Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Wakacje nad Solina

Na wakacje pojechaliśmy z rodziną mojej żony nad jezioro Solińskie. W dzień zabawa z dziećmi nad wodą a wieczorami impreza w tawernie lub przy ognisku. Któregoś wieczora teściowie zostali z dziećmi więc mogliśmy poszaleć. W tawernie była impreza z orkiestrą było sporo alkoholu, tańca i dobrej zabawy. Żona (32 letnia ładna brunetka z pięknym brazylijskim tyłeczkiem) ubrała dość krótką sukienkę zapinaną na guziki. W miarę wypitego alkoholu Dorota (tak ma na imię moja żona) miała coraz większą ochotę na seks. Uwielbiam ją w takim stanie bo puszczają jej wszelkie hamulce. W tańcu rozpiąłem jej dwa guziki dekoltu tak że jej całkiem spore piersi w koronkowym staniku były bardzo mocno wyeksponowane. Inni faceci pożerali ją wzrokiem. Dorota uwielbia taniec a ja raczej nie jestem jego fanem i służy mi głównie do przepalenia wypitego podczas imprezy alkoholu. Gdy my ze szwagrami piliśmy przy stoliku nasze żony szalały na parkiecie. W pewnym momencie koło Doroty tańczył całkiem dobrze zbudowany gość który wymiatał na parkiecie. Gdy byli obok siebie orkiestra ogłosiła przerwę i włączyła wolną nastrojową muzykę i przygasiła światła facet złapał Dorotę za biodro i zaprosił do tańca. W słabym świetle widać było że tańczą bardzo blisko. Jej klatka piersiowa była wciśnięta w jego tors. Widać było że mówi jej coś na ucho przy czym bezczelnie gapił się na jej piękne piersi a Dorota się tylko szeroko uśmiechała. Pewnie prawił jej komplementy. Byłem prawie pewien że trzymał rękę na jej tyłku. Po kilku minutach orkiestra wróciła i wtedy tancerz wziął w obroty żonę. Świetnie tańczył a Dorota to uwielbiała. Obracał ją tak że jej krótka sukienka podnosiła się do góry i można było zobaczyć nie tylko jej koronkę pończoch ale także pas do pończoch który podkreślał pośladki w fikuśnych stringach. Wypity alkohol dał o sobie znak więc poszedłem zatańczyć odbiłem żonę od tancerza i przetańczyliśmy dłuższą chwilę. Dorotę dopadł skurcz więc powoli zeszliśmy z parkietu zabrałem koc i poszliśmy nad jezioro. Była pełnia więc było całkiem jasno. Doszliśmy do małej urokliwej zatoczki. Ja rozłożyłem koc a Dorota poprosiła mnie bym usiadł. W tle było słychać nastrojową muzykę. W rytm tej muzyki Żona zaczęła bardzo seksownie tańczyć powoli rozpinając guziki sukienki. Po chwili stała przede mną bez sukienki i majteczek. Oj co to był za widok. Przyciągnąłem ją do siebie za pośladki miałem jej idealnie wydepilowaną jaskinie przyjemności na wysokości moich ust. Pieściłem ją językiem aż miała problem z utrzymaniem równowagi. Wtedy opuściła tyłeczek na mojego w pełni gotowego penisa. Kochaliśmy się w takim uścisku całując się dobrych kilka minut. Po czym rzuciłem ją plecami na koc a ona w poddańczym geście rozłożyła wyprostowane nogi prawie że do szpagatu zapraszając do dalszej penetracji. Wtedy już się nie kontrolowałem pieprzyłem ją ile miałem sił. Jej piersi cudownie się kołysały gdy wygięła się w łuk podczas orgazmu. Skurcze jej pochwy sprawiły że ja też byłem na finiszu. Wstałem na kolana a Dorota doskonale wiedziała że lubię kończyć w jej ustach i wzięła go głęboko do gardła w pozycji na czworaka z maksymalnie wypiętym do góry tyłeczkiem. Kilka ruchów i ogromna ilość mojego nasienia została wtłoczona prosto do gardła. Gdy wszystko połknęła wylizała go dokładnie po czym wstała ściągnęła resztę ubrania i całkiem naga kręcąc kusząco biodrami powoli wchodziła do wody. Ja oparłem się na łokciach i odpoczywając obserwowałem jak moja piękna nimfa brała nago kąpiel w jeziorze.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Adalberto

Jeśli się spodoba będzie dalsza część :⁠-⁠P


Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach