Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





zaklad...fryzjerski- Magdalena masaz... glowy

Odżywka, gęsta i z tą samą ciężką, korzenną nutą zapachową, rozprowadzam ją najpierw na dłoniach i całymi otwartymi dłońmi nanoszę już ogrzaną na głowę od czubka w stronę czoła, potem na boki, przesuwam wskazującymi palcami po bokach głowy, nad uszami i lekko ją unosząc wsuwam dłonie pod tył głowy Pani Magdaleny i masuję obiema dłońmi tam właśnie, czubki palców wędrują od miejsca w którym włosy pojawiają się na karku i falując przesuwają się coraz wyżej, by zsunąć się znowu w kierunku karku, w tym momencie obejmuję samymi kciukami boki jej głowy i naciskam nimi na głowę, od góry w dół i tak kilka razy. Pani Magdalena ma dość poważną minę, zamknięte oczy, i proste usta, dość wąskie, ale idealnie wpasowane w kształt jej twarzy. Dłonie trzyma już na poręczach fotela, mocno je ściskając, a czasem układa je sobie na udach- nie wie sama co z nimi zrobić. Poleciła mnie Sara, żona lokalnego potentata w handlu tanimi podróbkami ubrań, który często przywoził ją sam i wstępował na chwilę by okazać mi swoją wyższość i zrobić głupią aluzję do mojego homoseksualizmu, a ja potem patrzyłem jak jego kobieta, tarła udem o udo i wzdychała, na kolejnej wizycie nawet już się nie hamowała, byliśmy świadomi niewypowiedzianego układu, pani Sara była bardzo kobiecą dystyngowaną damą, ją wyjątkowo hojnie obdarowywałem bonusami na fotelu. Ona na to czekała, ja to lubiłem, 20 minut jej wystarczało, po pewnym czasie i nabranym zaufaniu mówiła mi: "Strzyżenie?", a ja wiedziałem, że to jej limit, więc przechodziliśmy na fotel, brałem przyrządy, robiłem fryzurę, płaciła i umawiała wizytę zostawiając napiwek. Prawie nigdy nie wdawaliśmy się z tymi wyjątkowymi klientkami w cielesne romanse.
Patrzę teraz na tę, która wzbudza we mnie jakaś chęć przetestowania naszych granic. Oczarowany nachylam się do  ucha Pani Magdaleny szepcząc: Teraz maska i pozwolę sobie nieco mocniej Panią naciskać dłońmi, dobrze?
-Tak, tak.- rzuca pani Magda, poruszając głową jakby czegoś szukała.
-Gdybym przesadził proszę dać znać, a przestanę.
-Nie ma pan co się tego spodziewać.
-Wszyscy tak mówią, a gdy naciskam na te niezwykle czułe punkty syczą...
-Z bólu?- pyta się przerywając mi.
-Czasami z bólu, ale to taki miły ból.
-Ja nie zasyczę, lubię intensywne przyjemności.- mówi z taką prędkością siebie, że robi wrażenie gotowej bym się nią zajął jak brutalny nieznajomy, który raczej gwałci niż pięści. Ja mam inną formę i na fotelu kobietę, która sprawia swoją urodą i charakterem, że już wiem, że dziś spróbuję posunąć się znacznie dalej niż zwykle i mam wrażenie, że ciało na moim fotelu chce tego niemniej niż ja teraz, a chcę z każdą chwilą coraz mocniej.
-Wygodnie?
Tylko kiwa głową i mam wrażenie, że przyjmuje pozycję jak widz na spektaklu, który mówi: "No, mam nadzieję, że się nie zawiodę." Z jednej strony to lekko pędzące, z drugiej jestem pewien swoich dłoni i robię to po raz setny, a na dodatek chcę wznieść się na wyżyny moich zdolności manualnych. Spłukuję resztki odżywki, a moje palce, zdecydowanymi ruchami rozczesują jej mokre włosy, staję na chwilę przed nią i prowokacyjnie wsuwam palce w jej mokrą fryzurę po bokach i trzymam tak, jakbym chciał ją za chwilę pocałować, otwiera oczy, są jakby zamglone, ale wiem, że gdybym zbliżył usta do jej leciutko drżących warg, nie uciekłaby, ale ja tylko zaczynam natężać ruchy nad jej uszami i patrzę jej w oczy, by po chwili takiego masażu, wysunąć palce zagubione w jej włosach, a wyjmując "przypadkiem" myślami kciukiem jej policzka. Nie ucieka, nie wzdryga się, robi raczej ruch w kierunku mojej dłoni, jakby chciała się przytulić. Ja znowu staję za nią i zaczynam masować znowu jej głowę, bardzo wolno poruszając dłońmi, ale naciskając coraz mocniej, coraz bardziej intensywnie, ale i zmysłowo. Mówię:
-Rozgrzana maska ma tę zaletę, że działa tak jak olejek do masażu na ramionach na przykład. Fajnie jest bez, ale olejek dodaje doznań wszystkim zmysłom i masowanej jak i masującemu.
-Ramiona też pan potrafi tak wymasować?
-Też, choć najlepszy jestem w masażu nóg i brzucha, a to niełatwe miejsce.
Moje dłonie błądzą już na skórze nad jej uszami, a tam nie ma włosów- bez sprzeciwu.
-A stopy?
-Stopy są przecież częścią nóg, prawda? Mówiłem już, jestem specjalistą.
-Rozmarzyłam się.- mówi czując jak moje palce muskają lekko jej kark, nachyla się ułatwiając mi dostęp.
-Wezmę olejek, dobrze?- nie podnosi już nawet głowy, a jej naprężony kark czeka już na dotyk moich palców, nakładam olejek na dłonie, ładnie pachnie, kokos i wanilia. Rozprowadzam go po jej karku od linii włosów do miejsca, do którego zdołałem uchylić golf jej bluzki, zaczynam, rozmasowuję jej mięśnie na początek, by potem chwycić jej skórę kciukiem i wskazującym robiąc z niej  mały wałek, by móc go przesuwać ku górze, ale najpierw mówię:
-Może przez chwilę zaboleć, ale po chwili będzie niezwykle przyjemne.
Roluję tak jej skórę kilka razy sprawiając jej tym sposobem przyjemność tak miłą, że aż wzdycha cichutko kilka razy. Rozmasowuję jeszcze raz samymi kciukami jej  górną część pleców i kark wykonując kilkanaście posuwistych ruchów od pleców do szyi i dalej do podstawy czaszki, tam zatrzymuję się na moment i za każdym razem rozcieram jej mięśnie na boki karku docierając czubkami palców do ramiączek stanika, by po powrocie na dół coraz głębiej wsuwać dłonie pod tę obcisłą bluzkę. Pani Magdalena siedzi z pochyloną tuż nad kolanami głową, pozwalając mi właściwie wsuwać dłonie tak daleko pod jej cienką garderobę jak tylko zdołam. Staję po jej prawej stronie nieco bardziej z przodu i moje ramiona są zagłębione w jej okryte ciało aż po łokcie, sięgam zapinki biustonosza i bawię się nią prze chwilę, by zostawić zapiętą jeszcze. By po mgnieniu oka dociera do mnie, że mogła sobie pomyśleć, że nie umiałem sobie poradzić z rozpięciem górnej części jej bielizny. Wracam, więc raz jeszcze pod materię bluzki i jedną dłonią, sprawnie rozpinam jednym ruchem. Zostawiam tak na razie.
-Mówił pan przed chwilą, że olejek podnosi emocje u obu stron masażu. Pan też się tak czuje?
-Ma Pani skórę tak przyjemną w dotyku bez olejku, a gdy go dodałem, chciałem nie przestawać tam na plecach.
-Proszę nie przestawać, jeśli i pan nie ma ochoty na przerwę.
-Przerwę, ja tu pracuję proszę Pani, starając się o przyjemność klientki, która płaci i ma prawo wymagać.
-Proszę, zatem mnie zaskoczyć.
-Wspomniała Pani o masażu stóp, wie Pani, dlaczego tak lubimy by ktoś masował nam właśnie tę część ciała?
-Wiem, ale lubię słuchać jak pan opowiada.
-W stopach są punkty przez masaż, których można stymulować niemal wszystkie organy i części ciała. Nie wiem czy Pani wie, że takie same punkty znajdują się na uszach.
W tym momencie objąłem bardzo delikatnie jej niewielkie małżowiny i zacząłem je rozcierać palcami, na których wciąż był kokosowy olejek, zadrżała. A ja kontynuowałem:
-Górna cześć odpowiada za układ trawienny.- zacisnąłem tam dwa palce dość mocno, ta część łączy się z sercem, tył uszu, to podobno drogi oddechowe.- mówiąc jej to poświęcałem kilka chwil i ruchów na każde z wymienionych punktów, ale gdy wspomniałem drogi oddechowe, zdałem sobie sprawę, że zapomniałem zagadce, którą sobie dałem na początku, a mianowicie czy zdołam zrobić tak by brodawki jej piersi stwardniały i uniosły się w podnieceniu, teraz, choć myślałem, że to już się działo, ale poluzowany stanik nie pozwalał mi ich zobaczyć, a lubię patrzeć. Nie przerywam odpowiadania o uszach, samymi tylko opuszkami przesuwam leciutko po okolicy, w której ma  kilka dziurek po kolczykach i mówię:
-Płatki uszu, ładnie się nazywają, prawda?
-Tak, prawda.- dość głośno wyrzuca z siebie mój obiekt pieszczot już niemal oficjalnie nie fryzjerskich.
-I pozwalają stymulować równie ładne miejsce.
-O, poczułam, które...- jęczy cichutko Magdalena, a gdy nasilam nacisk na dolne partie jej uszu, kuli się nieco unosząc kolana i przyciągając je w kierunku podbrzusza. Ja przeciągam palcami po jej twarzy, ona próbuje chwycić je ustami, a ja zsuwam się po ramionach pod jej ubranie, chcąc przesunąć biustonosz z piersi, by zobaczyć ich kształt i już myśleć o przeniesieniu masażu na okolice dekoltu. Gdy jestem na samym czubku ramion, Pani Magdalena sama sięga pod bluzkę i po kilku ruchach sama rzuca swój stanik na podłogę obok moich stóp.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomasz Tomasz

Komentarze

Wstęp12/02/2023 Odpowiedz

Jak na razie to wstęp do opowiadania. Jakby pierwszy rozdział. Zapowiada się fantastycznie. Czekamy na następne.

wstęp7/06/2023 Odpowiedz

lubię długie wstępy


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach