Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





zaklad... fryzjerski- Magdalena I


        II
Pani Magdalena, około czterdziestki choć charakter twarzy zbuntowanej nastolatki, widać było, że dba o siebie, ale bez przesady w postaci chirurgii plastycznej- zmory tego miejsca, bo nawet piękne kobiety robią tutaj to sobie w taki sposób, że wyglądają momentami jak tanie, napompowane prostytutki ze słabego burdelu. Ale nie Pani Magdalena, nawet makijażu nie nakładała zbyt wiele, przynajmniej na wizytę u mnie, może chciała mnie zniechęcić, choć ja wolę myśleć, że wyczuła że tym przykuwa moją uwagę tym bardziej. Ubrana zawsze, ale to zawsze stylowo, inaczej niż inni, z nonszalancją, która była jej atutem i wyczuciem, które ten atut podbijało. Miała słabość do sportowego obuwia, zwłaszcza New Balance, czym mnie jako biegacza zaintrygowała, bo wyobraziłem sobie wspólny trening. Wyczułem też, a w tych sprawach jestem bezbłędny, że Pani Magdalena, jest na bakier z mężczyznami ostatnio, nie wiedziałem tylko z wyboru, czy zmusza ją do posuchy sytuacja, ewentualnie jest lesbijką i wtedy pech.
-Kiedy może mnie pan ciachnąć?- spytała jakby tylko była u mnie przelotem.
Uśmiechnąłem się tylko, nie odrywając od niej oczu otworzyłem grafik na komputerze, ciągle się na nią patrząc udałem, że przerzucam strony i powiedziałem:
-Po co ja Pani?
-Do cięcia! A co pan tu mięsem handluje, dziwne, bo widziałam inny napis!- niemal krzyknęła, ale widać było, że to nie na serio, a  moja odpowiedź ją zaintrygowała.
-Nie, nie mięsem, ale jestem drogi, a Pani świetnie wygląda w czapce i wiem, że często je Pani nosi.- dodałem mówiąc bardzo wolno z lekkim uśmieszkiem.
-A co łazi pan za mną czy co? Śledzi mnie pan? Jest pan tym, no, stalkerem?- dopytywała w żartach.
-Żałuję, ale nie i również żałuję, że widzę panią dopiero pierwszy raz. Teraz.
-Co teraz?
-Teraz mogę się Panią zająć, miałem już zamykać, ale czego się nie robi dla...- popatrzyła na mnie odważnie, licząc chyba na komplement-...kilkuset złotych.
Bez słów zdjęła dużą czarną bluzę, była już tylko w obcisłej zielonej bluzce z golfem i szerokich dżinsach, w których więcej było dziur niż materiału, ale dzięki czemu mogłem zobaczyć opaloną skórę jej nóg i stwierdzić, że są ładne na tyle, że wlepiałem w wzrok w jej nagie kolano, wokół którego skóra była sprężysta i świeża "Tak, dba os siebie" i zacząłem się zastanawiać czy od razu oczarować ją myciem extra czy jednak zostawić to sobie na następny raz, następne razy, z nadzieją, że będą.
-A pan co? Klapsa pan ma?- zaśmiała się moja nowa klientka.
-Klapsa? Co?- ogarnąłem się i dodałem-Klapsa jeszcze nie, ale może... Zapraszam na fotel do mycia.- powiedziałem, a ona ruszyła przede mną, nie powinienem gapić się jej na tyłek, krągły i z pewnością apetyczny, bo wszystko widać w lustrach, których tutaj pełno, ale nie mogłem się oprzeć i szedłem tak za nią ze wzrokiem próbującym przebić jej spodnie na pośladkach.
-No mam nadzieję, że jest pan taki zdolniacha jak o panu mówią.
Słyszała coś od kogoś, co mogłem się domyślać, ale gdybym wiedział od kogo, widziałbym co usłyszała.
-Postaram się ze wszystkich sił nie zawieźć Pani nadziei, proszę się wygodnie położyć. Włączyć masaż w fotelu.
-Poproszę, jestem strasznie pospinana.- położyła się, ułożyła głowę jak należy, a kiedy jej ciało było tak rozciągnięte w tej pozycji, oceniłem jednoznacznie i szybko w głowie "Prze-sek-sow-na! Nie spierniczyć tego".
Rozciągnęła się jeszcze bardziej, gdy układając się na fotelu uniosła dłonie za głowę, elastyczny materiał bluzki stał się niemal przezroczysty, a mnie przez chwilę wydawało się, że nie ma stanika, ale to byłby zbytek łaski, miała, ale był tak delikatny, że bardzo dokładnie odcinał się na bluzce kształt biustu, bardzo kobiecego, niemałego, ale przez wyciągnięte ku górze ramiona, robił wrażenie bardzo jędrnego, dziewczęcego, choć w sporej miseczce. Ta dziewczęcość piersi była słodka, choć nie pasowała do niej, a i ja lubiłem tylko dojrzałe kobiety, niedużo młodsze niż ja lub starsze, młódki, mają sprężyste ciała, ale są nudne i oczywiste. Ja odkręcając wodę, mierząc ją od brzucha do szyi myślałem już tylko czy uda mi się masować głowę tak, by ocenić jej sutki, gdy zdołam sprawić by się uniosły lekko dzięki pracy moich palców...
-Nie za ciepła?- spytałem grzecznie.
-W porządku, do dzieła, mam czas.- powiedziała i dopiero teraz zauważyłem, że chyba żuje gumę.
-Oj proszę uważać co Pani mówi, bo czasami klientki tracą poczucie czasu.
-DO      DZIEŁA.- powiedziała stanowczo zamykając już oczy by przygotować się na pierwszy strumień wody na włosy...
Zacząłem działać...





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomasz Tomasz

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach