Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





11.Uczucia

Obudziły mnie promienie słońca padające wprost na twarz. Podniosłam się i natychmiast poczułam przeszywający ból głowy. Tak się kończą szaleństwa bez zahamowań. Wyjęłam prochy z nocnej szafki, popiłam je wodą i spojrzałam na Nel, nadal spała. Przyjrzałam jej się chwilę. Miałam mętlik w głowie. Wczoraj, gdy przyszła do mnie wszystko było inne niż dotąd. Była delikatna, czuła. Kochałyśmy się i tuliłyśmy. Byłyśmy tak ekstremalnie blisko. Opowiadałyśmy sobie o swojej przeszłości, wygłupiałyśmy się i słuchałyśmy muzyki. Cudowne chwile.

Weszłam pod prysznic, gorąca woda spływała po moim ciele, a ja zastanawiałam się co dalej. Dlaczego to zrobiła? Dlaczego przekroczyła granicę układu? Nie mam pojęcia co ma w głowie i to jest w tym wszystkim najgorsze.
Piekły mnie plecy i uda, byłam cała obolała. Ból przywoływał wspomnienia z klubu, ja jednak myślałam wyłącznie o tym, co stało się później.
Wykąpałam się, umyłam zęby, ubrałam szlafrok i udałam się do kuchni, żeby zrobić kawę.
-Dzień dobry. - Ziewała przecierając oczy. Miała na sobie stanik i majtki. Jej piękne czarne włosy mimo nieładu wyglądały ślicznie. Ahh. Jest seksowna nawet świeżo po obudzeniu. Uśmiechnęłam się szeroko, a Nel podeszła do mnie i pocałowała w policzek. Wzięła oba kubki, odstawiła je na bok i chwyciwszy mnie za rękę pociągnęła w stronę sypialni.
-co robisz? - zapytałam zdziwiona.
-wracamy do łóżka, mało mi Ciebie. - mmm. Po tych słowach przeszył mnie dreszcz. Rozwiązała sznur, szlafrok zsunął się na podłogę. Położyłyśmy się na łyżeczkę. Wtuliła się we mnie od tyłu i gładząc opuszkami palców mój brzuch składała drobne pocałunki na karku. Zrobiło mi się błogo.
-ta wersja Nel podoba mi się równie bardzo. - poczułam, że uśmiecha się - zdejmij bieliznę, chcę cię czuć. - poprosiłam, a moja kochanka bez słowa zsunęła stanik i majtki. Czułam jej podniecenie na swoich pośladkach. Ahh.
Jej dotyk z delikatnych muśnięć stawał się coraz intensywniejszy. Dłoń wędrowała od ud przez brzuch po piersi. Jej usta ani na sekundę nie odrywały się od mojego ciała.
Mój oddech stał się głęboki, szalenie mnie nakręciła. Chciałam odwrócić się do niej, ale mnie powstrzymała.
-pragnę wziąć cię w tej pozycji - rozchyliła mi nogi i zaczęła masować ją całą dłonią, z podniecenia zakręciło mi się w głowie.
-mhm… -mruczałam wijąc się.
Ku mojemu zaskoczeniu wsunęła na siebie strapa.
-skąd ty..?
-ciii - przerwała mi.
Fakt, to nie miało teraz żadnego znaczenia… jej dłonie były wszędzie, zaciskała je mocno na piersiach przygryzając ramię. Ponownie rozchyliła mi uda i bardzo delikatnie zaczęła wsuwać we mnie dildo. Zaschło mi w ustach, było mi gorąco, raz po razie przez całe moje ciało przebiegały rozkoszne dreszcze. Nie sądziłam, że ta pozycja jest tak przyjemna. Nel była bardzo delikatna. Płynnymi ruchami wsuwała i wysuwała go ani na sekundę nie przestając pieścić dłońmi moich piersi i brzucha. Chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie. Jęczałam głośno, nie potrafiłam się uspokoić.
-tak skarbie, jesteś taka mokra. Cholernie mnie to kręci. - szeptała wywołując kolejne fale dreszczy. Robiła to bardzo powoli. Uczucie wypełnienia było oszałamiające.
-szybciej… mocniej - jęczałam.
-ciii…- trzymała mnie teraz mocno za biodra i wsuwała się we mnie tak głęboko, że moje ciało mimowolnie wyginało się z rozkoszy. Odchyliłam głowę szukając jej ust. Byłam już w innym wymiarze. Nel delikatnie przyspieszyła, jednak nadal nie na tyle, żebym doszła. To były cudowne tortury. Nie mam pojęcia jak długo to trwało, ale nagle poczułam, że wzbiera się we mnie fala. Gdy dochodziłam Nel zasłoniła mi dłonią usta co skutecznie stłumiło moje krzyki. Cała się trzęsłam, nie potrafiłam ustabilizować oddechu. Odwróciłam się do niej i wtuliłam się. Wplotła palce w moje włosy trzymając mnie mocno w swoich objęciach. Nadal cała drżałam. Podniosłam wzrok i spojrzałam jej prosto w oczy.
-kocham Cię Nel. - długo broniłam się przed tym uczuciem, jednak dłużej nie chciałam tego w sobie trzymać. Kocham ją, zawładnęła mną i doskonale o tym wiedziała.
-ja też Cię kocham Kaś. - jej oczy błyszczały. Pocałowałam ją delikatnie. Nieśmiało wsunęła język do moich ust. Mmm. Rozsunęłam jej uda i założyłam jej nogę na siebie, co sprawiło, że miałam teraz idealny dostęp do jej podniecenia. Była tak mokra, ze nic więcej nie było nam potrzebne. Patrząc prosto w te cudowne oczy wypełniłam ją. Rozchyliła wargi, jednak z jej ust nie wydobył się żaden dźwięk.
Uśmiechnęłam się uwodzicielsko po czym znowu wsunęłam się w jej ociekającą szparkę.
-Kaś… patrz mi oczy. Bądź tu ze mną cały czas. - dyszała.
-jestem skarbie, jestem cała twoja - ponownie zatopiłam się w jej miękkich ustach. Z każdym kolejnym pchnięciem moje ruchy były szybsze i mocniejsze.
-poczekaj. - przerwała mi nagle.- chce dojść w inny sposób - uwielbiam te płonące z podniecenia oczy, gdy jest w takim stanie cały świat przestaje istnieć.
-powiedz mi czego pragniesz - dyszałam.
-ubierz go - podała mi strapa. - chce na nim usiąść - ohhhhh. Nie wiem jak to robi, ale jej słowa wywołują fizyczną reakcję w moim organizmie. Czuje ją w każdym centymetrze swojego ciała. Posłusznie wsunęłam w siebie krótszą końcówkę strapa i podziwiałam jak ta zjawiskowa kobieta nabija się na niego siadając na mnie okrakiem. Gdy płynnymi ruchami nadała tempo pieszczotom, kolejny już raz znalazłam się w innej czasoprzestrzeni. Mocno zacisnęłam dłonie na jej pośladkach i podziwiałam jej falujące piersi. Pochyliła się, by nasze języki ponownie mogły się złączyć. Gładziłam jej policzek, znowu patrzyłyśmy sobie prosto w oczy. Jej biodra już nie sunęły - teraz podnosiły się i opadały. Nabijała się na strapa wydając głośny dźwięk odbijających się o siebie ciał. Wygięła się a następnie padła wtulając się w moje ramiona. Milczałyśmy. Pocałowałam ją w czoło i mocno przytuliłam. Byłam odurzona jej zapachem. Z poczucia bezapelacyjnego szczęścia wyrwał mnie dzwonek jej telefonu. Nel zerwała się i biorąc go do ręki, przełknęła cicho, po czym odebrała.
-Heeej Kochanie - poczułam silne ukłucie.
Nie słyszałam co mówi Ash, ale to był długi monolog z wyczuwalną pretensją.
-Byłam wczoraj w klubie, straciłam poczucie czasu, przepraszam - rzuciła ze skruchą - za pół godziny będę w domu.
Odłożyła telefon i wsunęła się pod kołdrę.
Leżałyśmy tak bez słowa, w końcu odważyłam się zapytać.
-co teraz będzie?
Długa cisza.
-nie mam pojęcia. - wyszeptała.
-mhm.
Jestem na siebie wściekła, nie mam pojęcia co ja sobie myślałam, dlaczego właściwie pozwoliłam na przekroczenie granicy, która była dla mnie tak ważna.
Każda z nas pogrążyła się w swoich myślach.
-Musisz już iść.
-Wiem. -powoli wstała i ubierając się zaczęła zbierać swoje rzeczy. Odwróciłam wzrok. Było mi przykro, nie wiedziałam jak się zachować. Miała na sobie spodnie i stanik. Wskoczyła na łóżko i usiadła na mnie okrakiem.
-Popatrz na mnie. - gdy tego nie zrobiłam ujęła moją twarz w dłonie zmuszając mnie bym spojrzała jej w oczy. - Wiele się wydarzyło, to wszystko jest bardzo trudne. Nie potrafię Ci teraz niczego obiecać, ale mam prośbę. Daj mi czas. Bardzo go potrzebuje. Muszę poukładać sobie wszystko w głowie, podjąć jakieś decyzje, ogarnąć swoje życie. Potrzebuje jedynie czasu. Poczekasz? - Pocałowała mnie, a ja poczułam mrowienie we wszystkich kończynach. Objęłam ją i odwzajemniłam pocałunek.
-Bałam się, że właśnie tak się stanie. Nasz układ był idealny. I same sobie go skomplikowałyśmy.
-A ja nie żałuje tego co się stało. Ogarniemy to jakoś Kaś. Tylko dajmy sobie czas. - chyba naprawdę wierzyła w to, co mówi. Ja mam mieszane uczucia, ale nie mam innego wyjścia.
Odprowadziłam ją do drzwi. Odwróciła się, przyciągnęła mnie do siebie i spojrzała mi prosto w oczy.
-Proszę, bądź cierpliwa.
-mhm…
Pocałowała mnie.
-kocham Cię. - powiedziała raz jeszcze po czym wyszła.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





untitled

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach