Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 7. - Przyjazd cioci

Po usłyszeniu dzwonka od drzwi do naszego domu, postanowiłem podbiec i otworzyć. Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem.

- Hejka Alan. - za drzwiami była moja ciotka Rachel, siostra taty, miała ze sobą walizkę. - co u mojego ulubionego bratanka?

Dobry Jezu.
Ciocia Rachel to był istny cud. Kobieta z czarnymi krótkimi włosami zaczesanymi nieco do góry i krótko wygolone po bokach oraz zielone oczy. Ubrana była w zwiewną błękitną sukienkę przed kolano, która dobrze pokazywała dekolt. Do tego para niebieskich szpilek
Świetna figura jak na swoje lata.
Podobna do tej mamy z tą różnicą że miała duży tyłek. On idealnie podkreślał jej ciało. Do tego jędrne piersi. Przyznam tęskniłem za nią.

- Ciocia Rachel! - krzyknąłem i przytuliłem ją. Ona odwzajemniła to przy okazji lekko ścisnęła mi pośladek. Dziwnie się z tym poczułem.
Po oderwaniu się od siebie zaprosiłem ją do salonu. Tam przywitała się z resztą rodziny. Cassie podbiegła i przytuliła ją.

- Cass...dobrze cię widzieć. Boże jak wyrosłaś. - wtedy spojrzała całościowo na Cassie.

- Dobrze cię widzieć siostra. - odezwał się tata i pocałował ją w policzek.

- Fajnie że przyjechałaś. - powiedziała mama i przytuliła ją.

Za chwilę byli pochłonięci rozmową, a ja stałem z boku i obserwowałem moją ciocię.
Mój kutas zaczął sztywnieć gdy zwróciłem uwagę na dekolt i jej uda.

- Co u ciebie? Nie spodziewaliśmy się twojej wizyty. - powiedział tata.

- No...taka niespodzianka. Chciałam przyjechać i pobyć u was kilka dni.
Oczywiście jeżeli to nie problem.

- Nie no co ty...żaden problem. Zaraz z Cassie uszykujemy ci pokój na górze. - powiedziała mama.

- Dziękuje wam. Jak miło was znów widzieć.

Po chwili mama, Cass i ciocia poszły na górę do pokoju gościnnego, żeby ciocia mogła się rozpakować.
Ja udałem się do łazienki. Nie mogłem wytrzymać dłużej tego napięcia i szybko zwaliłem sobie konia, myśląc o zajebistym tyłku mojej cioci.

Po jakimś czasie zaczynało się ściemiać. Rodzice już spali, a Cassie poszła do koleżanki na noc.
Minąłem ciocię w drodze z łazienki. Właśnie szła pod prysznic a ja wychodziłem. Miałem ręcznik na biodrach. Może normalnie bym się tym nie przejmował, ale z racji tego, że w domu była ciocia, wszyscy byliśmy dość "grzeczni".
Ciocia miała na sobie jedynie tą sukienkę, w której przyjechała. Zapewne zdjęła stanik, bo przez materiał sukienki widziałem jej twardniejące sutki. Nie miała na sobie obuwia.

- Oh...Alan...ja właśnie idę pod prysznic.

- Jasne ciociu...proszę.

Kiedy ją przepuszczałem jeszcze stanęła blisko mnie.

- Oh...Alan...jak ty wymężniałeś. Nie to, co ostatnim razem jak się widzieliśmy. - westchnęła ciocia.

- No cóż...

- Pamiętasz tamto spotkanie jak mnie odwiedziłeś? Ja do dziś robię się mokra jak to wspominam. – widziałem, że dotknęła się w okolicach cipki. Po czym dotknęła mojego penisa przez ręcznik.

Nagle przypadkiem ręcznik spadł a cioci ukazał się sterczący kutas.
Ciocia rozszerzyła oczy nie mogąc się nadziwić.

- O boże...jest większy od ostatniego razu. Ale wciąż duży i twardy.
- na potwierdzenie dotknęła go i lekko poruszyła. Ja zamknąłem oczy czując się niesamowicie.

Nagle usłyszeliśmy zbliżające się kroki. Szybko z ciocią wymieniliśmy spojrzenia i poszliśmy w swoich kierunkach. Ja szybko pobiegłem do pokoju, a ciocia weszła do łazienki.

Przy cioci odżyły moje wspomnienia.
I to nie byle jakie.
Wspomnienia mojej ostatniej wizyty w domu cioci.
Tam też miałem swój pierwszy raz i to właśnie z nią.
Zajebiście ujeżdżała mojego penisa.
To było niesamowite. Może dlatego ją zawsze tak ubóstwiam.

Po jakimś czasie usłyszałem, że wychodzi z łazienki i kieruje się do siebie.
Szybko założyłem bokserki i cicho udałem się pod pokój cioci.
To co zobaczyłem przyśpieszyło bicie mojego serca.
Moja ciocia ściągnęła ręcznik, który oplatał jej ciało. Moim oczom ukazała się w pełni naga.
Jej kształty były piękne. Idealnie krągłe i jędrne. Jej cipka była wydepilowana.
Ubrała się w swój szlafrok.
Po chwili spostrzegła mnie w drzwiach.

- Oj Alan...wiesz, że tak nie wypada? Wejdź już.

Wszedłem do pokoju cioci i zamknąłem drzwi.

- Podobał ci się ten widok, co? - wtedy zaczęła dotykać się po piersiach.

- Bardzo ciociu. Od kiedy cię zobaczyłem znowu zapragnąłem cię tak jak wtedy.

- Wiesz...ja też pragnę cię. Gdy zobaczyłam ciebie, a potem twojego kolegę, to odżyły tamte wspomnienia.

Wtedy zdjęła swój szlafrok. Znów była w pełni naga.

- Dalej Alan. Zrób co trzeba.

Mój kutas od jakiegoś czasu stał już na baczność.
Ciocia nie czekając wyciągnęła go z bokserek, a ja je zdjąłem.
Zaczęła masować mi fiuta. Ja też nie czekałem i złapałem za jej cycki.
Zacząłem je masować a potem też ssać. Ssałem z zaangażowaniem i czułością. Smakowały obłędnie. Ciocia jęczała z przyjemności.
Jedną ręką zacząłem gładzić jej cipkę.
Była już mokra. To spotęgowało doznania zarówno moje jak i jej.
Razem z ciocią przeszliśmy na łóżko.
Kiedy przestałem lizać jej cycki, ta kazała mi się położyć.
Po chwili ułożyła się tak że jej cipka była nad moją twarzą. Zacząłem zataczać kółka językiem na jej łechtaczce. Była bardzo słodka.
Wwiercałem język coraz bardziej.
Dawałem mojej ciotce dużo rozkoszy.
Zassałem jej łechtaczkę na co jęknęła przeciągle.
Lekko się unosząc obróciła się i zaczęła ssać mojego fiuta.
Z początku powoli obciągała przy okazji masując mi jaja. Ja nie przestałem i dalej lizałem jej cipkę.
Byliśmy w tak zwanej pozycji 69.
Rękami objęłem jej pośladki aby bardziej przycisnąć ją do mojego języka. Czułem że jej się to spodobało.
Ona z większym zapałem za to zaczęła mi obciągać. Ja również odczuwałem rozkosz.

Gdy skończyła zabrała mi tyłek sprzed twarzy i usadowiła na moim penisie.
Włożyła go do końca. Jęknęła przeciągle, czując jak ją wypełnia.

- O boże...tęskniłam za tym...oooohhh.

Zaczęła na nim skakać za każdym razem bardziej wprowadzając go do swojej pochwy. Mimo zmęczenia, energicznie nabijała swoje dupsko na mój pal. Chciała dobić chyba do samego końca. Odczuwała mój każdy centymetr. Było jej niesamowicie dobrze. Po jakimś czasie znów zmieniliśmy pozycję.

Ciocia wstała i położyła się na boku na łóżku. Szybko znalazłem się za nią.
Uniosła jedną nogę do góry, a ja włożyłem penisa do jej szparki.
Zacząłem znów ją posuwać, tym razem z boku.
Waliłem jak opętany, a ciocia zaczęła krzyczeć. Zasłoniła sobie usta ręką chcąc zagłuszyć jej odgłosy przyjemności.
Zacząłem znów macać jej jędrne piersi. Uszczypałem ją w sutek, na co ona jęknęła głośno.

Ciocia po czasie wstała wyjmując kutasa z dupy i przekręciła się.
Wypięła mi swój wielki tyłek, a ja podszedłem do niej od tyłu i zacząłem rżnąć ją na pieska. Byłem niczym młot udarowy. Przestałem być czuły.
Po prostu ją pierdoliłem.
Ciocia doznawała spazmów rozkoszy.
Złapała się za tyłek rozszerzając mi go. Pewnie myślała że jej pizda bardziej połknie mojego fiuta.
Wtedy ja szybko wyjąłem kutasa i przekręciłem ją.

Zacząłem pieprzyć ciocię na misjonarza. Oplotła nogami moje biodra. Ruchając ją czułem też jak dociskała mnie bardziej nogami do jej pizdy. Byłem już naprawdę blisko.
Mój fiut zaczął pulsować. Ciocia też widziałem że zaraz dojdzie.

- O tak...rżnij mnie...rżnij...jestem blisko!

Ciocia zaczęła się przy mnie wiercić.
Dostawała chyba najlepszego orgazmu. Ja szybko zabrałem jej nogi z mojego tyłka i wyjąłem penisa.
Spuściłem się cioci na brzuch.
Dużo mojej spermy spływało również na jej cipę. Ciocia dotknęła tego i spróbowała jej. Widziałem na jej twarzy uśmiech. Położyłem się obok niej.

- O matko, Alan...nieźle mnie wyruchałeś. Jesteś o wiele bardziej doświadczony niż ostatnio...

- Wiesz ciociu...staram się jak mogę. - lekko się zaśmiałem.

Ciocia pocałowała mnie z języczkiem.

- Chciałabym zostać u was kilka dni. Byłabym szczęśliwa abyś wtedy często tu przychodził. - uśmiechnęła się.

- Z wielką przyjemnością. - odpowiedziałem.

- Świetnie.

Po jakimś czasie wyszedłem od cioci z pokoju. Zaspokojony i spełniony.

Tak jak chciała przychodziłem do niej podczas jej pobytu. Ruchałem ją bez opamiętania, co jej się bardzo podobało. Niestety to miało swój koniec.

Ciocia właśnie wyjeżdżała już do siebie. Po pożegnaniu się z nami powiedziała:

- Zapraszam was do nas. Victor i Sam ucieszą się na wasz widok.
- powiedziała z uśmiechem.

- Na pewno przyjedziemy. Pozdrów ich od nas.

Ciocia wychodząc z domu puściła mi jeszcze oczko.

Już nie mogłem się doczekać przyjazdu do mojego wujka, kuzynki oraz do zjawiskowej cioci.


C.D.N






Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach