Kategorie opowiadań


Strony


Forum erotyczne





Sandra Elektryczny Poniedzialek 01

Sandra Elektryczny Poniedziałek

 

Obudziło mnie głośne mlaskanie, z trudnością rozkleiłam powieki aby ujrzeć Wiki połykającą ze smakiem już sterczącą pałę.

-Szybko zaczynasz jest jeszcze ciemno, szepnęłam

-Nie można było tego zmarnować, przerwała na chwilę prezentując oślinionego kutasa w pełnej krasie.

-Chyba Ci pomogę.

Podpełzłam i zaczęłam ssąc jądra Nika, najpierw jedno wsunęłam do ust i chwile popieściłam językiem, potem drugie a następnie zassałam oba silnie je stymulując. Wiktoria jeździła ustami po całym trzonie tak mocno obciągając że aż jej policzki zapadły się do środka.

Doceniłam że moja nauka nie poszła w las bo tak jak ja nie używała rąk. Niko pochrapywał cicho nawet się nie budząc. Pracowałyśmy nad jego kutasem z prawdziwym zaangażowaniem co raz mocniej przyspieszając nasze ruchy. Miałam usta wypełnione jajami i śliną tak że ledwo mogłam ruszać w środku językiem. Z kącików ust Wiki też sączyła się ślina dokładnie mocząc twardy pień.

Przez kutasa przeszedł pierwszy drobny skurcz zwiastujący orgazm, i już po chwili czułam jak jądra kurczą się aby wypchnąć zalegający ładunek.

Policzki Wiktorii zaokrągliły się gwałtownie gdy kolejne fale spermy zalewały jej gardło. Nie uroniła ani kropelki zaciskając wargi pod zgrubieniem główki penisa. Jak skurcze ustały a całość znalazła się w środku zsunęła się sprawnie i przysunęła buźkę pełną nasienia do moich ust.

Przyssałam się w gorącym pocałunku a przez otwarte nieznacznie wargi spiłam część gorącej zawartości i szybko połknęłam. Wiki zrobiła to samo i dalej się całowałyśmy wsadzając języki głęboko do ust mocno się pieszcząc.

-Widzę że moje klaczki już napojone, usłyszałyśmy głos Nika.

-Dajcie mi jeszcze pospać mam zajęcia dopiero na 14.

-Nie będzie Cię po południu, spytałyśmy obie naraz

-Wrócę dopiero wieczorem i nie wiem o której.

-No to mamy czas wolny tylko dla siebie Wiki, sprawdzimy dokładnie szufladę skarbów

-Zajebiście, już jestem mokra na samą myśl

Wzięłyśmy się za ręce i zostawiając Nika pobiegłyśmy do łazienki. Ustawiłam cieplutką wodę i chwyciłam butle żelu do kąpieli. Polałam gąbkę i zaczęłam dokładnie myć Wiktorię, zaczęłam od szyjki z niej zjechałam na plecy i twardą dupcię. Ją dokładnie wyszorowałam tak że zrobiła się czerwona jak u małpki. Później przeszłam na uda i nóżki które dokładnie masowałam białą pianą.

-Ale ty masz długie te pęciny, rasowa klacz normalnie.

-Dziękuję, szepnęła ale nikt ich nie dojrzy jak obok będą Twoje ogromne piersi.

-Nie bądź taka pewna, faceci lubią różne rzeczy, przekonasz się

Przytuliłam się do jej pleców i sięgnęłam rączkami do sterczących piersi aby też je wyszorować. Masowałam sterczące półkule, mocno jędrne u tak młodej dziewczyny, drażniłam malutkie brodawki aż sutki napięły się i stwardniały. Włożyłam je między palce i stymulowałam energicznie tak że zaczęła cichutko jęczeć. Nie chcąc rozgrzewać jej za bardzo zsunęłam gąbkę na płaski brzuszek i jego też wymyłam.

-Teraz ja, wręczyłam gąbkę uzupełniając żel, szoruj mocno bo to uwielbiam i zaparłam się z szeroko rozłożonymi nogami o ściankę prysznica

Wiki ochoczo zabrała się do pracy tak że momentalnie pokryłam się pianą. Tak mocno mnie szorowała po całym ciele że zaczęłam krzyczeć z bólu wymieszanego z przyjemnością. Nie oszczędzała się raz tarmosiła moje cycki by po chwili wsiąść z się za tyłek. Za chwile była już na plecach a po nich tarła uda i łydki. Moja skóra zrobiła się czerwona i tkliwa ale czułam się wspaniale. Jak już byłam cała czysta wyrwałam się z jej objęć dosłownie na chwilę przed orgazmem.

-Jesteś szalona, prawie doszłam od tego szorowania.

-Mogę jeszcze pomóc Ci dokończyć.

-Wstrzymajmy się z przyjemnościami do popołudnia, zobaczysz będzie tego warte.

-Ok mamy umowę, żadnych uniesień przed powrotem, potwierdziła.

-Jeszcze zostały nam cipki i dupcie, pokazałam specjalną piankę do mycia.

-O nie musimy szczególnie dbać aby służyły nam bezproblemowo.

Wycisnęłam sporą ilość środka na nasze dłonie i szybciutko wyszorowałyśmy się nawzajem penetrując po kolei cipkę i dupcię. Teraz Wiki prawie doszła tak że aż musiała odepchnąć moją rękę i odskoczyć ciężko oddychając.

-Kurde nie wiem czy dam radę do popołudnia, jestem tak strasznie nagrzana.

-Może zimny prysznic, zaproponowałam.

Otworzyła szeroko oczy z przerażenia przypominając sobie wczorajszą akcje.

-A co mi tam, dawaj.

Przycisnęłam ją do siebie i wcisnęłam przycisk Lodowatego Lodospadu. Krzyczała jak wściekła przez chwilę ale później stała spokojnie. Zaczęłam gładzić ją po głowie i całować. Chętnie oddawała pocałunki a języczki zaczęły dobrze znany taniec. Jednak gdy zaczęła drżeć i szczekać zębami przełączyłam strumień wody na Tropikalny Deszczyk.

-Myślałam że zejdę, wymruczała, dopiero po chwili zaczęło być przyjemnie.

-Trzeba się zahartować, teraz będziesz pełna energii na cały dzień

Wytarłyśmy się szybko i nagie pobiegłyśmy do kuchni zrobić śniadanko.

-Wiesz jeszcze nigdy nie byłam tak długo naga, to naprawdę niesamowite uczucie.

-W moim domu to główna zasada, albo nago albo wcale, wyjątek stanowią tylko seksowne ciuszki

-Jesteś niesamowita, przytuliła mnie i mocno pocałowała

Szybko zrobiłyśmy śniadanko i kawkę, nie zapomniałyśmy też o śpiącym ogierze zostawiając mu kartę na lodówce aby zjadł to co dla niego zrobiłyśmy. Był już czas do wyjścia, więc szybko się ubrałam. Założyłam krótką plisowana biała spódniczkę i logowany luźny top na ramiączkach. Na nóżki wsunęłam koturny 12 cm wysokości. Spojrzałam na Wiktorie która stała w wymiętej czarnej sukieneczce z pracy.

-Nie mogę Cię tak puścić do szkoły, zaraz czegoś poszukamy.

Rzuciłam się przeszukiwać szafę i już po chwili Wiki była ubrana w kwiecistą szyfonową sukienkę z przekładanym głębokim dekoltem i wiązaniem w talii. Ułożyłam ją tak aby jej młodzieńczy cyc zacnie się prezentował. Była lekko przezroczysta tak że przy bliższym spojrzeniu można było dostrzec okrąg brodawek bo sutki odznaczały się bardzo wyraźnie. Okręciła się wokół tak szybko że sukienka uniosła się wysoko prezentując w przelocie piękną cipkę i dupcię.

-Lepiej się tak nie okręcaj abyś nie nabiła się na jakiegoś kutasa, roześmiałam się

-Jaki masz rozmiar buta, rzuciłam okiem na jej białe tenisówki.

-Najczęściej szukam 37.

-Super to też mój rozmiar, chcesz przymierzyć,

Spytałam podając najbardziej seksowne buty z mojej szafy, a były to 25 cm wysokości oryginalne Pleasery które używałam w sobotę. Wiktoria założyła je szybko i niepewnie z szeroko rozstawionymi nogami podreptała do lustra.

-O kurwa, aż krzyknęła ale zajebiście wyglądam tylko ciężko się chodzi.

-Bo to buty bardziej do leżenia niż chodzenia, powiedziałam z śmiechem.

-Zresztą nie puszczę Cię w nich do szkoły bo wszyscy by cię chcieli pieprzyć.

-A ja się czuję w nich tak że bym dała każdemu na stojaka.

Podniosła sukienkę i wypięła się mocno w moją stronę tak że mogłam dostrzec mocno zaślinioną już cipkę

-Jesteś w nich wyższa nawet od Nika więc większość facetów musiała by użyć stołka.

-Ściągaj je szybko bo już z Ciebie kapie i weź te. Podałam przezroczyste klapki na 10 cm szpilce.

Wiki szybko je przymierzyła i paradowała po pokoju kręcąc zalotnie biodrami.

-Ja gotowa, zawołała wesoło

-Kurde, zapomniałam bym o czymś.

Pobiegłam do sypialni i po chwili przyniosłam małe pudełeczko. Znajdowały się w nim dwa metalowe koreczki analne z kryształowym zakończeniem. Miały po 5 cm długości i pięknie się prezentowały.

-Który chcesz, spytałam.

Wiktoria wybrała różowy kryształek a mi został biały.

-Choć tu do mnie, zawołałam.

Odwróciłam ją tyłem i rozsunęłam nogi, pośliniłam mocno koreczek i ciasną dupcię. Szybko się rozluźniła tak że bez problemów wsunęłam go do środka. Nie omieszkałam też na pożegnanie polizać zalanej sokami cipki.

-Błagam zostaw bo zaraz odlecę, wymruczała.

-O to chodzi, masz być cały czas na skraju spełnienia a niespodzianka która Cię czeka będzie wspaniała.

Odwróciłam się i Wiki po chwili pieszczot umieściła drugi koreczek w moim tyłeczku. Pojechałyśmy do jej szkoły i umówiłyśmy się że poczeka w bistro naprzeciwko aż skończę pracę.

-A gdzie właściwie pracujesz, spytała.

-Opowiem Ci później bo muszę już lecieć.

Pojechałam i ledwo zdążyłam, wpadłam do gabinetu i zaczęłam przyjmować moje mamuśki. Koreczek w dupci przyjemnie drażnił utrzymując wysokie pobudzenie tak że musiałam się mocno kontrolować aby nie ulec pokusie zaspokojenia ogromnej potrzeby seksu.

-Ciekawe jak sobie radzi Wiktoria, pomyślałam.

Dzień mijała spokojnie nie było dużo pacjentek. Zrobiłam sobie szybką kawkę przed ostatnią z mam. Po chwili otworzyły się drzwi i weszła ona.

-Cześć Monia, myślałam że już urodziłaś.

-Witaj, mam termin dopiero za dwa tygodnie i wpadłam sprawdzić czy wszytko OK

Mamuśka która weszła była wysoką brunetką z burzą ciemno kasztanowych loków sięgających połowy pleców. Jej szczupłe ciało opinała czerwona bawełniana sukienka na cieniutkich ramiączkach. Dekolt był tak duży że ledwo mieścił ogromne mleczne piersi z sterczącymi sutkami. Silnie się odznaczały pod cienkim materiałem bo dodatkowo były przebite kolczykami. Jej wielki napięty ciążowy brzuszek tak mocno unosił przód sukienki że ledwo okrywał spore pośladki i mocne uda.Pomogłam Monice rozebrać się i usiąść w fotelu.

-Widzę że nadal nie nosisz bielizny

-A kto mnie do tego przekonał, powiedziała rozpinając zamek mojego fartucha.

Piersi aż podskoczyły do góry uwolnione z krępującego je materiału. Odwiesiłam go na wieszak i tym sposobem obie byłyśmy nagie.

-A co tam Ci błyszczy między pośladkami

-To, wypięłam się mocno prezentując kryształowa główkę korka analnego.

Opowiedziałam jej o Wiki i naszym zobowiązaniu oraz popołudniowych planach.

-Ty to masz dobrze, powiedziała z wypiekami na buźce. Mój od ósmego miesiąca mnie nie dotyka. Gdzieś przeczytał że to niezdrowe dla dziecka. Nawet nie daje sobie zrobić laski tylko wali konia pod prysznicem.

-Biedactwo, potwierdziłam, ma trochę racji ale dotyczy to tylko jednej dziurki.

Monia miała nie tylko przekute sutki, kolejny kolczyk sterczał z napiętego pępka a łechtaczką okolona była następnym. Kolczyków w nosie brwi i uszach nawet nie liczyłam. Wylałam żel na środek brzuszka i zamiast głowicą USG dokładnie rozsmarowałam dłońmi, nie pominęłam radnego wrażliwego miejsca i niby przypadkiem wmasowałam go też w rozwarte krocze.

Monika wzdychała szybko, przymrużyła oczy i zacisnęła zęby. Ręce bezwolnie wylądowały na masywnych piersiach i zaczęły energicznie masować brązowe brodawki i szczypać sutki. Oparłam cycki o jej wypięta cipkę i kontynuowałam badanie. Wierciłam nimi tak aby ocierać jej łechtaczkę co powodowało coraz głośniejsze jęki Moni. Nagle wygięła się w łuk i z głośnym westchnieniem opadła na fotel.

-Wszytko w porządku.

-Och Sandra jesteś zajebista, chyba znowu zajdę abym mogła do Ciebie przychodzić.

-Nie badam tylko ciężarnych, roześmiałam się wesoło.

-Chcesz jeszcze badanie wewnętrzne szyjki, spytałam.

-Oczywiście, odparła szybko.

Przypomniałam sobie że podczas poprzedniego badania Monia doszła aż dwa razy i pewno chce to powtórzyć. Po dzisiejszym orgazmie jej cycki mocno pobudzane rękami zrobiły się chyba jeszcze większe a nabrzmiałe sutki były twarde i sterczące. Rozpulchniona pizdeczka rozchyliła swe wargi lśniąc od gęstego śluzu.

Delikatnie paluszkiem rozluźniłam wejście do dupci i wsunęłam końcówkę butelki i wypełniłam jej wnętrze. Chwyciłam specjalną głowice i powoli wsunęłam do środka. Poszło bardzo sprawnie bo była mocno rozpulchniona Monika zaczęła podrygiwać rytmicznie zaciskając anus na urządzeniu. Coraz szybciej oddychała i mocno ściskała wielkie piersi.

Przysalam się ustami do jej łechtaczki mocno ją stymulując. Zamknęłam oczy i skupiłam się na posuwaniu jej tyłeczka, starając się sprawiać jak najwięcej przyjemności mamusi. Sama też musiałam się kontrolować bo ogarniało mnie coraz większe podniecenie. Zwłaszcza jak zapierałam się pośladkami o siedzenie mocno naruszając tkwiący w środku korek.

Nagle poczułam że moje usta zalewa ciepła lepka ciecz. Otworzyłam zdziwiona oczy i dostrzegłam że z pobudzanych sutków wypływa rzeka mleka, skapuje z cycków i spływa bo wypiętym brzuchu prosto na cipkę i dalej do mej buźki. Zaczęłam chłeptać wspaniale słodki płyn jak oszalała. Przełykałam porcję za porcja aż rozległ się głośny krzyk.

To Monika doszła drugi raz w moim fotelu. Drżała na całym ciele a jej cipka rytmicznie kurczyła się wyciskając soki które moczyły mi rękę. Jej ręce opadły bezwładnie wzdłuż boków a mleko przestało płynąć gdy zabrakło pobudzania brodawek

-Dziękuje Sandro, wymruczała cicho.

Szybko pomogłam jej się ubrać, ogarnęłam gabinet, narzuciłam swoje ciuchy i wybiegłam do samochodu bo już byłam spóźniona. Gdy wpadłam do knajpki Wiktoria już siedziała z zamówionymi napojami.

-Kurwa jak ty wyglądasz prawie się zakrztusiła wskazując mnie palcem

Dopiero teraz spostrzegła że tak się spieszyłam że założyłam bluzkę na zalane białym płynem cyce. Dzięki temu materiał zrobił się prawie przezroczysty i dokładnie przykleił się do sterczących sutków. Wyglądałam jak miss mokrego podkoszulka tylko nie oblana szampanem.

Akurat podszedł kelner aby przyjąć zamówienie. Jak ujrzał mój stan to nie był wstanie wydusić słowa. Pokazałam mu palcem co chcemy zamówić dokładnie prezentując wszystkie swoje walory. Gdy skończyłam pobiegł szybko na zaplecze.

-Myślisz że poleciał zwalić konia, mruknęła Wiktoria.

-Raczej umyć kutasa licząc na więcej.

-Pół godziny się tu prężę, wypinam cyc, i przeczesuje włosy a on tylko szklanki wycierał.

-Maleńka to kwestia doświadczenia.

-A właśnie czym Ty właściwie jesteś cała upaćkana, tylko nie mów że spermą.

-To mleko, kobiece mleko.

-Co kurwa, krzyknęła głośno szeroko otwierając oczy jak, skąd, daj posmakować.

Podskoczyła do mnie podsunęła top do góry i zaczęła oblizywać moje lepkie cycki. Nawet nie przeszkadzało jej że nie jesteśmy same i kelner dokładnie obserwuje nas za baru. Podsunęłam jej sukienkę odsłaniając jej goły tyłeczek tak że nawet się nie spostrzegła.

Wiki zlizywała wszystko z moich wielkich piersi a ja tym czasem opowiedziałam jej co przeżyłam dziś w pracy.

-Zajebiście smakuje to mleczko, często masz okazję go próbować.

-Jak się przyłożę to całkiem często, roześmiałam się głośno.

Dobra są już czyste, zjedzmy coś bo zaraz dojdę, już płynie mi soczek po udach.

Wiki oderwała się z trudem i zobaczyła że siedzi z goła pupą na siedzeniu.

-Oż ty, co sobie ludzie o mnie pomyślą.

-Ludzie czy to ciacho za barem.

-A właśnie jak minął Ci dzień w szkole

-Zajebiście, byłam cały czas tak napalona że trzymałam ręce na biurku bo automatycznie wędrowały między nogi. Musiałam uważać aby korkiem nie porysować siedzenia krzesła,roześmiała się wesoło.

-Cipka tak się moczyła że na każdej przerwie leciałam do łazienki aby wytrzeć uda bo chyba pociekło by mi aż do bucików.

-A co na to chłopcy z klasy.

-Jakoś tak dziwnie na mnie patrzyli chyba podobało im się mój nowy styl.

-Raczej czuli zapach rozgrzanej chętnej pizdeczki, popracuj nad tym a naprawdę nie zabraknie Ci młodych chujów do zabawy, zapewniłam.

Podniosłam rękę przywołując chłopaka. Gdy podchodził dokładnie widziałyśmy jego potężną erekcje.

-Czy mogę w czymś pomóc, spytał grzecznie nie wiedząc gdzie podziać oczy.

-Przepraszam gdzie jest toaleta, spytałam dotykając dłonią jego uda.

-Tam proszę pani, wskazał dłonią i uciekł szybko za bar.

Wróciłyśmy do jedzenia a Wiktoria chyba już specjalnie uniosła sukienkę jeszcze wyżej tak że mógł obserwować jej cipkę. Rozsunęła też nogi aby niczego nie pominął.

-Patrz i się ucz, wstałam podciągając spódniczkę wyżej na biodra i skierowałam się w stronę toalety

-Przyjdź za trzy minuty od chwili jak wejdzie za mną.

Wiki popatrzyła zdziwiona ale kiwnęła głową na tak.

Przed samym wejściem na wprost baru upuściłam torebkę. Schyliłam się na wyprostowanych nogach tak nisko że odsłonił się mój cały nagi tyłeczek. Zakręciłam nim prowokująco i weszłam do środka Stanęłam przy umywalkach i po chwili usłyszałam skrzypniecie drzwi.

-Czy potrzebuje Pani jakiejś pomocy, spytał nieśmiało.

-Oj tak misiu choć tu szybko, zawołałam.

Gdy Wiktoria weszła po umówionym czasie, chłopak z opuszczonymi spodniami ssał moje wielkie nagie piersi a palcami szybko penetrował cipkę oczywiście drażniąc przy okazji łechtaczkę. Ja natomiast waliłam jego pokaźny sprzęt ręką.

-Ja jebie zawołała Wiki i natychmiast wzięła młodego kutasa do ust wyrywając go z mojej ręki. Obięła jego pośladki i nabijała się buzią tak głęboko że jądra oparły się o brodę. Poprawiłam ciuszki i stanęłam obok głaszcząc ją po głowie.

Młody kelner nie wytrzymał długo i zaczął silnie pompować nasienie do ust Wiki. Dokładnie widziałam jej wypełnione policzki i ruchy gardła przełykające kolejne porcje spermy.

Jak skończył podniosła się z zamkniętymi ustami i podzieliła się gorącym nektarem ze mną.

-Pysznie smakujesz, westchnęłam, ogarnij się trochę i weź jego numer. Czekam w samochodzie.

Po chwili jechałyśmy do domu.

 

C.D.N

 




Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!





Ajena Tasmorden

Komentarze


Brak komentarzy! Bądź pierwszy:

Twój komentarz






Najczęsciej czytane we wszystkich kategoriach