Kutas kuzyna
Opowiadania zawiera motyw ekshibicjonizmu.
Miałem chyba 15 lat, kiedy zacząłem się interesować chłopakami. To znaczy, myślę, że wcześniej już przejawiałem jakieś zachowania w tym kierunku, ale swoje pierwsze wejścia na stronki z gejowskim porno zaliczyłem dopiero w wieku 15 lat. Wtedy też zacząłem zastanawiać się, jak wyglądają siusiaki innych chłopaków. Moja ciekawość nie kończyła się na kolegach z klasy, bo często łapałem się na tym, że wyobrażam sobie, jak wygląda penis mojego kuzyna. Karol miał wtedy 18 lat i nie widywaliśmy się często. Chyba nie lubił mnie za bardzo i jak teraz o tym myślę, to opisana przez mnie historia na pewno nie poprawiła naszej relacji.
W lipcu moi rodzice zorganizowali chrzest mojemu młodszemu bratu i zaprosili całą rodzinę. Karol również się pojawił wraz ze swoimi rodzicami. Po pobycie w kościele i domu przyjęć impreza przeniosła się do domu. Została garstka gości, a wśród nich oczywiście Karol. To było późne popołudnie, siedziałem z Karolem w moim pokoju i pokazywałem jakąś grę na PlayStation. Mieliśmy problem z jednym z poziomów i to taki bardzo denerwujący. Trzeba było pokonać jakiegoś tam kosmitę, a następnie uciec z walącej się jaskini. Zabicie kosmity zajmowało solidną chwilę, ale ucieczka zdawała się niemożliwa. W końcu Karolowi prawie się udało. Był na ostatniej prostej i...
- Kurwa! - krzyknął, gdy potężny kamień upadł na jego postać tuż przy samym wyjściu. W tym samym momencie Karol zamachnął się, kontroler wypadł mu z ręki i uderzył w telewizor. Ekran zrobił się czarny. Szybko próbowaliśmy go włączyć, potem wyłączyć z kontaktu i włączyć, ale nic się nie dało zrobić. Nie przejęło mnie to, bo wiedziałem, że rodzice planowali wyrzucić ten stary telewizor i dać mi ten z sypialni, a sobie kupić nowy, ale Karol strasznie się przestraszył. Miał czasem takie dzikie akcje w gimnazjum, że mógł komuś przywalić na korytarzu i jego rodzicie musieli mu odebrać konsolę, dopóki się nie poprawi. Wiedział pewnie, że kolejny przypał pogorszy jego sytuację w domu.
- Ja pierdolę! Rodzicie mnie zabiją!
W mojej głowie narodził się pomysł.
- Ej, mogę wziąć winę na siebie. – powiedziałem.
- Serio?
- Tak, ale pod warunkiem.
- Jakim?
Nie wiem jak udało mi się to powiedzieć, ale nigdy potem nie byłem aż taki odważny.
- Pokażesz mi siusiaka.
Chwila bardzo niezręcznej ciszy.
- Po co?
- Chcę wiedzieć jak wygląda.
- Ale po co?
Musiałem szybko coś wymyślić.
- Chcę wiedzieć czy wygląda tak jak mój. Chcę zobaczyć cudzego.
- W Internecie se zobacz.
- Ale chcę zobaczyć twojego, bo jesteśmy rodziną. No i wiesz...
Chwila trochę mniej niezręcznej ciszy.
- I powiesz rodzicom, że ty to zrobiłeś. – powiedział Karol pokazując na telewizor.
- Tak. Ale pokaż całego.
Karol rozejrzał się jakby sprawdzał czy rzeczywiście jesteśmy sami.
- I daj mi się popatrzyć. Nie chowaj od razu. – dodałem.
- Morda!
Karol odpiął swój pasek i rozpiął rozporek. Opuścił trochę spodnie i złapał za gumę w majtkach. Następnie, chwycił w dłoń swojego penisa i jaja i wyjął je na zewnątrz.
Jego siusiak był dosyć długi, bardzo owłosiony u podstawy. Jaja wisiały mu nisko i również były pokryte włoskami. Moje krocze nie jest jeszcze na tyle owłosione, więc bardzo podobał mi się widok włosków Karola.
- Zdejmij skórkę. – powiedziałem, już bardziej pewny siebie.
Karol zawahał się lekko, ale wiedział, że to ja tu dyktuję polecenia. Chwycił za napletek i pociągnął go do siebie, odsłaniając powoli różowy czubek swojego siusiaka i szparkę. Główka wyglądała na wilgotną, a ja miałem wrażenie, że czuję zapach jak w męskiej toalecie i bardzo mi się to podobało.
- Teraz pokaż jaja.
Karol uniósł swojego penisa i mogłem rzucić okiem na jego jądra, pod które włożył drugą dłoń. Wszystkiemu się dokładnie przyglądałem i czułem się podekscytowany, szargając jego prywatność. Wpatrując się w jego siusiaka, którego zwykle zakrywa. Miałem dostęp do widoku penisa mojego własnego kuzyna i napawałem się tym, jak zawstydzony był przez ten cały czas. Widziałem, że próbował zachować twarz, ale ja i tak po tym będę wiedział, jak wygląda jego penis i jaja, a on nie będzie mógł nic z tym zrobić. Miałem ochotę go złapać, pobawić się w dłoni, powąchać i polizać...
- Dobra, popatrzyłeś sobie. – powiedział Karol i włożył swój sprzęt w majtki.
Nadal czasem walę sobie myśląc o tym co zrobiłem Karolowi.
Podoba się opowiadanie? Podziel się z innymi!
Komentarze
opowiadanie super. lecę poszukać dalszych przygód bohaterów.