Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Tomasz zigolak odc 16

Luty 2026

Ferie zimowe. Wymarzona pogoda. Siarczysty mróz utrzymywał się od miesiąca. Cała okolica zasypana była śniegiem. Duże osiedle gdzie mieszkała było jak miasto widmo. Wszyscy wyjechali w góry. Większość za granicę. Oczywiście Zofia i jej córki zostały w domu. Jej mężowy w ostatniej chwili wyskoczyło ważne zlecenie i musiał odwołać wyjazd.

Kończyła się szykować. Jak przykazał jej Pan, nie zakładała majtek. Dwa okrągłe kolczyki na jej sromie mocno odbijały światło. Na nogach miała już cienkie, wzorzyste pończochy. Wkładała stópki do szarych szpilek. Miała od nich odciski. Były dla nie zbyt wysokie. Za każdym razem, kiedy je zakładała, przypominała sobie straszny ból. Był on spowodowany karą, którą poniosła z nieumiejętne chodzenie. Pan mocno  uderzał pejczem jej stopy. Sine pręgi oprócz bólu, miały zmotywować ja, aby nauczyła się chodzić w nowych butach jak dama. Przypięła podwiązki pończoch do koronkowego pasa. Całości śnieżnobiałego kompletu dopełniał stanik bez miseczek. Spojrzała na siebie powtórnie. W lustrze na przeciw niej stałą teraz kurwa w ślubnej bieliźnie.

Tego dnia miał na sobie inne niż zwykle spodnie. Wyglądały na bardziej eleganckie. Charakterystyczne wycięcie w kroczu, było jednak takie samo jak w poprzednich. Jego penis jednak był schowany. Widziała to pierwszy raz. Miał na sobie czerwone stringi. Ich materiał nie mieścił jednak jąder i sporego, zwiotczałego kutasa. Zapiął jej obrożę. Wstała z kolan. Zdjął jej kajdanki. Ten rytuał nie robił już na niej wrażenia. Zawsze jednak z ulgą masowała swoje nadgarstki o uwolnieniu ich z mocnego ucisku. Założył jej długie bladoróżowe futro. Otworzył drzwi i udali się do ogrodu. Rozmawiali chwilę. Wypytał ją dokładnie o sąsiedztwo i córki.

Jej ciało pokrywała gęsia skórka. Odgarnęła swoją grzywkę z czoła i założyła za ucho. Obserwowała go z uwagą. Odłamał spory sopel od dachu altanki i stępił go. Zaczął go podlizywać. Robił to tak długo aż jego końcówka była idealnie okrągła. Podszedł do niej i zaczął wkładać sopel do jej cipki. Zadrżała.  Zaczął ją posuwać. Zofia podnieciła się. Była zdziwiona, jak łatwo było ją podniecić. Może tak działał na nią jej Pan? Nie wiadomo. Pewne było natomiast to, że Tomasz nie poprzestanie na ruchaniu jej soplem.

Szli ramie w ramię w stronę małego lasku, który sąsiadował z osiedlem. Jej futro było szeroko rozchylone, odkrywając jej piersi i pipkę. Wreszcie doszli do lasku. Śnieg zaczął lekko prószyć. Kazał jej uklęknąć przed sobą. Uczyniwszy to, wyswobodziła jego penisa i zaczęła ssać. Tomasz w myślach przyznał, ze kobieta nabrała dużej wprawy w miłości oralnej. Na potwierdzenie jego myśli, gardło Zosi zapełniła lepka sperma.
-Wypluj na cyce. -Polecił zimnym głosem. Kobieta wykonała zadanie i zanim wstała, oczyściła dokładnie jego penisa z resztek nasienia. Pocałował ją z języczkiem. Lubił smak swojej spermy wymieszanej ze śliną podwładnej. Czuł wtedy, że obiera jej ostatnią przyjemność.

Jęczała z bólu podwieszona nad podłogą. Sieć sznurów oplatała części jej ciała. Okalały one ciasno jej żylaste cyce, tworząc coś na kształt biustonosza. Jej nogi w kilku miejscach były obwiązane, podobnie jak i ręce. Wisiała na sznurach owiniętych mocno na nadgarstkach i kolanach. Jej szeroko rozłożone nogi ułatwiały dostęp do otwartej mocno pizdy. Znów krzyknęła. Był to efekt klipsów , które zawitały na jej sutkach. Tomasz bardzo je lubił. Lubił też karcić ją za krzyki. Znów uderzył ją w pośladki. Zesikała się. Tomasz szybko dopadł jej piczy i zaczął pochłaniać mocz. Gdy skończył wszedł w nią z impetem. Zaczął ja ostro rżnąć. Gdy ujrzał na jej twarzy zadowolenie, przewał. Na piczę zawitały pierwsze klipsy. Zaczęła głośno płakać. Znów ją uderzył. Zanim zdążył założyć kolejny klips na jej ciało usłyszał głos dobiegający od wejścia.
-Mamo, jesteśmy!

Błagała go. On nie słuchał. Spoliczkował ją. Płakała. Łzy kapały na piersi. Założył kolejny klips. Znów głośno zapiszczała. Nie przestała jęczeć nawet, gdy w progu siłowni stanęły jej córki. Dwie śliczne brunetki zszokowane patrzyły na matkę bez słowa. Tomasz odwrócił się do nich z uśmiechem prężąc potężnego chuja.
-Kim Pan jest?! Co Pan robi? Mamo!
-Dziewczynki, spokojnie... - Nie zdążyła uspokoić córek, skarcona przez Tomka soczystym policzkiem
-Milcz suko!
-Co to ma znaczyć? Co się tu dzieje?! - Jedna z dziewczyn była wyraźnie zbulwersowana.
-Twoja matka jest moją własnością. Oddała mi się. Więc robię z nią co zechcę. Teraz muszę ją ukarać.
-Co? Jak ukarać?
-Wasza mama zgodziła się na to. Ale w sumie... Wy jako jej córki możecie jej pomóc
-Zostaw je, słyszysz! - Zofia mocno drgnęła zdenerwowana.
-Mówiłem już. Nie odzywaj się nieproszona, kurwo! - Znów spoliczkował nieposłuszną kobietę
-Błagam niech Pan przestanie. - Wreszcie odezwała się druga z dziewcząt.
-No, widzę że jesteś mądrzejsza od siostry, jak Ci na imię?
-Monika. - odpowiedziała lekko wypinając piersi.
-Moniko, jeżeli przyjdę za chwilę do sypialni waszej matki i zastanę was nagie, uwolnię waszą matkę.
-Dobrze zrobimy wszystko. - Monika odpowiedziała, uspokajając siostrę. Zofia patrzyła bez słowa na znikające za ścianą dziewczęta. Rozwiązywał jej uprząż. Chlipała zrezygnowana. Była wyczerpana. Kiedy skończył, drgnęła i uklękła przed nim. Zaczęła go błagać. On był nieugięty. Przed wyjściem wręczył jej czarne dildo, które dobrze znała i po wyszeptaniu kilku zdań do ucha wyszedł.

Dziewczyny siedziały na łóżku. Obie wyglądały pięknie. Miały ledwie 17 lat. Dwie brunetki, z włosami związanymi w kucyk wpatrywały się w swoje nagie piersi. Miały czym oddychać. Mimo młodego wieku były bardzo kobiece. Dokładnie wydepilowane cipki odznaczały się od bladej cery. Wszedł do pokoju i uniósł ich twarze, patrząc im w oczy powiedział ciepłym głosem.
-Spokojnie, Moniko...
-Dominiko. - Wtrąciła, przed chwilą wywołana nastolatka
-Właśnie. Nie bójcie się. Mój kolega da wam wile przyjemności.

Stała na korytarzu penetrując się dużym silikonowym przedmiotem. Była mokra jak nigdy dotąd. To co zrobił Tomasz działało na nią. Była tak podniecona że nie słyszała ich głosów. Patrzyła jak jej Pan wodzi penisem po ciasnych cipkach jej córek. Monika nie protestowała. Jej oczy dawały przyzwolenie dla ogromnego chuja masującego jej cieplutką cipkę. Zaczęła pomagać sobie rączką. Na pierwszy rzut oka widać było, że jest bardziej zainteresowana seksem niż siostra. Dominika stawiała opór. To był jej błąd. Tomasz zbliżył usta do jej szparki i zaczął ją pieścić. Nawilżał jej dziewiczą cipkę swoją śliną. Dziewczyna w końcu zamknęła oczy. Zaczęła odpływać. Kiedy dostatecznie się rozluźniła wstał na równe nogi i zaczął wkładać penisa do jej cipki. Otworzyła pełne strachu oczy. On uśmiechnął się tylko i dalej napierał delikatnie na jej pipkę. Zapiszczała. Krew polała się na białą pościel. Było po wszystkim. Tomasz jednak wpychał penisa głębiej i głębiej. Nie chciał jej zrobić krzywdy, więc zatrzymał się mniej więcej w połowie. Zaczął ją teraz posuwać. Nie zwracał uwagi na płacz i błagania. W końcu Zofia spokojnie weszła do pokoju, oblizując czarne dildo ze swoich soczków
-Bądź cicho gówniaro. Jeżeli Pan chce Cię zerżnąć to musisz mu się oddać. - Powiedziała lekko uniesionym głosem masując piersi Moniki, która masowała swoją łechtaczkę.
-Ale mamo...
-Bądź cicho Wstyd mi za Ciebie. - Powiedziała masując teraz swoja cipę. Bawiąc się kolczykami rzekła. - Monika pokaż tej niewdzięcznicy co to znaczy być dobrą suczką.

Tomasz penetrował cipkę Nastolatki. Monika jęczała rozkosznie. Jej sutki były twarde niczym skała. Pan był zdziwiony, ze obie siostry tak bardzo się różnią. Zofia w tym czasie lizała pipkę Dominiki. Dziewczyna pojękiwała coraz śmielej. Kobieta pieszcząc nastoletnią muszelkę córki mruczał rozkosznie. Ręką ostro pocierając swoją pizdę. Tomasz doszedł. Jego penis wyskoczył z cipki bliźniaczki i trysnął resztkami spermy na jej brzuszek. Zosia oderwała się natychmiast od cipki Dominiki i głośno mrucząc zaczęła zlizywać spermę z brzuszka jej siostry. Tomasz wpakował  chuja w buzię drugiej z sióstr. Stawiała opory. Zaczął więc ja lekko posuwać. W oczach nastolatki pojawiły się łzy. Krztusiła się mocno. Kiedy jego penis urósł do właściwych rozmiarów wszystkie trzy suki brały go w usta. Zofia pośrodku, jej córki zaś po bokach. Ssała go łapczywie. Monika z uznaniem patrzyła jak gruby kutas chowa się w gardle matki. Wyrwała jej go Sama zaczęła energicznie nadziewać się na chuja ustami. Zaczęła się seksownie krztusić. W walkę o penisa nie włączała się tylko Dominika. W końcu matka oddała jej zabawkę. Pokryty śliną penis zagłębiał się leciutko w jej malutkie usta.

Zofia znów nabijała się na jego kutasa po same jądra. Czyniła to z dumą. Jej  obfite piersi falowały szaleńczo. Tomasz uchwycił głowę Dominiki i przysunął ją do jąder. Zosia pomogła mu zmusić córkę do lizana ich. Widząc to, Monika zaczęła pomagać siostrze. Po chwili dziewczyny przestały. Ich uwagę przykuła matka. Tomasz trzymał ją mocno za głowę i rżnął ostro jej gardło. W końcu odpuścił. Kobieta wypluła jego przyrodzenie głośno nabierając powietrza. Uśmiechnęła się i spojrzała mu w oczy. Teraz przyszedł czas na Monikę. Dziewczyna pochłonęła szybko fiuta. Tomasz chwycił jej głowę i zaczął posuwać. Robił to o wiele wolniej, ale nastolatka i tak mocno się krztusiła. Znów odpuścił. Dziewczyna wypluła penisa i wzięła ogromny łyk powietrza.

Trysnął na ich twarze. Klęczały przed nim przytulając się policzkami. Każda z nich była solidnie zlana spermą. Zofia, której sperma zwisała aż do piersi całowała namiętnie Dominikę. Monika zaś zlizywała resztki nasienia z grubego chuja ich Pana. Na koniec każda z nich, patrząc w oczy Tomasza paluszkiem zbierała spermę ze swojej twarzy, oblizując go lubieżnie...

Kwiecień 2024

Tomek był już nagi. Maria lubiła kiedy jej kochankowie byli nadzy. Sama też nie stroiła się. Stali nadzy obserwując swoje ciała. Jej cipka przyciągała jego wzrok niczym magnes. Była wprost wspaniała. Patrząc na nią, żałował zawsze, że jej piersi są po prostu brzydkie. Gdyby nie ogromne silikonowe cyce, zdecydowanie byłaby najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek przyszło mu pierdolić. Ona obserwowała go uważniej. Patrzyła na jego umięśniony tors. Był opalony. Tylko troszkę mniej niż ona. Całe jego ciało było dokładnie wydepilowane. Choć już miała kontakt z jego kutasem, przypatrywała mu się dokładnie. Jej oczy wbijały się wprost w jego grube prącie. Sporych rozmiarów penis pokryty był siecią żył. Był wyraźnie zadarty ku górze. Skręcał lekko w lewo, wygięty w łagodny łuk.

Tomasz siedział wygodnie na miękkiej sofie w salonie. Kobieta podeszła doń i położyła dłonie na jego ramionach. Jej długie nogi znalazły się na bokach. Był pod wrażeniem szpagatu który  wykonała. Jej pipa muskała lekko czubek jego chuja. Chwycił go, naprowadzając na szparkę kochanki. Maria zaczęła lekko nabijać się na jego członek. Z początku jej mięśnie stawiały opór, jednak kiedy rozgrzała się, nabijała się na kutasa do końca. Jej mokra cipka co chwila muskała jego podbrzusze. Pomrukiwała cichutko. Jej ogromne piersi podskakiwały razem z nią. Silikon wypełniający je sprawiał, ze ich ruchy były nienaturalne. Trysnął w nią sporą dawką nasienia. Kobieta czując ciepło wypełniające jej pochwę pozostała nabita maksymalnie na członek. Później uniosła się, pozwalając Tomkowi wyjść z niej. Zaczął pieścić jej cyce. Jedną ręką zbierała nasienie wylewające się z jej pipki. Oblizywała palce ze starannością. Lubiła smak swoich soczków wzbogaconych o męskie nasienie. Kiedy skończyła upadła na jego podbrzusze. Przycisnęła jego kutasa do brzucha swoją różowiutką pipką. Zaczął ją całować. Czuł słony smak spermy. Masował delikatnie jej plecy.

Przenieśli się do sypialni. Usiadła szpagatem na miękkim dywanie. Jej mokrą cipkę drażniły długie frędzle. Wzięła do ust jego członka. Rękami masowała mu uda. Tomasz chwycił jej głowę jedną ręką i ustalał tempo. Nie było zbyt duże. Powoli, cyklicznie nabijał jej usta na kutasa. Jej broda co chwila uderzała o lepkie jądra. Co chwila przerywał. Kiedy kutasa wypadał z jej buzi, nabierała głęboko powietrze. Potem znów kutas wracał do jej gardła.  Szczytowała. Jedna z jej dłoni zaczęła energicznie pocierać mokrą cipkę.

Wreszcie doszła do siebie. Oddychała ciężko. Orgazm wiele ją kosztował. Tomasz nabrał w tym czasie sił. Podszedł od tyłu do swej kochanki. Stała przed nim na wznak. Naprowadziła czubek jego prącia na swoją ciasną pupkę. Wykonała skłon. Rękoma mocno uchwyciła za kostki. Patrzyła na jego kutasa. Tomasz splunął, zapewniając poślizg swemu przyrodzeniu. Wszedł opornie. Jej pupa stawiała duży opór więc odpuścił. Jego penis mocno wystrzelił, wychodząc z ciasnego odbytu. Mężczyzna ukląkł i nawilżył obficie jej dupkę, ochoczo pieszcząc ją językiem. Kiedy uznał że jest gotowa, zaczął ją penetrować. Zadał wyższe tempo. Trzymał ją za miednicę i posuwał. Po chwili tempo było tak wysokie, że jego jaja uderzały o uda, głośno klaskając. Spuścił się do środka.  Kiedy jego penis opuścił kakaowe oczko, zaczęła z niego płynąć gęsta sperma.

Wyszli spod prysznica. Nie wytarli swoich ciał. Oparła ręka o zlew. Prawą nogę uniosła wysoko. Tomasz Wszedł w nią ostro, ramieniem opierając się o uniesioną kończynę. Ruchał ją powoli. Jego ruchy były jednak zdecydowane. Dobijał się do końca, przyciągając ręką jej uniesione udo. Druga jego dłoń wylądowała na jej krągłym pośladku. Jej wiszące cyce bujały się bezwładnie. Długie ciemne włosy przyklejały się do mokrych pleców. Znów zaczęła mruczeć. Tomasz stękał cichutko. Wkładał dużo siły w ten stosunek.

Czuła że opadał z sił. Zawiodła go znów do salonu. Ułożyła się na podłużnej pufie i wygięła mocno swe ciało. Jej nogi były uwięzione przez ramiona i ułożone wzdłuż pleców. Tomasz stanął nad nią w rozkroku i wkładał penisa do jej ust...




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomasis

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach