Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





9.Tajemnicze miejsce. cz.1

Od ostatniego spotkania minął już ponad tydzień, nie chciałam czekać dłużej. Wzięłam do ręki telefon, weszłam na Instagram, zrobiłam zdjęcie zasłaniając palcem obiektyw i napisałam:

Chciałabym znowu poczuć dreszcz, który wywołuje we mnie dotyk mojej Pani.

Powiadomienie. Instagram. Moje serce zabiło szybciej.

Dotykaj piersi.

Ohhhhh. Nel wie jak rozpalić mnie jednym suchym poleceniem. Kolejne powiadomienie.

Chcę to zobaczyć.

Położyłam się na kanapie i nagrałam krótki filmik na którym moje palce lekko muskają sterczący z podniecenia sutek. Wysłałam. Odpowiedź była natychmiastowa.

Fantastycznie. A teraz rozepnij spodnie i wsuń tam rękę.

Mmm bardzo podniecają mnie jej polecenia. Zrobiłam, co kazała. Na dowód wysłałam zdjęcie od pasa w dół z jedną ręką w spodniach z dopiskiem „chodź tu.”
Telefon zawibrował.

Jesteś pewna, że tego właśnie chcesz?

Tak Pani. Pragnę Cię.

Wiadomość wyświetlona. Błyskawiczna odpowiedź:

O 23:15 będę czekać pod wejściem. Nie spóźnij się.

Zerwałam się i w pośpiechu ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się cała na czarno - uważam, że czerń dodaje seksapilu. Rajstopy, obcisła spódniczka, koszula i błyszczące buty na wysokim obcasie. Zrobiłam makijaż. Nie mam pojęcia co planuje Nel, jestem gotowa by znowu stać się jej uległą. Wzięłam płaszcz i wyszłam z domu.
Pod blokiem stało już czarne, sportowe volvo s60. Nel uwielbiała to auto, za kołkiem wyglądała cholernie seksownie. Miała na sobie granatowy damski garnitur szyty na miarę - obłędny widok. Jej włosy związane w pozornie niedbały kok, dodawały jej charakteru. Przepiękna kobieta. Duże, brązowe oczy, pełne usta. Jej uroda i pewność siebie onieśmielały.
Gdy wsiadłam na miejsce pasażera natychmiast przyciągnęła mnie do siebie i pocałowała tak namiętnie, że resztki wyrzutów sumienia uleciały bezpowrotnie. Nogi miałam jak z waty. Uchyliła okno, zapaliła papierosa i bez słowa ruszyła. Jej auto ma imponujące przyspieszenie. Gdy skończyła palić wyrzuciła peta za okno i położyła rękę na moim udzie.
-dokąd jedziemy? -zapytałam.
Spojrzała na mnie, ledwie zauważalnie uśmiechnęła się i dodała gazu. Volvo zawyło. Nie zadawałam więcej pytań. Czekałam. Muzyka w aucie pasowała do Nel. Spojrzałam na wyświetlacz. Kiasmos - thrown. Minęłyśmy tablicę miejską, wjechałyśmy do Sopotu. Zaparkowała w jednej z bocznych uliczek nieopodal monciaka.
Wysiadłyśmy, ujęła moją rękę i ruszyłyśmy przed siebie. Gdy weszłyśmy do klubu byłam w szoku. Znam to miejsce. Lata temu byłam tu na kilku imprezach, ale serio? Nie tego się spodziewałam. Lokal był pełen ludzi. Zaprowadziła mnie do baru i zamówiła dwa shoty tequili. Wypiłyśmy, nachyliłam się do niej i powiedziałam:
-Co my właściwie tu robimy?
-Cierpliwości- odpowiedziała. Jej oczy błyszczały. - mam coś dla Ciebie. - delikatnie wysunęła język. Na jego czubku była połówka małej, żółtej tabletki. Ohhh wspaniale. Pocałowałam ją w taki sposób by znalazła się w moich ustach. Zażyłam ją popijając kolejnym shotem tequili.
Uśmiechnęła się szeroko, po czym wzięła mnie za rękę i zaciągnęła na parkiet. Obejmując mnie nachyliła się i pocałowała w usta. Po moim ciele pomału zaczęła rozpływać się fala uczucia nieopisanego szczęścia. Zaczyna się. Tańczyłyśmy tak, jakbyśmy były tam kompletnie same. Nikt inny się nie liczył. Tylko my.
Nie wiem ile minęło czasu, gdy nagle z tłumu bawiących się ludzi wyłonił się jakiś mężczyzna. Podszedł do nas i całując Nel w policzek na przywitanie wsunął jej coś do ręki. Trzymając mnie za rękę pokazała, żebym poszła za nią. Przeszłyśmy przez drzwi dla personelu. To było dziwne. Kolejne drzwi. Znalazłyśmy się w jakimś równoległym świecie.
Moim oczom ukazała się niewielka sala barowa. Muzyka grała znacznie ciszej, była też zdecydowanie bardziej klimatyczna niż w głównej części klubu. Za barem stał mężczyzna, wysoki, przystojny brunet ze starannie przystrzyżoną brodą. Na widok Nel rozpromienił się i powiedział:
-Nel! Fantastycznie cię widzieć, czego się napijecie? - szczerzył się patrząc to na nią to na mnie.
-dwa razy wódka sour. - powiedziała, po czym przedstawiła mnie - to jest Kaś, a to Maciek. Gdybyś czegoś potrzebowała uderzaj do niego. Ma wszystko czego sobie zażyczysz - puściła do mnie oczko.
Maciek wyciągnął do mnie rękę i przywitał się uprzejmie.
Gdy brodacz robił nam drinki rozejrzałam się dookoła. Wzdłuż baru po obu stronach rozciągały się drzwi do jakichś pomieszczeń, nadal nie miałam pojęcia co to za miejsce.
-co my tu robimy?- zapytałam Nel.
-chodź, pokaże Ci coś - uśmiechnęła się. Wzięłyśmy drinki i ruszyłyśmy w stronę najbardziej oddalonych drzwi. Otworzyła je i moim oczom ukazał się niecodzienny widok. Przyciemnione światła, wszędzie kanapy i łóżka a na nich zgraja nagich, uprawiających seks ludzi. Byłam oszołomiona. Nagle wszystko stało się jasne. To był wewnętrzny klub swingersów. Z niekrytą fascynacją obserwowałam splecionych ze sobą ludzi. Pełen przekrój.
Jakiś mężczyzna klęczący nad szeroko rozłożonymi nogami z zapałem ssący cipkę szczupłej blondynki, która obciąga jakiemuś mężczyźnie o bujnych lokach. Brunetka o krągłych kształtach jęcząca, bo wielki, wydziarany facet posuwa ją z całych sił. Z boku dwie kobiety pieszczą się nawzajem językiem, ktoś patrzy na nich dotykając się. Inni po prostu pili drinki, rozmawiali, tańczyli.
-gotowa?- zapytała Nel całując płatek mojego ucha co wywołało wspaniały dreszcz.
-Ale będziemy same? - zapytałam lekko niepewnie.
-Oczywiście - roześmiała się.- chyba, że zadecydujesz inaczej. - kolejny pocałunek. -chodź.
Niezauważone wyszłyśmy. Gdy dotarłyśmy na sam koniec korytarza Nel wyciągnęła klucz i otworzyła drzwi.
Pokój wyglądał jak sala tortur. Było w nim wielkie łoże a obok niego stelarz ze skórzanymi opaskami i dwa ogromne fotele. Do tego cały arsenał zabawek, sznurów i narzędzi tortur. Fascynujące. Lekko przerażona spojrzałam na swoją Panią. Wzięła mojego drinka, odstawiła go na jakimś regale i podłączając telefon pod sprzęt audio włączyła muzykę. Portishead - glory box. Ahhh. Cóż za wymowny utwór. Usiadła na fotelu i ruchem palca przywołała mnie do siebie. Bardzo powoli zbliżyłam się. Stałam nad nią czekając na polecenia. Byłam cholernie podniecona.
-Zatańcz dla mnie.
Cały czas patrząc jej w oczy zaczęłam kołysać się delikatnie w rytm muzyki. Nachyliłam się i pocałowałam ją, po czym wróciłam do tańca. To był bardzo sensualny taniec. Widziałam jak bardzo na nią działałam, dodawało mi to jeszcze więcej śmiałości. Odwróciłam się i wypięłam, by mogła zobaczyć jak bardzo spódniczka opina mi się na pośladkach. Musnęła je dłonią i wydając cichy jęk. Odwróciłam się i zaczęłam rozpinać koszulę. Guzik po guziku. Przejechałam palcami po piersiach nie spuszczając z niej wzroku.
-Zdejmij - powiedziała ledwie słyszalnie. Koszula zsunęła się na podłogę. Rozpięłam guzik spódniczki i dotykając się pozbyłam się również dołu. Wstała i zaczęła mnie całować. Kocham jej miękkie usta, język… piguła sprawiła, że każdy jej najmniejszy dotyk czułam jeszcze intensywniej. Przechodziły przeze mnie fale ciepła, dreszczy, cudownej ekstazy. Zaczęłam rozbierać ją i ku mojemu zdziwieniu pozwoliła mi na to. Jednak na nic więcej. Podała mi drinka i podeszła do regału z zabawkami. Wybrała dużego strapa. Kolejny dreszcz. Ubrała go i wróciła na fotel. Zsunęłam rajstopy. Pozbyłam się też koronkowych majtek. Ciężko opisać to, co działo się w jej oczach. Płonęły żywym ogniem, a ja chciałam w nich utonąć. Przygryzła wargę i chwyciwszy mnie za rękę dała sygnał, żebym na niej usiadła. Nie potrzebowałyśmy żadnych lubrykantów, byłam tak wilgotna, że mimo rozmiaru strap bez żadnego oporu wsunął się we mnie. Boże. Było mi gorąco. I zimno. Moje ciało drżało. Nel mocno zacisnęła dłonie na moich pośladkach po czym nadała bardzo powolne, płynne tempo. Nareszcie mogłam dorwać się do jej ust. Dotykałam jej twarzy, gdy nasze języki wariowały. Uwielbiam seks, gdy jestem odurzona. Ma on wtedy zupełnie inny wymiar. Każdy najmniejszy gest, dotyk, zapach, smak, jej głos… to wszystko jeszcze intensywniejsze, jeszcze bardziej wyraziste.
-Powiedz to. - szepnęła - wiesz co chce teraz usłyszeć.
-Tak Pani. Jestem Twoja. Jestem Twoją własnością. - wygięła się z podniecenia. Przyspieszyła, po czym zrobiła coś, co sprawiło, że prawie zemdlałam z rozkoszy. Wbiła paznokcie w moje plecy i z całej siły zaczęła rysować czerwone krechy na całej ich długości. Wie doskonale, że to moja ulubiona forma bólu.
-Taaaaaaaaak…. Ahhhh Nel…. Mocniej…
Nie wiem czy mam już krwawe ślady, ale moje plecy dosłownie płonęły. Czysta ekstaza. Nic się teraz nie liczy. Jest tylko moja Pani i boski ból jaki mi zadaje.
-Uderz mnie… -szepnęłam resztką sił. Cios był zdecydowany i mocny. Otwartą dłonią. -Jeszcze moja Pani… - kolejny strzał. Nagle Nel zacisnęła rękę na mojej szyi. Nagły brak dostępu do tlenu sprawił, że nastąpiła eksplozja. Moje podniecenie lało się po niej strumieniem, wszystkie moje mięśnie były spięte, drżałam. Nie puszczała uścisku. Zacisnęła dłoń jeszcze mocniej. Krzyczałam z całych sił, jednak z mojego gardła nie wydobywał się żaden dźwięk.
Gdy puściła zachłannie złapałam głęboki oddech, zaczęłam kaszleć i się dusić.
Z dumą patrzyła na to, do jakiego stanu mnie doprowadziła. Nie mogłam wrócić na ziemie. Nie chciałam tego robić.
Tuliłam się do dyszącej Nel.
-Dziękuje...
-Ohhh Skarbie… ja jeszcze z tobą nie skończyłam…





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





untitled

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach