Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 11. - Anal z ciocia

Razem z mamą, ciocią i Sam wybraliśmy się do centrum handlowego. Szczerze to nie lubię tam jeździć. Jednak gdy miałem okazję podziwiać trzy zajebiste kobiety, to na samą myśl pała mi stawała.
Do tego ubrały się wszystkie tak, aby eksponować swoje ciała.
Mama i Sam ubrały się podobnie, bluzka i szorty.
Dziwiłem się Sam. Przyznam odkąd ją wypierdoliłem razem z siostrą stała się bardziej śmielsza i częściej zaczęła okazywać swoje walory.
Ciocia za to ubrała zwiewną niebieską sukienkę, która dobrze pokazywała dekolt i podkreślała jej ciało.

Jednak z ciocią niestety musiałem się wstrzymać ze wszystkim ze względu na te jej dni. No cóż, trudno. Nasz pobyt u wujostwa się kończył, a ja byłem trochę zawiedziony tym, że nie miałem okazji do pieprzenia. No w sumie to ruchałem się z kuzynką, ale to tylko raz pierwszego dnia, a potem przez tydzień nic. Musiałem dogadzać sobie ręką i nawet podglądać kogokolwiek było ciężko. Przyznam ten tydzień był dla mnie trudny.

Kiedy już mieliśmy wyjść z galerii, musiałem szybko skoczyć do toalety. Jednak nie ze względu na potrzeby fizjologiczne. Od patrzenia na dupska cioci, mamy czy nawet na Sam. Poinformowałem je po czym szybko wszedłem do toalety w galerii.
Od razu wszedłem do kabiny. Z tego co słyszałem nikogo nie było. Od razu wyjąłem chuja na wierzch i zacząłem się masować.
Nagle usłyszałem jak ktoś wchodzi do toalety a zaraz potem otwierają się drzwi od mojej kabiny. Raptownie chciałem zakryć mojego fiuta.
Jednak zobaczyłem że to ciocia weszła do mnie. Złapała mnie za fiuta.
Miała bardzo przyjemny dotyk.

- Ciociu, co ty...

- Kochanie, wiem że długo się wzbranialiśmy. Mam te dni i w ogóle, ale już nie wytrzymam. Co powiesz na szybki numerek?

- Ale mama i Sam... - zacząłem, obawiając się, że mama i kuzynka będą nas szukały.

- Poszły jeszcze do sklepu. Na bank im to pół godziny zajmie. Nawet nie zauważą.

- W takim razie nie traćmy czasu.

Wtedy kucnęła przede mną i od razu wzięła mojego fiuta do ust.
Zaczęła mi obciągać. Robiła to z niezwykłą wprawą. To było cudowne uczucie poczuć usta cioci oplatające mojego kutasa.
Z początku ssała lekko czubek, później zaczęła wkładać go całkiem do ust.
Po chwili poruszała już głową w górę i w dół. Trzymałem jej głowę, lekko dociskając ją do kutasa.
Nagle wyciągnęła go z chlustem.

Zobaczyłem jak ciocia zdejmuje ramiączka swojej sukienki.
Nie miała stanika, więc jej piersi od razu wyszły na wierzch. Duże, jędrne ze sterczącymi sutkami. Od razu chciałem się do nich dorwać, jednak ciotka miała, co innego na myśli.
Ułożyła mojego fiuta pomiędzy swoje cycki. Ścisnęła i zaczęła nimi poruszać. Ogarnęło mnie błogie uczucie a fiut stał się bardziej twardy niż był.

- Podoba ci się to, prawda? - powiedziała ciocia przegryzając wargę.

- Oo...bardzo ciociu... - ledwo mówiłem czując przyjemność, jaką dawały mi cyce cioci.

Zauważyłem że jej cycki stają się mokre przez mojego kutasa, który to był wyjęty prosto z buzi mojej ciotki.
Po chwili wyjęła mojego chuja z jej cycków i wstała wciąż trzymając go w rękach.

- Rozumiem że to niezwykła przyjemność, jednak ja też chce ją odczuć.

- Dobrze ciociu...

Już byłem podekscytowany tym, że zaraz zerżnę własną ciotkę.
Zacząłem dotykać ją po udzie przez materiał sukienki, zbliżając się do cipki. Ciocia jednak zabrała moją ręke i powiedziała.

- Wybacz skarbie...ale tam niestety nie wejdziesz.

Trochę przyznam byłem tym zawiedziony.
Wtedy ciocia obróciła się kusząco wypinając tyłek w moją stronę.
Podwinęła sukienkę do góry. Okazało się, że nie miała na sobie bielizny.
Moim oczom ukazał się jej piękny tyłek. Jej cipka była mokra od jej soczków.

- Ciociu...

- Nic nie mów. Nie wypieprzysz dziś mojej cipy, a co powiesz na to...

Wtedy palcami dotknęła swojej dziurki odbytu. Boże a sądziłem, że bardziej twardy już nie mogę być.

- Z radością ciociu.

- To dalej, zerżnij mnie jak należy. Szybko.

Od razu przyłożyłem żołądź fiuta do jej odbytu.

- Tylko ostrożnie, kochany. Wiesz, że tam jestem ciasna.

Nie czekając włożyłem kutasa do połowy. Ciocia jęknęła przeciągle.
Była bardzo ciasna. Odczuwała każdy centymetr, który do tej pory wszedł.
A jeszcze nie był w całości.

- Oooo...boże...oooohhh...- jej jęki działały na mnie jak afrodyzjak.
Nie czekając pchnąłem do końca.
Ciocia krzyknęła głośno. Dobrze, że byliśmy sami w toalecie.

Ja jednak zachowując ostrożność, jedną ręką zasłoniłem jej usta.
Drugą trzymałem mocno jej dupsko.
Waliłem ją jak opętany, a ona zapewne wyła, by w niebogłosy. Z impetem wchodziłem jej do odbytu.
To było niezwykłe uczucie. Czułem opór ze względu na to, że ta dziura jej była ciaśniejsza. Z czasem jednak bardziej ją rozluźniałem.

Jebaliśmy się jakiś czas. Aż dziwne, że nikt nas nie szukał. Od jakiegoś czasu byliśmy sami w łazience.
Ciocia ciągle jęczała gdy rżnąłem ją jak młot udarowy. Po czasie wyszedłem z niej i usiadłem na sedes.
Ciocia szybko usiadła okrakiem tyłem do mnie. Szybko umieściła fiuta w swojej dupie. Kontynuowałem jebanie jej. Ciocia podskakiwała na nim chcąc, aby wbił się jak najgłębiej. Głośno piszczała i jęczała. Ja pomagając jej też poruszałem biodrami.
Ciocia odczuwała błogą rozkosz.
Zaczęła się cała trząść i głośno jęczeć. Wiedziałem co to znaczy.
Ciocia właśnie przeżywała orgazm.
Ja też byłem blisko. Nic nie mówiąc przyśpieszyłem swoje ruchy aż w końcu doszedłem. Tryskałem spermą prosto do odbytu mojej ciotki.
Ta była cała spocona i mokra.

W końcu wyszła swoją dupą z mojego kutasa. Był mokry od moich i jej soków. Ta nie czekając ledwo kucnęła i oblizała całego fiuta. Nie zostawiła ani kropli. Z jej dupy kapała moja sperma. Ciocia wstała wzięła papier i wytarła tam sobie.

- Uuu...ile tego było. Ostro mnie wyruchałeś. Nie będę mogła usiąść.

Mówiąc to zaczęła się ubierać. Ukryła swój biust za sukienką i zasłoniła tyłek. Ja również szybko ubrałem spodnie.

- Byłaś wspaniała ciociu.

- Ty również, mój ogierze. Dobrze chodźmy do reszty. Pewnie nas szukają.

Po czym wyszliśmy z kabiny a później z łazienki. Naprawdę mieliśmy szczęście, że nikt nas nie zauważył i nie usłyszał naszych jęków.
W galerii szybko znaleźliśmy mamę i Sam.

- Gdzie wy byliście? Wszędzie was szukałyśmy.

- A...odwiedziliśmy jeszcze jedno miejsce. - powiedziała ciocia, ukradkiem puszczając mi oczko.

- Okej...możemy już wracać do domu? - spytała Sam.

- Jasne. Dość wrażeń jak na jeden dzień.

Po czym razem już wyszliśmy z galerii. Moja ciocia to istny cud świata. Szkoda, że nasz pobyt u wujostwa dobiega końca.
Ale mam nadzieję, że niedługo się znów spotkamy.

C.D.N





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach