Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sasiadka Magda - czesc 6

Około świąteczna absencja i brak seksualnych uniesień sprawił, że Magda nabrała jeszcze większej ochoty na seks. Regularnie odwiedzała mnie w czasie mojej pracy, czasem na szybki numerek, czasem tylko po to aby zrobić mi lodzika z połykiem, czasem brała ze sobą laptopa i zostawała na dłuższe ruchanie. Była nienasycona, ja zresztą podobnie - nie miałem jej dość, jej ciała i dotyku, mogłem się z nią widywać i pieprzyć codziennie. Zresztą, czym miałem być nasycony? Seksem z dojrzałą, lubiącą eksperymentować w łóżku kobietą? No raczej nie.
Tak mijał nam dzień za dniem, powoli zbliżał się koniec stycznia, a więc wytęsknione trzy dni sam na sam z Magdą były już w zasięgu wzroku. Moja Kinga szykowała się do delegacji, choć przez moment obawiałem się, że wyjazd nie dojdzie do skutku - zaczynała ona odczuwać trudy ciąży, miewała gorsze dni, podczas których musiała zostać w domu. W weekend przed rozpoczęciem ferii Magda miała odstawić swojego synka do Szczecina do swojej teściowej, co było częścią planu. W sobotę z rana wystukałem kilka zdań do mojej kochanki w SMS:
[09:11] P: Jak tam podróż na północne krańce Polski?
[09:55] M: Pusty przedział, jesteśmy sami. Przepraszam, że dopiero teraz ale Krzysio właśnie poszedł do toalety. Jeszcze niecałe 2h i jesteśmy na miejscu.
[09:55] zdjęcie - zbliżenie obiektywu na majteczki, Magda podciągnęła trochę spódnicę i zrobiła zdjęcie swojego krocza zasłoniętego materiałem majteczek.
[09:56] M: Żałuję, że Cię tu nie ma ze mną, tylko my dwoje w przedziale... Ale by się działo!
[09:59] P: Mmmm... Jestem pewien, że nadchodzące dni również będą niezapomniane.
[10:02] M: <3
Weekend minął mi na leniuchowaniu, odpoczynku i przygotowaniach żony do wyjazdu.
- Pamiętaj, masz mi się meldować regularnie! - zaśmiałem się do Kingi.
- Oj dobrze, dobrze... Będę... A Ty co masz w planach? Kuba potwierdził, że ma czas żeby wpaść?
- Niestety jeszcze nie, będę do niego pisał. A tak to praca, pewnie pogram na konsoli w coś, znajdę sobie jakieś zajęcie - odpowiedziałem. W głowie już miałem to "jakieś zajęcie".
W końcu nadszedł poniedziałek, Kinga pracowała pół dnia zdalnie. Początkowo plan był taki, że mieli wyjeżdżać do Zamościa po pracy ale ktoś w końcu się zorientował jak długo się tam jedzie i przełożyli wyjazd na środek dnia. Z tego względu musiałem się urwać z pracy, żeby zawieźć Kingę na stację. Przed godziną 13:00 machałem już siedzącej w przedziale żonie na pożegnanie i kierowałem się do samochodu. W aucie wyciągnąłem telefon i napisałem do Magdy.
[12:58] P: Czas, start...
[12:59] M: !!! Już? Jesteś wolny? O której możesz być u mnie?
[13:00] P: Chciałbym być za 15 minut ale na prawdę mam jeszcze masę roboty dziś do skończenia...
[13:02] M: Ech, no dobrze... Ale przyjdź zaraz po pracy, tęsknię.
Wróciłem szybko do mieszkania i zabrałem się za robotę. Szło jak krew z nosa. Nie mogłem się na niczym skupić, w głowie kotłowała mi się tylko myśl, że w mieszkaniu obok czeka na mnie rozpalony MILF i tylko patrzeć jak będę ją posuwał. I to pewnie nie raz. Około godziny 16:00 zebrałem się pod prysznic, wyszorowałem się dokładnie. Wyprasowałem koszulę, włożyłem niezniszczone spodnie. "Kurwa, ale się szykujesz na ruchanie z kochanką" - pomyślałem. W każdym razie zależało mi, żeby dobrze wyglądać i ładnie pachnieć. Przed 17:00 napisałem Magdzie wiadomość.
[16:51] P: Zaraz się zbieram.
[16:52] M: Świetnie. Drzwi będą otwarte, wchodź bez pukania.
Odłożyłem telefon, skierowałem się do lodówki po czerwone wino i punkt 17:00 opuściłem mieszkanie. Skierowałem się do drzwi wejściowych mieszkania Magdy i bez pukania nacisnąłem klamkę. Wszedłem do środka i przywitał mnie przyjemny zapach gotowanego obiadu. "Mmmm... Czyżby coś pichciła dla mnie?" - zastanawiałem się w duchu.
- Cześć! - krzyknąłem od progu i zacząłem zdejmować buty.
- Hej! Rozgość się i chodź tu do mnie - odpowiedziała z głębi kuchni Magda. Przeszedłem powoli przez korytarz i dotarłem do kuchni. To co zobaczyłem mnie urzekło - Madzia gotowała dla nas posiłek. Kuchnia była dość obszerna, znacznie większa niż w naszym mieszkaniu. Pod oknami były szafki i blaty, z prawej strony od blatów dość duża wyspa (na której teraz leżały jakieś talerze, półmiski i inne rzeczy). Całkowicie z prawej strony, za wyspą, był stół przy którym mogło usiąść bez problemu 6 osób. Magda stała do mnie tyłem, coś aktualnie kroiła przy blacie ale strój... Boże, co ona ze mną robi.. Ubrana była w prześwitującą czarną sukienkę, pod spodem nie miała kompletnie nic - ani majtek, ani biustonosza. Ten delikatny materiał sprawiał, że wszystko było idealnie podkreślone i zarysowane. Pośladki przebijały się przez obcisły materiał sukienki, bioderka ładnie się prezentowały. Byłem przekonany, że Magda regularnie odwiedza jakiś sklep erotyczny, takich ciuszków nie kupiłaby raczej w normalnym sklepie. Już w tym momencie mój kutas się przebudzał, a doskonale wiedziałem co będzie dalej. Długie włosy były chwilowo związane, więc było widać, że założyła też złotą biżuterię. Długie kolczyki podkreślały jej strój, a delikatny naszyjnik dopełniał obrazu. Magda nagle się odwróciła i powiedziała:
- No nareszcie! Siadaj do stołu, zaraz podaję - mówią co podeszła do mnie i dała mi całusa w usta. Momentalnie wbiłem się w jej usta językiem, odwzajemniła namiętny pocałunek ale natychmiast się oderwała ode mnie i powiedziała - Spokojnie tygrysku, musisz chwilkę poczekać, najpierw obiad.
Wręczyłem jej wino, które postawiła na stole.
- W tej szafce są kieliszki, tutaj w szufladzie korkociąg. Do dzieła mój mężczyzno - zaśmiała się.
- Boże, wyglądasz zjawiskowo Magda... - nie kłamałem. Obraz z przodu prezentował się jeszcze lepiej. Makijaż na twarzy, nie za mocny. Brwi wyregulowane, rzęsy podkręcone i pomalowane. Oczy bez żadnych cieni, trafiła w mój gust. Delikatnie pociągnięta kreska i usta pomalowane szminką na kolor mocno czerwony. Złoty wisiorek mienił się na tle czarnej sukienki. Tak jak wspominałem, pod sukienką nie było nic. Materiał był na tyle cienki, że sutki było widać doskonale. Uwydatniony biust rozpychał górną część ciuszka. Cipka niknęła tajemniczo między udami ale wiedziałem, że prędzej czy później dobiorę się do tej słodyczy. - Czy Ty odwiedziłaś jakiś sklep erotyczny?
- To miłe, miły komplement. Nie będę ukrywać, że cały dzień dziś spędziłam na przygotowaniach. A co do sklepu to tak, byłam ostatnio w centrum i zrobiłam... małe zakupy.
- Cały dzień na przygotowaniach?
- Tak, wzięłam sobie 3 dni wolnego.
Zaskoczyła mnie. Wyglądało na to, że ona na prawdę ma ochotę rżnąć się bez przerwy przez te trzy dni. Niewyżyta.
- Usiądź proszę, otwórz winko, obiad prawie gotowy.
Zrobiłem jak mi poleciła. Usiadłem przy stole, obiad został podany w przeciągu kilku minut. Winko stało rozlane, Magda przyciemniła światło w kuchni, zapaliła świeczkę na stole, a w tle leciała cichutko jakaś muzyka - przyjemna muzyka, która nie przeszkadzała w rozmowie. Zrobiło się na prawdę romantycznie. Kutas prężył mi się pod stołem ale musiałem się wstrzymać, najlepsze miało dopiero nadejść. Rozmawialiśmy podczas jedzenia, Madzia ugotowała jakiś makaron, pachniało cudownie, a jeszcze lepiej smakowało.
- Madziu, pycha. Szczerze mówiąc to zaskoczyłaś mnie tym obiadem.
- Wiesz, parafrazując stare przysłowie "przez żołądek do fiuta" - zaśmiała się do mnie, a ja odpowiedziałem uśmiechem. - Myślałeś, że będziemy się po prostu rżnąć przez te 3 dni?
- Yyy... Przyznam, że trochę tak.
- To bardzo dobrze myślałeś, zamierzam skorzystać z tych trzech dni bardzo sumiennie. A do tego trzeba siły, więc zajadaj - odpowiedziała.
Gdy skończyliśmy obiad Madzia wstała, zabrała talerze i zaniosła do zmywarki. Wracając podeszła do mnie i usiadła mi na kolanach. Pocałowała mnie w usta i powiedziała:
- Długo czekałam na ten wieczór. Mam dla Ciebie niespodziankę.
- Niespodziankę? Dla mnie?
- Tak, poczekaj chwilkę.
Wyszła z kuchni i wróciła po chwili z małym pakunkiem, ładnie zapakowanym.
- Co to jest?
- Otwórz i sprawdź - powiedziała kokieteryjnie. Zdumiony zacząłem rozpakowywać prezent i moim oczom ukazało się pudełko z czymś, co widziałem kiedyś w pornosach ale kompletnie nie pomyślałem, że kiedyś to zobaczę.
- Czy to jest pierścień wibrujący?
- Tak. Pani w sex shopie poleciła mi, że są na promocji, podobno dają facetowi niesamowitą przyjemność podczas ruchania. Co więcej, nie miałeś nigdy problemów ze wzwodem ale nadchodzące trzy dni będą bardzo intensywne i wymagające, więc taki pierścień może być pomocny. Podoba się? - kolejny raz tego wieczoru mnie zamurowało.
- Ta.. tak. Nie spodziewałem się tego po prostu, nigdy takiego nie używałem. Może będzie okazja później. Dziękuję.
Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem namiętnie. Lizaliśmy się jak nastolatkowie, zachłannie, nienasycenie. Magda zaczęła mi rozpinać guziki koszuli, a ja w tym czasie ugniatałem jej cycki przez materiał skromnej sukienki. Pozbyła się szybko mojej górnej części garderoby i zaczęła lizać mnie jak seksi kotka po torsie. Dotarła do sutka i przyssała się do niego jak dziecko. Sprawiało to niemożliwą przyjemność, miałem wrażenie że kutas zaraz mi rozerwie spodnie. Magda wyczuła to chyba, bo stwierdziła:
- Oho, chyba trzeba go wypuścić na wolność.
Mówiąc to uśmiechnęła się i zaczęła się dobierać do mojego rozporka. Szybko odpięła guzik od spodni i pociągnęła je w dół. Następnie poszły bokserki - zostałem przed nią w samych skarpetkach. Usiadłem na krześle przy stole i czekałem. Moja kochanka złapała kutasa w dłoń i poruszała nią przez chwilę w górę i w dół. Zbliżyła usta do prącia i pochłonęła go, zniknął jej w buzi. Wodziła językiem po czubku mojego fiuta, zasysała, schodziła coraz niżej i niżej. W pewnym momencie zaczęła się trochę dławić ale kontynuowała to głębokie gardło. Tak głęboko chyba mi nigdy nie robiła loda. Po chwili, krztusząc się, wypluła go na zewnątrz.
- Madzia... Nie musisz tak głęboko... - zacząłem.
- Wiem, chciałam spróbować. I bardzo mi się podoba - odrzekła. Złapała się za ramiona, ściągnęła sukieneczkę na tyle, żeby jej cudowne piersi wyskoczyły na zewnątrz. Chciałem się do nich dobrać ale Magda miała inne plany. Z racji, że jej biust był dość obfity to złapała mojego kutasa między dwie piersi, ścisnęła i zaczęła rytmicznie mi walić. Hiszpan na całego. Wypuściła nieco śliny na fiuta, żeby mieć lepszy poślizg między cyckami, ja odpływałem. Opanowałem się, nie chciałem dojść zbyt szybko, więc odsunąłem ją od siebie, wstałem i przycisnąłem mocno.
- Cudowny hiszpan suczko ale pora na rżnięcie.
- Mmmmm... - zamruczała.
Odsunęliśmy krzesła, Magda położyła się na stole. Zawsze chciałem się ruchać w kuchni na takim dużym stole. Postanowiłem się jej odwdzięczyć za pięknego loda i hiszpana, więc złączyłem jej nogi i podniosłem je ku górze. Jej cipka nadal skrywała się pod sukieneczką, dlatego szybko podwinąłem ją na tyle, żeby mieć do niej swobodny dostęp.
- Mam zdjąć sukienkę?
- Nie, proszę. Wyglądasz w niej bardzo seksownie, chcę Cię w niej zerżnąć - mówiąc to uklęknąłem przed nią i przejechałem językiem po cipeczce. Następnie skierowałem się w stronę dupki, zacząłem drażnić jej kakaowe oczko moim językiem.
- Oooooch, jak przyjemnie. Jak dobrze... - wzdychała seksownie. Ja kontynuowałem pieszczoty, wróciłem do jej norki i wwiercałem się w nią językiem. Po chwili dołożyłem paluszek, wsunąłem wskazujący do środka i zacząłem kręcić. Językiem operowałem przy guziczku, nie odpuszczałem. Magda wiła się, podnosiła biodra i jęczała z zachwytu. Dłuższą chwilę robiłem jej minetkę, bo wiedziałem że Madzia lubi takie pieszczoty przed prawdziwym rżnięciem. Widać było to szczególnie po ilości soków wypływających jej z muszelki. W pewnym momencie podniosłem się na nogi i zbliżyłem się kutasem do jej cipki. Drażniłem się z nią. Drażniłem jak cholera. Zbliżałem się do niej, uderzyłem parę razy w jej guziczek by odsunąć się od niej.
- Oj kurwa, przestań się bawić ze mną... - powiedziała nieco niespokojnie. Zaśmiałem się i odpowiedziałem:
- Taaaak? Pragniesz tego? Pragniesz go poczuć w sobie? Proszę - mówiąc to wbiłem się w nią z maksymalną siłą. Zatrzymałem się jądrami na jej ciele.
- Oooooooooooooch! - jęknęła.
Objęła mnie nogami z tyłu i przyciskała do siebie. Zacząłem ją pierdolić, po prostu pierdolić. Rytmicznie uderzałem w jej ciało, wycofywałem się i wracałem. Stół ruszał się w takt naszych ruchów, czasem musiałem się przybliżyć parę centymetrów ale nie zważałem na to. Magda jęczała coraz głośniej, miałem wrażenie, że jej cipka się zaczerwieniła od tego "wysiłku". Kilka minut takiej zabawy i Magda doszła. Zwierzęce pożądanie znalazło swoje ujście - wygięła się na stole w łuk i krzyknęła na cały głos:
- Dochodzę!
Nie musiała tego oznajmiać, jej ciało pokazało to za nią. Wypięła brzuszek do góry, napięła mięśnie, drżała na całym ciele, przyjemne skurcze cipki dopełniały obrazu idealności - mój kutas był w niebie. Dokładniej mówiąc to w jej zaciskającej się cipce ale dla mnie to był raj. Kiedy opadła z sił dokończyłem swoje dzieło. Kontynuowałem pieprzenie w tej pozycji, Madzia nie obejmowała mnie już nogami, więc miałem pełną swobodę ruchów. Dopychałem kutasa, wypełniałem ją całą. Zmęczona nadal czerpała przyjemność z naszych zabaw. W końcu poczułem zbliżający się orgazm. Znajome ciepło zaczęło wypełniać moje ciało, cudowne uczucie dotarło do penisa i... wystrzeliłem. Czułem jak mój kutas oblewa wewnętrzne ścianki pochwy Magdy. Odleciałem, miałem wrażenie, że wytrysk trwa i trwa. W końcu ostatnie krople opuściły moje ciało, wyciągnąłem fiuta i zbliżyłem się do niej. Wskoczyłem na chłodny stół, położyłem się przy niej.
- Nie rozkładajmy się tu Piotrek, chodźmy do sypialni odpocząć - zaproponowała. Zgodziłem się na to, podnieśliśmy się ze stołu. Wzięliśmy w dłonie kieliszki i butelkę wina, po czym skierowaliśmy się w stronę sypialni. W przedpokoju zauważyłem, że moje nasienie spływa jej po wewnętrznej stronie prawego uda. Też to poczuła, bo złapała spływającą spermę na palce zanim zdążyłem coś powiedzieć i włożyła je do ust. Oblizała palce mówiąc:
- Mmmm... Lubię ten smak.
Dotarliśmy do sypialni i padliśmy na łóżko. Leżeliśmy wtuleni w siebie, rozmawialiśmy długo popijając czerwone winko. Cały czas pieściliśmy się z mniejszą lub większą chęcią, wodziłem po jej sutkach co jakiś czas, chwilami ugniatałem jej piersi. Ona natomiast co jakiś czas łapała mojego przyjaciela w dłoń, wodziła po nim palcami, uciskała - starała się sprawić mi przyjemność.
- Co Cię Piotrek najbardziej we mnie pociąga? Dlaczego kontynuujesz tę znajomość? - zapytała znienacka. Nie byłem przygotowany na takie pytanie.
- Nie wiem Madzia. Pociągasz mnie po prostu, jesteś tak seksowna, że zrównałbym Cię z moimi ulubionymi gwiazdami porno. Nie wiem dlaczego ale zawsze miałem fetysz starszych ode mnie kobiet, dojrzałych i wiedzących czego chcą.
- Masz na myśli takie babcie jak ja?
- Nie babcie. Kompletnie nie. Kobiety dojrzałe, mężatki. Takie, które wiedzą czego chcą. Po prostu mnie to kręci. A co więcej - bardzo lubię to, że nie masz zahamowań w łóżku.
- Hmmm... No tak. "Na starej piczy młody kutasek ćwiczy" hihi.
Kontynuowaliśmy rozmowę. Około 21 Magda zaproponowała:
- Przydałoby się odświeżyć, idziesz ze mną pod prysznic? Mam dość dużą kabinę...
- Chętnie - odparłem. Zebraliśmy się z łóżka i skierowaliśmy do łazienki. Byliśmy cały czas nadzy więc po prostu z marszu weszliśmy do kabiny i Magda puściła ciepłą wodę. Chwyciłem żel pod prysznic, rozlałem na cyckach Magdy i delikatnie zacząłem je pieścić okrężnymi ruchami. Wymyłem całe cycuszki, skierowałem się do brzucha. W czasie tych czynności mój kutasem znów się pobudzał. Madzia przejęła inicjatywę, rozlała nieco żelu na mojego fiuta i zaczęła go "myć", wykonując ruchy przód-tył, przód-tył. Organ reagował na takie zabawy, stawał się coraz twardszy. Moja kochanka nie miała sobie równych, potrafiła mnie pobudzić na najprostsze możliwe sposoby. Spłukała wodę z penisa i uklęknęła przede mną, biorąc go do buzi.
- Mmmm jak przyjemnie pachnie - stwierdziła z pełną buzią.
Robiła mi loda pod prysznicem, ja założyłem ręce za głowę i czułem się jak król świata. Po chwili wpadł mi do głowy pomysł, że skoro tak się jej podobało głębokie gardło to pewnie też nie będzie miała nic przeciwko jak ją trochę porucham w usta. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Złapałem Magdę za głowę i dociskałem do mojego coraz twardszego fiuta. Posuwiste ruchy wprawiały ją w dławienie ale nie próbowała się wyrwać. W końcu stwierdziłem, że na chwilę obecną wystarczy i powiedziałem do niej:
- Podnieś się proszę, jeszcze cipka, dupka i plecki są nie umyte.
Potulnie podniosła się, a ja zacząłem masować jej cipkę ręką z żelem pod prysznic. Sprawnie przeszedłem do dupki, dokładnie wymyłem jej kakaowe oczko. Tym razem ja się zniżyłem i zbliżyłem się ustami do jej odbytu. Wwiercałem język do tej jej ślicznej dupy, a Magda tylko jęczała. Wprawiałem ją w zachwyt, w pewnym momencie nawet próbowała uciec przed moim językiem ale złapałem ją z przodu rękoma i docisnąłem do moich ust. W końcu podniosłem się i nałożyłem kolejną porcję żelu na rękę po czym roztarłem go na jej plecach.
- Wypnij się - rozkazałem. Magda posłusznie pochyliła się do mnie tyłem, rękoma oparła się o ścianę. Wprowadziłem kutasa w jej rozgrzaną cipkę i zacząłem posuwać od tyłu. Woda wciąż kapała z słuchawki prysznica, zagłuszała trochę jęki Magdy ale dodawała dużej rozkoszy. Ciepłe krople padające na pojawiającego się i znikającego fiuta powodowały jakieś takie odprężenie oraz nadawały odbijającym się od siebie ciałom odgłos wesołego klaskania. Posuwałem ją tak dłuższy czas aż moja kotka odwróciła głowę i powiedziała:
- Pozzzzwóll miii usią... ąść - wystękała do mnie. Wyłączyliśmy prysznic, wytarliśmy z grubsza nasze ciała i wyszliśmy z kabiny. Myślałem że kierujemy się do łóżka ale Magda złapała mnie za rękę i kazała usiąść na zamkniętej muszli toaletowej. Następnie nabiła się na mojego ciągle twardego kutasa i rozpoczęła galop. Była bardzo blisko mnie, toteż wykorzystałem ten moment na pieszczenie jej cycków. Łapałem to jeden to drugi sutek w usta i ssałem namiętnie, przygryzałem, a momentami po prostu lizałem. Magda była w ekstazie, zwiększyła tempo jazdy i po kilkunastu sekundach doszła. Drugi raz tego wieczoru wygięła się w łuk i krzyknęła w spełnieniu. Ja doszedłem dosłownie chwilę później, penis naprężył się i zaczął pulsować oddając całe swe nasienie w norkę Magdy. Ciało mojej kotki powoli wiotczało. Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie na kiblu i żadne z nas nie miało ochoty się ruszać ani wyciągać kutasa, byliśmy złączeni, byliśmy razem. W końcu po paru minutach podnieśliśmy się i Madzia wytarła cipkę papierem. Skierowaliśmy się do sypialni i usiedliśmy na łóżku. Byliśmy zmęczeni ale spełnieni. Rozmawialiśmy chwilę jeszcze, dolaliśmy winko i w pewnym momencie zaczęliśmy przysypiać. Przed 23 dostałem wiadomość od Kingi, że dotarła do Zamościa. Odpisałem, że bardzo się cieszę, że dotarła bezpiecznie i padłem na poduszki, Magda już spała. W nocy miałem ciężkie sny, z których wybudziło mnie przyjemne ciepło rozciągające się poniżej podbrzusza. Otworzyłem oczy, spojrzałem na zegarek - była 3:11. Spojrzałem w dół, a tam Magda obrabiała mi kutasa swoimi ustami.
- Nie masz dość? - zamruczałem sennie.
- Nie. Mówiłam Ci, że zamierzam ostro wykorzystać te dni. Przebudziłam się i stwierdziłam, że sprawdzę czy uda mi się postawić Ci na śpiocha. Jak oceniasz?
Czułem, że jest twardo. Spojrzałem w dół i miałem już pełny wzwód. Magda przybliżyła się, nakierowała penisa na swoją cipkę i zaczęła mnie znów ujeżdżać, niesamowita kobieta. Niewyżyta mamuśka, z ciągła ochotą na mojego kutasa. Poujeżdżała mnie przez ładnych kilka minut, ja już byłem kompletnie rozbudzony i chętny na dalsze zabawy. Magda odchyliła głowę do tyłu i doszła. Krzyknęła na cały głos:
- TAAAK, KURWA!
- Madzia, jest 3 w nocy... - powiedziałem. Nie skomentowała tego, po prostu żyła chwilą. Kiedy opadła na mnie szepnęła mi do ucha:
- Przepraszam, poniosło mnie ale dzisiejszy wieczór i noc są po prostu... Po prostu spełnieniem moich marzeń Piotrek. Właśnie miałam trzeci orgazm. Trzeci orgazm jednego dnia. Jestem w niebie.
- Dobrze aniołku, Ty jesteś w niebie ale ja jeszcze jestem stojący. Skoro mnie rozbudziłaś to pozwól mi sobie ulżyć.
- Co byś chciał?
- Wypnij się, poobijam Ci trochę tę dupkę.
- Ale nie anal Piotrek, obiecuję, że jutro dam Ci czego pragniesz ale dziś nie.
- Zadowolę się też cipeczką, nie będę wybrzydzał - zaśmiałem się do Magdy. Sturlała się ze mnie, wypięła dupsko w moją stronę odsłaniając mi dwie swoje dziureczki. Sama położyła ręce na łóżku i głową dotknęła pościeli wypinając maksymalnie dupę. Wszedłem bez ostrzeżenia, szedłem po swoje. Bez oporu odbijałem się od ścianek pochwy Magdy i wypełniałem ją całą. Po chwili złapałem ją jedną ręką za włosy, zmuszając do delikatnego podniesienia głowy, a drugą złapałem ją za jej rękę i podciągnąłem na plecy, delikatnie wykręcając. Stękała namiętnie w rytm moich ruchów. Czułem, że podnosi jedną nogę i zbliża ją do moich pośladków, więc po chwili puściłem jej włosy i złapałem za tę nogę. Rżnąłem ją jak w jakimś porno, Magda jęczała i jestem pewien, że nasi niektórzy sąsiedzi słyszeli nasze zabawy ale nie dbałem o to. Dbałem tylko o to, żeby było mi przyjemnie. W końcu nadszedł i mój czas. Naprężyłem ciało, dobiłem kutasa do samego końca i zostałem w takiej pozycji pompując ostatnie tego wieczoru krople spermy w ciało mojej kochanki. Dyszałem mocno, Magda napięła dupkę ponętnie. W ostatnim takcie uderzyłem ją w pośladek siarczyście, aż jęknęła. Opadłem bez sił na łóżko obok niej i tak zasnęliśmy.





Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Piotrek

Kolejna opowieść o gorącej sąsiadce...


Komentarze

Karol 31/01/2023 Odpowiedz

Totalny sztos, wchodzę tu tylko dla tego opowiadania. Czekam na kolejne części

Karol1111/02/2023 Odpowiedz

Zajebiste opowiadanie ! Czekam na kolejne części!

Piotrek4/02/2023 Odpowiedz

Dziękuję za miłe słowa. Kolejne części juz niedługo :)

Czytacz6/02/2023 Odpowiedz

Jedne z najlepszych opowiadań jakie czytałem. Akcja realistyczna, bez pędzenia od sexu do sexu, przy seksie fajne opisy. Czekam bardzo!


Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach