Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Tomasz zigolak odc 5

Czerwiec 2017

- Gosiu, zawsze Ci powtarzam, że jesteś dla nich zbyt delikatna.
- Proszę Cię, nie wymęcz go za bardzo, sama chcę się nim nacieszyć.
- O nic się nie bój. Jaj mu nie urwę. A to one przecież Cię u nich najbardziej cieszą.
- Znasz mnie przecież. Pamiętaj, aby był punktualny.
- Dobrze. Przygotuję go dla Ciebie i zmykam. Sama zajmę się nim w przyszłym tygodniu. Pokażę ci wtedy moje nowe korki analne.- 45-letnia, rudowłosa kobieta rozłączyła się.

To było strasznie dziwne. Domina spóźniała się już 40 sekund. Zawsze pilnowała zegarka. Nigdy nie otworzyła drzwi o sekundę wcześniej, lub później. Nagle, usłyszał upragniony dźwięk. Jego oczy płonęły radością. Na myśl że znów ją ujrzy, aż mrowiło go w kroczu. Zdziwił się, kiedy w drzwiach stanęła  niska, naturalnie piękna kobieta. Czarne, kraciaste pończochy podkreślały jej zgrabne nogi, na których miała błyszczące szpilki. Na oko dałby jej ze 42, może 43 lata. Jej wiek zdradzały lekko zmarszczone usta, ułożone w delikatny uśmieszek. Niebieskie oczy kontrastowały z zachodzącymi lekko za uszy rudymi włosami. Piersi, podparte samonośnym stanikiem bez miseczek zdradzały jej stan. Ciąża w tym wieku zaskakiwała wielu. Tym bardziej, że wszyscy jej znajomi wiedzie iż nie lubi dzieci. Brzuszek był już na prawdę sporych rozmiarów. Podobnie jak piersi, zdobiły go wyraźnie prześwitujące przez skórę żyły. Kobieta bez słowa zostawiła mu śniadanie i udała się do salonu, gdzie wreszcie mogła spocząć. Ta ciąża to był głupi pomysł. Nasłuchała się że wtedy ciało lepiej reaguje na bodźce. Jedyne co jej się w tym podobało to piersi, które wreszcie urosły do właściwego rozmiaru.
Tomasz jedząc płatki cały czas myślał o pięknej nieznajomej. Z letargu wyrwał go pewien dziwny szczegół. Otóż w szklance z moczem było coś jeszcze. Mocz był ciepły, więc to dar od tej rudej. Ale co w nim pływało? Sperma! Wyczuł od razu smak nasienia. Dieta wzbogacona została o jego własne nasienie. Jak co dzień udał się do kuchni, aby odłożyć tacę z naczyniami do zlewu. Później udał się do salonu, gdzie czekała na niego nowa Pani. Zatrzymał się przednią, jak czynił to wobec Małgorzaty. Ruda rozchyliła tylko uda i oddała mocz wprost w jego usta. Oczyścił jeszcze jej lekko porośniętą, delikatną pipkę. Chwilę bawił się także z kolczykiem na wardze sromowej. Z penisa znów leciał śluz. Teraz jednak wydawał się lecieć jakby żywiej, obficiej.
- Dobrze. Mam dla siebie miłą niespodziankę. Przyczepiła sobie do sromu kilka mocnych klipsów, Tomkowi zaś założyła na szyję ciasną obrożę. Dostał także kaganiec, przez który nie mógł zamknąć ust. To metalowe ustrojstwo skutecznie utrudniało mu łykanie śliny. Kobieta ciężko podniosła z sofy czerwoną od bólu pipkę i założyła sobie jeszcze większe klipsy. Tym razem na sutki.
-AAAAAAA! Krzyknęła głośno. Jej ciało zadrżało mocno i trysnęła w kierunku niewolnika mocnym strumieniem. On miał wyćwiczony refleks. Nie wiele z tego stracił, właściwie to nic. Pieścił długo jej pyszną pipkę. W porównaniu do obleśnej piczy jego Pani, ta była istnym cudem. Chciał jej wynagrodzić to, że musi tak przez niego cierpieć.
- Dosyć, kurwo.- splunęła na jego ucieszoną twarz.
- Czego się cieszysz?! kilkukrotnie mocno uderzyła go skórzaną smyczą w twarz. Oczy zalały łzy. Na twarzy miał grube, bordowe pręgi. Z jednego delikatni sączyła się krew.
-Nie możesz zrobić nic bez polecenia rozumiesz?!- Rozgniewana zaczęła go mocno kopać po jądrach. Myślał że zemdleje z bólu. Ostre szpilki pokaleczyły nawet jego kutasa. Od razu zwiotczał.

Ciężko dyszał, tłumiąc jęki. Ona szła przed nim. Smycz jego obroży przypięła sobie do wnętrza pochwy. Tamte klipsy musiały być na prawdę mocne. Krew z sutków zaczęła jej kapać na podłogę. Szła spokojnym głosem, rozkoszując się bólem, jaki zadawały jej klipsy w cipce. Wiedziała, ze kiedy smycz się naciągnie to może bardzo poranić jej krocze. Czekała na to. Ból dawał jej podniecenie. Dlatego tak lubiła go zadawać. Sobie i innym.

Wrzesień 2018

Leżeli w białej pościeli. Obejmował ją swymi silnymi ramionami. Krysia znów czuła się młodo. Chciała aby to trwało jeszcze i jeszcze. Czuła na plecach jego ciepły, spokojny oddech. Błądziła myślami gdzieś w błogiej krainie.

Niedzielne słońce ogrzewało ich łożę poprzez wielkie okno. Tomasz zaczął czule pieścić jej plecy swymi wargami. Ona mruczała tylko jak kotka, czując jak jego sperma klei się w jej pipie. Tomek czuł że zaraz zacznie działać trzecia pastylka. Jeszcze dwa, może trzy razy zerżnie tę rozjechaną dziurę i fajrant. Sam nie wiedział dlaczego na pierwszych spotkaniach jego klientki go nie rajcowały. Dopiero później odkrywał ich zalety. A Krystynie przecież nic nie brakowało. Była zgrabna. Jak na swój wiek wyglądała przecudnie. Miał farta, ze to jego zatrudniła.

Kutas zaczął pęcznieć. Tomasz płynnym ruchem wprowadzi go do odbytu swojej kochanki i rytmicznie posuwał, leżąc cały czas do jej plecami. Czarnulka lekko odwróciła głowę z błogim uśmiechem.
-Wiem ze to Pani lubi.
-Oj Tomaszu. Twój penis jest boski.
Mężczyzna przyśpieszył z lekka i zaczął całować kobietę po szyi, uprzednio odgarniając kosmyk pofalowanych włosów. Ich zapach, kazał mu zwiększyć tempo. Ciało kobiety falowało teraz w rytm uderzeń jąder kochanka o jej mokry tyłeczek. Masowała swoje piersi. Kiedy poczuła że Tomek raz po raz przyśpiesza, zaczęła bawić się swoją łechtaczką. Łóżko hotelowe cicho szumiało, tłumiąc drgania mocno pracujących ciał kochanków. Wreszcie strzelił. Gorąca sperma wypełniła jej dupkę. Posuwał ją jeszcze chwilę i przestał. Krystyna, lekko odchylają kołdrę narzuciła pozycję 69. Zaczęła teraz stawiać jego działo, tak aby było w pełnej gotowości. Facet łapczywie pieścił jej rozgrzaną cipkę. Lizał, tarmosił, spijał z niej soczki, mieszające się z wylatującą z odbytu lepką spermą.

Czuła się doskonale. jej łono jakby znów zaczęło płonąć. Ale, co ważniejsze jego penis wypełniał już całę jej usta. Czuła jego lepki śluz. Wiedziała, że nagroda jest blisko. Nie zwiększała jednak tempo. Lubiła rozkoszować się  chwilami z nim spędzonymi. Przecież mieli jeszcze dwie godziny. Nagle strzelił, wprost w jej czerwone usta. Ułożyła się na plecach, niedbale rozmazując nasienie po swym ciele. Lubiła to. Kiedy jej ciało lepiło się od potu i nasienia, czuła że może się w pełni połączyć ze swym kochankiem.

Leżeli tak kilka minut, milcząc patrzeli w sufit. Tomek nagle zerwał się przyciągając kochankę do siebie. Siedzieli teraz odkryci za środku łoża, mocno się do siebie tuląc. Krystyna  wpuściła członka do swej pochwy i zaczęła delikatnie pracować udami. Kochanek teraz przeją inicjatywę. Posuwał ją delikatnie, rytmicznie kręcąc biodrami. Był delikatny, romantyczny. Brał ją dokładnie tak jak lubiła najbardziej. Ich usta złączyły je w długim pocałunku. Języki niespiesznie drażniły się na wzajem. Czuł wyraźnie ciepło jej nagich piersi. Sutki uparcie napierały na jego dobrze zbudowany tors.
-Jest Pani wspaniała

-Cudowna

-Moja bogini- przerywał co chwila pocałunki, szepcąc jej.
Sperma zalała jej pochwę kilkoma krótkimi seriami. Nie zwracali jednak na to uwagi. Cały czas całując się, lekko zwalniali ruchy swoich genitaliów...

Czerwiec 2017

Tomek zdążył już przyzwyczaić się do bólu zadawanego przez rudowłosą. To już drugi tydzień. Za każdym razem jego pani, przychodząc z pracy musiała karać go za jakieś wymyślone przez jej koleżankę bzdury. Ale polubił to. czekał na zadawany przez rudą ból. Rozkoszował się tym co robiła z nim jego Pani. Dzisiaj kolejny raz miała go ukarać. Scenariusz powtarzał się od kilku dni. Od rana stał z podwiązanymi do sufitu rękoma i napawał się bólem jaki zadawała mu klamra na jądrach, odciągana przez łańcuszek nawijany powoli na kołowrotek. Potem przychodziła Małgorzata i zatrzymywała go. Znęcała się potem nad jego kroczem, okładając mocno pejczem, albo polewając gorącym woskiem. Mężczyzna odpowiadał jej tylko tłumionym, mocnym jękiem. Teraz już czuł tylko rozkosz. Kochał ją. Jego mózg kazałby mu się zastrzelić gdyby tylko Domina go zostawiła.

-Witaj suko. Syknęła. wchodząc w swoim szlafroku. Szarpnęła mocno za naprężony nieznacznie łańcuszek i zaczęła się rozbierać.
-Och była bym zapomniała!- rzekła roznegliżowana, podchodząc do sterownika wciągarki. Tym razem jednak wrzuciła wyższy bieg.
-Od dziś koniec taryfy ulgowej. Będę torturować cię tak długo, aż stracisz przytomność. - rzekła z zadowoleniem. Zaczynała się ubierać w swój strój. Powoli, jak zawsze. miała na to określony czas, więc nie zamierzała się spieszyć. Na wieszaku wisiał jej lateksowy strój. Najpierw założyła pończochy, cholerny materiał strasznie utrudniał naciąganie ich na obfite uda. Potem założyła czarne szpilki na bardzo wysokiej koturnie. Słyszała jak jęki Tomka zamiast rozkoszy, opisywały teraz ból jakiego doznawał. Jej sutki wreszcie zaczęły twardnieć. Starannie sznurowała teraz gorset. Po kilku minutach założyła masywnie wyglądający stanik bez miseczek. Musiała jeszcze znaleźć te klipsy które miała wczoraj. Nie było ich. No cóż czas na nowe, ścisnęła je oburącz i bezlitośnie osadziła na swoich brodawkach.
-AAA AAA AAA AAA!!! MMM!- pierwszy z nich wywołał nie lada ból.
-AAA AAA AAA AAA AAA AAA AAA AAA AAA!!!- krzyknęła na cały głos założywszy drugiego z nich. Na policzkach widać było łzy. Tomasz zbladł. Jeszcze nigdy bowiem nie widział jej łez. A jutro te klipsy na pewno miały wylądować ja jego jądrach. Aż ugięły się pod nim nogi, co niestety spowodowało jeszcze większy naciąg łańcuszka rozciągającego mosznę niewolnika. Krystyna założyła sobie jeszcze średniej wielkości, czarny strap-on. Teraz mogła wyłączyć wreszcie to brzęczące ustrojstwo.

-Dziś nauczysz się głębokiego gardła.Skończymy dopiero gdy cały mój kutas znajdzie się w twoich ustach.
-Nie wierzysz? To patrz!- odpowiedziała sama sobie, odpinając czarny pas ze sztucznym penisem. Splunęła na niego, lekko rozmazała ślinę językiem i gładkim ruchem włożyła go sobie do gardła. Po chwili wyciągnęła maczugę z głośnym mlaśnięciem. Zapięła więc mokrego od swojej śliny czarnego człona na właściwe miejsce.. Wyswobodziła Tomasza z uwięzi i zakuła go w dybach. Na jądrach zaś powiesiła dobrze mu znane ciężarki. Zaczęła powoli.
-Lepiej się przyłóż bo jutro Marta zrobi Ci egzamin. Wierz mi. Nie chcesz go oblać.- Powiedziała z zadowoleniem, widząc łzy spadające na podłogę. Jej ruchy stawały się coraz śmielsze. Tomek co chwila dławił się gumowym przyrodzeniem, ale sam widział że do celu jeszcze daleka droga. Starał się skupić na jej ciele. Wiedział doskonale, że jeżeli uda mu się podniecić to wytrzyma na pewno ten seks oralny. Cały czas myślał o jej piersiach, myślał o tej paskudnej piczy. Ile dała mu rozkoszy. Przypominał sobie swój poranny koktajl.  A był  to przecież specjał Pani domu. Jego sperma pływająca w moczu rudowłosej. Mniam, przepyszny złocisty mocz rudej. Nareszcie! Przyrodzenie  było twarde jak słała, moszna aż mu drżała, powodując przyjemny ból jąder. Teraz to już z górki.

Domina wyczuła jego poprawiający się humor. Dobrze znała ten błysk w oczu. Posuwała więc jego usta coraz szybciej i szybciej. Chłopak dławił się niemiłosiernie, lecz jej to nie obchodziło. Jasnowłosa Domina jakby nie zauważyła jego trudności z nabraniem oddechu. Wykonywała teraz krótkie serie ostrych pchnięć zakończonych mocnym przywarciem do jego twarzy. Jeszcze kilka pchnięć i jest. Kiedy wreszcie tez czarny chuj opuścił jego usta mlasnął  głośno, i jakby było mu mało sięgnął go języczkiem.
Na to czekała, wpakowała mu go do końca i zaczęła ostro posuwać. Krztusił się z radosnym błyskiem w oku. Znowu się udało...

Maj 2018

Do łazienki cichutko zmierzały dwie nastolatki. Siedziałby zawsze kilka stolików dalej od tego przystojnego szatyna. Choć ledwie skończyły osiemnaście lat fantazjowały o nim. Kiedy widziały go przy stoliku z jakąś kobietą, masowały sobie muszelki, bacznie obserwując obiekt swych westchnień.

Zwiewna sukienka już dawno wisiała na ściance kabiny WC, Biustonosz leżał gdzieś na podłodze, razem z koszulką tomka i jej stringami. Czarne włosy dumnie falowały, lekko muskając pleców Krystyny. Tomasz lekko zgarbiony stał przed nią, pewnie penetrując jej pochwę.  Trzymał ją w talii cały czas pieszcząc je dekolt swymi ustami. Brunetka odchylając głowę ku tyłowi, zamknęła oczy i w pełni oddała się rozkoszy. Z błogiej beztroski wyrwał ją cichy chichot. Tomasz Uspokoił ją wzrokiem namiętnie całując w usta...

-Nie lubię takich miejsc. Tamte dwie nimfomanki na pewno do nas zaglądały.- wskazała wzrokiem Krystyna
-Nie ma się Pani czego obawiać, ani wstydzić. Jest Pani tak piękna.
-Dziękuję Ci chłopcze. Cieszę się jednak że nasza relacja będzie przebiegała w bardziej intymnym miejscu.- Powiedziała 43-latka, chwytając za długopis. Podpisywała właśnie umowę, kiedy te wścibskie nastolatki przechodziły obok nich.

-Prawdziwy ogier.- Powiedziała zalotnie w kierunku Tomasza wyższa z nich, muskając jego ramię i puszczając oczko...

Czerwiec 2017

Tomasz czuł narastające podniecenie, skoro tylko się obudził. Właściwie to nie spał za wiele, bo nie mógł się doczekać aż ruda zobaczy na co go stać.  Ubrała się inaczej niż zwykle. Ze standardowej odzieży został jedynie biustonosz. Na nogach miała skórzane kozaki, sięgające do połowy ud, idealnie je opinając.. Pod ekstremalnie krótką mini dumnie sterczał czarny strap-on.
-Najpierw musisz zasłużyć.-Powiedziała, kładąc tacę za podłodze.
-Skrzyżuj ręce na plecach.

Z gracją podeszła do niewolnika i zaczęła od razu ostro posuwać jego usta. Przyciskała go mocno do swojego podbrzusza. Była pełna uznania, kiedy poczuła na swym udzie jego mokry od śliny podbródek. Zwolniła tempo, i zaczęła wyciągać chuja z ust Tomasz, ale ten łapczywie sięgał go językiem.. Marta nie oponowała, zaczęła znowu posuwać jego gardło. Tym razem dyktując wyższe tempo. W końcu zmęczyła się. Jednak pies jej przyjaciółki dalej łapczywie sięgał czarną pałę ustami. Kobieta zdjęła więc ręce z jego głowy i z zachwytem oglądała w jakim tempie jej dzisiejszy uczeń pochłania gumowe przyrodzenie. Jeszcze kilka ruchów i skończył z głośnym mlaskiem. Kilka krotnie jeszcze napierał na niego ustami, chcąc oczyścić go z resztek swojej śliny.
-Zasłużyłeś na nagrodę, wcinaj.- Powiedziała i splunęła wprost do miski z płatkami.
Tomek szybko pochłonął płatki i duszkiem wypił swój poranny napój. Marta w tym czasie ściągnęła strap-on i rzuciła go w kąt. Delikatnym ruchem ręki wskazała swą myszkę i zaczęła sikać w usta Tomka.

Wyszła pierwsza. Tomek jak zwykle, zapiął łańcuszek tacki klipsem do swojej moszny i skierował się ku gumowemu przyrodzeniu. Nadział się na niego ustami i dumnie skierował się z całym tym zestawem do kuchni, odkładając tam tacę, a strap-on oddając Marcie, relaksującej się w salonie. Kobieta odłożyła pas z kutasem na sofę i poszła ze swym psem do już dobrze znanego mu pomieszczenia.

Rozkazała mu położyć się na koźle, zakładając mu kajdanki na kostki i nadgarstki.
-Mam tu taki fajny sznureczek. On urwie się przy dużym nacisku, więc się nie bój. Jaj nie stracisz- Powiedziała z pogardliwym śmiechem. Zacisnęła mu go na mosznie, dookoła samych jąder. Uczyniła to w taki sposób, że wciągarka naciągając sznur, zaciskała dodatkowo pętlę na jajach Tomka.  znalazła teraz duże, obustronne dildo i położyła je na umięśnionym brzuchu mężczyzny.
-Hmm, trzeba by to czymś nawilżyć.- Powiedziała kierując wzrok ku przyrodzeniu swego niewolnika. Zaczął pewnymi, regularnymi ruchami masować go, w górę i w dół, z łatwością powodując wytrysk. Dłoniami rozprowadziła nasienie po całym, gumowym członku leżącym na brzuchu swojej ofiary. Oblizała lubieżnie swoje dłonie i wpakowała jeden koniec  zabawki w usta Tomasza. Po małych schodkach weszła ostrożnie i usiadła okrakiem na wcześniej nawilżonym gumowym kutasie. Przytrzymując rączką ostrym ruchem nabiła swoją pipę do oporu i zaczęła ujeżdżać.
-O O O O O O stale powtarzała rozkoszując się galopem na twarzy Tomka. Zagłuszyła tym samym krztuszenie dławiącego się niewolnika. Z czasem do tej symfonii dołączyło tłumione stękanie, bowiem pętla zaciskała się coraz mocniej. Tak długo aż pękła. Oczy Tomka zalane były łzami. Cały dygotał. Nie wzruszona tym Marta właśnie szczytowała...

Kiedy po dłuższej chwili doszła do siebie zsunęła się z kozła na podłogę, po czym wyswobodziła swego ucznia. Kazała mu się teraz położyć się na dziwnej drewnianej konstrukcji. Musiał rozłożyć ręce i nogi, żeby Domina mogła zapiąć mocno pasy napinające jego kończyny.
-Zobacz co tu mam!- Powiedziała radosnym głosem, triumfalnie pokazując trzymane w ręku klipsy. Dokładnie te, które poprzedniego dnia gościły na piersiach Małgorzaty. Ścisnęła nimi jądra i z rozkoszą nasłuchiwała rozpaczliwego jęku swojej ofiary. Zapięła do nich jeszcze tylko długie , mocne sprężyny i zgrabnym krokiem podeszła do pulpitu. Cała konstrukcja uniosła Tomka wysoko i ustawiła w pionie.
-Unieś się.- Rzuciła krótko
Tomasz z dobrze słyszalnym jękiem rozpaczy uniósł się ile miał sił i Starał się jak najdłużej pozostać w tej pozycji. Marta szła ku niemu z długimi grubym, jak jej przedramię dildo. Podrażniła sobie pipkę jego czubkiem i przykręciła we właściwym miejscu, tuż pod odbytem Tomka. Pozostało jej jedynie wyregulować wysokość tak, aby czubek wchodził w odbyt Tomasza.
- Za jakieś pół godziny ta gumowa fujara zacznie cię penetrować, Ustawiłam skok na 30 cm. Radziła bym Ci abyś sam zaczął się na nią nabijać. Mogę ci ewentualnie nawilżyć tyłek wazeliną.

Po wciśnięciu sporej porcji wazeliny w odbyt, Marta posmarowała nią jeszcze dokładnie dildo, które niebawem miało go penetrować. Kiedy skończyła, udała się w kierunku drzwi.
-Miłej zabawy!

Tomasz ze łzami w oczach patrzał na zamykające się drzwi...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomasis

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach