Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Tomasz zigolak odc 18

Czerwiec 2022

W galerii było pełno ludzi. Był początek lata, więc kobiety odsłaniały nieco więcej. Mijały ich co chwila śliczne dziewczęta, pożerające go wzrokiem. Tomasz  miał na sobie białą koszulkę polo i jasne spodenki. Na nosie gościły ciemne okulary, maskujące jego oczy wpatrujące się w dekolty mijanych kobiet. Bogna trzymała go dumnie za rękę. Wyglądała cudnie. Jej blond włosy, lśniły w świetle dnia. Tomasz mógł podziwiać jej długie nogi. Było ciepło więc mogła je odsłonić. Miała na sobie jedynie jeansowe, króciutkie szorty i jasną bluzeczkę odkrywającą jej pępek. Przez cienki materiał nieśmiało przebijały się brodawki.

Mijali sklep z męską odzieżą. Tomek bez trudu rozpoznał w nim dziewczynę z kamerek. Czasem oglądał ją, nagrywającą z tego właśnie sklepu. Dobrze znał jej ciało.
- Moglibyśmy się z nią zabawić. - Powiedział do swej towarzyszki
- Z którą?
- Z tamtą czarnulką. Widywałem ja na kamerkach. Pewnie teraz palcuje swoją muszelkę. - Wskazał na dobrze znaną  mu kobietę. Dziewczyna była lekko po trzydziestce. Widać było, ze też nie ma na sobie stanika. Jej sutki mocno przebijały się przez materiał króciutkiej sukienki. Widząc nadchodzącą parę wyszła zza lady z podwiniętą sukienką. Tomasz czuł jak jego penis twardnieje, bowiem jego oczy wypatrzyły skrawek jej ciemnej cipki.

Wybierała dla niego spodenki. Tomasz lustrował dokładnie ciało ekspedientki. Jej opalone uda ocierały się lekko o siebie, kiedy dziewczyna chodziła po pomieszczeniu. Miała też  ładne piersi. Nie były może za duże, ale świetnie wyglądały w tamtej kolorowej sukieneczce. Bogna z lubością patrzyła na jego coraz większe krocze. Penis odbijał się wyraźnie na materiale spodenek.

-Chyba są zbyt ciasne. - rzuciła krótko wychylając się zza zasłony.
Brunetka po chwili podeszła z kolejnymi spodenkami do kabiny, w której stali.
-Niech Pani sama zobaczy. - Bogna odsunęła kotarkę i pokazała na wielkiego penisa swojego kochanka. - Sama nie wiem. Jego kutas nie mieści się. Próbowałam wszystkiego.
-Oj, proszę dać sobie pomóc. - Dziewczyna nie potrzebując zachęty klęknęła przed nim rozchylając dekolt swego odzienia i wyswabadzając piękne piersi. - Trzeba mu przecież ulżyć. Zapraszam. Proszę mi pomóc. - Powiedziała do klękającej obok niej kobiety. Szybkim ruchem ściągnęła z niej bluzeczkę odsłaniając spory biust. Na twarzy młodej brunetki wyraźnie zarysowało się uznanie. Wreszcie wzięła jego penisa do ust. Pochłaniała go powoli, uśmiechając się przy tym słodko. Bogna zaczęła delikatnie pieścić jej cipkę. Podwinęła lekko sukienkę ułatwiając sobie zabawę. Ciche siorbanie wypełniło malutką przestrzeń. Odsunięta nieznacznie kotarka wpuszczała sztuczne światło do środka. Bogna widząc dziewczynę w akcji zaczęła mruczeć. Brunetka wreszcie oddała jej kutasa. Jasnowłosa kobieta zaczęła go łapczywie pochłaniać aż po nasadę. Mlaskała przy tym głośno. Co chwila wypuszczając go z ust. Pomrukiwała wtedy, patrząc mu z zadowolone oczy. Na sam koniec zabawy znów oddała prącie dziewczynie obok. Zaczęła go trzepać. Trysnął potężnie na jej twarz i piersi. Dziewczyna oczyściła kutasa i jądra. W tym samym czasie jej cipka palcowana była przez Bognę. W końcu dziewczyna zaczęła zbierać spermę z twarzy, a jej koleżanka czyniła to samo z jej piersiami. Kiedy wszystko wylądowało w ich ustach zaczęły się całować. Lepka sperma, zmieszana ze śliną obu pań opadała długimi, lśniącymi smugami na ich nagie piersi...

Bogna zauważyła wreszcie sklep z damską bielizną. Było w nim całkiem sporo kobiet. Większość z nich była w średnim wieku. Mamuśki wybierały sobie biustonosze, co chwila zmieniając zdanie. Miała ich obsłużyć młodziutka praktykantka. Kiedy blond włosa kobieta poleciła jej znaleźć coś dla siebie, dziewczyna zauważyła całkiem spore ilości nasienia, które leżało na jej piersiach. Dziewczyna zaczerwieniona oddaliła się od pary, aby wykonać zadaną pracę. Wkrótce przyniosła seksowny czerwony komplecik. Z zawstydzeniem odprowadziła wzrokiem dojrzałą kobietę, która ponętnie kręcąc tyłkiem zawiodła do przymierzalni przystojnego szatyna.

Bogna dyszała ciężko. Jej obfite piersi falowały, po wypadnięciu z koronkowego topu. Kotas tomka ocierał się o czerwony materiał. On też oddychał głęboko. Kobieta była rżnięta na stojąco, opierała się więc mocno o ściankę malutkiego pomieszczenia. Jej lewa rączka ściskała mocno kotarkę oddzielającą ich od innych klientów sklepu. Zawstydzona małolata słyszała wyraźnie co działo się za kotarą. Słyszała, jak jądra Tomka uderzały głośno o pośladki kochanki. W końcu ciemny materiał poruszył się. Jasno włosa kobieta wychyliła się zza niego, odsłaniając swoją nagą pierś.
- Mogłabym prosić jeszcze o pończoszki do kompletu. Memu chłopcu bardzo podoba się ten top. Chciałabym czymś uzupełnić ten zestaw. - Powiedziała, wyraźnie dysząc i przymykając co chwila oczy. Nastolatka odeszła jeszcze bardziej zmieszana. W lustrze wewnątrz pomieszczenia dojrzała bowiem jak gruby penis Tomka penetrował lekko porośniętą piczę.

Kiedy podeszła do kabiny, gdzie przebywała jej klientka usłyszała ciche pojękiwanie. Słyszała także ciężki, męski oddech.
-Przepraszam. - rzekła cichutko.
-Dziękuję. - Bogna rzekła grzecznie, kołysząc się w rytm ruchów penisa w jej cipce. Wkrótce schowała się znowu i zaczęła jęczeć. Jej głos stawał się słyszalny w małym sklepiku. Podniecało ją to. Zaczęła więc tarmosić paluszkiem swoją pipkę. Tomasz przyspieszył. Jego jądra znów zaczęły mocno klaskać o mokre uda kobiety. Mokra cipka przyjmowała co raz za razem. Wreszcie doszedł. Cieplutka norka Bogny została zalana solidną dawką nasienia. Penis wypadł gładko z jej cipki. Tomasz wytarł go jeszcze o płaski brzuszek kochanki i schował w spodniach. Na jej udach powoli pojawiała się biała maź. Sperma niechętnie opuszczała jej mokrą  pipkę. Z pomocą kochanka zdjęła z siebie przymierzany top. Czerwony, koronkowy materiał zebrał znaczną część nasienia z krocza kobiety. W końcu odchyliła znacznie kotarkę.
-Proszę to dla nas zapakować. Bardzo nam się podobała. Prawda, kotku? - Kobieta oddała przymierzany wcześniej zestaw młodej dziewczynie.
-Tak, moja piękna. - Tomasz pocałował czule szyję Bogny ściskając jej jędrną pierś. Oboje ubawieni patrzeli, jak nastolatka odchodzi zmieszana, ściskając w rączce obspermioną bieliznę.

Było już późno. Wiedzeni smakowitym zapachem kroczyli ku jadłodajni. Mały bar stwarzał intymną atmosferę. Szybko złożyli zamówienie i poszli do stolika. Kelner zjawił się dość szybko. Po dniu pełnym wrażeń, oboje zjedli dość szybko. Siedzieli popijając przez słomki słodkie soki. Nagle Tomasz poczuł jej nagą stopę na swoim udzie. Bogna uśmiechała się do niego zalotnie. Dopiła spokojnie swój napój i zsunęła się delikatnie pod stół. Mężczyzna oparł się wygodnie. Jej głowa wyglądała delikatnie spod stołu, rączki zaś uwijały się z spodniami. Wreszcie uwolniła grubego kutasa z uwięzi. Zaczęła go powoli ssać. Trzymała go mocno u nasady. W jej ustach znikał co chwila duży żołądź. Robiła to powoli. Tomasz mruczał z zadowolenia. Kobieta przerywała co chwila i lizała go od nasady do czubka. Tomek poczuł, że długo nie wytrzyma więc chwycił lekko za jej głowę cicho postękując. Zaczęła więc go masować, trzymając w ustach jego czubek. Trysnął. Dawka spermy wylądowała w jej ustach. Dumna pokazała mu nasienie na języku, uderzając się kilkukrotnie penisem w policzek. Nie połykając oblizała go delikatnie i wciągnęła resztkę spermy. Droczyła się z nim chwilę. Po wszystkim połknęła zawartość ust i zniknęła pod stolikiem.

Wrzesień 2027

Maria leżała naga na fotelu. Drzemała słodko, kiedy promienie słońca ogrzewały jej sztuczne cyce. Poczuła zapach kutasa. Tomek prężył go przy jej ładnej buzi. Lekko włożył jej go do ust. Uśmiechnęła się nie otwierając oczu. Lubiła tak się budzić. Mruczała zadowolona połykając kutasa, który coraz głębiej wchodził w jej usta. Wreszcie przestał się bawić. Chwycił mocno jej głowę i zaczął ostro rżnąć. Krztusiła się mocno. Odpuścił. Jego penis wystrzelił z ust kobiety, a ta nabrała powietrza uśmiechając się szeroko. Zaprosiła go do swej dziurki. Wpakował więc go bez ceregieli i zaczął posuwać. Był napalony, bowiem wcześniej pierwszy raz zobaczył jej prześliczną córkę. Z zamkniętymi oczyma penetrował pizdę Marii, wyobrażając sobie że jest w tamtej dziewczynie. Trysnął. Sam zdziwił się, że tak szybko. Kobieta przyciągnęła go do siebie i zaczęła całować. Poczuła jednak, że po raz pierwszy jej kochanek nie oddaje się jej w całości.
-Co jest? Coś nie gra.
-Twoja córka.
-Co z nią. - Spytała zaskoczona. -Podoba Ci się! Ty jej też. Pytała mnie o Ciebie.
-No i co jej  powiedziałaś.
-Prawdę. Że jesteś mój. Że rżniesz mnie, tak jak jej nikt nigdy nie zerżnie.
Tomek nic nie mówił. Brunetka wymyśliła więc szybko historię, jak ma wyglądać ich spotkanie.

Tomasz rozmawiał z Marceliną. Właściwie dawał jej mówić. Miała cudny głos. Podobała mu się w każdym aspekcie. Patrzył na jej śliczną buzię i spijał każde słowo z jej uśmiechniętych ust. W zgrabnym nosku tkwił mały, okrągły kolczyk. Dziewczyna miała figurę po matce. Była po prostu piękna. Jego serce łopotało. Sam nie wiedział co się z nim dzieje.

Robiła mu loda. Marzył o niej. Spełniło się. Faktycznie, była napalona. Wprawnie mu obciągała, siorbiąc słodko. Co chwila spluwała na jego żołądź, by potem znów patrząc mu w oczy brać całego członka głęboko w usta. Tomek chciał się jej odwdzięczyć. Zerwał jej pachnące figi i zajął się aksamitną cipeczką. Pachniała obłędnie. Aż zakręciło mu się w głowie. Lizał ją łapczywie. Dziewczyna rozwiązała swój biustonosz uwalniając całkiem spore cycuszki. Ugniatała je lekko. W jej dłoniach wyglądały idealnie. Wtem do pokoju wpadła Maria.
-Co to ma znaczyć?! Przywłaszczyłaś sobie mojego ruchacza?!
-Oj mamo, on woli mnie. Pogódź się z tym.
-Tak? Więc pokażę Ci że to nie prawda. Powiedziała zrzucając z siebie ręcznik. Oderwała go od młodej szparki swojej córeczki i zaczęła pochłaniać jego kutasa. Tempo było szalone. Jej usta nabijały się na penisa, mlaszcząc głośno. Co chwila przerywała nabierając łapczywie powietrze. Dziewczyna podeszła do niej i zaczęła lizać jądra. Trysnął. Maria połknęła wszystko, mrucząc z dumą.

Siedział na skraju łóżka, kiedy Maria podskakiwała na nim głośno jęcząc. Jej ogromne cyce podskakiwały w rytm galopu. Marcelina lizała jego jądra, na które wylewał się nektar z piczy mamuśki. Po chwili kobiety zmieniły się. Ciasna cipka dziewczyny znacznie bardziej oddziaływała na twardy członek mężczyzny. Trysnął. Całująca go Maria, oderwała się od jego ust i zbliżyła się do cipki córki. Skoro tylko wypadł z niej gruby, sflaczał penis zaczęła ją lizać. Pochłaniała też spermę, wylewającą się z jej wnętrza. Marcelina całowała więc Tomka. Mężczyzna czuł się jak  w niebie. Jej słodki języczek dawał mu wiele przyjemności.




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Tomasis

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach