Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Zboczona ciocia

Ciocia Malwina przyjechała do nas pomieszkać na kilka tygodni. Nie wiedziałem dokładnie co stało się w jej życiu, że została zmuszona do zatrzymania się u swojej starszej siostry, ale nie pytałem, bo o niektóre rzeczy nie wypada pytać. W każdym razie ciocia Malwina to była szprycha, mówię wam. Miała trzydzieści siedem lat, była dosyć wysoka jak na kobietę, czyli metr siedemdziesiąt parę, była też zadbana i piekielnie seksowna. Miała brązowe włosy i oczy, do tego ładny nosek, śliczną, trójkątną twarz i całkiem duże usta. Do tego piersi rozmiaru D, ale nosiła się w tych obcisłych rzeczach tak, że wydawały się ogromne jak dwa melony. Oczywiście tyłek też miała świetny, mięsiste, wysportowane pośladki. Po prostu cała była cipcia miód.

No i cholera szybko przekonałem się, że ciocia jest zboczona. Nie, nie zboczona. Chora. ona była w pewnym sensie chora. I to było świetne.

Zaczęło się z grubej rury. Zostałem sam z ciotką w domu, rodzice wyjechali gdzieś na pół dnia. Ciocia wymyśliła, że posprzątamy całą chatę. Nie paliłem się do tego zadania, ale co zrobić.

Już wcześniej ciocia Malwina wysyłała mi sygnały, że coś jest z nią inaczej, że ma inne podejście do pewnych spraw. Żartowała dwuznacznie, chodziła raczej skąpo ubrana, dotykała mnie często, niby przypadkiem ocierała się piersią czy pośladkiem. Nie wiedziałem co o tym sądzić, ale podobało mi się to, bo koniec końców adorowała mnie świetna mamuśka.

Tak więc wzięliśmy się za sprzątanie.

- Chodź, pomożesz mi w łazience! - krzyknęła ciocia.

Poszedłem do niej. Otworzyłem drzwi i zaniemogłem. Ciotka była naga. Znaczy była całkiem naga, ale miała na sobie fioletowe, gumowe rękawiczki do sprzątania. Klęczała na kolanach, wypinając w moją stronę swoje dupsko i myła podłogę. Widziałem dokładnie wszystko, dwie jej rozwarte niczym bramy nieba dziurki.

- No jesteś, pomóż mi z tym - oznajmiła, jak gdyby nigdy nic.

- Ciociu, ale…

- Co ale?

- Ty jesteś zupełnie naga.

- No i? Gołej baby nie widziałeś? Zawsze sprzątam bez ubrań.

Przez chwilę gapiłem się, nie mogąc nasycić się tym widokiem. W końcu się oswoiłem i zacząłem sprzątać inne części łazienki, ale co chwila jednak zerkałem na jej wypięty tyłek, na jej bujające się piersi, skupioną twarz. Była niesamowita, miała niesamowite, gorące ciało.

- Hola, hola - powiedziała nagle. - To ja sprzątam goła, ty sobie oglądasz do woli moje ciało, a w zamian co? Rozbieraj się. Raz, raz.

- Ale ciociu…

- Nie ciociuj mi tylko ściągaj gacie. Też chcę sobie popatrzeć.

Rozebrałem się do zera. Oczywiście, że mi stał.

- O matko, a ty co taki sztywny?

- No wiesz…

- Chyba wiem. Dalej. Bierzemy się do roboty.

Posprzątaliśmy w ten sposób cały dom, zajęło nam to całkiem sporo czasu. Przez cały ten czas mi stał, cholera nie wiedziałem nawet, że może tak długo. Zauważyłem, że ciotka czasami spogląda na mnie, ogląda mój sprzęt i uśmiecha się pod nosem. Kiedy skończyliśmy byłem już nieźle spocony. Ciotka też. Kilka pojedynczych włosów przykleiło jej się do czoła. I tak wyglądała pięknie.

- Prawie skończyliśmy - oznajmiła nagle ciocia, siadając na sofie.

Byliśmy w salonie.

- Jak prawie? - spytałem. - Jestem skonany.

- Nie dasz rady na nic więcej?

- Raczej nie.

- A przeczyścić komin starej ciotce?

Z początku pomyślałem, że się przesłyszałem. Ciocia jednak zaśmiała się, a potem rozwarła swoje nogi. Jej wygolona cipka patrzyła teraz na mnie swoim chętnym okiem.

- Jeszcze tutaj nie posprzątałeś - zamruczała, rozszerzając dwoma palcami dziurkę. - Zajmiesz się tym starym kominem? Jest zakurzony i potrzebuje przedmuchania.

Nie bardzo miałem czas na myślenie. W zwierzęcym amoku, zaślepiony gotującą się od godziny spermą w jajach, po prostu rzuciłem się na ciotkę. Złapałem ją za nogi, za uda i po prostu w nią wjechałem. W środku była bardzo gorąca i bardzo mokra. Zacząłem dymać ją w wariacji na temat misjonarza. Mój penis wsuwał się i wysuwał z jej pochwy z chlupotaniem. Podobało mi się to jak moja wielka, nabrzmiała główka chowała się w środku raz za razem.

- Ojeju - oznajmiła. - Ktoś tu się zna na rzeczy, co?

Nic nie powiedziałem tylko dalej poruszałem biodrami tył i przód. Patrzyłem raz po raz na jej piersi. Bujały się w rytm moich pchnięć. Potem spojrzałem w jej ciemne oczy.

-Mój siostrzeńcu chyba nie chcesz pobrudzić cioci cipki, co? - powiedziała wyzywająco. - Lepiej żebyś jej nie zalał swoją brudną spermą. Nie chcemy problemów, nie?

Pokiwałem głową, że rozumiem. Kiedy poczułem, że dochodzę wyciągnąłem kutasa z jej pochwy. Początkowo chciałem spuścić się na jej podbrzusze, ale zaczęło ze mnie tryskać jak z hydrantu. Sperma lądowała na całym jej ciele, dosięgając włosów, twarzy, szyi i piersi. Mnóstwo tego było. Skąpałem ciotkę w moim lukrze. Kiedy skończyłem, poczułem jak nogi się pode mną uginają. Byłem zdechły.

- Ojeju - powiedziała cicho ciotka. - Gdybym wiedziała, że tryskasz za pięciu, to już bym co pozwoliła w środku. Ale nie ma tego złego. Pobrudziłeś ciocię, ale ciocia jakoś się wyliże. Jak kotka…

No i zaczęła zbierać palcami spermę z całego swojego ciała i wkładać ją sobie do ust. Nie mogłem w to uwierzyć. Moje nasienie lądowało do ust cioci, a ona wszystko połykała z wyraźnym smakiem.

- Mhmm - zamlaskała ciocia. - Całkiem niezła ta twoja śmietanka. Chyba będę musiała poprosić o dokładkę.

Spicie całej spermy zajęło jej kilka chwil. Mlaskała przy tym jakby jadła jakieś delicje. No i patrzyła mi w oczy, bardzo wyzywająco. Kiedy już się wyczyściła, zaklaskała w dłonie i powiedziała, że idzie się umyć. Odprowadziłem jej poruszające się pięknie pośladki wzrokiem. Ciocia zanim zamknęłą drzwi, odwróciła się jeszcze i puściła do mnie oko.

Wiedziałem, że nasza dzisiejsza zabawa to tylko wierzchołek góry lodowej…





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Marcel

Powrót króla w szybkiej formie.


Komentarze

sony221119/11/2022 Odpowiedz

Będzie więcej opowiadań z tej serii? Chętnie bym poczytał o kolejnych przygodach ciotki i siostrzeńca :)


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach