiła to jej ręka. Krzysiek natomiast zaczął wsuwać swoje palce w szparkę kochanki. Gdy Marta zaczęła bardzo mocno ssać jego kutasa jakby chciała przez niego coś wypić, to dał jej tę możliwość spuszczając się jej prosto w usta. Ona zaś wciągała wszystko bardzo mocno, żeby tylko nic nie zmarnowało się. On natomiast, nie przestawał pieścić jej językiem i palcami.
- Zaczekaj chwilę – zatrzymała jego pieszczoty, zeskakując z jego twarzy. Wyjęła z szuflady nocnego stolika, różowy wibrator, włączyła, i wsunęła go sobie stojąc w rozkroku nad nim. Po chwili uklęknęła, tak by jej cipka znalazła się bliżej jego ust, ale cały czas bawiła się sama, pomagając jeszcze sobie drugą ręką, która pieściła łechtaczkę. Po kilku minutach zaczęła szczytować, wyjęła wibrator i usiadła na jego twarzy, tak by mógł pieścić ją językiem. Gdy szczytowała docisnęła się do jego ust, a Krzysiek wówczas mocno zaczął ssać jej łechtaczkę. Spowodowało to wydobywanie się bliżej nieokreślonych jęków i okrzyków z ust Marty. Jednocześnie jej wszystkie mięsnie napinały się jakby miała podnieść niewyobrażalny ciężar. Utrzymywała tę pozycję przed dobre dwie minuty, po czym padła niczym rażona piorunem. Jej ciało drżało całe z rozkoszy. Krzysiek położył się za nią i objął kładąc rękę na jej łonie.
- Powtórka? – zażartował.
- Spadaj, nie dam rady teraz, za kilka minut.
- Teraz będzie przyjemniej – i zaczął ją delikatnie masować.
Marta zaczęła znów głośno jęczeć z rozkoszy. Położyła się na plecach żeby partner miał lepszy dostęp. On wsunął dwa palce w nią głęboko a kciukiem bardzo szybko pieścił samą łechtaczkę. To sprawiało, że Marta znowu wpadła w stan ekstazy. Szczytowała ponownie. Krzysiek natomiast czuł się zadowolony, że sprawił jej tyle przyjemności. Teraz potrzebowali kilku minut odpoczynku oboje.
- Zadzwoniłeś po to by mnie przelecieć?
- I tak i nie – odpowiedział po chwili zastanowienia.
- Czyli tak. Co z żoną się znów nie układa?

Krzysiek opowiedział z grubsza historię, co się wydarzyło od ich ostatniego spotkania. Kończąc zapytał.
- Może Ty byś chciała z nami się spotkać?
- Ty łotrze. To po to było to całe spotkanie. Dałeś żonę innemu, a teraz chcesz rewanżu. O nie. Mnie nie interesują kobiety. Ale możesz mi dać namiar na tego młodego.
- A jak dam to się spotkasz z nami? – negocjował.
- Szczerze. Nie wiem. Nie myślałam nigdy o tym. Musiałabym się zastanowić. Dziwne mi się wydaje być z drugą nagą kobietą w jednym łóżku. Przemyślę to i dam Ci znać.
- OK. – przystał na tę propozycję Krzysiek.
- A teraz daj mi tu go, obciągnę Ci, bo póki co to tylko ja tu szczytuję.
Nie zwlekając Marta zaczęła pieścić partnera ustami. Jej szybkie i głębokie ruchy spowodowały szybki wytrysk u Krzyśka, który częściowo wylądował w jej ustach a częściowo na piersiach.
Marta zniknęła w łazience, a Krzysiek się ubrał pospiesznie. Po chwili się pożegnali i Krzysiek wrócił do pracy. Było już koło południa.

W międzyczasie Agata cały czas czekała na kontakt od Kamila. Wiadomość przyszła tuż przed końcem pracy. „A co to za ładna suczka czeka na wyruchanie?” – gdy to przeczytała od razu zrobiło się jej gorąco i pospiesznie odpisała: „Suczka, która ma ochotę na twojego kutasa i chce Ci obciągnąć by wypić twoją spermę”. Sama trochę nie wierzyła, że to napisała. Czekała jednak na odpowiedź. Po chwili zadzwonił jej telefon. To Kamil.
- No cześć cipko – usłyszała w słuchawce.
- Cześć.
- To co seksik? Przyjechać do Ciebie?
- Tak i nie. Dziś nie możemy u mnie. Możemy u Ciebie.
- No. OK. O której będziesz?
- Za 10 minut kończę i mogę prosto do Ciebie przyjechać.
- OK. Zaraz Ci wyślę adres. Tylko jedna zasada. Jak masz na sobie to co na zdjęciu. To chcę byś zdjęła bieliznę i miała całkowicie rozpiętą bluzkę kiedy już będziesz wysiadać z samochodu.
- A jak ktoś zobaczy?
- O to chodzi. Uwierz mi podnieci to Ciebie tylko.
- OK. Mam tylko nadzieję, że nie spotkam nikogo znajomego.

Kilka chwil później Agata była już pod blokiem Kamila. Ucieszyła się, bo było wolne miejsce parkingowe tuż pod klatką. Wysiadając z samochodu uważała żeby rozpięta bluzka nie odkryła jej piersi. Drzwi wejściowe były zamknięte. Nacisnęła wskazany numer na tarczy domofonu i czekała.
- Tak?
- No to ja.
- Szybka jesteś. Odsuń się trzy kroki do tyłu chcę Cię zobaczyć, czy jesteś ubrana tak jak prosiłem.
- Nie wygłupiaj się. Wpuść mnie.
- Nie wpuszczę dopóki nie zobaczę.
Trochę ją irytowało to zachowanie, ale równocześnie podniecało, że musiała być uległa i posłuszna. Zrobiła kilka kroków w tył i ujrzała w oknie Kamila.

- No teraz rozsuń bluzkę.
- Zgłupiałeś! – krzyknęła
- No już.
Znowu mu uległa. Poczucie wstydu ją podniecało coraz mocniej.
- Jeszcze jedno. Jak już wejdziesz na klatkę, masz całkowicie zdjąć bluzkę.

Tak też zrobiła. Szybko weszła na pierwsze piętro gdzie znajdowało się mieszkanie Kamila i zapukała do drzwi dość mocno żeby na pewno usłyszał.
Otworzył ukazując się tylko w samych krótkich spodenkach.
- Cześć. Ściągaj spódniczkę.
- Mogę wejść?
- Jak ściągniesz.

Po raz kolejny mu uległa. Wchodząc szybko zatrzasnęła za sobą drzwi i wpiła się ustami w Kamila.
- Teraz mniej przeleć proszę.
- Ok, chodźmy do sypialni.
Chwycił ją za rękę i zaprowadził do pokoju z dużym łóżkiem, na którym Agata zobaczyła coś co ją podnieciło. Były to pasy z kajdankami. Do tej pory widziała kilka razy na filmie ale sama nigdy nie myślała, żeby korzystać z tego. Kamil położył ją na łóżko i zaczął zapinać w uprząż. Po wszystkim była w pozycji jak na pieska tylko z głową leżącą na poduszce a nadgarstkami przypięta do kostek. Czekała już tylko aż poczuje w sobie kutasa. Kamil jednak zanim to zrobił, nałożył nakładkę na penisa z wypustkami. Nie wiedziała co to jest, ale gdy poczuła w sobie zaczęła piszczeć i jęczeć z rozkoszy. On zaś przyspieszał ruchy. Po kilku minutach obrócił ją na plecy, tak że teraz leżała z nogami do góry i wciąż przypiętymi do nich rękoma. Widziała teraz w całej okazałości to co Kamil miał założone na penisie. I chciała żeby posuwał ją tym ponownie. Zaczęła szczytować, wówczas dopchnął w niej kutasa do samego końca i zaczął pocierać łechtaczkę. Agata krzyczała z rozkoszy. Po kilku chwilach złapała oddech i uspokoiło się jej serce. Poprosiła robiąc maślane oczy.
- Daj mi obciągnąć. Proszę.

Stanął nad nią tak żeby mogła swobodnie pieścić ustami jego penisa. Zaczęła od ssania samej główki, którą uwielbiała. Brała go coraz głębiej i szybciej. Kamil też już był całkiem mocno podniecony i szybko wyładował się jej w usta. Jak zawsze wszystko wyssała i połknęła. Poprosiła by ją rozpiął z uprzęży, co Kamil uczynił. Widząc, że jego podniecenie nie opada, znowu zaczęła mu obciągać. Nie spieszyła się tym razem. Chciała się nim degustować. Chwilami zaczynała go lizać po jądrach a penisa masowała ręką.
- Chodź na 69 – zaproponował Kamil.
Nie zwlekała tylko ustawiła się swoją muszelką tuż przy jego twarzy a sama wciąż zajmowała się jego kutasem. Poczuła jego ciepły język jak próbuje się w nią wsunąć. Jej cipka znowu zaczęła produkować soki, które Kamil z przyjemnością spijał. Było im bardzo nie spieszyli się. Dopiero po kilkunastu minutach Agata poczuła jak ciepły płyn wypełnia jej usta. Opadła na łóżko i czerpała jeszcze kilka chwil przyjemność z pieszczot językiem.
- Cudownie – westchnęła
- No super było. Fajna z ciebie cipka.
- Muszę się już zbierać.
- Szkoda, ale możemy powtórzyć jutro.
- O nie. Dziś był wyjątek.
Kamil się zaśmiał.
- Ostatnio też coś twierdziłaś stanowczo.
- Kobiety są zmienne. Ale tym razem słowo, że nie będzie powtórki.
- Poczekamy zobaczymy.
Agata w międzyczasie zaczęła się ubierać i szykować do wyjścia.


Wieczorem kiedy oboje wrócili do domów ukrywali swoje przygody. Krzysztof czekał jednak na kontakt od Marty. Dostał wiadomość koło północy: „Trójkąt to chyba nie dla mnie. Pewnie znajdziecie kogoś”. Szybko odczytał, podziękował za informację i usunął na wszelki wypadek wiadomości.

Następnego ranka gdy Krzysiek był w drodze do pracy, otrzymał wiadomość z nieznanego mu numeru o treści: „A ja z chęcią wpadnę do Was na trójkącik”. Piorun niepewności przeszył go od stóp do głów. Kto to może być? Z kim rozmawiała Marta? Czy to jakiś żart? Podpucha? Tysiące myśli przeszły przez jego głowę. Zdecydował się jednak podjąć temat. „Ja czyli kto?” – zapytał odpowiadając na wiadomość. Odpowiedź przyszła gdy wysiadał z auta. W wiadomości było tylko zdjęcie, na którym widział zgrabną dziewczynę w seksownej koronkowej bieliźnie i niestety w masce. Nie zwlekał, bo mocno zaciekawiło go, kto to jest. Wsiadł z powrotem do auta i zadzwonił.
- No hej.
- Cześć. A z kim mam przyjemność?
- A zgadnij.
- No nie mam pojęcia.
- Kasia!
- No tak. Skąd masz mój numer?
- Mamie przejrzałam telefon jak spała. Znowu się bzykaliście? Ja też chce.
- No spotkaliśmy się wczoraj.
- A z kim ten trójkącik?
- Z moją żoną.
- To co? Ja wam pasuje?
- No wiesz. To takie trochę dziwne… Wczoraj byłem z twoją mamą, kurczę młoda jesteś.
- Wolisz stare?
- No nie. Jesteś super laska, ale to…
- No to nie ma „ale”. Gdzie mam wpaść i kiedy?
Krzysiek zaczął opowiadać sytuację i że musi najpierw żonę przekonać. Umówili się, że da jej znać ale musi najpierw wybadać grunt, bo wiedział, że z Agatą to różnie bywa. CDN…





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Julie Putain

Kolejne przygody Agaty i Krzyśka


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach