Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





RPR Rodzinny Program Ratunkowy cz.II

Dla Jacka to był debiut na plaży nudystów, jego była już żona miała opory aby opłać się toples, a co dopiero zupełnie nago, więc wcześniej nie miał okazji zakosztować takich doznań. Nie widział czego się spodziewać ale dzisiejszy poranek z mamą i siostrą pozytywnie go nastroił i nie mógł się doczekać nieskrepowanego widoku ich nagich ciał. Teraz udawali się na miejsce publiczne i będzie musiał się hamować z obscenicznym na nie się gapieniem ale może to i lepiej w końcu to była jego najbliższa rodzina i poranne zachowanie na pewno nie mieściło się w definicji przyzwoitego i moralnego.

Plaża była trochę oddalona od hotelu wiec podjechali do niej samochodem. Parking był małą polanką w lasku przy samej plaży, wystarczyło przejść przez wydmę i było się już na szerokim piaszczystym brzegu. Tłumów nie było ale opalających się nagusów nie brakowało, głównie pary, niekoniecznie różnych płci, w różnym wieku od dwudziestolatków aż po osoby w wieku mocno średnim, ale były też osoby pojedyncze i większe grupy, w tym całe rodziny z dzieciakami w wieku szkolnym.

Odeszli kawałek od wejścia, spacerując do miejsca leżakowania Jacek założył okulary słoneczne, co dawało mu komfort swobodnego przyglądania się opalającym kobietom, a było na czym zawiesić wzrok.

„Inni muszą za takie widoki płacić a Ty masz to za darmo….” z humorem skomentowała Beata widząc zachowanie swojego syna, starał się wyglądać naturalnie ale jak szli głowa latała mu boki w zależności gdzie leżała jakaś nudystka i pomimo ciemnych okularów na nosie nie można było nie zauważyć że lustruje leżące ciałka. No cóż jako nowicjusz musiał oswoić się z nagością.

Gdy doszli do miejsca gdzie było stosunkowo pusto rozłożyli koce bliżej wydmy, dziewczyny szybko zdjęły ciuszki. Jacek mógł teraz przy pełnym świetle dziennym oglądać swoje panie. Nawet zdjął okulary i bez żenady pożerał oczami ich nagie ciała. Ach było co podziwiać, gdy stały przy sobie faktycznie wyglądały jak dwie siostry, Kasia oczywiście ta młodsza była trochę wyższa od mamy. Oby dwie miały piękne duże piersi, lekko opadające w dół ale wyglądające niesamowicie apetycznie, pełne i jędrne, Beaty chyba były odrobinę większe ale może to dlatego, że ciut mocniej zwisały niż u Kasi ale w końcu pomiędzy nimi była różnica dwudziestu lat. Trzeba przyznać, że figury mały bardzo podobne, kształtne tyłki i biodra, nie za małe ale proporcjonalne do całej sylwetki, co wraz z dużymi cycuszkami dawało idealne wymiary. Kasia nie miała żadnych włosów łonowych, była pięknie gładziutko wygolona, Beata zostawiła sobie mały kędziorek, filuternie przystrzyżony mały trójkącik.

Dziewczyny nie mogły nie zauważyć nachalnego i lubieżnego zachowania Jacka, obmyślając RPR miały jedną niewiadomą – jak Jacek zareaguje na ich nagość, w końcu byli najbliższą rodziną i nie ma co ukrywać nie jest standardem spędzanie weekendu z nagą matką i siostrą. Jednak jego niezdrowe zainteresowanie ich nagimi ciałami i rozzuchwalenie z jakim je pożerał, zarówno jednej jak i drugiej bardzo się podobał.

„Podasz mi krem do opalania” poprosiła Beata Jacka, który jak na dżentelmena przystało niósł torbę ze wszystkimi rzeczami potrzebnymi do opalania. Była już naga i siedział po jednej stronie koca.

Jacek wyjął tubkę mleczka do opalania z filtrem 30 była jeszcze nowa więc zdarł folię ochronna, otworzył wieczko i podał mamie, ona nie chciała całej tubki tylko wystawiła dłoń aby Jacek jej zaaplikował balsam. Beata zaczęła go rozprowadzać po gładkiej skórze nogi, mleczko było łatwe w smarowaniu po skórze, szybko się wchłaniał nie zostawiało białych smug i tłustych plam tylko pięknie wyglądające aksamitnie ciało. Robiła to wyjątkowo zmysłowo co chwila wyciągając rękę po kolejną porcję balsamu, chętnie nakładaną przez jej syna, który siedząc nie spuszczał jej z oczu.

Po chwili dołączyła Kasia siadając na drugim końcu i wyciągając dłoń po balsam, ona zaczęła od nakremowania twarzy i szyi. Tymczasem gdy mama skończył z nogami delikatnie zaczęła nową partię kremu rozsmarowywać w okolicy pępka, powoli zniżając rękę w dół, bez żadnego zawstydzenia dawała doskonały wgląd na balsamowanie okolic bikini przez pożerającego ją wzrokiem Jacka. On siedział pomiędzy dwiema kobietami i dawkował im kolejno balsam, jego członek znowu urósł, ponieważ w bezpośrednim sąsiedztwie nikogo nie było, Jacek w żaden sposób nie próbował ukryć swojej erekcji.

„Ty też się nakremuj…” słodka powiedziała Kasia zaczynając rozsmarowywać krem na swoich ogromnych cyckach.

Robiła to tak uwodzicielko aby obserwującego ją brata doprowadzić do maksymalnego podniecenia. Powoli pełną dłonią gładziła swoje wielkie melony, od czasu do czasu lekko je ugniatając tak że robiły się jeszcze pełniejsze, lekko przyśpieszał bardziej energicznie je masując aby po chwili już tylko końcówkami paluszków na jednej i drugiej piersi nakremować jej brązowe brodaweczki. Jacek niezbyt poradnie i nie poświęcając temu zbyt dużo uwagi sam się balsamował ale jego jakby zahipnotyzowany wzrok krążył z lewej na prawą stronę i odwrotnie, gdy również i mama zaczęła swoje równie erotyczne kremowanie piersi. Dziewczyny jakby rywalizowały miedzy sobą która będzie robiła to bardziej zniewalający i przyciągający uwagę. Kasia która później zaczęła i kremowanie od góry miała na koniec przewagę bo musiała przecież jeszcze swoją gładziutko wygoloną pipkę balsamować.

„Wow faktycznie inni byliby gotowi zapłacić za to majątek…” powiedział Jacek gdy dziewczyny skończyły kładąc się pomiędzy nimi na brzuchu, krucze był tak pobudzony że teraz tylko marzył aby zwalić sobie konia ale na plaży nie było żadnej szansy.

„A Ty masz to za darmo” zadowolone z siebie skomentowały jego wypowiedź.

„Nakremuj mi jeszcze plecy” zwróciła się do syna Beata kładąc się teraz na brzuchu.

Jacek z ciągle sterczącym wackiem usiadł bokiem obok mamy ponownie otworzył tubkę i bezpośrednio na jej plecy wycisnął balsam

„Wow mam nadzieję że to mleczko do opalania” śmiejąc się Beata skomentowała gdy poczuła na swoich placach stosunkowo chłodną substancję.

Wszyscy w trójkę roześmiali się z humoru Beaty. Jacek zaczął rozsmarowywać mimo wszystko balsam na placach mamy. Jej skóra była delikatna i miła w dotyku, w zasadzie przez cały czas tylko oglądał dziewczyny a teraz miał pierwszy raz kontakt bezpośredni z ich nagim ciałem, nawet jeśli były to tylko plecy przeżycie dla niego było niebywałe. Masował delikatnie jej plecy dokładnie rozsmarowując białe mleczko, delektował się tą chwilą i nie śpieszył się, gdy zbliży się pierwszy raz do jej tyłka nie chciał przekroczyć granicy pomiędzy placami a pośladkami, ale też nie chała zbyt łatwo rezygnować z okazji. Uznała że do póki nie zostanie napomniany nie będzie przestawał i z każdym kolejnym ruchem coraz głębiej zapuszczał się w dół. Beata w cale nie reagowała więc Jacek w końcu zaczął balsamować jej tyłek, najpierw powoli ale z czasem coraz śmielej masując i ugniatając po kolei dwa jędrne półdupki. Na koniec zostały mu nogi zaczął od dołu od łydek przechodząc do ud. Beata miała nogi lekko rozwarte i ponownie nie reagowała gdy jej syn tym razem na styku tyłka i nóg za dokładnie skupił wykonywanej pracy jakby przypadkiem zahaczając o jej szparkę.

„Teraz mi…” powiedziała Kasia gdy jej brat skończył kremować mamę i położyła się na plecach

Ciało jego siostry było w dotyku równie przyjemnie i aksamitne jak mamy, Jacek upajał się chwilą i chciał aby trwała jak najdłużej, co przekładało się na bardzo długie i staranne balsamowanie. Już nie miał dylematów i bez skrępowania dobrał się do jej tyłka, Kasia również negatywnie nie reagowała więc doczekała się bardzo dogłębnego nakremowania, połączonego z przyjemnym masażem. Jacek korzystał ile mógł z cichego przyzwolenia i pomimo, że byli w miejscu publicznym bez zbędnego zakłopotania w zasadzie pieścił pupę siostry operując dłonią mocna pomiędzy dwoma pośladkami dochodząc w zasadzie do samej tylnej dziurki.

Teraz przyszła kolej na Jacka a dziewczyny nakładały mu krem do opalania na plecy nogi i oczywiście pupę, odwzajemniając wcześniejsze masarze. Leżał na plecach mocno pobudzony i oszołomiony, nie mógł zaprzeczać że strasznie mu się to podobało. Nie spodziewał się takich niespodzianek przyjmując zaproszenie od mamy na weekend, był zachwycony ciałami Kasi i Beaty, ich nagością, filuternością i bezpośredniością. Jednak ciągle w głowie miał blokadę pod nazwą „rodzina” – to było spore obciążenie, nawet jeśli wspólne rodzinne opalanie się na plaży nudystów jest akceptowalne to jednak relacje z podtekstem erotycznym już są mocna niedopuszczalne. A niestety dzisiaj od pewnego czasu Jacek nie mógł się wyzbyć obsesji na puckie swojej matki i siostry. Jak na razie dziewczyny nie widziały żadnych problemów wiec Jacek postanowił oddać się losowi i cieszyć się dzisiejszym błogim nagim plażowanie.

Czas płynął powili w bardzo luźniej i miłej atmosferze, może już nie było tak bezpośrednich realizacji jak przy nakładaniu mleczka do opalania ale dziewczyny nadal zachowywały się od czasu do czasu frywolnie jak np. siadały przodem do Jacka z mocno rozwartymi nogami wysoce nieobyczajnie prezentując swoją pipkę. Oczywiście robiły to na tyle dyskretnie żeby nie wzbudzać sensacji i tylko do dobrego wglądu dla jednej osoby. Trzeba przyznać, że dużo nowych osób nie przybyło co zapewniało pewnego rodzaju prywatność.

Niestety minusem byli tekstylni podglądacze. Plaża nie była odizolowana czy zamknięta, była po prostu oddalona od głównej gdzie przebywali opalający się w strojach. Mijając ją robiło się coraz puściej i bardziej odważnie tj. był to teren opalających się toples, idąc dalej po prostu dochodziło się do miejsca gdzie leżeli nudyści. Do przejścia był spory kawałek ale chętnych do pooglądania nie brakowało, byli to głównie czemu się nie można dziwić faceci raczej w średnim wieku z brzuszami, którzy dostając dyspensę od swoich przygrubych żon zapuszczali się na łowy. Tras przebiegała wzdłuż linii brzegowej, gdzie powolny spacerkiem towarzystwo się przemieszczało łypiąc jakby od niechcenia nudystów w jedną stronę i zaraz zawracali z powrotem po raz druki popatrując opalających się. Na początku Jacka krępowała taka asysta, ale dziewczyny zupełnie nie reagowały i po pewnym czasie już dla całej trójki chwilowa obecność tekstylnych była obojętna.

No może z wyjątkiem jednego epizodu. Było to już popołudniu i plażowanie powoli dobiegało końca. Jacek i Kasia właśnie wychodzili z wody, gdzie wskoczyli aby się ochłodzić w upalny dzień, gdy nadziali się na dwóch spacerujących facetów w kąpielówkach. Jakaż była konsternacja Jacka jak się okazało że jednym z tych facetów jest jego szef. Byli tak blisko, że nie udałoby się gdzieś schować czy próbować udawać, że się ich nie widzi.

„Jacek…” zawołał zaskoczony szef

„Szefie…”odpowiedział równie zmieszany Jacek

Sytuacja była dalece niezręczna, Jacka szef wyrwał się na spacerek aby sobie pooglądać nagie laski a stał teraz przed nim jego podwładny z obnażonym fiutem. Ani jeden ani drugi nie wiedział jak się zachować. Do działania musiała wkroczyć Kasia próbując rozluźnić atmosferę.

„Jestem Kasia” oczywiście zupełnie naga wyciągnęła rękę do Jacka Szefa.

„Andrzej…” odpowiedział ciągle zmieszany Szef, ale podał rękę i zainteresowaniem zaczął lustrować partnerkę Jacka.

„Marek…” odezwał się towarzysz spaceru Szefa Jacka wyciągając jednocześnie rękę do Kasi

„Cześć…” odpowiedziała odpowiadając uściskiem dłoni.

Obaj faceci byli typowymi tekstylnymi na plaży nudystów – po czterdziestce, z lekkim brzuszkiem. Nastawili się na oglądanie fajnych nagich lasek a tutaj jakby trafiki wygraną w Lotto, stoją i rozmawiają z zupełnie nagą kobietą z ogromnym biustem. Prężyli się i wciągali brzuchy, starali się być zabawni a byli komiczni.

Jacek był całą sytuacją wyraźnie zażenowany, Kasia, która mała jednoznaczne negatywne zdanie o takich turystach teraz uznała, że musi udawać, że się dobrze bawi bo w końcu to był szef Jacka.

„Muszę się wytrzeć… może podjedziemy do naszego koca” zaproponowała Kasia gdy tak stali i nie zapowiadało się aby panowie chcieli kończyć.

Wprawiła w tym Jacka w osłupienie, ale pozostali dwaj panowie z chęcią przyjęli zaproszenie. Jakież było ich ogromne zaskoczenie gdy za chwilę poznali Beatę. Kasia przedstawiła Szefa Jacka jakby usprawiedliwiając się przez mamą z nietypowej wizyty. No cóż dziewczyny podeszły do tego jako do koniecznego obowiązku. Nie mały większego problemy ze swoją kobiecością ani z przebywaniem zupełnie nago w towarzystwie tekstylnych facetów nawet wtedy gdy wyraźnie było widać że jakoś niezdrowo się cała sytuacją podniecają. Oczywiście traktowały to jako powinność z uwagi na to że dotyczyło to Szefa Jacka a nie przyjemność, wiec ich zachowanie było dalekie od kokieterii czy prowokacji jak to czyniły od rana z Jackiem, choć przecież były nudystkami i eksponowanie nagości nie stanowiło dla nich tabu.

„No a żony nie chciały w Wami przyjść” zapytała Kasia gdy podczas luźniej rozmowy panowie opowiedzieli o swoim weekendowym wypadzie

„One raczej wolą leżeć i się opalać” skomentował Marek

„No tutaj też by mogły… i to w dużo luźniejszej klimacie” dodała Beata

„Och one nie odważyłyby się tak opalać” zauważył Andrzej

„Oj nigdy niewidomo… a zaproponowaliście im to” wesoło skomentował to znowu Beata

Wyraźnie Panowie byli zbyci z pantałyku.

„A może Wy teraz spróbujecie… i jak się przekonacie to wrócicie z żonami” zaproponowała Kasia

To chyba był dobry sposób na pozbycie się już niechcianych gości, skierowanie rozmowy o żonach i nakłanianie do zdjęcia kąpielówek. Faktycznie panowie chętnie by sobie jeszcze poflirtowali, z przyjemnością lubieżnie lustrowali nagie rozmówczynie ale zachęcanie ich do przyprowadzenia żon i zastania nudystami wystarczyło. Niestety musieli już wracać – w pogodnym nastroju się pożegnali, dostali jeszcze na pożegnanie od każdej z pań buziaka w policzek i wyraźnie pobudzeni udali się w drogę powrotną do swoich otyłych małżonek.

„Krucze, co Wy wyprawiacie…” przez większość spotkania raczej się nie udzielając teraz wyraźnie wkurzony cała sytuacją Jacek w końcu wybuchnął,

„Oj przecież to był Twój szef” tłumaczyła Kasia

„To nie oznacza że musiałaś go tutaj zapraszać” odpowiedział poirytowany

„Pomoże Ci to tylko w karierze… może awansujesz” skomentowała Beata trzymając stronę Kasi i nie rozumiejąc wzburzenia syna

„Ale żeby ich zachęcać do rozebrania się…” wylewał wszystko co go gryzło

„Przestań to ich przecież skutecznie wypłoszyło” zaśmiała się mama

„Oj już przestań, nic na to nie poradzimy, że przychodzą sobie tutaj pooglądać…” Beata widząc ciągle poirytowanie Jacka postanowiła zastosować jak dotychczas sprawdzającą się metodę uwodzenia.

Usiadła przodem do Jacka opierając się na łokciach pozwoliła swobodnie ułożyć się jej pięknym piersiom, rozszerzyła do tego nogi dając piękny widok na jej krzaczek i rozwartą pipkę.

„Ale to jest tylko dla Ciebie…” czarująco powiedziała

Dołączyła do niej Kasia przyjmując taką samą pozę i równie seksownie demonstrując swoje wdzięki. Oj wiedziały jak owinąć go sobie wokół palca. Jacek z przyjemnością lustrował laski i cała irytacja z niego zaczęła uchodzić zastępując ją pobudzeniem przejawiającym się rosnącym penisem.

„Zbierajmy się już lepiej” w końcu odezwał się Jacek.

Widząc jego rosnące przyrodzenie dziewczyny osiągnąwszy to co chciały podniosły się i podarowały mu słodkie buziaki w policzki.

********

W drodze powrotnej zjedli obiad w tej samej knajpce co w dniu poprzednim i podobnie jak wczoraj kupili butelkę wina do hotelu.

„To jakie są plany na wieczór” mocno zainteresowany Jacek zapytał jak wysiadali w dobrych humorach przed hotelem.

„Proponuje przed snem kalambury…” zaproponowała Beata

Jacek nie takiej oczekiwał odpowiedzi ale z drugiej strony dzisiejszy dzień był boski pod każdym względem i na pewno przyniósł mu dużo więcej doznań niż mógł się spodziewać. Był przecież z matką i siostrą wiec nie powinien nic więcej oczekiwać.

„Świetnie…” odpowiedziała na propozycję mamy Kasia „A może do tego wieczór piżama party” zaproponowała

„Super pomysł” zadowolona odpowiedziała Beata

„Jestem za” potwierdził Jacek

W pokoju potrzebowali trochę czasu na prysznic i ogólne ogarnięcie się po dzisiejszym dniu pełnym atrakcji. Pierwsza gotowa była Kasia paradując w swojej seksownej czerwonej koszulce nocnej, pięknie uwydatniającej i w zasadnie odsłaniającej jej kuszące piersi. Jacek wyszedł z łazienki w swojej piżamce bokserkach i koszulce. Na końcu dołączyła Beata w swojej satynowej piżamce a w zasadzie tylko jej części bo nie miła szortów tylko górną część zapina na guziczki, która ledwo jej sięgała do pośladków a od przodu pozwalając swobodnie nacieszyć oko jej trójkącikiem.

„Ej ale załóż całą piżamę” zwróciła jej uwagę Kasia nie tyle zgorszona jej widokiem, co trochę zaniepokojona, że obecny strój mamy może przyćmić jej seksowną kreację.

„Oj daj spokój one są trochę przyciasne a chcę się czuć swobodnie…” tłumaczyła się mama mówiąc o jej szortach

„Dla mnie jest ok” odezwał się wyraźnie zadowolony Jacek, takie piżama party to było o czym nie powinien ale marzył.

„I teraz jest bardziej sprawiedliwie… bo oby dwie macie strój jednoczęściowy” dokończył zadowolony z przytoczonego argumentu

„A to w takim razie Ty masz na sobie za dużo o jedną rzecz” roześmiała się Kasia

„Ale proszę bardzo” odpowiedział i już chciał zdejmować koszulkę

„O…. nie, nie ma tak…” razem dziewczyny zaproponowały na taką propozycję

Ok Jacek został w koszulce i na ziemi wylądowały jego bokserki. Beata była dobrze przygotowana przyniosła zaraz pudełko z fiszkami na których były tytuły filmów, każdy miał po kolei losować jeden tytuł i go pokazywać bez mówienia a pozostała dwójka zgadywać. Zaczęła mama stając przed łóżkiem na którym siedziała Kasia i Jacek. Trzeba przyznać że Jackowi bardzo podobała się w tak krótkiej piżamce.

„Ile słów…” Kasia zaczęła zadawać pytania, a Beata pokazała trzy palce,

Następnie figlarnie zaczęła naśladować kogoś groźnego, później przeprowadzała wywiad z wirtualną osobą, po kilku dodatkowych pytaniach w końcu padła właściwa odpowiedź

„Wywiad z wampirem….” Zawołała uradowana Kasia

Teraz przyszła kolej na Jacka, jak tylko stanął przed dziewczynami tak bez szortów, zanim jeszcze zaczął coś pokazywać Kasie krzyknęła:

„Mroczny Rycerz”

„Nocny kowboj -raczej” odpowiedziała rozbawiona mama i dziewczyny zaczęły się chichotać,

„Hej bo się zaraz ubiorę” Jacek udając irytację przywoływał laski do spokoju

„teraz to Duma i uprzedzenie” – roześmiana dodała Kasia

„Ok już czekamy na pokazywanie…” Beata sama rozbawiona uspakajała Kasię

Jacek zaczął prezentować swoje słowa, tym razem to mama trafiła wołając:

„Duża ryba”

„Na ale to duże to mógł inaczej pokazać” zaśmiała się Kasia rozbawiając tym podtekstem erotycznym także Beatę

Zabawa nabierała rumieńców zarówno na skutek wypitego już wina jak i coraz bardziej seksualnych podtekstów.

Niewątpliwie popis Kasi dopełnił atmosferę. Pierwsze co zrobiła to podciągnęła do góry swoją koszulkę odsłaniając cały brzuszek i wygoloną cipkę

„Tramwaj zwany pożądaniem” Jacek odpłacił za wcześniejsze przycinki rozbawiają tym dziewczyny

W zasadzie pokaz Kasi skupił się do zadzierania jej koszuli i emanowania swoją nagością i rysowania na ciele placem różnych znaków. Jacek i Beata próbowali zadawać różne pytania ale nie potrafili odgadnąć tytułu filmu.

„Zacznij w końcu coś więcej pokazywać niż tylko nagi tyłek…” z irytacją skomentowała wysiłki córki Beata

„No ciekawe kto pierwszy zaczął latać z gołym tyłkiem” odpowiedziała równie ostro Kasia.

„Dziewczęta, dziewczęta…” uspokajał je Jacek rozlewając do kieliszków resztę wina, jemu ta zabawa się bardzo podobała i wcale mu nie przeszkadzało, że tyle czasu zajmuje odgadnięcie właściwego tytułu „Jaki to był tytuł…” dokończył

„Dziewczyna z tatuażem…” odpowiedziała „no jak miałam pokazać dziewczynę…” dodatkowo się tłumacząc.

„Zmieńmy grę na jakoś inną” zaproponowała,

Zanim Jacek zdążył zaprotestować, Beata zapytała „A co proponujesz”

„W butelkę…” odpowiedziała Kasia podnosząc pustą butelkę po winie.

Jackowi opadłą szczeka jak usłyszał propozycję siostry jeszcze bardziej go zamurowało gdy została ona szybko przyjęta i to z dużą aprobatą przez mamę. Oczywiście dla niego też to było fantastyczna propozycja zmiany, przysunął do łóżka mały stoliczek, dziewczyny siedziały na łóżku po dwóch stronach stolika, a Jacek usiadł na krzesełku za stolikiem. Jako pomysłodawcy Kasi przypadło w udziale pierwsze kręcenie. Położyła butelkę na blacie i energicznie zakręciła robiąc ponad jeden pełen obrót i zatrzymując główkę butelki na mamie.

Całe towarzystwo się zaśmiało, ale dziewczyny się do siebie przysunęły, a ich usta się zwarły w słodkim pocałunki, zetknęły się tylko ich wargi ale zrobiły to bardzo zmysłowo bacznie obserwowane przez Jacka.

Teraz zakręciła Beata i wypadło na Jacka, co znowu wywołało radość u całej trójki. Mama wstała z kanapy, Jacek też się podniósł, obydwoje trochę nieśmiało do siebie się zbliżyli, praktycznie od pasa w dół będąc całkowicie nadzy. Beata zachowując nieznaczny odstęp złapała dłońmi syna po bokach w pasie, on położył swoje dłonie na jej górze rąk, nachylił się do jej ust i zaczęli się powoli całować. Nie były to wcale cmoknięcia jakimi powinna matka obdarowywać syna, ale też nie namiętne całusy tylko zmysłowe muśnięcia warg zarezerwowane do gry wstępnej kochanków.

„Brawo…” gdy skończyli Kasia zaczęła krzyczeć i bić brawa.

Jacek silnie zakręcił butelką i po kilku obrotach zatrzymała się znowu na mamie. Już bez tremy podeszli do siebie czule się obejmując, zaczęli jak poprzednio od muskania warg ale szybko ich pocałunki stały się bardziej ogniste i gorące. Nie ograniczały ich konwenanse czy jakaś granica kontaktu matki z synem, chcieli czerpać z tej chwili maksimum przyjemności. Byli mocno do siebie przytuleni tak, że już sztywny penis Jacka przywierał do nagiego biała mamy, co im nie przeszkadzało w pieszczotach.

„Hej musimy wprowadzić limit czasu…” odezwała się w końcu Kasia, którą na razie los wykluczył z zabawy.

Kochankowie przerwali miła zabawę i wrócili na swoje miejsca. Kręciła teraz mama, za pierwszym razem wypadło na nią samą, przy powtórce na Kasie, która ochoczo przysunęła się do mamy i od razu zatopiły się w płomiennym uścisku. Po za tym że same przy tym świetnie się bawiły to jeszcze chciały dać Jackowi wspaniały pokaz lesbijskiej miłości. Dziewczyny nie ograniczały się tylko pocałunków, Kasia zatopiła swoją dłoń pod satynową bluzeczką mamy, której guziczki szybko odpuściły ukazując żywiołową zabawę jej dużymi piersiami przy jednoczesnym wzajemnym obdarowywaniu się płomiennymi całusami. Dziewczyny zakończyły rozpalone ale zadowolone, Jacek był naprawdę nieziemsko napalony po pokazie i liczył że teraz na niego wypadnie i zasmakuje swojej gorącej siostry.

„Chodź do mnie” kusząco i satysfakcją powiedziała Kasia do Jacka jak zgodnie z jego życzeniem główka butelki go wskazała.

Z przeogromną ochotą skorzystał z zaproszenia i po chwili siedział już przy niej obejmując ją. Kasia przejmując inicjatywę opadła na plecy wymuszając aby Jacek się na niej znalazł. Oby dwoje byli całą zabawą już tak napaleni że rozkosz z jaką się całowali pozwoliła ostudzić to napięcie. Ich usta od razu żywiołowo się złączyły w nieprzytomnych czułościach, języki szaleńczo pieściły się nawzajem na przemian w jednych i drugich ustach. Jacek pożądliwie i śmiało złapał pierś siostry, która nic przeciwko temu nie miała. Zaczął ją z czułością dotykać, delikatnie ugniatać i ściskać w całej dłoni, była duża i mięciutka jednak w pełni zabawy przeszkadzała koszulka nocna. Piersi Kasi ciągle były uwięzione w przezroczystej górnej części koszulki nocnej, wyglądała w niej nieziemsko seksownie ale w igraszkach niestety przeszkadzała. Jacek poprzez dekolt próbował wsunąć rękę bezpośrednio na jej cycuszki ale materiał ciągle krępował pieszczoty, niezrażony utrudnieniami bez zbędnego zakłopotania wsunął rękę od dołu koszulki próbując bezpośrednio od tej strony dobrać się do cycków. Ale i tutaj spotkało go niemiłe rozczarowanie, koszulka luźna od dołu zwężała się w górę i pod samymi piersiami dosyć blisko przylegała do ciała krępując swobodny do nich dostęp. Przez cały ten czas rodzeństwo wymieniało się szaleńczymi buziakami. Jacek nie mogąc nacieszyć się cycuszkami siostry powoli zaczął zsuwać w dół dłoń którą trzymał pod jej koszulką nocną, masując jej brzuszek i zbliżając się do łona. Kasia jednak przechwyciła jego dłoń, wyciągając ją spod piżamki kierując na swoją pierś. Na chwilę przerwali swoje miłosne cmoknięcia ale tylko po ta aby Kasia mogła obsunąć w dół jedno ramiączko koszulki pozwalając uwolnić się swojej piersi. Wrócili do namiętnych pocałunków, a Jacek już miał nieskapowany dostęp do pięknego cacuszka, mogąc teraz już do woli nim się delektować.

„Pora na zmianę gry” zakomunikowała mama, która na chwilę opuściła zajęte sobą dzieci.

Jacek i Kasia niezbyt chętnie przerwali swoje harce, nie mając też większej ochoty na zmianę gry.

„A w co teraz…” bez entuzjazmu zapytał Jacek.

„Zagramy w kości” triumfalnie powiedziała mama, kładąc na stoliku trzy kostki jakie ze sobą przyniosła.

„O jak się w to gra” z zainteresowaniem odpytywała Kasia biorąc kostki do gry.

Beata przyniosła trzy kostki jedna tradycyjna z sześcioma oczkami i dwie czerwone, na pierwszej były zadania do zrobienia i było: całuj, pieść, głaszcz, łaskocz, masuj i na ostatnim polu tylko dwa serduszka, druga określa gdzie tzn.: szyja, usta, pierś, uda, pupcia i znak zapytania.

„Proponuję aby każdy miał jedną kostkę” powiedziała mama rozdając po jednej już bardzo zainteresowanych nową grą dzieciom.

„Pierwszy rzuca Jacek” który otrzymał tradycyjną kostkę „jeśli wyrzuci oczka parzyste to zadanie wykonuje kobieta, jeśli nieparzyste to on” kontynuowała

„Druga jesteś Ty” mama teraz zwróciła się do córki „i losujesz co ma być robione… a na końcu ja rzucam gdzie” cała trójka zaśmiała się z radością akceptują reguły

„Ale jak będziemy losować kto będzie brał udział w zadaniu” na jeszcze jeden szczegół zwróciła Kasia.

„Bez losowania, zaczynam Ja z Jackiem, później Ty zanim i powtarzamy kolejkę” po chwili zaproponowała Beata

„Chyba nie masz nic przeciwko temu że będziesz bez przerwy brał udział…” Kasia ze śmiechem zwróciła się do brata

„Zaczynajmy grać” odpowiedział jej rozochocony brat.

„Jeszcze jedno – wprowadzamy limit czasu na zadanie maksymalnie 5 minut” zakomunikowała mama

Jacek wyrzucił kostką trójkę co oznaczało, że zadanie będzie dla niego. Kasia dla zabawy długo w dłoniach ją potrząsał i wyrzuciła pole pierś co spotkało się z radosnym aplauzem Jacka i Beaty, której wypadło pole pieść. Pierwsze zadanie została skompletowane, Jacek jeszcze tylko ustawił w telefonie 5 minutowy alarm i przysunął się do mamy. Choć jej piżamka była już rozpięta to i tak ją zdjęła aby Jacka nic nie ograniczało. Zaczął od delikatnego pocałunku w usta, który przerodził się w żywiołową zabawę ich języków, jednocześnie jego dłoń wylądowała na piersi mamy. Jacek był nagrzany i nie było mowy o subtelnej zabawie, Jacka ruchy były energiczne i pożądliwe, pełną dłonią chłonął rozkosz kontaktu z jej dużymi melonami, łapał je i delikatnie ściskał, by od razu przejść do zabawy jej sutkami. Żywiołowość syna podniecał Beatę a jego igraszki sprawiały jej rozkosz.

„Hej ale zadanie nie tak miało wyglądać” w końcu zareagowała Kasia w podnieceniu obserwując gorące pocałunki kochanków.

To uwaga ich wyrwała z błogiego stanu w jaki byli. Beata zadowolona opadła na plecy, a Jacek już obiema dłońmi skupił się wyłącznie na dwóch niesamowitych balonach. Były cudownie jędrne i jedwabiście przyjemne w dotyku, masował je na całej powierzchnie otwarcie dłońmi pożądliwie ich pragnąc. Z jeszcze większą przyjemnością lekko je ściskał i ugniatał pozwalając zaraz im się sprężyście uformować w zgrabne, harmonijne dwa meloniki. Troskliwie i miękko jakby miał do czynienia z delikatnymi płatkami róż dotykał twardych brązowych sutków, nie mógł się powstrzymać i po krótkich ich pieszczotach zbliżył głowę i czule je pocałował, delikatnie drażniąc je jeżykiem. Beata oczywiście nic nie miała przeciwko temu, a gdy tym razem Kasia nie zareagowała, zaczął je bardziej łakomie pieścić i ssać. Niestety dźwięk alarmu przerwał rozkoszowanie się cacuszkami mamy.

Na swoją kolej czekała już rozochocona Kasia. Ty razem Jackowi wypadła parzysta liczba, jego siostra bez zbędnej zwłoki wyrzuciła ponownie pierś a Beata działanie łaskocz.

Kasia z wigorem i pożądaniem przystąpiła do działania. Pewnie pociągnęła Jacka koszulę pozbawiając go jej, teraz już zupełnie nagi przyjął dla siebie bardzo wygodną pozycję półleżąca, miał wyciągnięte luźno nogi i lekko uniesiony tułów opierając się na łokciach. Kasia dynamicznie pozbyła się swojej koszulki nocnej i zupełnie naga usiadła na jego udach. Patrzyli na siebie przez chwilę nie kryjąc radości z chwili i Kasia przystąpiła do swoich wyuzdanych łaskotek. Położyła dłonie przy Jacka sztywnym i naprężonym członu i powoli bawiąc się przesuwała je w górę do klatki piersiowej. Jej brat był dobrze zbudowany, a cykliczne ćwiczenia na siłowni pozwoliły mu zbudować niezłą klatę. Kasia miękko teraz masowała jego mięśnie zbliżając się do jego sutków, które zaczęła drażnić. Jacek dotychczas zabawiał się kobiecymi piersiami jak przed chwilą z mamą ale nigdy wcześniej nie pieszczono jego klaty, musiał przyznać że w wykonaniu jego siostry było to nieziemsko gorące. Tymczasem Kasia przesunęła się do góry, ciągle siedząc okrakiem na bracie bez żadnego skrępowania sunęła nad jego penisem, zatrzymując się na jego brzuch i siedząc praktycznie rozwartą pipką na twardy wacku. Frywolnie się zaśmiała i zbliżyła usta do Jacka sutków zmysłowo je pieszcząc ustami po kolei najpierw prawy a potem lewy. Jacek był wniebowzięty, czół jak jego fiut opierał się o cipkę siostry, która całując jego piersi dodatkowo pocierała go swoimi cudownymi piersiami. Po chwili chwyciła w dłonie swoje cycki i nakierowała je tak że i jej i jego sutki się zetknęły, następnie przycisnęła się do klatki piersiowe brata wgniatając w nią swoje piersi. Ponownie ich oczy się spotkały i zaśmiali się wyraźnie oby dwoje usatysfakcjonowani dotychczasową zabawą. Jacek teraz podniósł się obejmując jedną ręką głowę Kasi przyciągnął jej usta do swoich. Szaleńczo zaczęli się migdalić, ale Kasia na chwilę przerwał, siedziała nadal okrakiem na Jacku, a jego sztywny penis ciągle się o nią ocierał. Chwyciła go jedną ręką, lekko się podnosiła i ustawiła go na swoją szparką, następnie powoli się zaczęła zniżać, zatrzymała się gdy już jego główka zetknęła się ze szparką. Patrzeli sobie z pożądaniem w oczy, gdy pozwoliła aby jego fiut wszedł w nią, następnie ich usta ponownie się zwarły w żywiołowych pieszczotach. Chwilę siedząc bez ruchu z penisem brata w swojej cipce, Kasia powoli zaczęła poruszać się w górę i dół, była wilgotna a on mega sztywny, szybko zwiększyła tempo sprawiając, że Jacek zaczął ciężej oddychać. Przestali się całować w całości oddając się ujeżdżaniu, Jacek trzymałe ręce na jej biodrach, Kasia miękko trzymała dłonie na jego barkach. Podskakując na nim dodatkowo jej piersi luźno falowały, a wraz z podkręcaniem tempa jazdy jeszcze mocniej seksualnie stymulowały Jacka. Chwycił je w swoje dłonie i zaczął ugniatać, coraz szybciej dochodząc do erekcji. Kasia dobrze odczuwając stan brat jeszcze zwiększyła tempo głośno waląc pośladkami o Jacka ciało, który po chwili zaczął cicho pojękując strzelać wewnątrz cipki własnej siostry. Z wyraźnym odprężeniem Jacek pozwolił Kasi dokończyć ujeżdżanie tak aby całe nasienie znalazło się w niej, następnie ciągle trzymając go w niej zaczęli się usatysfakcjonowani całować.

Beata w czasie ich zabawy zrobiła sobie krótką przerwę na wizytę w łazience ale wróciła na finał igraszek. Zbliżyła się teraz do swoich dzieci i obdarzyła ich pocałunkami, Jacek objął mamę , jego dłoń wyładowała na jej pupie, mając ciągle na sobie i w sobie siostrę, zaczął już zabawę z jej tyłeczkiem. Po chwili słodkiej beztroski Kasia wstała uwalniając już wiotczejącego penisa brata, cała była w jego nasieniu, obydwoje udali się do łazienki wziąć prysznic.

Krótka przerwa w zabawach zaczęła się przedłużać, Kasia musiał zadzwonić do domu, Jacek też potrzebował chwili na oddech. Beata zdecydowanie nie była z tego powodu zadowolona, była teraz jej kolej losowania a leżała sama nogo na łóżku. Jacek popijając zimą colę opięty jeszcze ręcznikiem po prysznicu usiadł na brzegu łózka i zaczął oglądać kostki do gry.

„Czekamy jeszcze na Kasie czy losujemy…” zaproponowała mama.

„A mogę sobie wybrać co bym chciał…” zapytał Jacek „bo nie chciałbym np. wylosować szyi”

Beata się roześmiała

„A co byś chciał” zdecydowanie ożywiona przysunęła się do syna,

Jacek jeszcze chwilę obracał kostkami wybierając to co go najbardziej interesowało i w końcu położył na stoliku dwie kostki w pozycji pupcia i całuj,

„Z przyjemnością…” odpowiedziała Beata widząc wybór syna.

I od razu zmieniła pozycję na czworakach wypinając pupę i kusząco kręcąc nią przed synem. To był widok wart milion, Jacek przez chwilę rozkoszował się nim ale długo nie wytrzymał na samym tylko patrzeniu. Jego dłonie wylądowały na dwóch zgrabnych, krągłych, pośladkach bez pośpiechu je masując, w dodatku były równie idealne jak wyglądały, były jak z aksamitu mięciutkie i sprężyste. Jacek dał leciutkiego klapsa w wypięty pośladek.

„Wow…” zadowolona mama pisnęła jednocześnie czarująco nim kręcąc.

Co zachęciło Jacka do przyjemnej powtórki, szybko jednak wrócił do ponownego ściskania i ugniatania pupci. Mocno teraz ściskał miękkie policzki, było to tak przyjemne, że zaczął je muskać wargami, całować i lizać. Bawił się dotachasz w okolicach bioder i na czubkach półdupków zbliżając się do rowka między nimi. Delikatnie zaczął je rozchylać, a nie napotkawszy oporu ze strony mamy, rozsunął tak aby dokładnie mógł widzieć jej tylną dziurkę. Wyglądała tak apetycznie, że musiał ją pocałować i popieścić językiem, zatapiając głowę pomiędzy półgłówkami, jednocześnie dłonią masował jej przednią szparkę. Jednak gdy z lekka przycisnął palec do odbytu mamy ta odruchowo się odsunęła. Beata nie przepadała za seksem analnym i w zasadzie go nie uprawiał, ale teraz dla Jacka była gotowa to zrobić jeśli miał na to ochotę, mimo wszystko kontakt z jej tylną dziurką tak na nią zadziałał. Oczywiście nie zaprotestowała dalej pupę trzymając przed synem dawała przyzwolenie na kontynuację zabawy. Jacek jednak nie chciał aby jego partnerka czuła się niekomfortowo i przestał swoje harce.

„Jacek jeśli masz ochotę to jest twoja….” Mama odwróciła głowę gdy nic się nie działo,

„Nie chciałbym abyś się teraz odwróciła” poprosił Jacek

Wszystko czego chciał jej mały chłopiec, położyła się teraz na plecach szeroko rozszerzając swoje nogi. Jacek z ochotą skorzystał z zaproszenia, zdecydowanie bardziej mu się podobała pipka z kępką włosów tak jak ją miła mama przystrzyżoną od całkowicie gładkiej Kasi. W dotyku buszowanie w przyjemny puszku też było dla Jacka dużo bardziej stymulujące. Jednak skupił się przede wszystkim na lizaniu i ssaniu łechtaczki nie pozostając słodkich warg sromowych obojętnie by następnie wsunąć język do wnętrza jej pochwy. Wolnymi dłońmi głaskał wnętrze ud swojej kochanki, jej brzuch, pośladki i wzgórek łonowy. Beata czuła się bajecznie, Jacka działania były perfekcyjnie takie jak lubiła i które ją najbardziej pobudzały. Potrafiła też docenić te starania, pomimo zdziwienia przerwała Jackowi, uwolniła go z ręcznika odkrywając mocno wzbudzonego fiutka. Wygodnie ułożyła syna na plecach i sama się na nim położyła w klasycznej pozycji szczęść na dziewięć, dając mu dostęp do swojej cipki jednocześnie sama dobierając się jego penisa. Zaczęła go lekko masować dłonią, nie musiała doprowadzać go do sztywności bo już taki był, więc szybko zaczęła go obsypywać całusami, najpierw muśnięciami warg, później już pełnymi pieszczotami z języczkiem. W końcu znalazł się w jej buzi, najpierw główka, później starała się go maksymalnie dużo mieć w sobie, ale był naprawdę duży i w całości nie była w stanie go zmieścić w buzi. Sporo uwagi poświęciła najbardziej wrażliwemu punktowi znajdują się na główce penisa, a zwłaszcza na wędzidełku - fałdzie skórnym łączącym na spodzie penisa napletek z główką. Drażnienie wędzidełka i jego okolic dostarczyło Jackowi największej rozkoszy, nie był już w stanie skupić się na pieszczotach mamy, chociaż w jej mokrej cipce szperał ciągle paluszkiem. Pragnął ją już tylko pieprzyć. Przerwał jej zabawę, zmieniając pozycję na klasyczną leżąc na niej. Wbił swojego fiuta w gorącą i mokrą cipkę własnej matki i zaczął ją pieprzyć. Jego posunięcia był rytmiczne i energiczne, pełne temperamentu. Po chwili ruchał ją nieprzytomnie i szaleńczo posuwając swojego wielkiego wacka w jej chętnej pochwie. Beata także szybko wpadła w trans zaczynając impulsywnie pomrukiwać z rozkoszy. Ostre dymanie przez własnego syna było niesamowite i powoli zaczynała dochodzić do orgazmu, coraz głośniej wzdychając, aż w końcu w punkcie kulminacyjny impulsywnie oddychając jęknęła z rozkoszy. Jacek ciągle żywiołowo ją pompował czując że jest coraz bliżej wytrysku. Odczuwał przyjemną wszechogarniającą fala rozkoszy zakończonej stanem najwyższej ekstazy i wielką erekcją wewnątrz własnej matki. Dopiero teraz ogarnęło ich błogie odprężenie po niesamowitym seksie.

Musieli chwilę odpocząć zanim byli w stanie się podnieść z łóżka. Obydwoje zaczęli od wypicia dużej szklanki wody, po seksie byli bardzo spragnienie. Stojąc obok siebie oczywiście nago, pomimo właśnie odbytego stosunku Jacek nie mógł się powstrzymać od pomacanie piersi mamy, co przez nią zostało przyjęte słodkim uśmiechem.

Beata weszła do wanny i zaczęła się myć pod prysznicem, gdy pojawił się w łazience Jacek zaproponowała mu aby do niej dołączył. Trzymając w ręku słuchawkę prysznicową zaczęła opłukiwać ciało Jacka, następnie aplikując sobie na dłoń żel do kąpieli zaczęła obmywać jego klatkę piersiową, dłonie i plecy. Jacek nie pozostawał dłużny po chwili masował już plecy mamy, a następnie skupił się na dogłębnym umyciu jej piersi. Było to raczej ponowne omacywanie i pieszczenie cycków mamy, która wcale temu nie oponowała. Gdy Beata uklękła aby umyć przyrodzenie syna, ze zdziwieniem zauważyła że było one znowu pobudzone. Namydlonymi dłońmi zaczęła pedantycznie czyścić jego wacka, dokładnie masując jajeczka i nacierać sztywny pręt. Jackowi taka kąpiel zaczynała sprawiać coraz większą seksualną przyjemność, dłonią złapał jedną pierś mamy i zaczął ją ściskać. Beata była pod wrażeniem, że Jacek jest już znowu gotowy i że to była jej zasługa. Chwyciła swoje dwie duże piersi w dłonie i otoczyła nimi jego fiuta. Jacek zaczął z przyjemnością nim poruszać. Piersi Beaty były duże, do tego jeszcze mocno je do siebie przyciskała bez problemu zapewniając Jacka członkowi dobre warunki na seks hiszpański. Jacek z pełną satysfakcją posuwał cycki własnej matki, było mu naprawdę niesamowicie, do tego Beata tak na niego działała, że znowu zbliżał mu się wzwód. Ale wtedy Beta puściał swoje piersi, łapiąc jego członka włożyła go do buzi. Jednocześnie ssąc go i pocierając dłonią sprawiła, że Jacek zaczął strzelać swoim ładunkiem prosto do jej buzi. Nie przestawała aż wyssała ostatnią krople nasienia a następnie pokazując Jackowi, co ma w otwartej buzi wszystko połknęła.

To było niesamowite, Jacek naprawdę pierwszy raz w życiu czuł się tak spełniony seksualnie i to wszystko za sprawą własnej matki i siostry. Dokończyli już normalnie kąpiel i wychodząc z łazienki zeszli się z właśnie wchodzącą do pokoju Kasią.

„Gdzieś ty była” zapytała zdziwiona mama, choć dotychczas była zaabsorbowana seksem z własnym synem i nie zwracała uwagi na jej nieobecność.

„Wyszłam aby w spokoju zadzwonić do domu i nie uwierzycie kto mieszka w naszym hotelu” odpowiedziała

„No kto…” zapytał Jacek

„Twój Szef ze swoim szwagrem…” triumfalnie oznajmiła siostra

„Byłaś z nimi” z lekkim zaniepokojeniem spytał.

„Zaprosili mnie na wieczornego drinka…” kontynuowała

„I poszłaś…” z rosnącą irytacją dopytywał Jacek

„Spokojnie… byliśmy w barze i naciągnęłam ich na najdroższego drinka – Algonquin z Johnnie Walker Gold” zadowolona z siebie odpowiedziała

„Moja dziewczynka…” z uznaniem dla jej występku wypowiedziała się Beata

„Niech mają stare pryki za dzisiejsze gapienie się…” dodała

„Ocho co to było dupczenie….” Zaśmiała się Kasia jak zobaczyła na stole kostki z pozycją pupcia

„Nic z tych rzeczy…” odpowiedziała mama zbierając kostki do gry do pudełka.

„Ja bym Ci dała…” na ucho Jackowi skomentowała wypowiedź mamy.

„No już wszyscy do łóżka… grzecznie spać… i zrealizować się na jutrzejszy dzień” zarządziła Beata




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Jan Kant

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach