Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Nie-zwykla Rodzina cz 15. - Wychowanie fizyczne

Uwielbiałam W-F. W szkole był jedynym przedmiotem który sprawiał mi radość. Nie mogłam doczekać się by przebrać się w krótkie spodenki i koszulkę, oraz założyć wygodne trampki.

Miałyśmy właśnie mecz siatkówki. Jestem w tym naprawdę niezła.

Złożyło się że ja i Natalie byłyśmy w jednej drużynie. Dawałyśmy z siebie wszystko. Obie miałyśmy świetne asysty i przyjęcia. Wszystko to oczywiście było pod czujnym okiem trenera.

 

Nasz trener Luke, jest wysokim prawie dwumetrowym czarnoskórym mężczyzną. Ma brodę. Nosi czerwone dresy i czerwoną koszulkę która opina jego duże mięśnie. Opowiadał nam że kiedyś był kulturystą. Widać że forma nadal mu została. W porównaniu do nas był wielki jak góra. Traktował nas równo. Był krytyczny do najmniejszych błędów. Może surowo, ale to dzięki niemu bardziej się staraliśmy grać w siatkówkę. Gdy mecz się skończył usłyszałyśmy.

 

- Cassandra, Natalie chodźcie do mojego gabinetu. Już!

 

Powiedział stanowczo. Chodziło zapewne o coś pilnego. Trener akurat nas bardzo lubił, bo grałyśmy najlepiej w drużynie.

 

- Ciekawe o co chodzi? - pytała Natalie.

 

- Zaraz się dowiemy. - odpowiedziałam spokojnie.

 

Razem poszłyśmy do jego gabinetu w czasie gdy reszta dziewczyn poszła się przebrać. Weszłyśmy do środka gabinetu. Trener siedział na fotelu.

Zamknęłam drzwi.

 

- Coś się stało, trenerze? - spytałam, po czym on wstał i oparł się o biurko.

Jezu...mogłam zobaczyć przez materiał dresów jego twardego fiuta. On mu sięgał niemalże do kolana i był duży. Aż się podnieciłam na samą myśl.

 

W sumie nie dziwie mu się. Mając z nami W-F często nam się przygląda. To chyba nie tylko chodzi o talent. Widząc tyle zajebistych tyłków, jestem pewna że pała stoi mu za każdym razem.

 

- Cassie, Nat...widzę że bardzo się staracie na zajęciach. Niedługo będą organizowane zawody w siatkówkę. Wszystkie dziewczyny grają świetnie jednak muszę wybrać te najlepsze.

 

- Trenerze, my przecież gramy najlepiej. Niech pan nas weźmie... - mówiła Nat.

 

- Dzięki nam wygramy te zawody. - dopowiedziałam.

 

- No nie wiem. Jesteście świetne, jednak czy aż tak świetne? - zapytał unosząc brew.

 

- Prosimy!!! Zrobimy wszystko... - powiedziałyśmy prawie jednocześnie.

 

- Wszystko? - zapytał uśmiechając się chytrze.

 

- Tak wszystko. - powiedziałam zagryzając wargę. - na co tylko trener ma ochotę. Prawda, Nat...

 

- O tak. Co tylko pan zechce. - powiedziała dotykając swoich piersi.

 

Trener uśmiechnął się i powiedział.

 

- W takim razie...zajmijcie się tym skurwysynem. - wtedy zdjął swoje dresy i pokazał nam swojego fiuta.

Kurwa, to był największy kutas jakiego widziałam. Jednak to prawda że czarnoskórzy mają największe fujary. Długi i gruby, tak że było mu widać żyły, sterczał na baczność.

 

- O matko...jaki on wielki. - powiedziała Nat. Widać że już była napalona.

 

- Potężny. O kurwa...

 

Szybko Natalie uklękneła przed trenerem i zaczęła obciągać jego fiuta.

Nie mieścił się jej cały do buzi. Ta próbowała go tam wsadzać, ale ledwo go mieściła w ustach. Nie czekając zdjęłam swoją koszulkę i szorty. Naga w samych trampkach uklęknęłam obok Nat i razem z nią lizałam mu fiuta.

 

- Jezu Cassie, masz zajebiste ciało...

 

- Dziękuje trenerze.

 

- To niech pan spojrzy na moje.

 

Wtedy wstała i ściągnęła swoje rzeczy. Podobnie jak ja została w samych trampkach. Podeszła i całowała się z trenerem. Ja nie próżnowałam i lizałam po całości jego wielkiego chuja.

 

- Przyznam Natalie, twoje ciało też jest świetne.

 

Zobaczyłam wtedy jak wkłada palce do jej cipki. Poruszając nimi, sprawia Nat dużą przyjemność. Po czasie dziewczyna znów uklęknęła obok mnie. Trener poruszał fiutem do przodu i do tyłu, mając po obu stronach chuja nasze usta. Smakował obłędnie. Taki wielki i mocny. Po jakimś czasie obie wstałyśmy, wciąż trzymając w rękach jego dużego fiuta. Trener zdjął swoją koszulkę, pokazując swój umięśniony tors.

 

- Ja pierdolę, trenerze... - byłam pod wrażeniem jego muskulatury.

 

- Pierdolić to ja będe. Która chce być pierwsza? - spytał, lekko się śmiejąc.

 

- Śmiało Nat, możesz być pierwsza.

 

Natalie wtedy oparła się o biurko, rozchylając nogi.

 

- Przygotuj się mała. Nie zamierzam być delikatny. - powiedział kierując główkę penisa do jej cipeczki.

 

- Bardzo dobrze. Niech mnie trener dobrze zerżnie.

 

Trener szybko wsadził fiuta do jej cipy. Widziałam jak wszedł jedynie do połowy, a już wypełniał do końca moją przyjaciółkę. Zaczął od razu szybko jebać. Nat krzyczała jak trener dobijał ją do końca. Nieźle ją pierdolił.

 

- Oooohhh...kurwa. - krzyczała głośno.

 

- Cicho suko... - trener wtedy uderzył ją w pośladek. Ta głośno pisnęła, a na jej tyłku pojawił się różowy ślad.

 

Ja wtedy całowałam się z trenerem z języczkiem. Po czasie znalazłam się obok Nat i ssałam jej sutki. Trener nie próżnował i włożył mi dwa palce do cipy. Od razu zrobiłam się mokra.

W tym czasie Nat zaczęła głośno jęczeć gdy trener przyśpieszył posuwanie jej. Z cipki Natalie wypływały soczki prosto na podłogę.

W końcu trener wyszedł z jej pizdy a ona osunęła się na podłogę. Podeszłam do niej.

 

- Żyjesz Nat?

 

- O kurwa...nikt mnie tak nie pierdolił.

 

- Więc i ja muszę spróbować.

 

Wtedy weszłam na biurko i położyłam się na plecach rozchylając nogi, ukazując moją mokrą cipę. Zaczęłam masować się po łechtaczce.

 

- Piękna cipeczka. Mam nadzieję że równie ciasna jak koleżanki.

 

Powiedział trener i od razu na pełnej kurwie wszedł do środka.

Wbijał się we mnie z zawrotną szybkością i zachłannością. To było coś świetnego czuć go w sobie, jak bardzo był twardy. Czułam jak mocno we mnie pulsuje. Wydawałam z siebie jęki rozkoszy. Swoim sprzętem robił w mojej pochwie rozpierdol. Widziałam jak odbijam się od jego czarnego podbrzusza.

Widziałam jak Nat powoli wstała i zaczęła lizać mnie w cipę przy okazji liżąc tego kutasa.

Nie wiem jak długo mnie tak rżnął, ale wiedziałam, że nikt nigdy tak mocno tego nie robił. Była w tym furia. I dzikość. Nikt mnie tak nie rżnął. Potem wyszedł ze mnie. A ja czułam jakby ktoś wyrył mi dziurę od środka.

Po czasie trener usiadł na fotelu.

Nie czekając Nat pierwsza okrakiem tyłem do niego usiadła na jego fiucie.

Zaczęła po nim skakać próbując wbić go całego do końca.

 

- Oooo...kurwa....aaaaahhhn... - jęczała, a ja w tym czasie lizałam ją po cipce. Smakowała obłednie połączona z pałą wuefisty. Nat coraz głośniej zaczęła jęczęć i trząsł jej się tyłek. Nagle krzyknęła przeciągle. Rozumiałam co to oznacza. Natalie jako pierwsza przeżyła orgazm przede mną. Po chwili Nat zeszła z tego bydlaka a ja zajęłam jej miejsce.

Tym razem trener wstał i złapał mnie za nogę unosząc ją do góry. Z powrotem w mojej piździe zaczął mnie pierdolić. Boże wymęczył mnie bardziej niż na zajęciach wychowania fizycznego.

Ruchał mnie dalej jak oszalały, w czasie gdy Nat całowała i pieściła moje cycki. Jezu czułam że jestem blisko. Poruszał się we mnie szybko jak jebany zwierz.

Mój tyłek się trzęsie, ledwo wytrzymuje. W końcu poczułam jak fala orgazmu ogarnia moje ciało. Natalie ściska moje piersi. Jezu ten orgazm był dwukrotnie większy niż kiedykolwiek. Czułam jak moja cipa jest rozepchana. Po chwili trener przyśpieszył pod koniec a za chwilę wyjął swojego chuja z mojej pochwy.

 

- Na ziemię...

 

Wtedy uklękliśmy przed nim i zaraz fala spermy spadła na moją twarz, a chwilę potem na Nat. Tego było tak dużo że oblepioną miałam całą twarz, cycki i trochę przyjęłam do ust. Ze zdumieniem patrzyłam że równie tyle ma moja przyjaciółka. Zaczęliśmy lizać się po twarzy rozkoszując się spermą trenera.

 

- Nieźle nas wypierdoliłeś, trenerze. - powiedziałam, a trener usiadł na fotel.

 

- To prawda. W życiu się tak nie ruchałam. - powiedziała Natalie.

 

- Byłyście wspaniałe dziewczyny. Obie równo ciasne. Takie jak chciałem.

 

- Kutas trenera sprawił że nie będziemy mogłe chodzić przez tydzień.

 

- Dam wam zwolnienie z zajęć, ale na zawody macie być sprawne.

 

- Wybiera nas pan? - spytałyśmy z entuzjazmem.

 

- Udowodniłyście że jesteście świetne w tym co robicie. Jesteście w drużynie.

 

- Jeeeejj... - krzynęłyśmy i przytuliłyśmy się z Nat.

 

- Ale na zawodach macie dać z siebie wszystko.

 

- Zrobimy co trzeba... - powiedziała Nat.

 

- A gdy wygramy uczcimy to wspólnie z trenerem. - powiedziałam przegryzając język. Wtedy nie mogłam uwierzyć jak pała trenera zaczęła znowu stawać na baczność, a ja znowu poczułam podniecenie i z tego co zobaczyłam Natalie też.

 

- Świetnie dziewczyny. Nie mogę się doczekać zawodów.

 

- Trenerze...a ma pan ochotę na kolejny raz? - powiedziałam przegryzając wargę i łapiąc za jego sterczącego fiuta.

 

- Nie musicie dwa razy pytać...

 

Wtedy znowu zaczęliśmy ostre jebanie z trenerem. Wypierdolił nas na różne sposoby we wszystkie dziury. Doszłam kilka razy tak samo jak Nat. Uwielbiam czarne kutasy. Wracając do domu ledwo stałam na nogach.

To samo było po każdym wygranym meczu na zawodach. A wygrywałyśmy wszystkie, przez co zdobyliśmy puchar.

A finał był najlepszy.

 

 

 

 

C.D.N




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Mr. Morris

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach