Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Przyjaciel

Na wstępie zaznaczam, że wydarzenia opisane w tym opowiadaniu są prawdziwe.

Ja jestem dosyć drobnej budowy chłopakiem i obecnie mam 23 lata. Kamil jest moim przyjacielem już od początków gimnazjum i przyjaźń ta trwa już 10 lat. W podobnym czasie zauważyłem również, że bardziej interesują mnie mężczyźni niż kobiety. Już wtedy, gdy przebieraliśmy się w szatni na WF, zauważyłem, że wypukłość w majtkach Kamila jest znacznie większa niż u innych chłopaków. Co więcej, był bardzo owłosiony, co podobało mi się jeszcze bardziej. Kamil jest przystojnym, brunetem i zawsze miał powodzenie u kobiet.

Stopniowo przez te parę lat, coraz bardziej miałem ochotę na coś więcej, jednakże nie dawałem po sobie znać. Drobnymi kroczkami próbowałem sprowokować z nim rozmowy o seksie lub pokazanie sobie nawzajem penisa (bardzo chciałem zobaczyć go nago), ale to drugie zwykle bez skutku, zresztą bałem się postawić jakieś decydujące kroki. Dowiedziałem się jednak, że długość jego penisa wynosiła 22 cm co potwierdziła również jego była dziewczyna z którą miałem dobry kontakt, ta informacja podnieciła mnie jeszcze bardziej.

Pewnego razu udało mi się zobaczyć go nago przez dziurki w drzwiach łazienki, gdy u niego nocowałem a on poszedł się umyć przed spaniem. Zobaczyłem jego piękne, umięśnione i owłosione ciało, masywne jądra i pięknego, około 15 cetymetrowego penisa w stanie całkowitego spoczynku, z zasłoniętą główką. Od razu porównałem do swojego 17 cm w trakcie erekcji, i pomyślałem, że jego najmniejszy jest niemal takiej wielkości jak mój największy. Myślałem że wystrzelę z podniecenia nie dotykając siebie wcale, wystarczyły 4 ruchy ręką żebym doszedł na ten piękny widok. Później wiele razy go sobie jeszcze wyobrażałem.

Po bardzo długim czasie straciłem nadzieję, że cokolwiek seksualnego między nami zajdzie, jednakże zerwała z nim dziewczyna która była z nim 4 lata. Oczywiście jak zawsze wspierałem go i zaprosiłem do siebie do domu na nockę. Popiliśmy se, pogadaliśmy, pograliśmy i widać było, że mu troszkę lepiej. W końcu wywiązała się między nami taka rozmowa:

K: wiesz co stary, ja już mam dosyć tych bab, tylko prują się o wszystko a same święte nie są

J: nie dziwię ci się, po tym co ci zrobiła to tym bardziej miałbym ich dosyć

K: szkoda tylko, że znowu nie mam kogo ruchać

Ja już mocno pijany uznałem, że to moja szansa:

J: a weź pokaż te swój słynny wielki sprzęt, w końcu nie masz się czego wstydzić co? Baba pewnie żałuje, że już nie będzie przez niego ruchana hm?

K: a co mi szkodzi, przynajmniej mogę się zafleksować, że mam większego hehe

Po czym odgiął swoje dresy i gacie i wyciągnął penisa. Momentami przypomniał mi się dawny widok i poczułem narastające podniecenie, nigdy nie widziałem czyjegoś penisa z tak bliska. Był po prostu idealny dla mnie. Wielki, gruby, z włosami łonowymi u góry.

J: kurde stary, ja się nie dziwię że tyle bab ruchałeś wcześniej. Ja też ci mogę pokazać swojego. Może nie jest taki wielki jak twój, ale wciąż 10 cm w spoczynku i 17 w erekcji to całkiem git co?

Pokazałem mu swojego, już stojącego i jego reakcji się nie spodziewałem:

K: jak już wyjęliśmy swoje sprzęty to może se zwalmy od razu co? Już cała ta sytuacja solidnie mnie podnieciła, a dawno się nie spuszczałem.

Uznałem, że teraz moja szansa, więc powiedziałem:

J: A może masz ochotę na lodzika? - zobaczyłem lekkie zdziwienie i nagłe zadowolenie na jego twarzy.

K: nie spodziewałem się tego ale... dawaj

Nie musiał mi 2 razy powtarzać, od razu zabrałem się do roboty. Nigdy nie miałem penisa kogoś innnego w dłoni a co dopiero w ustach, ale z grubsza wiedziałem jak się za to zabrać. Położyliśmy się na łóżku, ja już szalenie podniecony jak nigdy wcześniej, ponownie wyjąłem jego cudowne narzędzie rozkoszy ze spodni i zacząłem walić, aż w końcu urósł niemiłosiernie i potwierdziły się jego legedarne 22 centymetry, po czym włożyłem go do ust. Był taki długi i gruby, że ledwo mieścił mi się w ustach i w dłoni na szerokość. Poczułem jego słony smak, nie wiedziałem że będzie mi się on aż tak podobać. Nie waliłem sobie, wolałem skupić się na dawaniu jemu rozkoszy. Miałem piękny widok na jego bujne włosy łonowe. Po chwili powiedziałem mu, żeby ruchał mnie w gardło, na co się zgodził i przeszedł do działania. Byłem tak podniecony, że po 3 minutach od bycia ruchanym w gardło i słuchania rozkosznych jęków Kamila poczułem, że JA dochodzę. Tak, doszedłem de fakto od robienia loda, nie wiedziałem nawet że to możliwe. Nigdy nie miałem tak potężnego orgazmu a nawet siebie nie dotykałem. Chyba prawdę mówią, że orgazm pochodzi od głowy. Moja sperma wystrzeliła i uwaliła łóżko, trafiła nawet na brzuch Kamila. Kamilowi chyba się to spodobało, wyjął na chwilę sprzęt i powiedział:

K: widzisz jak dobry jest mój sprzęt co? Może chcesz spróbować go gdzieś indziej?

Od razu wiedziałem o co mu chodzi i z podniecenia, które mimo orgazmu prawie nie zmalało powiedziałem:

J: stary, zrób ze mną co zechcesz

Penis Kamila był już wystarczająco mokry od mojej śliny i preejakulatu, jednakże Kamil wiedział, że to mój pierwszy raz i wkładał najpierw palce, żeby rozszerzyć dziurkę. Najpierw jeden, potem dwa i trzy. Już samo to oraz czekanie na jego narzędzie rozkoszy mnie bardzo podniecało. Ja zaproponowałem pozycję na jeźdźca, na co się zgodził i po chwili przeszliśmy do działania. Usiadłem na jego sprzęcie i powoli wkładałem co raz głębiej. Z początku poczułem trochę bólu zmieszanego z podnieceniem, ale po chwili ból przerodził się w jeszcze większą przyjemność. Zacząłem go ujeżdżać coraz szybciej, trafiając w swoją prostatę, wchodząc jeszcze głębiej aż czułem jego ogromy sprzęt w brzuchu. Jęczałem z podniecenia, mój penis obijał się o brzuch. Kamil ruchał mnie tak dobre 10 minut aż powiedział, że zaraz dojdzie. Poczułem nagle rozpływające się ciepło w moim wnętrzu. Zadziałało to na mnie jak płachta na byka, i również doszedłem, ten orgazm przebił wcześniejszy.

K: stary ale jesteś zajebistą suczką, nie wiedziałem że tak lubisz

J: hahah, dzięki, dawaj chodźmy się umyć, jesteśmy cali obspermieni

Poszliśmy się razem umyć, po czym położyliśmy się wtuleni razem spać. Od tamtego czasu nasza relacja jeszcze bardziej się pogłębiła i nie mieliśmy przed sobą absolutnie żadnych tajemnic.

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





krokiet

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach